W notarialnej umowie przedwstępnej sprzedazy nieruchomosci jest m.in.
zapisane ze kwota X (ok. 10%) zostaje wplacona tytulem zadatku. I tyle na
ten temat. Nie ma slowa co sie z ta kwota stanie w przypadku
nieprzystapienia do umowy przyrzeczonej przez ktoras ze stron. Zazwyczaj w
podobnych umowach pojawia sie zapis, ze jezeli do umowy koncowej nie dojdzie
z winy kupujacego to traci on zadatek, jesli z winy sprzedajacego to zwraca
podwojny zadatek. Czy zapis ten jest konieczny i mamy do czynienia z
fuszerka notariusza czy wynika on z definicji "zadatku"?

do góry

Użytkownik "Kramer" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:

>Czy zapis ten jest konieczny i mamy do czynienia z
> fuszerka notariusza czy wynika on z definicji "zadatku"?

Wynika z definicji w kodeksie cywilnym.

do góry

> Wynika z definicji w kodeksie cywilnym.

Ale czy z tej definicji wynika, ze sprzedajacy odstepujac zwraca podwojny
zadatek?

do góry

Użytkownik "Kramer" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dqvjpc$4pk$1@news.dialog.net.pl...
>
>> Wynika z definicji w kodeksie cywilnym.
>
> Ale czy z tej definicji wynika, ze sprzedajacy odstepujac zwraca podwojny
> zadatek?

Tak.

do góry

"Cavallino" <k...@...pl> wrote in message
news:dqvke3$nuq$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Kramer" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:dqvjpc$4pk$1@news.dialog.net.pl...
> >
> >> Wynika z definicji w kodeksie cywilnym.
> >
> > Ale czy z tej definicji wynika, ze sprzedajacy odstepujac zwraca
podwojny
> > zadatek?
>
> Tak.
>

Dzieki

do góry