eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiSPRZEDALEM SRODEK TRWALY - jeszcze raz prosze o pomocRe: SPRZEDALEM SRODEK TRWALY - jeszcze raz prosze o pomoc
  • Data: 2008-12-29 09:45:09
    Temat: Re: SPRZEDALEM SRODEK TRWALY - jeszcze raz prosze o pomoc
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sun, 28 Dec 2008, Energiasl wrote:

    > jesli sprzedalem srodek trwaly za 20.000 zl
    > wartosc inwentarzowa jest 8000 zl

    Czy owa "wartość inwentarzowa" to jest wartość *początkowa* w rozumieniu
    ustawy?
    Bo jak na mój gust, "wartość inwentarzowa" to szczególny przypadek
    wartości, powstały za pomocą wyceny - dopuszczalny tylko w rzadkich
    wypadkach do zastosowania w roli wartości początkowej, ewentualnie
    w wyniku przeceny wartości początkowej spowodowanej rozporządzeniem
    ministra (nie zdarzyło się AFAIK od dość dawna, stosowane było za
    "wysokiej inflacji").
    Przeszukanie "zwykłym" googlem też na to wskazuje, gro trafień dotyczy
    wyceny nieruchomości.
    Zdaniem archiwum googla jedyne dwa przypadki wystąpienia słów
    "wartość inwentarzowa" w grupie .podatki to dwa Twoje posty.

    > umorzenie jest 9000 zl
    >
    > to czy do ksiegi PIR mam wpisac
    >
    > w sprzedaz: 20.000 zl

    To niewątpliwie.

    > w koszty 11.000 zl (20.000-9000 ZL)

    Istnieją obawy że nie, ale trzeba wyjaśnić co rozumiesz przez ową
    wartość inwentarzową - "wartość początkową z ew korektami wynikłymi
    z urzędowej przeceny" czy co innego?

    Bo co trzeba ustalić - przyjmując, że "umorzenie" to suma rat (odpisów)
    amortyzacyjnych (i takie określenie powinno być stosowane wg ustawy,
    bo inaczej nie wiemy co rozumiesz przez "umorzenie") wykazujesz
    *większe*, niż ową "wartość inwentarzową".
    A to by oznaczało, że albo ów ST pochodzi z zeszłego tysiąclecia
    (w czym oczywiście nie ma nic dziwnego) i był poddawany przecenie
    (przecenie "w górę" oczywiście), albo ... nie wiem co masz na
    myśli.

    Mam za to inne pytanie: czy te liczby, które podajesz wyżej, porównałeś
    z treścią przepisu który był w linku z 13 grudnia br?
    Bo ten przepis NIE JEST jakoś nie do przeczytania.
    Kosztem jest różnica miedzy faktycznym wydatkiem (wartością początkową)
    a tym co zostało zaliczone do kosztów (sumą rat amortyzacyjnych).
    Chyba normalne? (acz w przepisie rozpisane na składniki, nic tylko
    wziąć i podstawić).

    A kiedy Ci go podałem na tacy napisałeś... sam sprawdź co ;>

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1