eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiPorady podatkowe › Jak bloger płaci podatek dochodowy z prowadzenia bloga?

Jak bloger płaci podatek dochodowy z prowadzenia bloga?

2017-06-15 10:42

Jak bloger płaci podatek dochodowy z prowadzenia bloga?

Podatek od prowadzenia bloga © Syda Productions - Fotolia.com

Prowadzący blogi internetowe nie mogą zapominać o opodatkowaniu zarobionych pieniędzy. Zasady opodatkowania są tutaj uzależnione od wielu czynników. Istotne może być to, czego blog dotyczy oraz jak często jest prowadzony (są dokonywane nowe wpisy) tudzież na czym faktycznie bloger zarabia. Podstawowe pytanie brzmi tutaj bowiem, czy prowadzenie bloga jest działalnością gospodarczą?

Przeczytaj także: Jak rozliczyć podatek od prowadzenia bloga/vloga?

Prowadzenie bloga w ramach działalności gospodarczej


Niektórzy swoje blogi prowadzą hobbystycznie, po to aby dzielić się z innymi swoimi przemyśleniami czy spostrzeżeniami i to nieodpłatnie. Zadowalają się, gdy co jakiś czas zewnętrzna firma będzie chciała zamieścić u nich swoją reklamę. Inni jednakże prowadzą bloga ukierunkowanego na osiąganie zysków. Zamieszczanie reklam na ich stronie internetowej jest częste i dotyczy wielu reklamodawców. Biorą też oni udział w kampaniach reklamowych (w tym w celu pozyskiwaniu nowych reklamodawców) czy uczestniczą w programach partnerskich jak też innych akcjach marketingowych. „Skala” prowadzenia bloga będzie tutaj bardzo istotna przy określaniu, czy bloger prowadzi firmę.
Definicję działalności gospodarczej możemy znaleźć zarówno w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej jak i w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych.

Ta pierwsze wskazuje, że działalność gospodarcza to zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły.

Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych jako działalność gospodarczą nakazuje natomiast rozumieć działalność zarobkową, m.in. handlową lub usługową, prowadzoną we własnym imieniu bez względu na jej rezultat, w sposób zorganizowany i ciągły, z której uzyskane przychody nie są zaliczane do innych źródeł przychodów wymienionych w tej ustawie.

fot. Syda Productions - Fotolia.com

Podatek od prowadzenia bloga

Działalność gospodarcza, najem powierzchni reklamowej a nawet przychody z praw majątkowych. Tak są kwalifikowane przychody uzyskiwane przez blogerów z tytułu prowadzenia bloga. Sposób rozliczenia się z fiskusem nie jest tutaj niestety prosty.


WSA w Poznaniu w wyroku z dnia 28.04.2009 r., sygn. atk III SA/Po 374/08 wskazał, że „(...) Jeżeli zakłada się osiągnięcie zysku w związku z daną działalnością i osiągnięcie w jej efekcie nadwyżki przychodów nad świadomie poniesionymi kosztami, to można przyjąć, iż został określony cel zarobkowy danej działalności. O zarobkowości danej działalności świadczyć może również udział danego podmiotu w obrocie gospodarczym i wykonywanie wielu czynności będących konsekwencją tego udziału, takich jak formułowanie ofert, zawieranie umów handlowych, ustalanie cen czy wystawianie faktur. W rezultacie ich podejmowania realne jest bowiem osiąganie wpływów, których suma zapewni stosowny zarobek. Dla uznania określonej przedmiotowo działalności za działalność gospodarczą konieczne jest zatem łączne zaistnienie trzech jej cech funkcjonalnych: zarobkowości, zorganizowania formalnego (czyli wyboru formy prawnej przedsiębiorczości) oraz ciągłości. Brak którejkolwiek z nich oznacza natomiast, że dana działalność nie może być zakwalifikowana do kategorii działalności gospodarczej.(...)”

Większego znaczenia nie ma tutaj natomiast to, czy doszło do formalnego zarejestrowania działalności gospodarczej.
Działalność gospodarcza jest faktem, kategorią o charakterze obiektywnym, nie konstytuuje jej zatem wpis bądź jego brak do odpowiedniego rejestru (por wyrok WSA w Gdańsku z 16.12.2010 r., III SA/Gd 556/10).

Przychody i koszty z bloga prowadzonego w formie działalności gospodarczej


Uznanie prowadzenie bloga za działalność gospodarczą wywołuje określone skutki co do zasad rozliczania przychodów i kosztów.

W takim przypadku przychody podatkowe i koszty ich uzyskania z reguły należy uwzględniać w rachunku podatkowym memoriałowo a nie kasowo.
Przychodem z działalności gospodarczej są kwoty należne, choćby nie zostały faktycznie otrzymane, po wyłączeniu wartości zwróconych towarów, udzielonych bonifikat i skont. Jeżeli podatnik rozlicza VAT, przychodem z takiej sprzedaży jest przychód pomniejszony o VAT należny.

Datą powstania przychodu jest natomiast dzień wydania rzeczy, zbycia prawa majątkowego lub wykonania usługi, albo częściowego wykonania usługi, nie później niż dzień:
  • wystawienia faktury albo
  • uregulowania należności.

Od tej reguły występuje kilka wyjątków. Niektóre przychody są rozpoznawane stricte kasowo, inne natomiast - rozliczane w okresach rozliczeniowych, z w ostatnim dniu danego okresu (nie rzadziej jednak niż raz w roku).
Za przychód nie uważa się pobranych wpłat lub zarachowanych należności na poczet dostaw towarów i usług, które zostaną wykonane w następnych okresach sprawozdawczych. Przychodem nie są zatem zaliczki czy inne przedpłaty.

Koszty uzyskania przychodu bloger ustala tutaj tak samo, jak każdy inny przedsiębiorca. Kosztami uzyskania przychodów są zatem koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów, o ile nie znalazły się w katalogu wyłączeń, czyli wydatków za koszty nieuznawanych (art. 23 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych).

Z całą pewnością kosztami podatkowymi są tutaj wydatki związane z technicznym utrzymaniem bloga (wykup domeny, hostingu czy narzędzi służących do jego obsługi). Zakup komputera także można by tutaj potraktować za uzasadniony. Co z pozostałymi kosztami? Teoretycznie krąg kosztów podatkowych (i ich lwia część) w dużej mierze będzie uzależniony od tematyki prowadzenia bloga.

Dlaczego teoretycznie? Jeszcze do niedawna bowiem fiskus godził się na rozliczanie w kosztach odbytej wycieczki czy podróży, biletu do kina czy teatru, wyjścia do restauracji itd. - jeżeli tylko powyższe były niezbędne do sporządzenia wpisu na blogu czy większego artykułu, prowadzonego w określonej dziedzinie.
Dla przykładu Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie w interpretacji indywidualnej z dnia 25.05.2016 r. nr IPPB1/4511-325/16-2/AM zgodził się na rozliczenie w kosztach podatkowych wydatków na podróż, hotel, usługi gastronomiczne, zakup biletu do kina, teatru, na wystawę, zakup produktu do testów, nauki języków obcych itp. osobie prowadzącej blog o stylu życia.

Ostatnio jednakże fiskus zmienił zdanie w tym zakresie. Zaczął się on odnosić do tego, co faktycznie przynosi pieniądze blogerom. A są to przede wszystkim zamieszczane na blogu reklamy czy uczestnictwo w programach partnerskich i innych akcjach marketingowych.
Przychodu takiego nie generuje natomiast dzielenie się na blogu własnymi spostrzeżeniami, opiniami i informacjami. W związku z tym obecnie rozliczenie w kosztach wycieczki (która następnie na blogu zostanie opisana), wyjścia do restauracji (później zrecenzowanego) spotka się z ich kwestionowaniem przez organy podatkowe. Wydatki te dotyczą bowiem (ich zdaniem) sfery prywatnej blogera, a nie uzyskiwania przychodów.
Szerzej na ten temat pisaliśmy w artykule: Od przychodów z prowadzenia bloga zapłacimy wyższy podatek

Udostępnienie powierzchni reklamowej rozliczane jak najem


Przez bardzo długi okres czasu organy podatkowe uważały, iż umowa stanowiąca podstawę do udostępniania (za wynagrodzeniem) powierzchni na stronie internetowej - głównie w celach reklamowych, jest umową nienazwaną, której nie można wprost przypisać cech umowy najmu czy dzierżawy. Wnioski takie wyciągały z tego, że strona internetowa nie jest przedmiotem materialnym, czyli rzeczą, przy czym trudno ją uznać też za prawo. Udostępniając „kawałek” miejsca na swojej stronie bloger w dalszym ciągu nią dysponuje.

Dlatego też zdaniem organów podatkowych przychody uzyskiwane poza działalnością gospodarczą z takiej umowy nie mogły być kwalifikowane do przychodów z najmu czy dzierżawy, a do innych źródeł przychodów.
Inaczej jednakże uważały sądy administracyjne. Te wprawdzie potwierdzały, że przedmiotem takiej umowy nie jest ani najem rzeczy, ani dzierżawa rzeczy lub prawa, jednakże następuje oddanie do używania bytu wirtualnego, jakim jest część powierzchni strony internetowej. Dlatego też umowa, na podstawie której jeden podmiot udostępnia innemu możliwość wyświetlania na stronie internetowej określonych treści (głównie w celach reklamowych), jest umową nienazwaną o charakterze podobnym do najmu lub dzierżawy (por. wyrok NSA z 19.06.2012 r., sygn. akt II FSK 2485/10, z 27.02.2013 r., sygn. akt II FSK 1305/11).

Ostatecznie pogląd ten zaaprobował także fiskus, czego potwierdzeniem jest interpretacja ogólna Ministra Finansów z dnia 05.09.2014 r. nr DD2/033/55/KBF/14/RD-75000:
„(...) Uwzględniając orzecznictwo sądów administracyjnych, stwierdzam, że osoba fizyczna udostępniająca na stronie internetowej miejsce w celu zamieszczenia treści o charakterze m.in. reklamowym za wynagrodzeniem uzyskuje przychód z tytułu umowy o podobnym charakterze do umowy najmu lub dzierżawy. Przychody z tego tytułu należy zakwalifikować do źródła przychodów, o którym mowa w art. 10 ust. 1 pkt 6 ustawy PIT, pod warunkiem, że nie są uzyskiwane w ramach działalności gospodarczej.(...)”

Dzięki takiemu podejściu blogerzy uzyskali - obok skali podatkowej- nowy sposób opodatkowania uzyskiwanych przychodów z reklam zamieszczanych na swoim blogu - wg 8,5% stawki ryczałtu ewidencjonowanego.
Szerzej na temat ryczałtu ewidencjonowanego od prowadzenia bloga pisaliśmy w artykule: Zarabianie na blogu: ryczałt ewidencjonowany od przychodów z reklam

Przychód z praw majątkowych


Zdarza się też, że na stronie internetowej są zamieszczane treści (zarówno w formie pisanej, dźwiękowej, zdjęć jak i wideo), które dostępne są tylko dla określonych użytkowników - tych, którzy uiszczą za ich udostępnienie stosowną opłatę (w postaci np. abonamentu).

Powyższe jest niczym innym, jak wykupieniem licencji do korzystania z określonych utworów (na ogół bez prawa do ich powielania czy upubliczniania bez zgody autora). W takim przypadku bloger, który nie ma firmy, a blog prowadzi hobbystycznie, uzyskuje przychód, który trzeba opodatkować podatkiem dochodowym. Przychód ten należy zaliczyć do przychodów z praw majątkowych (i opodatkować skalą podatkową; por. interpretacja indywidualna Dyrektora Izby Skarbowej w Poznaniu z dnia 28.05.2013 r. nr ILPB1/415-268/13-2/AP).

Przeczytaj także

Skomentuj artykuł Opcja dostępna dla zalogowanych użytkowników - ZALOGUJ SIĘ / ZAREJESTRUJ SIĘ

Komentarze (0)

DODAJ SWÓJ KOMENTARZ

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć urząd skarbowy lub izbę skarbową.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: