Osoba nie posiadająca działalności wykonuje dla mnie jakieś zlecenie
(na podstawie umowy zlecenie, ewentualnie "o dzieło" - np. autor
piszący dla mnie książkę). Chciałbym udostępnić mu jakiś sprzęt
należący do wyposażenia mojej firmy (powiedzmy laptop), aby mógł
wykonać owe zlecenie. Zakładamy, że osoba ta pracuje w domu. Jak to
należałoby rozegrać, aby np. kontrola US nie przyczepiła się, że
rzeczonego laptopa nie ma przez ten czas w siedzibie firmy? I czy
postępowanie to różni się w zależności czy mamy do czynienia ze
sprzętem wpisanym do EW albo EŚT?

Zdaję sobie sprawę, że pewnie nie ma jakiegoś określonego, jednego
wzoru postępowania, ale jaka jest praktyka (bo zakładam, że takie
sytuacje nie raz się zdarzają i jakieś sensowne rozwiązanie musi
być ;-))?

do góry

On Thu, 4 Feb 2010, Bronek Nowacki wrote:

> Osoba nie posiadająca działalności

Sprzeciw w sprawie formalnej[1] ;)

> wykonuje dla mnie jakieś zlecenie
> (na podstawie umowy zlecenie, ewentualnie "o dzieło" - np. autor
> piszący dla mnie książkę). Chciałbym udostępnić mu jakiś sprzęt
> należący do wyposażenia mojej firmy (powiedzmy laptop), aby mógł
> wykonać owe zlecenie. Zakładamy, że osoba ta pracuje w domu. Jak to
> należałoby rozegrać, aby np. kontrola US nie przyczepiła się, że
> rzeczonego laptopa nie ma przez ten czas w siedzibie firmy?

Zawrzeć pisemną umowę, która będzie stanowiła "uzasadnienie".
Przepis art.23.1.23 PDoOF wyraźnie stanowi, że nie wolno
"bez uzasadnienia" lub "do celów osobistych":

http://www.przepisy.gofin.pl/5,36,28354,4.html

Żeby nie było: dawno temu próbowałem się czepiać :), że koszt
jest "źle wykazany" (w takim przypadku, bo to koszt wykonawcy),
ale parę rzeczy mnie przekonało, że nie ma przeciwwskazań.

> I czy
> postępowanie to różni się w zależności czy mamy do czynienia ze
> sprzętem wpisanym do EW albo EŚT?

Nie, z zastrzeżeniem nieprawdopodobnego przypadku który
wymagałby doczytania (wykonawca dokupuje coś co stanowi
ulepszenie "obcego środka", samemu nie mając prawa do amortyzacji).

> Zdaję sobie sprawę, że pewnie nie ma jakiegoś określonego, jednego
> wzoru postępowania, ale jaka jest praktyka (bo zakładam, że takie
> sytuacje nie raz się zdarzają i jakieś sensowne rozwiązanie musi
> być ;-))?

Musi :)

[1] - "posiadanie" to relacja prawna, określająca możliwość
*rozporządzania*. A bycia przedsiębiorcą nie można sprzedać,
zastawić, wynając... DG się *ma*, *posiadać* można co najwyżej
przedsiębiorstwo czy pieniądze :)
Nie bić za czepianie się :D, ale 366 KC... ;)
"osoba która nie ma DG" albo "nie prowadzi DG" :D

pzdr, Gotfryd

do góry