W dniu 2011-02-16 21:17, Vlad The Ripper pisze:
>>> Jaka ta kara, o której wspomniałeś? Bo zastanawoam się, czy gra warta
>>> świeczki. Choć w sumie mogłem kupić internet na siebie dla kogoś, a
>>> faktura
>>> przychodząca na adres do korespondencji nie jest dowodem zmiany miejsca
>>> zamieszkania, przynajmniej tak mi się wydaje.
>>
>> Nie ważne dla kogo kupiłeś internet i gdzie przychodzi faktura. Możesz
>> odliczyć internet kupiony na siebie, zainstalowany w swoim miejscu
>> zamieszkania.
>>
>> Jeśli uda Ci się podczas kontroli udowodnić, że mieszkałeś w miejscu
>> instalacji internetu, pomimo braku meldunku i pomimo braku zgłoszenia
>> do US na NIP-3, to jest szansa na odliczenie. Tylko że może to być
>> pyrrusowe zwycięstwo. IMHO nie warto dla tych marnych 100zł.
>>
>>> A co jeśli w chwili obecnej adres z dowodu jest już adresem
>>> zamieszkania?
>>
>> No to za ten rok internet możesz już odliczać.
>>
> Dzięki za informacje i wyjaśnienia. Kur.., że też nie zapytałem
> wcześniej. Tak, bym olał tą ulgę i wypełnił papierek by pracowadca bujał
> sie z moim PITem, a tak to nie dość, że ta ulga to więcej kłopotu niż
> pożytku to jeszcze robotę mam z zeznaniem.
> Na starym adresie, gdzie wracam nie mam Internetu na siebie więc sobie
> nie odliczę :)

Wiesz, tak prywatnie powiem, że ja bym internet odliczał. Po pierwsze
mała jest szansa, że skontrolują akurat ciebie. Nie słyszałem, aby mnie,
czy kogoś z rodziny z tego kontrolowali, choć trzeba wziąć pod uwagę że
jeszcze trochę czasu na sprawdzenie mają.

W najgorszym przypadku będziesz "rżnął głupa", a jak nie dadzą ci wiary,
to zwrócisz podatek wraz z odsetkami. Nie ma tego dużo. Co do tych kar
za brak meldunku, czy aktualizacji NIP3, to też bardziej takie usenet
legend. Jak nie będą na ciebie szukać haka, to nic nie zrobią. Małżonka
po kilku latach poinformowała US o zmianie dowodu i adresu i nic jej nie
zrobili.

--
Liwiusz