Pytanie dotyczy zaległej sprawy sprzed roku, w związku z którą od
dłuższego czasu ścigają mnie po urzędzie i zastanawiają się nad
wysłaniem kontroli (niestety nie mam za tamten czas żadnych ewidencji
poza na szybko dorobioną sprzedażą VAT, nie obejmującą tego, o czym tu
piszę), stąd moja prośba o pomoc.

W celu rejestracji shareware użytkownik jest kierowany przez program na
stronę AllPay.pl, na której dokonuje przelewu online (mTRANSFER-y itp.)
na kwotę kilku zł i otrzymuje kod. Kod z kolei wpisuje w programie, co
inicjuje download pełnej wersji oprogramowania. (W ten sposób również
sprzedawano programy, które nie mają wersji próbnej, tylko od razu - po
wpisaniu na stronie kodu - download pełnej.) AllPay zaś (PKWiU
65.22.10) każdorazowo dopisuje sumę do mojego konta z potrąceniem swojej
prowizji. Co kilka dni przelewają to na rachunek firmowy w skumulowanej
ilości kilkuset zł, bez żadnych dokumentów. Co najwyżej na żądanie
wystawiają fakturę tyt. "Obsługa transakcji finansowych" na 0% i łączną
wartość potrąconej prowizji za dany miesiąc (zaległych faktur za zeszły
rok nie mam, może dałoby się u nich załatwić, choć kontakt z załogą jest
marny).

I teraz pytanie, jak to rozliczać. Może jako sprzedaż licencji, czyli
nie towar i nie usługa, a więc bez VAT-u - ale czy wtedy można na
zasadzie sprzedaży bezrachunkowej i dowodów wewnętrznych (tj. czy
licencja może być sprzedawana bez żadnych papierków)? I czy trzeba
wystawiać osobny papier za każdy dzień (wyszłyby tego setki), czy da
radę jakoś za miesiąc, albo chociaż wg dni na jednym zestawieniu; a może
da się księgować wg poszczególnych wypłat z AllPay (co kilka dni)?

Czy można księgować kwoty już po potrąceniu prowizji, czy trzeba
najpierw pełne, takie jak klienci przelewają, a później zażądać i wpisać
do ewidencji VAT i KPiR faktury za pośrednictwo? Albo ewentualnie jakiś
zupełnie inny pomysł - np. rozliczać za transmisję danych (w sensie
dostępu do downloadu) - jaka jest wtedy stawka VAT?