eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Brak płatności za FVAT, natrętny klient
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 1. Data: 2007-07-31 14:00:22
    Temat: Brak płatności za FVAT, natrętny klient
    Od: t...@o...pl

    Witam

    Otóż ostatnio wykonałem usługę dla jednego klienta (cięcie grafiki,
    stworzenie na jej podstawie strony WWW). Klient uznał, że wszystko
    jest ok, przyszło do rozmów o płatności. Przed rozpoczęciem prac
    informowałem, że koszt usługi to 120 zł netto (czyli 146,40 zł z VAT).
    Klient przez pół godziny mówił, że płaci cenę netto i żadna legalna
    transakcja go nie interesuje (nie chce żadnej FV i umowy). W końcu
    jednak uległ i podał dane do faktury, fakturę mu wystawiłem (na
    fakturze jest informacja, że do zapłacenia ma jeszcze 146,40 zł).
    Fakturę przesłałem mu elektronicznie na jego adres mailowy. Po kilku
    dniach przypomniałem o płatności (termin mija 3 sierpnia). Klient na
    to: nie płacę na razie, bo chcę kilka poprawek (wcześniej powiedział,
    że wszystko jest ok - widział stronę i cały jej kod). To ja na to, że
    życzliwie mogę poprawić. Czyli by w tym momencie w miarę wszystko
    grało (chociaż nie wiem, czy może prosić o poprawkę, skoro przyjął
    wcześniej projekt). ALE: poprosił o fakturę VAT przesłaną z pieczątką
    i podpisem - po długich kłótniach nie przekonałem go, że nie jest to
    wymagane - w końcu przystałem na przesłanie z pieczątką i podpisem.
    ALE: klient zażądał PARAGONU! (Klient prowadzi działalność
    gospodarczą, sprzedaż usługi była dokonywane firmie!) Powiedział, że
    nie zapłaci dopóki nie będzie paragonu. I że złoży reklamację na
    piśmie - dodał, że próbuję go nabić w butelkę.

    Zdenerwował mnie strasznie, nie chodzi już tutaj o pieniądze - mam
    zamiar uprzykrzyć życie nieuczciwemu delikwentowi. Mam zamiar złożyć
    wniosek do sądu (z powództwa cywilnego, prawda?) - w którym sądzie
    złożyć taki wniosek? Mam nadzieję, że w takim, który odpowiada mojej
    lokalizacji. Czy mogę we wniosku, oprócz zapłaty, zwrotu kosztów sądów
    żądać zadośćuczynienia za straty spowodowane użeraniem się z
    delikwentem w sądzie? Czy może jest jakaś krótsza droga na uzyskanie
    płatności za fakturę? Czy US ma coś do gadania w tej sprawie? Jeszcze
    chciałbym złożyć informację z wątpliwościami co do legalności
    dokumentacji podatkowych, płacenia podatków przez klienta (patrz: chęć
    nie płacenia za VAT czy brak umowy w zamian). Gdzie i w jaki sposób
    coś takiego przysłać?

    Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc
    Tomek


  • 2. Data: 2007-07-31 14:13:11
    Temat: Re: Brak płatności za FVAT, natrętny klient
    Od: t...@o...pl

    Dodam, że nie powstał u mnie jeszcze obowiązek posiadania kasy
    fiskalnej.
    Pytanie dodatkowe: czy przy takiej kwocie rozprawa w ogóle się odbywa?


  • 3. Data: 2007-07-31 14:40:41
    Temat: Re: Brak płatności za FVAT, natrętny klient
    Od: <s...@a...pl>

    >ALE: poprosił o fakturę VAT przesłaną z pieczątką

    Ty wystawiasz fakturę. Klient może sobie chcieć. Gdy ode mnie chcą
    pieczątki, to grzecznie mówię, że robią je w punkcie na rogu. Może tam
    zamówić.

    >i podpisem - po długich kłótniach nie przekonałem go, że nie jest to
    >wymagane - w końcu przystałem na przesłanie z pieczątką i podpisem.

    Przesłanie? Nadgorliwy! Ja wysyłam tylko *miłym* klientom, reszta ma do
    odebrania w sklepie. Oczywiscie mowa o tych, którzy chcą fakturę po zakupie
    i zwrócą paragon.

    >ALE: klient zażądał PARAGONU! (Klient prowadzi działalność
    >gospodarczą, sprzedaż usługi była dokonywane firmie!) Powiedział, że
    >nie zapłaci dopóki nie będzie paragonu. I że złoży reklamację na
    >piśmie - dodał, że próbuję go nabić w butelkę.

    To chce fakturę czy paragon? Bo otrzymać może - jeśli masz kasę - tylko
    jedno z tego.
    Ale: jesli wiesz ze ma firmę i zakup był na tą działalność to obowiazek
    wystawienia f-ry masz z urzędu. Paragonu oczywiście do takiej f-ry nie
    wystawiasz.

    >delikwentem w sądzie? Czy może jest jakaś krótsza droga na uzyskanie
    >płatności za fakturę?

    Tak. Dać ogłoszenie w lokalnej prasie (jeśli to mała mieścina), że firma X
    nie spłaciła swojego zapłuzenia w zględem Twojej firmy i wzywasz ją do
    zapłaty (w miejscu X jego nazwisko i imie. imię i nazwisko w tym przypadku
    nie są danymi osobowymi i nie podlegają - moim zdaniem - ochronie). W małych
    miasteczkach metoda - jak słyszałem - często skuteczna :))




  • 4. Data: 2007-07-31 15:05:59
    Temat: Re: Brak płatności za FVAT, natrętny klient
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 31 Jul 2007, t...@o...pl wrote:

    > Witam
    >
    > Otóż ostatnio wykonałem usługę dla jednego klienta (cięcie grafiki,
    > stworzenie na jej podstawie strony WWW). Klient uznał, że wszystko
    > jest ok, przyszło do rozmów o płatności. Przed rozpoczęciem prac
    > informowałem, że koszt usługi to 120 zł netto (czyli 146,40 zł z VAT).
    > Klient przez pół godziny mówił, że płaci cenę netto i żadna legalna
    > transakcja go nie interesuje (nie chce żadnej FV i umowy). W końcu
    > jednak uległ i podał dane do faktury, fakturę mu wystawiłem (na
    > fakturze jest informacja, że do zapłacenia ma jeszcze 146,40 zł).

    Czy masz jakiś *pisemny* dowód:
    - oferty klienta (zapytania ofertowego)
    - odbioru pracy
    ...lub jakikolwiek dowód, że klient dzieło wziął i *z niego korzysta*?

    > Fakturę przesłałem mu elektronicznie na jego adres mailowy.

    Zajrzyj do archiwum: nie ma takiej formy.
    No chyba, że masz certyfikowany podpis elektroniczny oraz PISEMNĄ
    zgodę klienta na przyjmowanie "certyfikowanych" faktur.
    Wysyłanie treści "niech klient sobie sam wydrukuje" stawia
    IMO zobowiazanego do wystawienia f-ry w b. niezręcznej sytuacji:
    nic nie zwalnia z obowiązku "dopilnowania", aby oryginał
    został wystawiony!

    > Po kilku
    > dniach przypomniałem o płatności (termin mija 3 sierpnia). Klient na
    > to: nie płacę na razie, bo chcę kilka poprawek (wcześniej powiedział,
    > że wszystko jest ok - widział stronę i cały jej kod). To ja na to, że
    > życzliwie mogę poprawić. Czyli by w tym momencie w miarę wszystko
    > grało (chociaż nie wiem, czy może prosić o poprawkę, skoro przyjął
    > wcześniej projekt). ALE: poprosił o fakturę VAT przesłaną z pieczątką
    > i podpisem - po długich kłótniach nie przekonałem go, że nie jest to
    > wymagane

    Z grubsza biorąc, jak klient nie zobowiazał się do realizacji zlecenia
    pt "wydrukuję fakturę dla Tomka", to ma rację.

    > - w końcu przystałem na przesłanie z pieczątką i podpisem.
    > ALE: klient zażądał PARAGONU! (Klient prowadzi działalność
    > gospodarczą, sprzedaż usługi była dokonywane firmie!)

    Nie ma takiego prawa.
    Nie ma zakazu wystawiania paragonów do "faktur firmowych", ale
    rownież nikt nie ma prawa do takiego żądania.
    To jest "swoboda wyboru" sprzedawcy, jak rozlicza VAT, z tym
    że IMHO powinien stosować *jednolite* zasady: albo całą sprzedaż
    "puszcza przez kasę", ale firm z definicji nie ujmuje w sprzedaży
    "na kasie".

    > Powiedział, że
    > nie zapłaci dopóki nie będzie paragonu. I że złoży reklamację na
    > piśmie - dodał, że próbuję go nabić w butelkę.

    IMO cały pic w tym - jakie masz dowody, że:
    - chciał strony
    - chciał jej *na firmę*
    - korzysta z niej?

    Bo jak *tylko ustne*, a chciałbym iść "na noże" w ten deseń, że
    jak chce to ma się wypchać (znaczy może nie zapłacić i nie korzystać),
    to bym:
    - postarał się o dowody że to jest *mój* wyrób (dyskusje na ten
    temat były na .prawo i .foto.cyfrowa)
    - wezwał pisemnie (za potwierdzeniem odbioru) to natychmiastowego
    potwierdzenia warunków umowy oraz dokonania zapłaty LUB
    zaprzestania wykorzystywania utworu.

    IMVHO - będzie kłopot z wykazaniem, że zapłata się należy, skoro
    wg opisu *nie ma dowodu* że klient w ogóle chciał coś nabyć
    ani nie ma dowodu na jakich warunkach!

    *Jeśli są dowody zawarcia umowy*, oraz *wezwie się drugą stronę
    pisemnie* (bo a nuż coś przeoczył), to jest coś takiego jak
    postępowanie nakazowe.
    Zajrzyj na .prawo (bez .podatki), bo prawnikiem nie jestem,
    ale w archiwach powinno sporo opisów leżeć.
    Tyle, że bez *pisemnych* dowodów IMO nie da się nic zrobić.

    > zamiar uprzykrzyć życie nieuczciwemu delikwentowi. Mam zamiar złożyć
    > wniosek do sądu

    "Wysoki sądzie, ale on nie chce zapłacić"
    "Wysoki sądzie, ale on miał to zrobić inaczej"
    I co Wysoki sąd ma myśleć, jak nie bedzie DOWODÓW warunków umowy?
    IMVHO - grzecznie, za pomocą stosownej urzędowej formułki, każe
    się wypchać :]
    Ale może się mylę :)

    pzdr, Gotfryd


  • 5. Data: 2007-07-31 15:23:25
    Temat: Re: Brak płatności za FVAT, natrętny klient
    Od: t...@o...pl

    Wszystko jest na piśmie, ale... elektronicznie. Czyli: jest oferta w
    serwisie pośrednictwa zleceń, złożona moja oferta w wysokości 120 zł
    netto. Zleceniodawca wybrał moją ofertę jako zwycięzce, czyli wybrał
    mnie do realizacji zlecenia. Reszta toczy się w rozmowach poprzez
    komunikator GG (rozmowy są automatycznie archiwizowane przez program,
    jestem w stanie załączyć archiwum). W tym archiwum widnieje też
    informacja, że klient przyjmuje wykonanie (informuje, że wszystko jest
    ok), podaje dane firmy do wystawienia faktury, zoobowiązuje się
    zapłacić za usługę. Według mnie w ten sposób zawarta umowa jest
    prawnie wiążąca. Tylko pytanie: czy takie archiwum może być uznane
    jako dowód w sprawie? (Jest też zapisany e-mail na serwerze z
    wysłaniem przeze mnie do tego Pana plików, które były wynikiem usługi
    oraz faktury VAT.)

    "Z grubsza biorąc, jak klient nie zobowiazał się do realizacji
    zlecenia
    pt "wydrukuję fakturę dla Tomka", to ma rację."

    Ok - czyli dla formalności mogę wysłać mu tą fakturę. Tylko pytanie:
    wysłać mu oryginał czy duplikat w takim przypadku?


  • 6. Data: 2007-07-31 16:39:03
    Temat: Re: Brak płatności za FVAT, natrętny klient
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 31 Jul 2007, t...@o...pl wrote:

    > Wszystko jest na piśmie, ale... elektronicznie.

    Jak nie jest podpisane cyfrowo certyfikowanym podpisem, to nie
    jest to "forma pisemna" - ta wymaga PODPISU.
    Ale rozumiem, że są *jakieś* dowody, a to i tak dobrze :)

    > Czyli: jest oferta w serwisie pośrednictwa zleceń,

    ...no to jak jest dowód u osoby trzeciej, to IMHO jeszcze lepiej :)

    > komunikator GG (rozmowy są automatycznie archiwizowane przez program,
    > jestem w stanie załączyć archiwum). W tym archiwum widnieje też
    > informacja, że klient przyjmuje wykonanie (informuje, że wszystko jest
    > ok), podaje dane firmy do wystawienia faktury, zoobowiązuje się
    > zapłacić za usługę. Według mnie w ten sposób zawarta umowa jest
    > prawnie wiążąca. Tylko pytanie: czy takie archiwum może być uznane
    > jako dowód w sprawie?

    Otóż to - chyba jest dość łatwe do zmanipulowania :(

    > pt "wydrukuję fakturę dla Tomka", to ma rację."
    >
    > Ok - czyli dla formalności mogę wysłać mu tą fakturę.

    Napisali Ci już: "faktura do odbioru pod adresem..." ;)
    Zależy, czy chcesz mu "robić dobrze" (co może go zachęcić do
    dalszego kombinowania, jeśli miał taki zamiar) czy "iść na noże".
    Bardzo wielu kupujących nie wie, że odebranie f-ry jest ICH
    obowiązkiem, i za wyjątkiem przypadków szczególnych oraz
    ew. uregulowania w umowie wysyłanie f-ry NIE JEST obowiązkiem
    sprzedawcy :)

    > Tylko pytanie:
    > wysłać mu oryginał czy duplikat w takim przypadku?

    Nie znam dobrej odpowiedzi dla przypadku, jeśli istnieje dowód
    że ZLECIŁEŚ mu wydruk!

    pzdr, Gotfryd


  • 7. Data: 2007-07-31 17:24:21
    Temat: Re: Brak płatności za FVAT, natrętny klient
    Od: "tomek." <t...@p...fm>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0707311833260.3884@athlon64...
    > On Tue, 31 Jul 2007, t...@o...pl wrote:
    >
    >> Wszystko jest na piśmie, ale... elektronicznie.
    >
    > Jak nie jest podpisane cyfrowo certyfikowanym podpisem, to nie
    > jest to "forma pisemna" - ta wymaga PODPISU.
    > Ale rozumiem, że są *jakieś* dowody, a to i tak dobrze :)
    >

    Gotfryd, wlasnie nie. Dzisiaj czytalem w Rzepie odpowiedz prawnika
    na taki oto problem (w skrocie):
    klient dostal mailem oferte umieszczenia w ksiazce telefonicznej,
    uzgodnil wszystko z firma, zaakceptowal (mailowo) przyslany skan zamowienia.
    Pozniej okazalo sie, ze nie moze w ratach zaplacic tyko jednorazowo
    i chce zrezygonowac z tej umowy.

    odpowiedz prawnika:
    jezeli klient znal wszystkie szczegoly umowy i je otrzymal i zaakceptowal to
    mozna
    mowic o waznosci tej umowy,
    jezeli jednak brakowalo istotnych elementow umowy (np zalacznik z harm.
    platnosci)
    to mozna taka umowe traktowac jako wadliwa, ale dochodzic tego trzeba przed
    sadem.

    pzdr
    tomek


  • 8. Data: 2007-07-31 18:58:44
    Temat: Re: Brak płatności za FVAT, natrętny klient
    Od: "Damian" <d...@o...pl>

    > Zajrzyj do archiwum: nie ma takiej formy.
    > No chyba, że masz certyfikowany podpis elektroniczny oraz PISEMNĄ
    > zgodę klienta na przyjmowanie "certyfikowanych" faktur.
    > Wysyłanie treści "niech klient sobie sam wydrukuje" stawia
    > IMO zobowiazanego do wystawienia f-ry w b. niezręcznej sytuacji:
    > nic nie zwalnia z obowiązku "dopilnowania", aby oryginał
    > został wystawiony!
    >

    A co z tym ? Wiele faktur dostaję z tym dopiskiem...

    Podstawa prawna do wystawiania faktur bez podpisu wystawcy i odbiorcy jest
    §12 Rozporzadzenia Ministra Finansów z dnia 27.04.2004r.
    Niniejsza faktura nie jest faktura elektroniczna w rozumieniu Rozporzadzenia
    Ministra Finansów z dnia 14 lipca 2005 r. w sprawie sposobu i
    warunków wystawiania oraz przesyłania faktur w formie elektronicznej (...)
    (Dz.U. 133 poz. 1119)



  • 9. Data: 2007-07-31 20:10:43
    Temat: Re: Brak płatności za FVAT, natrętny klient
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 31 Jul 2007, Damian wrote:

    >> Wysyłanie treści "niech klient sobie sam wydrukuje" stawia
    >> IMO zobowiazanego do wystawienia f-ry w b. niezręcznej sytuacji:
    >> nic nie zwalnia z obowiązku "dopilnowania", aby oryginał
    >> został wystawiony!
    >>
    >
    > A co z tym ? Wiele faktur dostaję z tym dopiskiem...

    Z czym i z jakim dopiskiem?

    > Podstawa prawna do wystawiania faktur bez podpisu wystawcy i odbiorcy jest
    > §12 Rozporzadzenia Ministra Finansów z dnia 27.04.2004r.

    No i?
    Problem w tym, że brak obowiązku podpisywania nie oznacza braku
    obowiazku WYSTAWIENIA. I obowiązek ten ciąży na tym na kim
    ciąży - może sobie go przerzucić na klienta tylko pod warunkiem,
    że podpisze umowę iż to klient będzie wystawiał f-ry (możliwe).
    Jeśli tak nie jest, to zobowiązany do wystawienia *odpowiada za
    prawidłowe wystawienie*, i tłumaczenie "ale ja mu wysłałem..."
    nie tłumaczy NIC!
    Jak klient wydrukował - OK.
    Jak klient zezna że "wydrukował i wyrzucił/zgubił/spaliła się" to
    też OK (wystawi się duplikat).
    A jak się okaże że klient NIE WYDRUKOWAŁ?
    KKS art.62 czy co innego? ;)

    > Niniejsza faktura nie jest faktura elektroniczna w rozumieniu Rozporzadzenia
    > Ministra Finansów z dnia 14 lipca 2005 r. w sprawie sposobu i
    > warunków wystawiania oraz przesyłania faktur w formie elektronicznej (...)
    > (Dz.U. 133 poz. 1119)

    I bardzo dobrze.
    A teraz wybraź sobie taki przypadek:
    - są dowody, ze treść f-ry do wydruku została wysłana (bo to NIE JEST
    faktura, prawda?)
    - klient jednak nie wydrukował - i są na to dowody, w postaci zeznań
    świadka :> (tego klienta)
    - US z jakiegoś powodu *chce* uznać tę f-rę za nieprawidłową - znaczy
    niewystawioną.

    Jak dotąd, nie było informacji żeby ktoś komuś "przyłożył" za taki
    numer. Ale jednolite stanowiska w interpretacjach US każą się
    zastanowić co będzie, JEŚLI ktoś zechce się przyczepić.
    Wysłana *treść faktury* nie jest fakturą!
    Dopóki nie znajdzie się na papierze...

    pzdr, Gotfryd


  • 10. Data: 2007-08-01 14:12:06
    Temat: Re: Brak płatności za FVAT, natrętny klient
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    Gotfryd Smolik news wrote:
    > Jak dotąd, nie było informacji żeby ktoś komuś "przyłożył" za taki
    > numer. Ale jednolite stanowiska w interpretacjach US każą się
    > zastanowić co będzie, JEŚLI ktoś zechce się przyczepić.
    > Wysłana *treść faktury* nie jest fakturą!
    > Dopóki nie znajdzie się na papierze...
    >

    Swoją drogą to ci "miszczowie" businessu z Wiejskiej mogliby coś zrobić
    z tym archaizmem.

    Po tym, jak zlikwidowano obowiązek podpisywania FV świat miał sie
    zawalić. I nic takiego się nie stało.

    To i może teraz nic by się nie stało, gdyby treść faktury (wysłaną na
    przykład drogą elektroniczną) zrównać z fakturą.

    Piotrek

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1