eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Gdzie FP w PIT
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 30

  • 11. Data: 2017-04-24 18:22:18
    Temat: Re: Gdzie FP w PIT
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2017-04-22 o 14:45, Kviat pisze:
    > W dniu 2017-04-21 o 20:17, Kviat pisze:
    >> W dniu 2017-04-21 o 15:49, Piotr Gałka pisze:
    >>> W dniu 2017-04-21 o 13:40, cef pisze:
    >>>>
    >>>> A jak jeden wspólnik jeździ mercedesem a drugi maluchem,
    >>>> to ten pierwszy nie robi większym kosztów temu drugiemu?
    >>>>
    >>> Ale to są koszty ponoszone przez firmę,
    >>
    >> Ale mercedesem i maluchem jeżdżą podatnicy, a nie firma...
    >>
    >>> a o FP znalazłem tylko info, że
    >>> podatnik może sobie doliczyć te opłaty do swoich kosztów działalności.
    >
    >> Twoje pytanie wynika z niezrozumienia.
    >
    > Jak widać, to moja odpowiedź była wynikiem niezrozumienia.
    > To byłoby zbyt proste :)
    >
    > Ludzie w kosmos latają, pracują nad sztuczną inteligencją, a wymyślenie
    > jasnych i prostych zasad podatkowych przerasta ich możliwości
    > intelektualne...
    >
    Co roku przez minimum kilka dni zajmuję się PITo-logią. Kilka lat temu
    jak próbowałem ustalić jak mam rozliczać najem to w sumie cały proces
    zajął mi kilka miesięcy i za przeproszeniem G się dowiedziałem.

    W sobotę powpisywałem wstępnie dane w 3 PITach. Poeksperymentowałem z
    modyfikacją pól, które program sam wylicza - pojawiają się komunikaty o
    błędach i nie bardzo jest jak przywrócić stan poprzedni, no bo kolejne
    modyfikacje (nawet takimi wartościami jak były poprzednio to nadal pole
    jest zmodyfikowane). Zapytałem pomoc od programu, czy mimo
    sygnalizowanych błędów wyśle, czy nie wyśle takiego PITa. Dziś dostałem
    odpowiedź kierującą mnie do forum. Zapytałem na forum i przejrzałem przy
    okazji około 400 tematów poruszanych przez ludzi w kwestii PITów.
    Dostałem odpowiedź odsyłająca mnie do innego forum, planuję tam zapytać,
    ale najpierw zajrzałem tutaj - zdziwiłem się, bo myślałem, że temat umarł.

    Skutkiem komplikowania zasad podatkowych jest mnóstwo marnowanego czasu
    podatników i urzędników.
    Dlatego uważam, że są tylko dwa możliwe wytłumaczenia na to komplikowanie:
    - głupota,
    - sabotaż.
    Nie wiem co lepsze.
    P.G.


  • 12. Data: 2017-04-24 18:32:45
    Temat: Re: Gdzie FP w PIT
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2017-04-22 o 00:57, cef pisze:
    >
    > To jakiś bezsens jest.
    > Dlaczego nie różnicuje się innych wydatków s.j. z których
    > wspólnicy korzystają w różnym stopniu?

    Takie rozumowanie prowadzi to wniosku, że:
    - jak jeden wspólnik zajmowałby się tylko zakupami to powinny to być
    jego koszty, a drugi tylko sprzedażą to on powinien mieć tylko przychody,
    - jak jeden jest konstruktorem i nie używa samochodu, a drugi jeździ po
    klientach i prowadzi szkolenia to ten pierwszy nie powinien płacić za
    ten samochód.
    P.G.


  • 13. Data: 2017-04-24 22:18:13
    Temat: Re: Gdzie FP w PIT
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2017-04-24 o 18:32, Piotr Gałka pisze:
    > W dniu 2017-04-22 o 00:57, cef pisze:
    >>
    >> To jakiś bezsens jest.
    >> Dlaczego nie różnicuje się innych wydatków s.j. z których
    >> wspólnicy korzystają w różnym stopniu?
    >
    > Takie rozumowanie prowadzi to wniosku, Ĺźe:
    > - jak jeden wspólnik zajmowałby się tylko zakupami to powinny to być
    > jego koszty, a drugi tylko sprzedażą to on powinien mieć tylko
    > przychody,
    > - jak jeden jest konstruktorem i nie uĹźywa samochodu, a drugi jeĹşdzi
    > po klientach i prowadzi szkolenia to ten pierwszy nie powinien płacić
    > za ten samochĂłd.
    > P.G.

    Ale to nie takie rozumowanie do tego prowadzi, tylko
    taki sposób uwzględniania FP.
    Jedna z księgowych zawsze mi mówiła, że jeśli coś jest zgodne z przepisami
    w kwestii wyniku podatkowego końcowego, to nie jest istotne w jaki sposób
    zostanie zaewidencjonowane. Co najwyżej jak się ktoś przyczepi
    ( a jeśli nie ma nic do dopłacenia, to nikomu się nie będzie chciało)
    to wymusi poprawkę techniczną: ująć w kolumnie 14 zamiast 12 albo odwrotnie.
    Odejmij zatem ten FP tam gdzie Ci wygodnie ewentualnie tam gdzie
    program pozwala.


  • 14. Data: 2017-04-25 12:04:07
    Temat: Re: Gdzie FP w PIT
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2017-04-24 o 22:18, cef pisze:
    > Odejmij zatem ten FP tam gdzie Ci wygodnie ewentualnie tam gdzie
    > program pozwala.
    >
    To jest jak najbardziej słuszne i mądre.
    Ale...
    Dla mnie istotnym kryterium poza tym aby się suma zgadzała jest aby US
    dał mi święty spokój, a to mogę osiągnąć wpisując tak, jak to się
    powinno zrobić aby im wszystko pasowało i tego usiłuję dociec.
    P.G.


  • 15. Data: 2017-04-25 12:37:44
    Temat: Re: Gdzie FP w PIT
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2017-04-25 o 12:04, Piotr Gałka pisze:
    > Dla mnie istotnym kryterium poza tym aby się suma zgadzała jest aby US
    > dał mi święty spokój, a to mogę osiągnąć wpisując tak, jak to się
    > powinno zrobić aby im wszystko pasowało i tego usiłuję dociec.

    Uzupełnię dlaczego to jest moje kryterium.

    Kilka lat temu błąd w programie do PITów wygenerował w naszym przypadku
    4 wezwania do US + 4 korekty + US zawiadamiał o tym Izbę Skarbową.
    Teraz te składki na FP też wpisujemy do 4 PITów.
    Błąd polegał na tym, że jak w danej pozycji wpiszesz 1000 to wyświetli 1
    000 (ze spacją). Widząc takie liczby brat (wypełniał wstępnie PIT z
    którego potem robiliśmy 3 kopie do dalszego wypełniania) w jakiejś innej
    pozycji wpisał 1 000 zamiast 1000. Na ekranie i wydrukowanym PIT
    wyglądało identycznie - i tu 1 000 i tu 1 000 i żadnego komunikatu o
    błędzie. A wysłane zostało 1. Nie mam nic przeciwko, aby spację uznawał
    za znak kończący liczbę, ale powinien dać jakieś ostrzeżenie, że w polu
    są nadmiarowe znaki 000. Nie pamiętam, która to była pozycja, że nie
    skutkowała innymi zmianami, które dało by się zauważyć. Ale wszystko się
    zgadzało tylko ta jedna pozycja nie pasowała do reszty. A może przy
    obliczeniach wewnętrznych radził sobie z tą spacją, a przy wysyłaniu już
    nie - nie chce mi się teraz szukać.
    Trzeba było 4 razy opisywać ten problem jako wytłumaczenie powodu
    składania korekty.

    W US sprawa była tak trudna, że odsyłali mnie do kolejnych pokoi aż
    trafiłem do jakiegoś, gdzie chyba mało kto trafia (specjalną przepustkę
    dostałem). Tam ze 20 urzędników i ja jeden i kazali czekać. W czasie jak
    czekałem, co najmniej 3 urzędniczki przechodziły koło mnie z czajnikiem
    i po chwili wracały i trwało i trwało - wszyscy tak zajęci....

    Wkurza mnie takie nie szanowanie mojego czasu.
    Jak sam go nie szanuję to mnie mniej wkurza :)
    Dlatego wolę nawet kosztem dłuższego czasu poszukać informacji niż potem
    spędzać kilka godzin w US.
    P.G.


  • 16. Data: 2017-04-25 15:51:07
    Temat: Re: Gdzie FP w PIT
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com>

    On 2017-04-25, Piotr Gałka <p...@c...pl> wrote:


    > Błąd polegał na tym, że jak w danej pozycji wpiszesz 1000 to wyświetli 1
    > 000 (ze spacją). Widząc takie liczby brat (wypełniał wstępnie PIT z
    > którego potem robiliśmy 3 kopie do dalszego wypełniania) w jakiejś innej
    > pozycji wpisał 1 000 zamiast 1000. Na ekranie i wydrukowanym PIT
    > wyglądało identycznie - i tu 1 000 i tu 1 000 i żadnego komunikatu o
    > błędzie. A wysłane zostało 1.

    Ale to co opisujesz, to jest błąd programu, a nie reguła prawna
    do której się musisz dopasować.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com


  • 17. Data: 2017-04-25 17:13:09
    Temat: Re: Gdzie FP w PIT
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2017-04-25 o 15:51, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2017-04-25, Piotr Gałka <p...@c...pl> wrote:
    >
    >
    >> Błąd polegał na tym, że jak w danej pozycji wpiszesz 1000 to wyświetli 1
    >> 000 (ze spacją). Widząc takie liczby brat (wypełniał wstępnie PIT z
    >> którego potem robiliśmy 3 kopie do dalszego wypełniania) w jakiejś innej
    >> pozycji wpisał 1 000 zamiast 1000. Na ekranie i wydrukowanym PIT
    >> wyglądało identycznie - i tu 1 000 i tu 1 000 i żadnego komunikatu o
    >> błędzie. A wysłane zostało 1.
    >
    > Ale to co opisujesz, to jest błąd programu, a nie reguła prawna
    > do której się musisz dopasować.
    >
    Nie porównuję jednego z drugim tylko przewiduję, że skutki wpisania
    zgodnie z prawem ale tak, że US nie będzie w stanie sam dojść do tego,
    że to się zgadza mogą być równie upierdliwe.

    Jeśli zmodyfikuję kwotę kosztów w PIT/B to się przestanie zgadzać z %.
    Wiem, że to sprawdzają bo kiedyś co roku musieliśmy im tłumaczyć, że jak
    jest 16,67% to wcale nie znaczy, że jak pomnożą przychód spółki przez
    16,67% to im wyjdzie przypadający na wspólnika bo to 16,67 to jest
    zaokrąglenie a nigdzie nie jest powiedziane, że w związku z tym mamy
    wpisywać nieprawdziwe wartości przypadające na wspólnika.
    Kogo oni tam zatrudniają - że nie potrafi wpaść na to, że 16,67% to
    przybliżenie 1/6 :).
    Wezwania z US się skończyły jak kilka lat temu skłoniliśmy autorów
    programu do poprawienia tego i teraz ja wpisuję 100/6 i po kliknięciu
    Enter program wyświetla 16,66666666666666667% (a może jeszcze więcej
    tych 6-ek) i już im się zgadza.

    Jeśli zmodyfikuję koszty tam, gdzie są przepisywane z PIT/B to im
    wyjdzie, że jest błąd przy przepisywaniu (a może w ogóle system odmówi
    przyjęcia takiego PITa) i problem ten sam.

    Dopisać do składek na Ubezpieczenie Społeczne według mnie zgodnie z
    prawem nie można. Znalazłem w wielu miejscach info, że składki na FP
    można tylko doliczyć do kosztów. Widzę więc tylko dwie opisane wyżej
    możliwości i jedną z nich wybiorę.
    P.G.


  • 18. Data: 2017-04-25 17:53:48
    Temat: Re: Gdzie FP w PIT
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2017-04-25 o 12:37, Piotr Gałka pisze:

    > Wkurza mnie takie nie szanowanie mojego czasu.
    > Jak sam go nie szanuję to mnie mniej wkurza :)
    > Dlatego wolę nawet kosztem dłuższego czasu poszukać informacji niż potem
    > spędzać kilka godzin w US.

    No i dlatego niestety jesteś zmuszony opanować podatki, które masz
    rozliczać,
    żeby wiedzieć co i gdzie wpisujesz.
    Na pocieszenie mogę powiedzieć, że z racji sposobu rozliczania
    mam częste czynności sprawdzajace czy kontrole, ale aparat skarbowy
    jakby mniej agresywny niż w latach 90. Aż trudno mi uwierzyć, że dla
    zwykłej literówki tyle musiałeś się fatygować. Ja takie sprawy wyjaśniam
    w swoim US
    mailem bez ruszania się z domu.


  • 19. Data: 2017-04-25 19:05:42
    Temat: Re: Gdzie FP w PIT
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2017-04-25 o 17:53, cef pisze:
    > W dniu 2017-04-25 o 12:37, Piotr Gałka pisze:
    >
    >> Wkurza mnie takie nie szanowanie mojego czasu.
    >> Jak sam go nie szanuję to mnie mniej wkurza :)
    >> Dlatego wolę nawet kosztem dłuższego czasu poszukać informacji niż potem
    >> spędzać kilka godzin w US.
    >
    > No i dlatego niestety jesteś zmuszony opanować podatki, które masz
    > rozliczać,
    > żeby wiedzieć co i gdzie wpisujesz.
    > Na pocieszenie mogę powiedzieć, że z racji sposobu rozliczania
    > mam częste czynności sprawdzajace czy kontrole, ale aparat skarbowy
    > jakby mniej agresywny niż w latach 90. Aż trudno mi uwierzyć, że dla
    > zwykłej literówki tyle musiałeś się fatygować. Ja takie sprawy wyjaśniam
    > w swoim US
    > mailem bez ruszania się z domu.

    Ja mam inne doświadczenia.

    Kiedyś z powodu kredyt potrzebowaliśmy zaświadczenia o niezaleganiu.
    pierwsza wizyta - ktoś z nas składa 4 wnioski (Gdańsk),
    druga wizyta (chyba po dwu tygodniach jak już mieli mieć) - niestety nie
    ma, zapytaliśmy w PILe (siedziba firmy) i czekamy na odpowiedź - proszę
    przyjść za tydzień,
    trzecia wizyta - no niestety jeszcze nie ma - niech pan przyjdzie za
    tydzień,
    czwarta wizyta - ponagliliśmy ich, ale nic nie odpowiedzieli,
    wysłaliśmy kolegę w PILe do US (piąta wizyta) - dostaliśmy, już dawno
    takie zapytanie, ale nie mamy obowiązku odpowiadać :).
    szósta wizyta:
    - oni twierdzą, że nie mają obowiązku odpowiadać, że wy nie
    powinniście sprawdzać firmy a tylko czy człowiek wpłacił, to co w PIT
    napisane.
    - ja nie mogę wystawić zaświadczenia, że pan nie zalega, jeśli nie
    wiem, czy pana firma nie zalega z VAT.
    - ale Pani zaświadcza, że ja nie zalegam, a nie firma.
    - firma nie ma osobowości prawnej więc jak firma zalega to pan zalega.
    - pani wie, że to jest dla banku, oni potrzebują od wszystkich
    wspólników, ci w Pile nie dostaną jeśli firma zalega,
    - nic mnie to nie obchodzi, ja nie mogę zaświadczyć, że pan nie zalega
    dopóki nie wiem jak firma,
    - ale Pani wie, że nie ma takiej procedury i dlatego oni nie muszą
    odpowiadać,
    - wiem, ale nic na to nie poradzę, wysłałam zapytanie - to wszystko co
    mogę zrobić - czekam na odpowiedź.

    Musieliśmy ubłagać w Pile (siódma wizyta), aby wysłali do Gdańska co ci
    tu chcieli i po kolejnym tygodniu odebrać zaświadczenia (ósma wizyta).

    Kredyt w rachunku wymagał takiej akcji co rok.
    Znając tę procedurę w następnych latach radziliśmy sobie krócej - po
    złożeniu wniosków kolega w Pile od razu szedł aby popchnąć odpowiedź.

    Stach pomyśleć jak ktoś jest wspólnikiem wielu spółek w wielu miastach.
    P.G.


  • 20. Data: 2017-04-28 16:31:01
    Temat: Re: Gdzie FP w PIT
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2017-04-22 o 14:45, Kviat pisze:
    >
    > Ludzie w kosmos latają, pracują nad sztuczną inteligencją, a wymyślenie
    > jasnych i prostych zasad podatkowych przerasta ich możliwości
    > intelektualne...
    >
    Na temat jasnych i prostych zasad podatkowych.

    Mam też taki problem(ik), że na skutek błędu zaliczki były wpłacane
    nieco za małe.
    Każda nie całkiem wpłacona zaliczka to osobna zaległość.
    Od każdej takiej zaległości jak policzę odsetki (uważam, że 4%, ale
    ????) od czasu jej powstania do dziś to mi wychodzą kwoty rzędu 1..5zł
    czyli poniżej kwoty, którą należy wpłacić więc nie wpłacam.
    Ale jak US zacznie liczyć 8% to mu wyjdzie, że odsetki od 2 z tych
    zaległości trzeba wpłacić bo wyjdą kwoty rzędu 9zł.
    Na forum gofin ktoś mi podrzucił link:

    http://www.kalkulatorodsetek.com.pl/artykul,11513,za
    sady-naliczania-odsetek-od-zaleglosci-podatkowych.ht
    ml

    Wydawało mi się, że nie jestem głupi, ale po przeczytaniu tego tekstu
    muszę zweryfikować zdanie o stanie swojego umysłu.
    Absolutnie nie ogarniam akapitu zaczynającego się od "Mając powyższe na
    względzie..." i zupełnie nie wiem jak on wynika z tego "powyższego".

    Jak sobie pomyślę o tych moich 9zł i ile wysiłku ludzkiego poszło na te
    wszystkie interpretacje/posiedzenia i decyzje sądu o których tam
    wspominają to mi bezapelacyjnie wychodzi, że jesteśmy nadzwyczaj bogatym
    krajem skoro stać nas na takie marnotrawstwo czasu.

    Ciekawe jakie są straty budżetu przez to, że ileś tam osób
    (przedsiębiorców) zamiast robić coś pożytecznego to zajmuje się
    PITologią i jakie budżet ponosi wydatki na urzędników zajmujących się
    rozstrzyganiem problemów, które najlepiej obrazuje zdanie:
    "Zdaniem organu podatkowego przepisy te należy rozumieć w ten sposób,
    że...."
    To tak pięknie pokazuje jak jasne i proste są zasady podatkowe :)
    P.G.

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1