Witam

Pracuję od marca w Czechach ale mam też dochody w Polsce.
Znalazłem informację że jeżeli jestem w Czechach powyżej 183 dni to
staję się czeskim "rezydentem podatkowym". Za to w Polsce liczy się
gdzie jest moje "centrum interesów osobistych".

Pytanie - jak liczone jest te 183 dni bo ja nie mam zameldowania w
Czechach, ale mam umowę o pracę w Brnie od 3 marca...
I na jakich zasadach uznaje się gdzie jest centrum interesów osobistych??

Mając dochody w obu krajach muszę się rozliczać i tu i tu, ale
przyjmując że jestem rezydentem podatkowym czeskim - czy od czeskich
dochodów muszę zapłacić podatek zgodnie z polską skalą podatkową czy
nie? Bo gdybym był rezydentem podatkowym polskim to wtedy tak?

Dodatkowo sprawę komplikuje fakt że zmieniałem adres tymczasowego
zameldowania w Polsce (ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie).

Pozdrawiam
Marcin Lubojański

do góry

Marcin Lubojański wrote:
> Witam
>
> Pracuję od marca w Czechach ale mam też dochody w Polsce.
> Znalazłem informację że jeżeli jestem w Czechach powyżej 183 dni to
> staję się czeskim "rezydentem podatkowym". Za to w Polsce liczy się
> gdzie jest moje "centrum interesów osobistych".

poszukaj umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania pomiędzy czechami i
polską i założę się, że znajdziesz zapis, że w razie wątpliwości
rozstrzyga obywatelstwo danego kraju.


>
> Pytanie - jak liczone jest te 183 dni bo ja nie mam zameldowania w
> Czechach, ale mam umowę o pracę w Brnie od 3 marca...

gdzie mieszkasz?


> I na jakich zasadach uznaje się gdzie jest centrum interesów osobistych??

tam gdzie mieszkasz, masz rodzinę i traktujesz jako miejsce swojego
stałego pobytu.


>
> Mając dochody w obu krajach muszę się rozliczać i tu i tu, ale
> przyjmując że jestem rezydentem podatkowym czeskim - czy od czeskich
> dochodów muszę zapłacić podatek zgodnie z polską skalą podatkową czy
> nie? Bo gdybym był rezydentem podatkowym polskim to wtedy tak?
>

masz rodzinę? gdzie mieszkają?

jeśli zostaniesz uznany za rezydenta czeskiego, to wowczas w Polsce
rozliczasz się jako nierezydent i płacisz podatek od zarobków w Polsce,
w czechach płacisz podatek od całosci wg czeskich przepisów podatkowych.

jeśli będzie odwrotnie to w czechach zapłacisz podatek od czeskich
zarobków i rozliczysz się tam jako nierezydent, w Polsce zapłacisz
podatek od całości.

W obu przypadkach uwzględnisz umową o unikaniu podwójnego opodatkowania,
wiec nie do końca zapłacisz dwa razy.

Na twoim miejscu wysłałbym oficjalne zapytanie do polskiego US z
pytaniem czy jesteś rezydentem podatkowym czy nie.
To samo możesz zrobić w czechach o ile takowa instytucja u nich funkcjonuje.




> Dodatkowo sprawę komplikuje fakt że zmieniałem adres tymczasowego
> zameldowania w Polsce (ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie).
>


z punktu widzenia rozliczenia rocznego nie.
Z punktu widzenia właściwosci urzędu skarbowego tak, bo zmianę adresu
powinienes zgłosić w US na NIP-3
Z tym, że trzymanie zameldowania w Polsce, to jest woda na młyn dla US.
Bo skoro jesteś zameldowany to znaczy, że mieszkasz.
Jakbyś chciał być w Polsce traktowany jako nirezedycent, to należało się
wymeldowac i złozyć NIP-3 w II US w Warszawie jak właściwy do
rozliczania podatków od nierezydentów.

Wszystko załeży od stanu faktycznego, o którym niewiele napisałeś.

do góry

witek wrote:
>> Pytanie - jak liczone jest te 183 dni bo ja nie mam zameldowania w
>> Czechach, ale mam umowę o pracę w Brnie od 3 marca...
>
> gdzie mieszkasz?

W Czechach. Tylko nie mam tego udokumentowanego meldunkiem (bo trzeba
było umowę najmu pokazać :D ).

>> I na jakich zasadach uznaje się gdzie jest centrum interesów osobistych??
>
> tam gdzie mieszkasz, masz rodzinę i traktujesz jako miejsce swojego
> stałego pobytu.

Mieszkam w Czechach. Rodzinę mam w Polsce. Moje miejsce stałego
pobytu... staram się nie mieć czegoś takiego i jakoś mi wychodzi :P

>> Mając dochody w obu krajach muszę się rozliczać i tu i tu, ale
>> przyjmując że jestem rezydentem podatkowym czeskim - czy od czeskich
>> dochodów muszę zapłacić podatek zgodnie z polską skalą podatkową czy
>> nie? Bo gdybym był rezydentem podatkowym polskim to wtedy tak?
>>
>
> masz rodzinę? gdzie mieszkają?

Rodzina (żona) w Polsce.

> jeśli zostaniesz uznany za rezydenta czeskiego, to wowczas w Polsce
> rozliczasz się jako nierezydent i płacisz podatek od zarobków w Polsce,
> w czechach płacisz podatek od całosci wg czeskich przepisów podatkowych.
>
> jeśli będzie odwrotnie to w czechach zapłacisz podatek od czeskich
> zarobków i rozliczysz się tam jako nierezydent, w Polsce zapłacisz
> podatek od całości.
>
> W obu przypadkach uwzględnisz umową o unikaniu podwójnego opodatkowania,
> wiec nie do końca zapłacisz dwa razy.

Znalazłem taki artykuł
http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/13696,jak_ro
zliczac_dochody_zagraniczne_czechy.html

Wynika z tego że dochody czeskie liczą się tylko do ustalenia progu
podatkowego od polskiej części dochodów. Czy źle to zrozumiałem?

> Na twoim miejscu wysłałbym oficjalne zapytanie do polskiego US z
> pytaniem czy jesteś rezydentem podatkowym czy nie.
> To samo możesz zrobić w czechach o ile takowa instytucja u nich
> funkcjonuje.

OK. Thx.

>> Dodatkowo sprawę komplikuje fakt że zmieniałem adres tymczasowego
>> zameldowania w Polsce (ale nie wiem czy to ma jakieś znaczenie).
>>
>
>
> z punktu widzenia rozliczenia rocznego nie.
> Z punktu widzenia właściwosci urzędu skarbowego tak, bo zmianę adresu
> powinienes zgłosić w US na NIP-3
> Z tym, że trzymanie zameldowania w Polsce, to jest woda na młyn dla US.
> Bo skoro jesteś zameldowany to znaczy, że mieszkasz.
> Jakbyś chciał być w Polsce traktowany jako nirezedycent, to należało się
> wymeldowac i złozyć NIP-3 w II US w Warszawie jak właściwy do
> rozliczania podatków od nierezydentów.
> Wszystko załeży od stanu faktycznego, o którym niewiele napisałeś.

W Czechach jestem zawsze w ciągu tygodnia i co drugi weekend. W Polsce
tylko na co drugi (mniej więcej) weekend. Dodatkowo przez pół roku byłem
na delegacjach w Danii (wracałem tylko na niektóre weekendy).
Może rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem będzie na przyszłość
wymeldować się całkiem w Polsce...

Pozdrawiam
Marcin

do góry

Marcin Lubojański wrote:
> witek wrote:
>>> Pytanie - jak liczone jest te 183 dni bo ja nie mam zameldowania w
>>> Czechach, ale mam umowę o pracę w Brnie od 3 marca...
>>
>> gdzie mieszkasz?
>
> W Czechach. Tylko nie mam tego udokumentowanego meldunkiem (bo trzeba
> było umowę najmu pokazać :D ).

to z punktu prawa "meldunkowego".
Z puktu prawa podatkowego sądzę, że meldunek podobnie jak u nas nie
będzie potrzebny aby podatek zapłacić.

>
>>> I na jakich zasadach uznaje się gdzie jest centrum interesów
>>> osobistych??
>>
>> tam gdzie mieszkasz, masz rodzinę i traktujesz jako miejsce swojego
>> stałego pobytu.
>
> Mieszkam w Czechach. Rodzinę mam w Polsce. Moje miejsce stałego
> pobytu... staram się nie mieć czegoś takiego i jakoś mi wychodzi :P

gdzie się spotykacie na weekendy. W Polsce czy w Czechach.
Ile procentowo czasu spędziacie razem w ciągu roku i gdzie?


>
> Rodzina (żona) w Polsce.

jak wyżej.


>
> Znalazłem taki artykuł
> http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/13696,jak_ro
zliczac_dochody_zagraniczne_czechy.html
>
>
> Wynika z tego że dochody czeskie liczą się tylko do ustalenia progu
> podatkowego od polskiej części dochodów. Czy źle to zrozumiałem?

tak, ale to jest przy założeniu, że jestes polskim rezydentem a w
czechach tylko dorabiałeś.


>
> W Czechach jestem zawsze w ciągu tygodnia i co drugi weekend. W Polsce
> tylko na co drugi (mniej więcej) weekend. Dodatkowo przez pół roku byłem
> na delegacjach w Danii (wracałem tylko na niektóre weekendy).
> Może rzeczywiście najlepszym rozwiązaniem będzie na przyszłość
> wymeldować się całkiem w Polsce...
>

Więc nie byłeś w Czechach fizycznie 183 dni.
Twój pobyt w Dani tez nie miał charekteru stałego.
Na mój gust jesteś rezydentem podatkowym w Polsce.
Świadczy o tym to, że twoja rodzina mieszka w Polsce, a ty od pracy w
ciągu tygodnia tylko dojeżdzasz, wolny czas spędzając w Polsce.


Wymeldowanie nie załatwi sprawy, jak się US uczepi użyje takich samych
arguemtnów. Jeśli nie chcesz być traktowany w Polsce jako rezydent,
zabieraj żonę i wyjeżdżaj z Polski.

do góry