eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 21. Data: 2011-11-11 21:09:07
    Temat: Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
    Od: "Truperiado" <t...@N...gazeta.pl>

    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał(a):

    >> Przychody we wszystkich latach: nieznane
    >
    > Ale oszacować można, prawda?

    Można. I tak zrobimy

    >> Koszty: zerowe, bo nie ma rachunków
    >
    > Błąd.
    > Błąd w rozumowaniu - czy pisząc o kosztach masz na myśli również
    > firmy które np. odbierały śmieci?

    Nie. Mam na myśli remont elewacji, dachu itp. Robione w ten sposób, "żeby
    było taniej"

    >> Czynsze: nadal śmiesznie niskie.
    >
    > To IMO ważne. Trudniej udowodnić coś co "było a nie jest".

    Chociaż tyle...

    > Otóż jestem w lekkim szoku ;)
    > Bo co prawda odesłanie do doradcy jest logiczne, z uwagami które
    > przytoczono.
    > I rozumiem że kilkanaście grupowiczów płci obojga świętuje ;), więc
    > filtr wyszedł słabo.
    > Ale dlaczego NIKT nie odesłał Cię do przeczytania artykułu 16 Kodeksu
    > karnego skarbowego, tego nie łapię :]

    Super!

    > Hasło potoczne brzmi "czynny żal".
    > Odszukaj ten przepis i PRZECZYTAJ.
    > *OSOBIŚCIE*. *PRZEPIS* (a nie tylko komentarze!)

    Odszukałem całą ustawę i mam zamiar przeczytać każdy artykuł dotyczący
    sytuacji. Będzie to niezwykle trudne, biorąc pod uwagę ilość odesłań i
    język, jakim jest pisana. "uiści w całości należność publicznoprawną
    uszczuploną lub narażoną na uszczuplenie popełnionym czynem zabronionym"
    Ech&#8230; Jak po chińsku ;-) Albo czy "ujawniając istotne okoliczności tego
    czynu, w szczególności osoby współdziałające w jego popełnieniu." -
    znaczy "administratora" sypać?
    Ale tu może pomoże doradca.

    > Skoro US jeszcze nie wie o niepłaceniu podatku, nie należy się kara.
    > Warunki są dwa:
    > - US musi się *w całości* dowiedzieć *o wszystkim* od sprawcy,
    > czyli osoby która miała poskładać PITy
    > - podatek musi zostać zapłacony; tu co prawda jest kryterium
    > "w terminie wyznaczonym", ale IMVHO na to lepiej nie czekać.

    Znaczy zapłacić podatek a potem dopiero się przyznawać?

    [----]

    > Pytanie się w US o cokolwiek *przed* złożeniem czynnego
    > żalu z opisem sytaucji będzie w tym momencie podkładaniem
    > głowy pod topór. Skarbówka musi *dostać* komplet informacji,
    > już przygotowanej.
    > Ale to doradca będzie wiedział :)

    Tego to się sam domyśliłem.

    > (FYI: nie jestem doradcą :>)

    Ale dobrze radzisz :)

    >> Jakie będą możliwe konsekwencje?
    >
    > Wysokie odsetki.
    > Plus karty *w razie* popełnienia błędów przy rozwikływaniu
    > sprawy. Dlatego doradca.

    Odsedki od niskich dochodów nie będą straszne, ale przez 7 lat mogło się
    tego trochę nazbierać.

    >> Jak najlepiej sprawę
    >> rozegrać, żeby konsekwencje były jak najmniej bolesne? Czy US może
    >> stwierdzić,
    >> że te śmiesznie niskie czynsze są tylko dla pozoru i dowalić domiar?
    >
    > Teoretycznie może, ale jeśli są to osoby niepowiązane (żadna
    > rodzina itede), jest ich więcej, a najlepiej istnieją jeszcze
    > takie które kiedyś mieszkały z tak niskim czynszem, tudzież
    > owa niskość nie schodzi poniżej czynszu komunalnego,

    Schodzi. Znacznie schodzi. Nie rodzina.

    > a do tego
    > wszyscy z wymienionych zeznają że tak właśnie płacili, to nie
    > widzę podstaw - nawet jakby US się doczepił, dowody będą
    > świadczyć przeciw.

    Oby. Ale jednak doczepić się mogą.

    > Jest tylko jeden problem.
    > Wróć: "widzę co najmniej jeden problem", ilu nie widzę jeszcze
    > nie wiem ;)
    > Jeśli ten czynsz jest istotnie niższy niż "czynsz komunalny", to US
    > może się dopatrzeć "nieodpłatnego przychodu" po stronie lokatorów.

    Taaaa. Super. Znaczy jak siostra staruszki mieszka sobie w jednym z mieszkań
    i nie płaci czynszu wcale, to zapłaci?

    > Stąd moja uwaga wyżej (o wysokości).
    > Jak sobie to uświadomią, to mogą zacząć kręcić w zeznaniach co do
    > wysokości czynszu, a ludzie potrafią się zachować w takim przypadku
    > nieracjonalnie - żeby uratował swoje 20 zł narobią zamieszania
    > właścicielowi na parę tysięcy :[

    A ci lokatorzy kary nie dostaną? Tylko podatek + odsetki?

    Wpadł mi jeszcze jeden pomysł. Można by zaczekać osiem lat, zbierać
    dokumentację i inwestować cały dochód. Potem się zgłosić ze skruchą. Ale
    chyba bezpieczniej zagrać w ruską ruletkę, niż w totka z US...

    Wielkie dzięki Godfrydzie za cenne wskazówki i wyczerpującą odpowiedź. Choć
    uświadomiłeś mi, że jest gorzej, niż myślałem, to wskazałeś przy tym słuszny
    kierunek.

    --
    Pozdro - Truperiado

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 22. Data: 2011-11-12 10:49:15
    Temat: Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 11 Nov 2011, Truperiado wrote:

    > Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> napisał(a):
    >
    >>> Przychody we wszystkich latach: nieznane

    To nie ja pisałem ;>
    (piętno za wycięcie wrotki)

    [...]
    >> Błąd w rozumowaniu - czy pisząc o kosztach masz na myśli również
    >> firmy które np. odbierały śmieci?
    >
    > Nie. Mam na myśli remont elewacji, dachu itp. Robione w ten sposób, "żeby
    > było taniej"

    Cóż, w ten deseń występuje "sprawiedlowość podatkowa" - podatek
    dochodowy którego nie zapłacił wykonawca zapłaci zlecający właściciel.

    > Odszukałem całą ustawę i mam zamiar przeczytać każdy artykuł dotyczący
    > sytuacji. Będzie to niezwykle trudne,

    Ciesz się że nie trzeba czytać tej o VAT :>
    A skoro już jesteś tak daleko (pochwalam), to ewentualnie zajrzyj
    do ustawy o podatku dochodowym. Te same komplikacje, ale w końcu
    wg jakichś zasad podatek się liczy.

    > język, jakim jest pisana. "uiści w całości należność publicznoprawną
    > uszczuploną lub narażoną na uszczuplenie popełnionym czynem zabronionym"
    > Ech&#8230; Jak po chińsku ;-)

    Prosto i zrozumiale ;)

    > Albo czy "ujawniając istotne okoliczności tego
    > czynu, w szczególności osoby współdziałające w jego popełnieniu." -
    > znaczy "administratora" sypać?

    IMVHO nie ma potrzeby.
    Powód jest prosty: "administrator" nie ma nałożonego żadnego obowiązku,
    w szczególności nie jest płatnikiem, więc ma robić tylko to co do
    niego nalezy - wykazać ile było przychodu należnego, ile otrzymanego
    i ile kosztów. Policzenie podatku i jego zapłacenie to "działka"
    właściciela.
    Czytając ustawę o podatku dochodowym zwróć uwagę, że do przychodu
    liczy się nie tak jak przy DG przychód należny, a przychód
    *otrzymany*. Jeśli jakiś lokator nie płacił, to w sumie jest
    duży plus.

    > Ale tu może pomoże doradca.

    Niewątpliwie.

    >> Skoro US jeszcze nie wie o niepłaceniu podatku, nie należy się kara.
    >> Warunki są dwa:
    >> - US musi się *w całości* dowiedzieć *o wszystkim* od sprawcy,
    >> czyli osoby która miała poskładać PITy
    >> - podatek musi zostać zapłacony; tu co prawda jest kryterium
    >> "w terminie wyznaczonym", ale IMVHO na to lepiej nie czekać.
    >
    > Znaczy zapłacić podatek a potem dopiero się przyznawać?

    Biorąc pod uwagę konieczność "spisania wszystkich win", to
    w sumie dołączenie na deser dopiska że "należny podatek został
    zapłacony wraz z odsetkami" ładnie brzmi i zmniejszy ilość
    papierów z czerwonymi pieczątkami, poleconym ZPO i listą
    przepisów z możliwymi wyrokami w środku ;)
    (znaczy jak nie będzie wpłacone, to US pewnie "wezwie
    do wpłaty" albo wyda decyzję, stąd papierek)

    Oczywiście nie można wpłacać przed "złożeniem" :>
    (przyznanie się USowi *najpierw*...)

    > Ale dobrze radzisz :)

    W żadnym razie!
    W roli szarego podatnika gdybam sobie :]

    >> a do tego
    >> wszyscy z wymienionych zeznają że tak właśnie płacili, to nie
    >> widzę podstaw - nawet jakby US się doczepił, dowody będą
    >> świadczyć przeciw.
    >
    > Oby. Ale jednak doczepić się mogą.

    Mogą.
    Jeszcze o czymś zapomniałem - dopiero jakieś dwa lata jest,
    jak zniesiono "podwójne opodatkowanie".
    Otóż wcześniej był taki zapis, że od najmu należy się podatek.
    I obejmował również podatek *od wynajmującego* w kwocie
    która "należałaby się" - w efekcie, jeśli czynsz był wyraźnie
    niższy niż "rynkowy" albo go nie było (przy użyczeniu), US mógł
    żądać "dopłaty" podatku od *obu* stron.
    Znaczy w skrajnej postaci, przy użyczeniu, obie strony płaciłyby
    podatek od "wartości rynkowej", z różnych tytułów.
    Z opisów w prasie wynika, że praktyka różnych USów była różna.
    Jakby na mnie trafiło, to bym udał że o tym nie wiem ;), ale
    trzeba się liczyć z zaskoczeniem.

    >> Jeśli ten czynsz jest istotnie niższy niż "czynsz komunalny", to US
    >> może się dopatrzeć "nieodpłatnego przychodu" po stronie lokatorów.
    >
    > Taaaa. Super. Znaczy jak siostra staruszki mieszka sobie w jednym z mieszkań
    > i nie płaci czynszu wcale, to zapłaci?

    Siostra nie.
    Pytałem o rodzinę? ;) - pytałem.

    Tu:
    http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,13,13,700,43
    610,20111014,zrodla-przychodow.html

    Czytaj art.11, art.16a, a potem tu:
    http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,13,13,700,43
    663,20111014,zwolnienia-przedmiotowe.html
    ...art.21.1.125 (słownie sto dwadzieścia pięć :P)

    A później odszukaj starszą wersję ustawy i przeczytaj art.16, ten który
    teraz figuruje jako "skreślony" - bo wcześniejszych podatków on
    dotyczy i działało to *trochę* inaczej (na podstawie art.16 a nie
    art.21).

    > A ci lokatorzy kary nie dostaną? Tylko podatek + odsetki?

    Za trudne pytanie.
    Pisałeś że czynsz niższy niż komunalny, ale może sprawdzić ile wynosi
    czynsz "socjalny" (chyba ok. 1/3 komunalnego), z tym że prywatny
    właściciel raczej nie ma uprawnień do rodzielania "socjalu"
    zwolnionego od podatku.

    > Wpadł mi jeszcze jeden pomysł. Można by zaczekać osiem lat, zbierać
    > dokumentację i inwestować cały dochód. Potem się zgłosić ze skruchą. Ale
    > chyba bezpieczniej zagrać w ruską ruletkę, niż w totka z US...

    Problemem może być ktoś komu właściciel nadepnie na odcisk :>
    Ale kwestię czy kompletowanie wszystkich danych nie zajmie czasu
    na tyle, żeby komplet mieć do zaniesienia 2.I następnego roku
    doradca pewnie pomoże wam rozważyć ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 23. Data: 2011-11-13 10:00:30
    Temat: [OT]Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (12.11.2011 11:49), Gotfryd Smolik news wrote:
    > "należny podatek został
    > zapłacony wraz z odsetkami" ładnie brzmi i zmniejszy ilość
    > papierów z czerwonymi pieczątkami, poleconym ZPO i listą
    > przepisów z możliwymi wyrokami w środku ;)
    > (znaczy jak nie będzie wpłacone, to US pewnie "wezwie
    > do wpłaty" albo wyda decyzję, stąd papierek)
    >
    > Oczywiście nie można wpłacać przed "złożeniem" :>
    > (przyznanie się USowi *najpierw*...)

    A jak to wykonać? Tj. jak napisać w piśmie Urzędowi że się zapłaciło,
    nie kłamiąc przy tym, a jednocześnie nie wpłacać przed złożeniem?

    p. m.


  • 24. Data: 2011-11-14 12:19:11
    Temat: Re: [OT]Re: Jak przyznać się US do niepłaconych podatków?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sun, 13 Nov 2011, mvoicem wrote:

    > A jak to wykonać? Tj. jak napisać w piśmie Urzędowi że się zapłaciło, nie
    > kłamiąc przy tym, a jednocześnie nie wpłacać przed złożeniem?

    Ależ... nie pisałem że wpłacać nie należy, ale że US nie powinien
    o tym wiedzieć ;) (jeszcze)
    Złożyć tuż po zamknięciu przyjmowania przez bank dyspozycji
    na III sesję eliksiru :)
    IMVHO zapisanie że "wpłacę niezwłocznie" tudzież zapłacenie
    w rozsądnie krótnim czasie (następny dzień) też powinno skutkować
    brakiem reakcji (w tym zakresie, znaczy wydania przez US "wezwania"
    czy decyzji) - aż tak szybko US raczej nie działa, szczególnie
    jak ma wysłać pismo: bo o ile jakieś "czynności sprawdzające"
    można zrobić na chybcika, to przecież pismo musi się uleżeć
    i nabrać mocy urzędowej, znaczy pieczątek.

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1