eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › DG prowadzona razem z zona
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 21. Data: 2009-07-14 10:56:24
    Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-07-14, Tristan <n...@s...pl> wrote:

    [...]

    >>> Nie. Typowe zatrudnianie i zlecanie jest niemożliwe. Konieczne są
    >>> zmodyfikowane warianty.
    >> Ale to jest normalna (w skutkach prawnych) umowa zlecenie/dzieło,
    >> czy o pracę. Różnica jest jedynie w opodatkowaniu tego.
    > No nie tylko podatków, ale i ZUSu.

    Ok. Podatków i para-podatków.

    >> Sama umowa nie będzie w żaden sposób "zmodyfikowana"!
    >
    > OK, ale całe ,,zatrudnianie'' jest inne. Chcę na to zwrócić uwagę, żeby ktoś
    > nie potraktował tego identycznie, jak zwykłej umowy ze zwykłym ludziem.

    W jaki sposób (poza zmianami w opodatkowaniu/ozusowaniu), które widać
    ewentualnie na pasku, takie zatrudnianie jest inne?

    >>> Kuźwa, Gotfryd, żebyś ty stosował chamskie zagrywki na poziomie jott^W
    >>> szamba?
    >> On się zachowuje normalnie. Z całym szacunkiem, ale to Tobie odwala
    >> i się zachowujesz jak psychodelikatna panienka, w razie jakiejkolwiek
    >> krytyki tego co piszesz. Powyżej zaprezentowałeś klasyczne
    >> "się obrażam i tupię nogą".
    >
    > Gówno prawda. Korzystam z Usenetu od 1996 roku i mam dość chamów, którzy nie
    > potrafią dyskutować na temat, tylko muszą urządzać personalne wycieczki.

    Gdzieś Ty tam znalazł personalne wycieczki? O.o Uwaga dotyczyła
    Twojego nierozróżnienia pomiędzy "niemożliwe" a "nieopłacalne".
    Wybacz, ale po prostu przewrażliwiony jesteś.

    A już przyrównanie Godfryda to cyt. "chamów, którzy nie potrafią dyskutować
    na temat..." jest nie na miejscu.

    [...]

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 22. Data: 2009-07-14 11:58:54
    Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 lipiec 2009 12:56
    (autor Wojciech Bancer
    publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    wasz znak: <s...@p...org>):

    >> OK, ale całe ,,zatrudnianie'' jest inne. Chcę na to zwrócić uwagę, żeby
    >> ktoś nie potraktował tego identycznie, jak zwykłej umowy ze zwykłym
    >> ludziem.
    > W jaki sposób (poza zmianami w opodatkowaniu/ozusowaniu), które widać
    > ewentualnie na pasku, takie zatrudnianie jest inne?

    Chłop chce zatrudnić żonę. Jak się mu nie wyjaśni, to weźmie, zatrudni tak
    jak innego pracownika, a później będzie miał problemy. Stosujesz dziwną
    teorię ,,identyczne ale różne''. Ja twierdzę, że różne i to, że w części
    podobne, nie znaczy że takie samo.

    >>> krytyki tego co piszesz. Powyżej zaprezentowałeś klasyczne
    >>> "się obrażam i tupię nogą".
    >> Gówno prawda. Korzystam z Usenetu od 1996 roku i mam dość chamów, którzy
    >> nie potrafią dyskutować na temat, tylko muszą urządzać personalne
    >> wycieczki.
    > Gdzieś Ty tam znalazł personalne wycieczki?

    przecie je zacytowałem. Tylko dlatego, że się nie rozumiemy czy też nie
    zgadzamy, nie ma powodu do oczerniania mojej pracy dydaktycznej, bo to
    jedno z drugim żadnego związku nie ma.

    > O.o Uwaga dotyczyła
    > Twojego nierozróżnienia pomiędzy "niemożliwe" a "nieopłacalne".

    Nie. Twojego nierozróżnienia ,,inne nie znaczy takie samo''. Więc takie
    samo, jak obcego jest niemożliwe. Jest możliwe podobne, ale zmodyfikowane,
    przez co nieopłacalne, ale jednocześnie inne w samej prawnej koncepcji.

    > A już przyrównanie Godfryda to cyt. "chamów, którzy nie potrafią
    > dyskutować na temat..." jest nie na miejscu.

    No to go nie przyrównuję. Tylko piszę z kim się spotykam i dziwi mnie, że G.
    zaczął podobne zagrywki stosować.

    --
    Tristan

    Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2


  • 23. Data: 2009-07-14 12:16:10
    Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-07-14, Tristan <n...@s...pl> wrote:

    [...]

    >>> OK, ale całe ,,zatrudnianie'' jest inne. Chcę na to zwrócić uwagę, żeby
    >>> ktoś nie potraktował tego identycznie, jak zwykłej umowy ze zwykłym
    >>> ludziem.
    >> W jaki sposób (poza zmianami w opodatkowaniu/ozusowaniu), które widać
    >> ewentualnie na pasku, takie zatrudnianie jest inne?
    >
    > Chłop chce zatrudnić żonę. Jak się mu nie wyjaśni, to weźmie, zatrudni tak
    > jak innego pracownika, a później będzie miał problemy. Stosujesz dziwną
    > teorię ,,identyczne ale różne''. Ja twierdzę, że różne i to, że w części
    > podobne, nie znaczy że takie samo.

    Chłop zatrudnia tak samo. Robisz te same badania, umowa ma identyczną
    treść, szkolenia BHP te same. Wszystko jest takie same. Różni się to
    _rozliczaniem_, ale nie formą. Jak rany. Wyjątków zmieniających sposób
    rozliczenia jest w cholerę! Czemu uparłeś się, że ten jeden wyjątek
    to już nie jest umowa o pracę?

    Czy jak ktoś jest inwalidą i zakład ma zwrot ZUS z PFRON,
    to też wg Ciebie nie jest to umowa o pracę? Bo ZUS inny.
    Czy jak ktoś ma pracowników z 50% KUP, to też nie jest umowa
    o pracę? A jak ktoś przekroczy próg podatkowy i należy
    mu przywalić 32%, to też? Czy umowa o dzieło z pracodawcą
    to już nie jest umowa o dzieło, bo się ZUS należy?

    >> Gdzieś Ty tam znalazł personalne wycieczki?
    >
    > przecie je zacytowałem. Tylko dlatego, że się nie rozumiemy czy też nie
    > zgadzamy, nie ma powodu do oczerniania mojej pracy dydaktycznej, bo to
    > jedno z drugim żadnego związku nie ma.

    Dlatego że utożsamiasz 'nie da się' z 'nie jest to opłacalne'.
    I nikt Cię nie oczernia, ale w pracy dydaktycznej wskazane by było
    rozumienie tekstu czytanego. A ty walniesz tezę i zamiast się z niej
    wycofać, bronisz jej wymyślając coraz dziksze argumenty i się
    obrażając.

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 24. Data: 2009-07-14 12:32:45
    Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 lipiec 2009 14:16
    (autor Wojciech Bancer
    publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    wasz znak: <s...@p...org>):

    >> Chłop chce zatrudnić żonę. Jak się mu nie wyjaśni, to weźmie, zatrudni
    >> tak jak innego pracownika, a później będzie miał problemy. Stosujesz
    >> dziwną teorię ,,identyczne ale różne''. Ja twierdzę, że różne i to, że w
    >> części podobne, nie znaczy że takie samo.
    > Chłop zatrudnia tak samo. Robisz te same badania, umowa ma identyczną
    > treść, szkolenia BHP te same. Wszystko jest takie same. Różni się to
    > _rozliczaniem_, ale nie formą.

    NO I JAK ROZLICZY PO STAREMU, TO BĘDZIE MIAŁ PECHA.

    > Jak rany. Wyjątków zmieniających sposób
    > rozliczenia jest w cholerę! Czemu uparłeś się, że ten jeden wyjątek
    > to już nie jest umowa o pracę?

    A ja mówiłem, że nie jest? Nie jest to typowa umowa o pracę. jest to jej
    specjalny wariant i trzeba uważać, bo niesie odmienne skutki prawne i
    odmienne koszty.


    > Czy jak ktoś jest inwalidą i zakład ma zwrot ZUS z PFRON,
    > to też wg Ciebie nie jest to umowa o pracę?

    Ja nie mówię, że to nie jest umowa o pracę. Aczkolwiek owszem, inny przykład
    nietypowej umowy. Tylko jak zatrudnią inwalidę na zwykłą umowę, to chyba
    kary nie ma. A jak się z żoną rypnie i zatrudni ,,klasycznie'' to ma.

    >> przecie je zacytowałem. Tylko dlatego, że się nie rozumiemy czy też nie
    >> zgadzamy, nie ma powodu do oczerniania mojej pracy dydaktycznej, bo to
    >> jedno z drugim żadnego związku nie ma.
    > Dlatego że utożsamiasz 'nie da się' z 'nie jest to opłacalne'.

    Możliwe. I możemy o tym porozmawiać, a nie jak niżej:

    > I nikt Cię nie oczernia, ale w pracy dydaktycznej wskazane by było
    > rozumienie tekstu czytanego.

    o! Kolejne! Czy ja cię obrażam? Czy mówię, że nie rozumiesz tekstu
    czytanego? To, że w jakiejś sprawie się nie zgadzamy, to czy mam ci docinać
    starając psychologicznie poniżyć?

    > A ty walniesz tezę i zamiast się z niej
    > wycofać, bronisz jej wymyślając coraz dziksze argumenty i się
    > obrażając.

    Nie. Chodzi mi o to, że gość weźmie umowę-zlecenie z żoną, policzy ją jak
    nieżonę i będzie problem.


    --
    Tristan

    Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2


  • 25. Data: 2009-07-14 12:49:41
    Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-07-14, Tristan <n...@s...pl> wrote:

    [...]

    >> Chłop zatrudnia tak samo. Robisz te same badania, umowa ma identyczną
    >> treść, szkolenia BHP te same. Wszystko jest takie same. Różni się to
    >> _rozliczaniem_, ale nie formą.
    > NO I JAK ROZLICZY PO STAREMU, TO BĘDZIE MIAŁ PECHA.

    Co to jest "po staremu"? Ma rozliczyć zgodnie z przepisami.

    >> Jak rany. Wyjątków zmieniających sposób
    >> rozliczenia jest w cholerę! Czemu uparłeś się, że ten jeden wyjątek
    >> to już nie jest umowa o pracę?
    >
    > A ja mówiłem, że nie jest? Nie jest to typowa umowa o pracę. jest to jej
    > specjalny wariant i trzeba uważać, bo niesie odmienne skutki prawne i
    > odmienne koszty.

    Dokładnie zacytuję:
    ----
    > Czy moja żona - osoba pełnosprawna - może u mnie pracować
    > np na umowę o dzieło, u-zlecenie?

    Nie może.

    > Etat nie wchodzi w grę ze względu na wysokie koszty,

    Etat i tak nie wchodzi w grę.
    ----

    [...]

    > Możliwe. I możemy o tym porozmawiać, a nie jak niżej:

    >> I nikt Cię nie oczernia, ale w pracy dydaktycznej wskazane by było
    >> rozumienie tekstu czytanego.
    >
    > o! Kolejne! Czy ja cię obrażam?

    To jest OBRAŻANIE? Naprawdę jesteś przewrażliwiona panienka.
    Nazwanie Cię, personalnie "debilem", bez argumentacji,
    to jest obrażanie. Powątpiewanie w twoje umiejętności
    adekwatnie do tego jak je prezentujesz, ciężko tak nazwać.

    > Czy mówię, że nie rozumiesz tekstu czytanego?

    A mów. Tylko poprzyj to faktami. Jeszcze tego by brakowało jakbym
    miał się obrażać o takie pierdoły.

    > To, że w jakiejś sprawie się nie zgadzamy, to czy mam ci docinać
    > starając psychologicznie poniżyć?

    LOL. Napieraj.

    >> A ty walniesz tezę i zamiast się z niej
    >> wycofać, bronisz jej wymyślając coraz dziksze argumenty i się
    >> obrażając.
    >
    > Nie. Chodzi mi o to, że gość weźmie umowę-zlecenie z żoną, policzy ją jak
    > nieżonę i będzie problem.

    I dlatego używasz sformułowania 'nie może', tak?

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 26. Data: 2009-07-14 13:20:59
    Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 lipiec 2009 14:49
    (autor Wojciech Bancer
    publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    wasz znak: <s...@p...org>):

    >>> Chłop zatrudnia tak samo. Robisz te same badania, umowa ma identyczną
    >>> treść, szkolenia BHP te same. Wszystko jest takie same. Różni się to
    >>> _rozliczaniem_, ale nie formą.
    >> NO I JAK ROZLICZY PO STAREMU, TO BĘDZIE MIAŁ PECHA.
    > Co to jest "po staremu"?

    W sensie ,,Tak jak Zwykłego Pracownika''.

    > To jest OBRAŻANIE? Naprawdę jesteś przewrażliwiona panienka.
    > Nazwanie Cię, personalnie "debilem", bez argumentacji,
    > to jest obrażanie.

    Nie. Nazwanie debilem to akurat jest forma językowa, która zupełnie mi nie
    przeszkadza.

    > Powątpiewanie w twoje umiejętności
    > adekwatnie do tego jak je prezentujesz, ciężko tak nazwać.

    Ano właśnie. Poniżanie poziomu rozmówcy, dlatego, że nieco inaczej rozumie
    problem.

    >> Czy mówię, że nie rozumiesz tekstu czytanego?
    > A mów. Tylko poprzyj to faktami.

    No to masz fakty i nie rozumiesz słowa pisanego, które do ciebie piszę.

    >> To, że w jakiejś sprawie się nie zgadzamy, to czy mam ci docinać
    >> starając psychologicznie poniżyć?
    > LOL. Napieraj.

    No właśnie nie będę, bo to nie mój styl i nawet nie umiem.

    >> Nie. Chodzi mi o to, że gość weźmie umowę-zlecenie z żoną, policzy ją jak
    >> nieżonę i będzie problem.
    > I dlatego używasz sformułowania 'nie może', tak?

    Tak. Bo nie może zastosować zwykłej umowy-zlecenia. Może zastosować
    zmodyfikowaną, ale ona tylko w części będzie podobna, bo rozliczana będzie
    inaczej.


    --
    Tristan

    Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2


  • 27. Data: 2009-07-14 13:37:21
    Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    On 2009-07-14, Tristan <n...@s...pl> wrote:

    [...]

    >>>> treść, szkolenia BHP te same. Wszystko jest takie same. Różni się to
    >>>> _rozliczaniem_, ale nie formą.
    >>> NO I JAK ROZLICZY PO STAREMU, TO BĘDZIE MIAŁ PECHA.
    >> Co to jest "po staremu"?
    > W sensie ,,Tak jak Zwykłego Pracownika''.

    A który to zwykły pracownik? Ten z dojazdem spoza miasta, czy ten
    lokalny? A niedaj boże zachoruje i znowu się rozliczenia zmienią.
    A jak jest inwalidą, to już w ogóle inaczej. Młodociany też
    inaczej.

    >> To jest OBRAŻANIE? Naprawdę jesteś przewrażliwiona panienka.
    >> Nazwanie Cię, personalnie "debilem", bez argumentacji,
    >> to jest obrażanie.
    >
    > Nie. Nazwanie debilem to akurat jest forma językowa, która zupełnie mi nie
    > przeszkadza.

    LOL. Czyli jak ktoś Cię obraża, to Ci to nie przeszkadza.
    Ale jak ktoś śmie wątpić w Twe zdolności, to już cham i burak!

    >> Powątpiewanie w twoje umiejętności
    >> adekwatnie do tego jak je prezentujesz, ciężko tak nazwać.
    >
    > Ano właśnie. Poniżanie poziomu rozmówcy, dlatego, że nieco inaczej rozumie
    > problem.

    Nie. Dlatego że napisał "nie może", a potem się wypiera.

    >>> Czy mówię, że nie rozumiesz tekstu czytanego?
    >> A mów. Tylko poprzyj to faktami.
    >
    > No to masz fakty i nie rozumiesz słowa pisanego, które do ciebie piszę.

    Fakty wyciąłeś (Twój cytat i mój komentarz).
    Czemu się do nich nie odniosłeś?

    >>> Nie. Chodzi mi o to, że gość weźmie umowę-zlecenie z żoną, policzy ją jak
    >>> nieżonę i będzie problem.
    >> I dlatego używasz sformułowania 'nie może', tak?
    >
    > Tak. Bo nie może zastosować zwykłej umowy-zlecenia. Może zastosować
    > zmodyfikowaną, ale ona tylko w części będzie podobna, bo rozliczana będzie
    > inaczej.

    Nie. Napisałeś "nie może". Tylko tyle i aż tyle.
    Jak Ci napiszę, że 'nie możesz' korzystać z samochodu,
    to nie oznacza to że możesz tylko musisz nalać innej benzyny.
    Skoro nie dodałeś tego, to się nie dziw, że zbierasz cięgi
    za nieprecyzyjne wypowiedzi.

    Umowa-zlecenie jest umową-zleceniem. O tym czy coś jest taką umową
    decyduje KC/KP, a nie sposób rozliczenia. Podpowiem Ci więcej:
    z osobą prowadzącą DG też możesz zawrzeć najzwyklejszą
    umowę-zlecenie i rozliczać to fakturami.

    Więc przestań proszę się pogrążać niejasnym "zwykła/niezwykła".

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl


  • 28. Data: 2009-07-14 15:28:07
    Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 14 Jul 2009, Tristan wrote:

    >> Chłop zatrudnia tak samo. Robisz te same badania, umowa ma identyczną
    >> treść, szkolenia BHP te same. Wszystko jest takie same. Różni się to
    >> _rozliczaniem_, ale nie formą.
    >
    > NO I JAK ROZLICZY PO STAREMU, TO BĘDZIE MIAŁ PECHA.

    Oczywiście.
    I - o ile dobrze pamietam - ZAWSZE i WSZYSCY zaznaczali, że takie
    coś jest nieopłacalne.
    Co nie ma żadnego związku z "niemożliwoscią".

    >> rozliczenia jest w cholerę! Czemu uparłeś się, że ten jeden wyjątek
    >> to już nie jest umowa o pracę?
    >
    > A ja mówiłem, że nie jest?

    Tak napisałeś (co chciałeś napisać nie wiem).

    >> I nikt Cię nie oczernia, ale w pracy dydaktycznej wskazane by było
    >> rozumienie tekstu czytanego.
    >
    > o! Kolejne! Czy ja cię obrażam?

    Ty chyba uczulony jesteś...
    Bo ja też jestem uczulony - ale na to, że najpierw się dzieciom
    w szkole mówi że nie da się od 2 odjąć 5, później się mówi że
    się da, tylko pierwiastka wyciągnąć "nie idzie", później się
    mówi że jakby tak uzupełnić zbiór...
    Czysta paranoja.

    Jak dla mnie, jak ktoś pyta "czy można zatrudnić żonę" to JEDYNA
    "ze wszech miar słuszna" odpowiedź brzmi: "tak, mozna, ale to
    głupota bo się nie opłaca, stosowane bywa tylko w bardzo rzadkich
    przypadkach".
    Przypomnę że w historii grupy ze 2 osoby pisały że zastosowały
    (m.in. z przyczyny obchodzenia innego idiotyzmu, czyli tego, że
    banki znacznie łatwiej dają limit kredytowy na podstawie dochodów
    z umowy o pracę).

    Każda inna odpowiedź jest bzdurna - bo nie wiemy DLACZEGO
    pytający pyta. Może mieć powód aby stosować DOZWOLONE PRAWEM
    rozwiązanie.

    >> A ty walniesz tezę i zamiast się z niej
    >> wycofać, bronisz jej wymyślając coraz dziksze argumenty i się
    >> obrażając.
    >
    > Nie. Chodzi mi o to, że gość weźmie umowę-zlecenie z żoną, policzy ją jak
    > nieżonę i będzie problem.

    Weź, sprawdź CAŁE archiwum grupy i podaj ile było przypadków,
    kiedy dostał PRAWIDŁOWĄ odpowiedź (że może) i nie dostał
    ostrzeżenia o skutkach.
    A potem się zastanów - skąd Twoje podejrzenia.
    Bo może by starczyło jakbyś poprzestał na zaznaczeniu że "liczy
    się inaczej" (zamiast twardo pisać nieprawdę) - i zauważył,
    że "to już było"...

    pzdr, Gotfryd


  • 29. Data: 2009-07-14 18:39:09
    Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek 14 lipiec 2009 15:37
    (autor Wojciech Bancer
    publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    wasz znak: <s...@p...org>):

    >> Nie. Nazwanie debilem to akurat jest forma językowa, która zupełnie mi
    >> nie przeszkadza.
    > LOL. Czyli jak ktoś Cię obraża, to Ci to nie przeszkadza.
    > Ale jak ktoś śmie wątpić w Twe zdolności, to już cham i burak!

    No bo to mnie obraża. Jak mi ktoś powie, że jestem debil, to wiadomo, że tak
    tylko mówi. Ale jak się wywyższa swoim nadęciem, to tego nie toleruję.

    >>> Powątpiewanie w twoje umiejętności
    >>> adekwatnie do tego jak je prezentujesz, ciężko tak nazwać.
    >> Ano właśnie. Poniżanie poziomu rozmówcy, dlatego, że nieco inaczej
    >> rozumie problem.
    > Nie. Dlatego że napisał "nie może", a potem się wypiera.

    Dobra, inaczej rozumiemy kontekst, pierdolić to.

    > Fakty wyciąłeś (Twój cytat i mój komentarz).
    > Czemu się do nich nie odniosłeś?

    Bo inaczej rozumiemy sens tej wypowiedzi, po co się mamy o to kopać? Mi nie
    zależy.

    >> Tak. Bo nie może zastosować zwykłej umowy-zlecenia. Może zastosować
    >> zmodyfikowaną, ale ona tylko w części będzie podobna, bo rozliczana
    >> będzie inaczej.
    > Nie. Napisałeś "nie może". Tylko tyle i aż tyle.

    Dobra, uprościłem. Nie jestem specjalistą, opierałem się na swojej wiedzy.
    teraz mi ją rozszerzyłeś i już wiem, że jak ktoś jest psychopata, a do tego
    zastosujemy poszerzone rozumienie sposobu zatrudnienia, to może.

    > Skoro nie dodałeś tego, to się nie dziw, że zbierasz cięgi
    > za nieprecyzyjne wypowiedzi.

    Ojejku jejku, Panie Nieomylny i Precyzyjny. Ty zawsze wszystko robisz
    idealnie, a jak ktoś coś nieprecyzyjnie powie, to trzeba go ukamieniować.

    > Więc przestań proszę się pogrążać niejasnym "zwykła/niezwykła".

    Dobra, umówmy się na dwustronnego PLONKa. Ty nie będziesz musiał cierpieć z
    powodu moich pogrążających wypowiedzi debila, a ja nie będę musiał
    wysłuchiwać pouczeń Pana Nieomylnego.

    --
    Tristan

    Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2


  • 30. Data: 2009-07-14 18:51:08
    Temat: Re: DG prowadzona razem z zona
    Od: "cef" <c...@i...pl>

    Tristan wrote:

    >> Więc przestań proszę się pogrążać niejasnym "zwykła/niezwykła".
    >
    > Dobra, umówmy się na dwustronnego PLONKa. Ty nie będziesz musiał
    > cierpieć z powodu moich pogrążających wypowiedzi debila, a ja nie
    > będę musiał wysłuchiwać pouczeń Pana Nieomylnego.

    A zastanawiałeś się kiedyś skąd się biorą takie zachowania
    w stosunku do Ciebie? Zauważyłeś, żeby ktoś inny systematycznie
    zbierał takie cięgi? Nie przyszło Ci do głowy, że takie wypowiedzi są
    normalną reakcją
    na to co piszesz i jak się przedstawiasz w Usenecie już od 10 lat?

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1