Witam,
Mam taki oto problemik:
Okolo rok temu zalegalem z platnosciami za skladki
na ZUS, bylo to okolo 3000 zl.
Oczywiscie ZUS zaraz zajal konto firmowe i nadgorliwa
pani z banku przelewala, zgodnie z zaleceniem zusu pieniadze
na konto zusu. Przelala tego w sumie 4400 zl.
U mnie w miedzyczasie produkcja ruszyla i uregulowalem
zaleglosci, place tez systematycznie biezace skladki.
Pytanie teraz jak odzyskac te pieniadze ?
Usiluje to zrobic od pol roku i nie udaje mi sie.
Najpierw wydzwanialem, ktos mial cos sprawdzic i oddzwonic.
Poniewaz nikt po kilku telefonach nie oddzwanial wyslalem
pismo. Minelo prawie dwa miesiace, wyslalem drugie.
Oba pisma byly listem poleconym i doszly bo sprawdzalem
na poczcie, mam potwierdzenia.
I teraz nie wiem, czy pisac dalej czy moze napisac skarge
do centrali w Warszawie.
Gdyby to bylo 40 lub 400 zl to moglbym przymknac oko
ale to ponad 4000 zl.
R