Witam

Zakupiłem oprogramowanie Linux, na licencji GNU czyli takie które jest
darmowe i każdy może je ściągnąć z sieci za darmo.
Z uwagi na to że nie miałem czasu ściągać 8 GB danych zamówiłem przez
Allegro i dziś dostałem wypalone płytki.

Za płyty zapłaciłem 11,98 zł
Na paragonie widnieje 1 * 11,98G zł
oraz za przesyłkę 7 zł
na paragonie również widnieje 1 * 7G zł

Następnie jest SP.ZW.G 18,98 zł
Razem PTU 0,00 zł



Czy ktoś mógłby powiedzieć mi dlaczego w tym przypadku nie został
naliczony podatek ?
Czy sprzedaż wolnego oprogramowania ma zerową stawkę podatkową ?

Ponadto jeśli tak to czy za samą USŁUGĘ nagrania mi tych płyt nie
powinien być odprowadzony i naliczony podatek ?



Dzięki za doinformowanie.
Pozdrawiam
B-Piotrek

do góry

W odpowiedzi na pismo z piątek 26 wrzesień 2008 19:48
(autor dziubafan
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <gbj7iv$96f$1@mx1.internetia.pl>):

> Zakupiłem oprogramowanie Linux, na licencji GNU czyli takie które jest
> darmowe i każdy może je ściągnąć z sieci za darmo.
> Z uwagi na to że nie miałem czasu ściągać 8 GB danych zamówiłem przez
> Allegro i dziś dostałem wypalone płytki.
>
> Za płyty zapłaciłem 11,98 zł
> Na paragonie widnieje 1 * 11,98G zł
> oraz za przesyłkę 7 zł
> na paragonie również widnieje 1 * 7G zł
>
> Następnie jest SP.ZW.G 18,98 zł
> Razem PTU 0,00 zł
> Czy ktoś mógłby powiedzieć mi dlaczego w tym przypadku nie został
> naliczony podatek ?


Bo sprzedawca nie jest płatnikiem VAT?

> Czy sprzedaż wolnego oprogramowania ma zerową stawkę podatkową ?

Nie sądzę.
Poza tym, za przesyłkę musiałby Ci naliczyć VAT. A nie naliczył. Więc albo
sprzedawca jest zwolniony podmiotowo albo kręci podatkowo.

Jak to mały sprzedawca, to może faktycznie nie być Vatowcem.

--
Tristan

do góry

>
> Bo sprzedawca nie jest płatnikiem VAT?
>
>> Czy sprzedaż wolnego oprogramowania ma zerową stawkę podatkową ?
>
> Nie sądzę.
> Poza tym, za przesyłkę musiałby Ci naliczyć VAT. A nie naliczył. Więc albo
> sprzedawca jest zwolniony podmiotowo albo kręci podatkowo.
>
> Jak to mały sprzedawca, to może faktycznie nie być Vatowcem.
>

W sumie racja nie musi być przecież vatowcem..
Jeszcze jedna kwestia, napisał Pan że musiałby naliczyć VAT za
przesyłkę. Jak się więc ma do tego zapis wielu sprzedawców na Allegro:

"Kupujący udziela sprzedającemu jednorazowego pełnomocnictwa na
zawarcie, z firmą pocztową, umowy o świadczenie usług w jego imieniu -
celem przesłania za jej pośrednictwem zakupionego towaru." ?

Sam faktycznie dokonywałem zakupów za pośrednictwem Allegro i różnych
sklepów internetowych i na paragonie/fv żadnych kosztów przesyłki nie
było, była tylko cena za towar + vat. Oczywiście nie w każdym przypadku
ale dość często.

Jestem na etapie zakładania własnej dz. gosp i ciekawi mnie powyższa
kwestia ponieważ sam mam zamiast prowadzić sprzedaż przez Internet, a
przy średniej miesięcznej sprzedaży przy nie ujmowaniu kosztów przesyłki
na miesiąc może wyjść spora kwota która zostanie w kieszeni.

Pzdr
P

do góry

W odpowiedzi na pismo z piątek 26 wrzesień 2008 21:04
(autor dziubafan
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <gbjc2d$pkc$1@mx1.internetia.pl>):

>> Jak to mały sprzedawca, to może faktycznie nie być Vatowcem.
> W sumie racja nie musi być przecież vatowcem..
> Jeszcze jedna kwestia, napisał Pan że musiałby naliczyć VAT za
> przesyłkę. Jak się więc ma do tego zapis wielu sprzedawców na Allegro:
> "Kupujący udziela sprzedającemu jednorazowego pełnomocnictwa na
> zawarcie, z firmą pocztową, umowy o świadczenie usług w jego imieniu -
> celem przesłania za jej pośrednictwem zakupionego towaru." ?

Mniej więcej tak, jak zapisy typu ,,ten film/piosenkę możesz pobrać pod
warunkiem, że se skasujesz go po XX godzinach''.

Takie pełnomocnictwo musi być pisemne... No i wtedy pozycja ,,wysyłka'' nie
znajdzie się na fakturze/paragonie. A tu się znalazła. Więc niewątpliwie
jest to albo wadliwy paragon albo sprzedawca nie jest watowcem.

> Sam faktycznie dokonywałem zakupów za pośrednictwem Allegro i różnych
> sklepów internetowych i na paragonie/fv żadnych kosztów przesyłki nie
> było, była tylko cena za towar + vat. Oczywiście nie w każdym przypadku
> ale dość często.

No i wtedy powiedzmy, że jest OK. Z dokładnością do braku pisemnego
upoważnienia do działania w imieniu klienta. Ale podatkowo się zgadza.
Natomiast skoro przesyłka jest na paragonie, to tak, jak pisałem.


--
Tristan

do góry

>
> Takie pełnomocnictwo musi być pisemne... No i wtedy pozycja ,,wysyłka'' nie
> znajdzie się na fakturze/paragonie. A tu się znalazła. Więc niewątpliwie
> jest to albo wadliwy paragon albo sprzedawca nie jest watowcem.
>
>> Sam faktycznie dokonywałem zakupów za pośrednictwem Allegro i różnych
>> sklepów internetowych i na paragonie/fv żadnych kosztów przesyłki nie
>> było, była tylko cena za towar + vat. Oczywiście nie w każdym przypadku
>> ale dość często.
>
> No i wtedy powiedzmy, że jest OK. Z dokładnością do braku pisemnego
> upoważnienia do działania w imieniu klienta. Ale podatkowo się zgadza.
> Natomiast skoro przesyłka jest na paragonie, to tak, jak pisałem.
>
>

Wszystko jasne.

Jeszcze tylko jedno pytanie - "powiedzmy że jest ok, z dokładnością do
braku pisemnego upoważnienia" jak w przypadku ewentualnej kontroli w
przypadku (nadgorliwego) urzędnika można ten brak pisemnej zgody
wyjaśniać skoro się go nie posiada? Pisemnych oświadczeń raczej 100%
sprzedających wysyłkowo zwyczajnie nie okaże, ponieważ jest ro raczej
nierealne żeby klienci przed/po zakupie takowe przesyłali pocztą.. Czy
pomijając fakt że można zwyczjnie powiedzieć iż sprzedaż nie miała
charakteru wysyłkowego jest jeszcze jakieś inne racjonalne wyjaśnienie
uznawane przez urzędników ? jak to wygląda w praktyce ?

do góry

On Fri, 26 Sep 2008, dziubafan wrote:

> Jeszcze tylko jedno pytanie - "powiedzmy że jest ok, z dokładnością do braku
> pisemnego upoważnienia" jak w przypadku ewentualnej kontroli w przypadku
> (nadgorliwego) urzędnika można ten brak pisemnej zgody wyjaśniać skoro się go
> nie posiada?

Myślę, że tak samo jak fakt sprzedaży przez niektórych allegrowiczów
dziesiątek (niekiedy drogich) *nowych* towarów na allegro bez
wystawiania f-r. Liczą na to, że kontrola do nich nie zapuka, a biorąc
pod uwagę rzadkość opisów takich przypadków w sieci wychodzi że....
mają rację. Najwyraźniej USy są ciągle na etapie "testowego" kontrolowania
sprzedaży internetowej... (fakt, że któregoś pięknego dnia może się
okazać że ktoś zarządził "akcję" i że 5 lat do przedawnienia zobowiązań
podatkowych pozwoli skosić spore żniwo jest już odrębną sprawą).

Ad rem.
Abstrahuję od faktu, że sama regulacja prawna jest w tym przypadku
IMO zwyczajnie wadliwa - przecież działa wbrew celowi wynikającemu
ze zwolnienia usług pocztowych z VAT.

> zakupie takowe przesyłali pocztą.. Czy pomijając fakt że można zwyczjnie
> powiedzieć iż sprzedaż nie miała charakteru wysyłkowego

...jeszcze później trzeba mieć jakieś wyjaśnienie dlaczego na konto
wpłynęło o kilka zł więcej niż zaksięgowano ;)

> jest jeszcze jakieś
> inne racjonalne wyjaśnienie uznawane przez urzędników ?
> jak to wygląda w praktyce ?

Nie wiem, nie prowadzę "wysyłkowej", tak dla jasności :)
Natomiast jak *powinno* być znajdziesz w interpretacjach MF i IS,
trochę linków było w archiwach grupy.

pzdr, Gotfryd

do góry

Hello dziubafan,

Friday, September 26, 2008, 9:04:30 PM, you wrote:

[...]

> W sumie racja nie musi być przecież vatowcem..
> Jeszcze jedna kwestia, napisał Pan że musiałby naliczyć VAT za
> przesyłkę. Jak się więc ma do tego zapis wielu sprzedawców na Allegro:
> "Kupujący udziela sprzedającemu jednorazowego pełnomocnictwa na
> zawarcie, z firmą pocztową, umowy o świadczenie usług w jego imieniu -
> celem przesłania za jej pośrednictwem zakupionego towaru." ?

Ma się nijak. Ten zapis znika po pierwszej kontroli i od tego czasu
sprzedawca nalicza VAT.

[...]

--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl

do góry

Gotfryd Smolik news w <news:Pine.WNT.4.64.0809270934020.3372@quad>:

[...]

> Najwyraźniej USy są ciągle na etapie "testowego" kontrolowania
> sprzedaży internetowej...

Za to maja dużo sił i środków, by przysyłać wezwanie do _okazania_
dokumentów uprawniających do odliczenia składek na ubezpieczenia
społeczne (te maja na PIT-11 od pracodawców, które dostali jak
mniemam), zdrowotnych (tu podejrzewam, ze im sie nie zgadza suma tego
co na PITach-11 + UZ odliczane od minimalnej podstawy dla DG -- a co
nie mogę płacić w styczniu za styczeń i odliczyć...?) oraz dokumentów
potwierdzających zasadność odliczenia ulgi z tytułu wychowywania
dzieci (i tu im wystarcza akt urodzenia, jeżeli <18 lat dziecko ma) do
tych co zeznanie złożyli...

--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]

do góry