Wspólnota mieszkaniowa ma zamiar wziąć kredyt na remont. Współwłaściciel
wpłaca wspólnocie kwotę przypadającą na niego wg udziałów i nie ponosi
kosztów kredytu (np. na 10 lat, odsetki bez prowizji). Wspólnota bierze
kredyt o tę kwotę niższy, on nie płaci odsetek.
Pytanie czy fiskus nie przyczepi się o "zysk"?
O ile jakieś "prawo" nie zakaże takiego rozliczenia we wspólnocie
zrobić. Ale zdarza się, że mieszkajacy na parterze nie płacą za konserwacje
wind bo z nich nie korzystają, lub za miejsca parkingowe na wspólnym
terenie jeżeli nie korzystają (ograniczona ilość - nie było wedy przymusu
zapewnienia min. 1 na lokal) - do nich fiskus się nie czepia.
Czy nie zostanie to potraktowane jak "pożyczka" dla wspólnoty? Ale
wtedy przecież każde zapłacenie powyżej należności należałoby tak traktować.

Arek

do góry

On Mon, 11 Apr 2016, Arek wrote:

> Wspólnota mieszkaniowa ma zamiar wziąć kredyt na remont. Współwłaściciel
> wpłaca wspólnocie kwotę przypadającą na niego wg udziałów i nie ponosi
> kosztów kredytu (np. na 10 lat, odsetki bez prowizji). Wspólnota bierze
> kredyt o tę kwotę niższy, on nie płaci odsetek.
> Pytanie czy fiskus nie przyczepi się o "zysk"?

IMVHO, pytanie jest źle postawione.
Każdy może się przyczepić o cokolwiek, a fiskus w szczególności, wszak
w archiwach leżą różne ciekawe przypadki, próby opodatkowania freeware
nie wyłączając.
Natomiast jeśli pytanie miałoby brzmieć, czy widać podstawy do czepiania
się, to IMO nie bardzo :)

> O ile jakieś "prawo" nie zakaże takiego rozliczenia we wspólnocie
> zrobić.

Ale to jest inna sprawa :)

pzdr, Gotfryd

do góry