Spółki komandytowe i komandytowo-akcyjne zapłacą CIT

Przeczytaj także: Sejm: ulgi prorodzinne do komisji

W Polsce od wielu lat znacznie rośnie liczba spółek komandytowo-akcyjnych (SKA) korzystających z preferencyjnych schematów optymalizacji podatkowej, czyli zgodnego z prawem kształtowania formy działalności gospodarczej w celu minimalizacji płaconych podatków. W roku 2003 spółek takich było 19, rok później 27, w 2005 roku 49, w 2006 - 123. Jednak wysyp spółek komandytowo-akcyjnych nastąpił po roku 2007. O ile we wspomnianym roku 2007 powstały 284 takie spółki, to rok później już 570, w 2009 powstało 745 SKA, w 2010 - 1089, w 2011 - 1548 a w 2012 - 2908.

Spółki komandytowo-akcyjne są szczególnie popularne wśród firm z branży deweloperskiej, finansowej i doradczej. Akcjonariusze takich spółek, zgodnie z obecnym stanem prawnym, mogą odraczać konieczność opodatkowania w dłuższym okresie czasu.

Objęcie spółek komandytowo-akcyjnych osobowością prawno-podatkową sprawi, że spółki te będą płacić podatek dochodowy od osób prawnych. Wspólnicy SKA (akcjonariusz i komplementariusz) będą opodatkowani od uzyskanego przez nich dochodu z tytułu uczestnictwa w zysku spółki.

Rządowa nowelizacja wprowadzi również podmiotowość prawno-podatkową spółek komandytowych (SK), zrównując sytuację ich wspólników z sytuacją wspólników SKA. Opodatkowanie komandytariusza SK będzie identyczne z akcjonariuszem SKA. Opodatkowanie komplementariusza w SK będzie podlegać identycznym zasadom jak komplementariuszy w SKA.

Według rządu opodatkowanie SK i SKA ma zapewnić spójność systemu podatkowego i przyczynić się do realizacji zasady równości wobec prawa. Jednak zapewnienie spójności i dążenie do równego opodatkowania zbliżonej działalności gospodarczej jest tylko pretekstem. Fiskus łata bowiem "dziurę" w przepisach umożliwiającą optymalizację podatkową, a samo objęcie SK i SKA podatkiem CIT ma - według szacunków fiskusa - tylko w pierwszym roku obowiązywania nowych rozwiązań podatkowych przynieść budżetowi ponad 290 milionów złotych.