eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Pazerność fiskusa nie zna granic. Szuka pieniędzy.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 9

  • 1. Data: 2013-03-18 21:52:44
    Temat: Pazerność fiskusa nie zna granic. Szuka pieniędzy.
    Od: animka <a...@t...wp.pl>

    http://finanse.wp.pl/kat,122878,title,Zabiora-ci-dzi
    ecko-zaplacisz-podatek,wid,15367660,wiadomosc.html

    "Pazerność fiskusa nie zna granic. Szuka pieniędzy wszędzie, gdzie się
    tylko da. Teraz sięga do kieszeni rodziców, których dzieci zostały
    przekazane rodzinie zastępczej. Muszą płacić za ich utrzymanie. Jeśli
    tego nie zrobią - zapłacą podatek.
    To, co robi fiskus, i to w majestacie prawa, zakrawa na kpinę. O co
    chodzi? Już wyjaśniamy.

    Rodzicom, którzy mają poważne kłopoty finansowe, odbiera się dziecko i
    umieszcza u opiekunów zastępczych. Jednak zgodnie z ustawą o wspieraniu
    rodziny i systemie pieczy zastępczej (art. 193 ust. 1) matka i ojciec
    powinni co miesiąc przekazywać pieniądze na utrzymanie swojego potomka.

    Gdy takiej opłaty wnieść nie mogą, samorządy - w większości przypadków
    - zwalniają ich z tego obowiązku. Ale uwaga! Według organów fiskusa
    jeśli rodzice nie mogą zapłacić za opiekę nad swoim dzieckiem, to jest
    to dla nich przychód z tzw. innych źródeł, bo w kieszeni zostaje im
    więcej pieniędzy. A od tego trzeba zapłacić podatek.

    Takie stanowisko potwierdził w interpretacji podatkowej (numer
    IPPB4/415-892/12-2/JK3) dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie. (Pełny
    tekst interpretacji możesz przeczytać TUTAJ).

    Można to zrozumieć w ten sposób, że rodzic, któremu z powodu ubóstwa
    dziecko zostało zabrane i umieszczone w rodzinie zastępczej i który
    nadal na to dziecko nie może płacić, odnosi z tego powodu korzyść
    majątkową. Musi więc zapłacić podatek z pieniędzy, których na oczy nie
    widział. W ten sposób, nie dość, że karze się go zabierając potomka, to
    jeszcze trwale uniemożliwia się mu wyjście z nędzy."

    Co za banda!

    --
    animka


  • 2. Data: 2013-03-18 23:08:48
    Temat: Re: Pazerność fiskusa nie zna granic. Szuka pieniędzy.
    Od: hiki sniezny paraliz mori <h...@a...pl>

    FUT warning.

    Komentarz - ja pierdole :/

    On 18.03.2013 21:52, animka wrote:
    > http://finanse.wp.pl/kat,122878,title,Zabiora-ci-dzi
    ecko-zaplacisz-podatek,wid,15367660,wiadomosc.html
    >
    >
    > "Pazerność fiskusa nie zna granic. Szuka pieniędzy wszędzie, gdzie się
    > tylko da. Teraz sięga do kieszeni rodziców, których dzieci zostały
    > przekazane rodzinie zastępczej. Muszą płacić za ich utrzymanie. Jeśli
    > tego nie zrobią - zapłacą podatek.
    > To, co robi fiskus, i to w majestacie prawa, zakrawa na kpinę. O co
    > chodzi? Już wyjaśniamy.
    >
    > Rodzicom, którzy mają poważne kłopoty finansowe, odbiera się dziecko i
    > umieszcza u opiekunów zastępczych. Jednak zgodnie z ustawą o wspieraniu
    > rodziny i systemie pieczy zastępczej (art. 193 ust. 1) matka i ojciec
    > powinni co miesiąc przekazywać pieniądze na utrzymanie swojego potomka.
    >
    > Gdy takiej opłaty wnieść nie mogą, samorządy - w większości przypadków
    > - zwalniają ich z tego obowiązku. Ale uwaga! Według organów fiskusa
    > jeśli rodzice nie mogą zapłacić za opiekę nad swoim dzieckiem, to jest
    > to dla nich przychód z tzw. innych źródeł, bo w kieszeni zostaje im
    > więcej pieniędzy. A od tego trzeba zapłacić podatek.
    >
    > Takie stanowisko potwierdził w interpretacji podatkowej (numer
    > IPPB4/415-892/12-2/JK3) dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie. (Pełny
    > tekst interpretacji możesz przeczytać TUTAJ).
    >
    > Można to zrozumieć w ten sposób, że rodzic, któremu z powodu ubóstwa
    > dziecko zostało zabrane i umieszczone w rodzinie zastępczej i który
    > nadal na to dziecko nie może płacić, odnosi z tego powodu korzyść
    > majątkową. Musi więc zapłacić podatek z pieniędzy, których na oczy nie
    > widział. W ten sposób, nie dość, że karze się go zabierając potomka, to
    > jeszcze trwale uniemożliwia się mu wyjście z nędzy."
    >
    > Co za banda!
    >





    --

    POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

    UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
    dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

    http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
    zen.aspx



  • 3. Data: 2013-03-19 07:48:58
    Temat: Re: Pazerność fiskusa nie zna granic. Szuka pieniędzy.
    Od: Maruda <m...@n...com>

    W dniu 2013-03-18 21:52, animka pisze:

    > Można to zrozumieć w ten sposób, że rodzic, któremu z powodu ubóstwa
    > dziecko zostało zabrane i umieszczone w rodzinie zastępczej i który
    > nadal na to dziecko nie może płacić, odnosi z tego powodu korzyść
    > majątkową. Musi więc zapłacić podatek z pieniędzy, których na oczy nie
    > widział. W ten sposób, nie dość, że karze się go zabierając potomka, to
    > jeszcze trwale uniemożliwia się mu wyjście z nędzy."

    Popatrz na to od innej strony, z uwzględnieniem interesu społecznego.
    Rodzice otrzymują "świadczenie w naturze" polegające na wikcie,
    opierunku i dachu nad głową dla dziecka. To jest przychód, więc powinni
    zapłacić podatek. Podatek wszak nie sięga jeszcze 100% wartości tego
    świadczenia, więc są na plusie.
    (W sąsiedniej grupie w poście wysłanym przed chwilą wyjaśniam znaczenie
    określenia "interes społeczny")
    Jeślibym np. miał zasądzone alimenty, zarabiał 5k, z czego księgowy w
    firmie od razu odciąga mi 2k alimentów, to też płacę podatek od 5k, w
    tym od 2k których na oczy nie widziałem.
    No i wreszcie - nikt im potomka nie zabiera. Jego dane w metryce się nie
    zmieniają, będzie mógł po rodzicach dziedziczyć albo być zobowiązanym do
    alimentów.

    >
    > Co za banda!
    A, to fakt.




    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.


  • 4. Data: 2013-03-19 09:29:50
    Temat: Re: Pazerność fiskusa nie zna granic. Szuka pieniędzy.
    Od: "RobertP." <r...@p...onet.pl>

    On Tue, 19 Mar 2013 07:48:58 +0100, Maruda <m...@n...com> wrote:


    > Popatrz na to od innej strony, z uwzględnieniem interesu społecznego.
    > Rodzice otrzymują "świadczenie w naturze" polegające na wikcie,
    > opierunku i dachu nad głową dla dziecka. To jest przychód, więc powinni
    > zapłacić podatek.


    Jeśli to jest przychód, to patrząc od drugiej strony, każda wydana
    złotówka na dziecko powinna być kosztem (też w "interesie społecznym").

    --
    Pozdrawiam
    RobertP.


  • 5. Data: 2013-03-19 09:47:33
    Temat: Re: Pazerność fiskusa nie zna granic. Szuka pieniędzy.
    Od: Maruda <m...@n...com>

    W dniu 2013-03-19 09:29, RobertP. pisze:
    > On Tue, 19 Mar 2013 07:48:58 +0100, Maruda <m...@n...com> wrote:
    >
    >
    >> Popatrz na to od innej strony, z uwzględnieniem interesu społecznego.
    >> Rodzice otrzymują "świadczenie w naturze" polegające na wikcie,
    >> opierunku i dachu nad głową dla dziecka. To jest przychód, więc
    >> powinni zapłacić podatek.
    >
    >
    > Jeśli to jest przychód, to patrząc od drugiej strony, każda wydana
    > złotówka na dziecko powinna być kosztem (też w "interesie społecznym").
    >

    Oczywiście. Ale interes zacznie procentować za 20 lat, a tego Vincent
    pewno nie dożyje, więc jakież to ma dla niego znaczenie? Dla niego
    interes, to jest zrabować przed końcem roku.

    Prościej jest dziecko (dzieci) rozliczać wspólnie z małżonkami.
    Przynajmniej mechanizm już jest gotowy. Ale Vincent, to rabować, a nie
    dawać. Taki "robinhud inaczej".


    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda


  • 6. Data: 2013-03-19 09:56:30
    Temat: Re: Pazerność fiskusa nie zna granic. Szuka pieniędzy.
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2013-03-19 07:48, Maruda pisze:
    > Popatrz na to od innej strony, z uwzględnieniem interesu społecznego.
    > Rodzice otrzymują "świadczenie w naturze" polegające na wikcie,
    > opierunku i dachu nad głową dla dziecka. To jest przychód, więc powinni
    > zapłacić podatek. Podatek wszak nie sięga jeszcze 100% wartości tego
    > świadczenia, więc są na plusie.
    Patrzysz na to chyba jednak ze złej strony. Przychód by był, gdyby oni
    ten przychód otrzymywali (np. w formie organizowania tego "wiktu i
    opierunku" dla dzieci, a tymczasem dzieci im odebrano, trudno więc żeby
    zdechły z głodu. Przypomina mi to historię wielu majątków, które po
    wojnie odebrano "obszarnikom i wyzyskiwaczom", następnie wyeksploatowano
    często użytkując barbarzyńsko ("trzymamy dokąd się nie zawali"), aż
    wreszcie umożliwiono wykup za skromną opłatą "za utrzymanie przez 50
    lat" :->

    > No i wreszcie - nikt im potomka nie zabiera. Jego dane w metryce się nie
    > zmieniają, będzie mógł po rodzicach dziedziczyć albo być zobowiązanym do
    > alimentów.
    A powinni zabrać i z metryki wykreślić! Po co alimenty? Przecież wszyscy
    będziemy mieli emerytury :->

    PS: Podkreślę może, że nie odnoszę się tu zupełnie do kwestii odbierania
    dzieci za jakieś patologiczne występki (picie, znęcanie się itp), a
    jedynie ze względu na biedę (bo o tym zdaje się był artykuł, choć nie
    wydaje mi się, żeby u nas, mimo różnych dziwactw, zabierano już dzieci
    tylko ze względu na biedę).

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 7. Data: 2013-03-19 10:29:43
    Temat: Re: Pazerność fiskusa nie zna granic. Szuka pieniędzy.
    Od: Maruda <m...@n...com>

    W dniu 2013-03-19 09:56, Maciek pisze:
    > W dniu 2013-03-19 07:48, Maruda pisze:
    >> Popatrz na to od innej strony, z uwzględnieniem interesu społecznego.
    >> Rodzice otrzymują "świadczenie w naturze" polegające na wikcie,

    > Patrzysz na to chyba jednak ze złej strony. Przychód by był, gdyby oni

    ... wydźwięk mojego tamtego postu był ironiczny. Argumentowałem tak, jak
    argumentuje zazwyczaj "strona rządowa" i niestety co poniektórzy tutaj.

    Odbieranie dzieci - Spokojnie, doczekamy. Moja kuzynka w jednym z bardzo
    postępowych krajów miała w domu lotną kontrolę odpowiednich "służb" od
    maltretowania dzieci, gdy jej syn poszedł do szkoły z opuchniętą gębą z
    powodu jakieś infekcji (nie była to świnka). Musieli sprawdzić, czy w
    domu dzieciak nie jest maltretowany.

    No i przecież pedały też chcą mieć dzieci, choćby adoptowane.


    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda


  • 8. Data: 2013-03-19 10:33:08
    Temat: Re: Pazerność fiskusa nie zna granic. Szuka pieniędzy.
    Od: hiki sniezny paraliz mori <h...@a...pl>

    On 19.03.2013 07:48, Maruda wrote:
    > W dniu 2013-03-18 21:52, animka pisze:
    >
    >> Można to zrozumieć w ten sposób, że rodzic, któremu z powodu ubóstwa
    >> dziecko zostało zabrane i umieszczone w rodzinie zastępczej i który
    >> nadal na to dziecko nie może płacić, odnosi z tego powodu korzyść
    >> majątkową. Musi więc zapłacić podatek z pieniędzy, których na oczy nie
    >> widział. W ten sposób, nie dość, że karze się go zabierając potomka, to
    >> jeszcze trwale uniemożliwia się mu wyjście z nędzy."
    >
    > Popatrz na to od innej strony, z uwzględnieniem interesu społecznego.
    > Rodzice otrzymują "świadczenie w naturze" polegające na wikcie,
    > opierunku i dachu nad głową dla dziecka. To jest przychód, więc powinni
    > zapłacić podatek. Podatek wszak nie sięga jeszcze 100% wartości tego
    > świadczenia, więc są na plusie.

    Ale zabrano im wartosciowe dziecko, wiec sa na stracie.

    Panstwo placi wikt i opierunek dziecka, w zamian ma dziecko.

    To taki troche handel ludzmi.

    JEdnemu sie zabiera, inni korzystaja (zapytac, czy aby nie ksiadz), a
    jak korzystaja to placa.

    Wlasciwie mozna to troche porownac do najmu

    Rodzice udostepniaja dziecko, najemca placi koszty utrzymania, jak z
    mieszkaniem.

    Roznica, ze rodzice niekoniecznie z wlasnej woli udostepniaja, a najemca
    placi wszystko oprocz czynszu jak i wlasciciele nie maja na tym zysku.






    --

    POLSKI OBYWATEL MA WROGÓW: ZŁODZIEJSKI FISKUS I JESZCZE GORSZY ZUS

    UMOWA SMIECIOWA TO ETAT! Dostajesz śmieci! Gdy ty ciężko pracując
    dostajesz na rękę 2150zł, fiskus i ZUS kasują 1450zł. Sprawdź sam:

    http://www.pracuj.pl/kalkulatory/kalkulator-wynagrod
    zen.aspx



  • 9. Data: 2013-03-20 08:09:04
    Temat: Re: Pazerność fiskusa nie zna granic. Szuka pieniędzy.
    Od: Sławek <a...@w...pl>

    W dniu 18.03.2013 21:52, animka pisze:
    > To, co robi fiskus, i to w majestacie prawa, zakrawa na kpinę.

    To jest zwykłe bandyctwo Państwowe, robione w majestacie prawa
    tworzonego w tym celu przez samo Państwo. Obywatel nie ma żadnej
    możliwości obrony przed tego rodzaju bandyctwem, bo stworzone
    "prawo" jest "prawem".
    Gnębi się biednych i słabych, bo oni nie mają żadnej możliwości
    obrony. O pomocy prawnika mogą co najwyżej pomarzyć.
    A pieniądze fiskusowi są potrzebne, bo brakuje na milionowe
    premie dla kolejnych rządowych cwaniaków.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1