Witam,
niebawem uruchomię księgarnię internetową. W pierwszej fazie mojej
działalności nie będę VATowcem, więc nie będę mógł wystawiać faktur VAT.
W związku z tym ma pytanie: jaki dokument sprzedaży będę mógł wystawiać
klientom? Wiem, że na dobrą sprawę nie będąc VATowcem nie muszę
wystawiać żadnych dokumentów sprzedaży, ale chcę żeby klient czuł się
pewnie - otrzymując dokument sprzedaży będzie wiedział, że książka
pochodzi z legalnego źródła i będzie mógł ją reklamować.

Z góry dziękuję za informację.

--
Pozdrawiam,
Rex

do góry

Dnia 19-09-2007 o 11:56:13 Rex <w...@z...spamem> napisał(a):

> Witam,
> niebawem uruchomię księgarnię internetową. W pierwszej fazie mojej
> działalności nie będę VATowcem, więc nie będę mógł wystawiać faktur VAT.
> W związku z tym ma pytanie: jaki dokument sprzedaży będę mógł wystawiać
> klientom? Wiem, że na dobrą sprawę nie będąc VATowcem nie muszę
> wystawiać żadnych dokumentów sprzedaży, ale chcę żeby klient czuł się
> pewnie - otrzymując dokument sprzedaży będzie wiedział, że książka
> pochodzi z legalnego źródła i będzie mógł ją reklamować.
>
> Z góry dziękuję za informację.
>

Rachunek

do góry

On Wed, 19 Sep 2007, t...@o...pl wrote:

> Dnia 19-09-2007 o 11:56:13 Rex <w...@z...spamem> napisał(a):
>> związku z tym ma pytanie: jaki dokument sprzedaży będę mógł wystawiać
>> klientom? Wiem, że na dobrą sprawę nie będąc VATowcem nie muszę wystawiać
>> żadnych dokumentów sprzedaży,

W sprawie formalnej: fakt bycia VATowcem nie ma z tym nic
wspólnego. Fakt posiadania kasy fiskalnej owszem, ma z tym wiele
wspólnego, ale on z byciem VATowcem związany nie jest!

> Rachunek

...albo paragon :)
(mam na myśli paragon niefiskalny oczywiście).
Nim mnie kto napadnie, wyjaśniam że przez "rachunek" rozumie się *imienny*
dokument, znaczy taki w którym są również dane nabywcy, zaś przez paragon
dowód bezimienny, w którym są tylko dane sprzedawcy.

pzdr, Gotfryd
(KPiR, VAT, bez kasy fiskalnej, ZUS)

do góry

Gotfryd Smolik news pisze:
> On Wed, 19 Sep 2007, t...@o...pl wrote:
>
>> Dnia 19-09-2007 o 11:56:13 Rex <w...@z...spamem> napisał(a):
>>> związku z tym ma pytanie: jaki dokument sprzedaży będę mógł wystawiać
>>> klientom? Wiem, że na dobrą sprawę nie będąc VATowcem nie muszę
>>> wystawiać żadnych dokumentów sprzedaży,
>
> W sprawie formalnej: fakt bycia VATowcem nie ma z tym nic
> wspólnego. Fakt posiadania kasy fiskalnej owszem, ma z tym wiele
> wspólnego, ale on z byciem VATowcem związany nie jest!
>
>> Rachunek
>
> ...albo paragon :)
> (mam na myśli paragon niefiskalny oczywiście).
> Nim mnie kto napadnie, wyjaśniam że przez "rachunek" rozumie się *imienny*
> dokument, znaczy taki w którym są również dane nabywcy, zaś przez paragon
> dowód bezimienny, w którym są tylko dane sprzedawcy.

Czy do drukowania paragonów niefiskalnych/rachunków jest na rynku jakiś
niedrogi program?

--
Pozdrawiam,
Rex

do góry

Dnia 19-09-2007 o 18:10:39 Rex <w...@z...spamem> napisał(a):

> Gotfryd Smolik news pisze:
>> On Wed, 19 Sep 2007, t...@o...pl wrote:
>>
>>> Dnia 19-09-2007 o 11:56:13 Rex <w...@z...spamem> napisał(a):
>>>> związku z tym ma pytanie: jaki dokument sprzedaży będę mógł wystawiać
>>>> klientom? Wiem, że na dobrą sprawę nie będąc VATowcem nie muszę
>>>> wystawiać żadnych dokumentów sprzedaży,
>> W sprawie formalnej: fakt bycia VATowcem nie ma z tym nic
>> wspólnego. Fakt posiadania kasy fiskalnej owszem, ma z tym wiele
>> wspólnego, ale on z byciem VATowcem związany nie jest!
>>
>>> Rachunek
>> ...albo paragon :)
>> (mam na myśli paragon niefiskalny oczywiście).
>> Nim mnie kto napadnie, wyjaśniam że przez "rachunek" rozumie się
>> *imienny*
>> dokument, znaczy taki w którym są również dane nabywcy, zaś przez
>> paragon
>> dowód bezimienny, w którym są tylko dane sprzedawcy.
>
> Czy do drukowania paragonów niefiskalnych/rachunków jest na rynku jakiś
> niedrogi program?
>

Open office ? :)

A jak chcesz gotowe to np druki ips

do góry

t...@o...pl pisze:

>>>> Rachunek
>>> ...albo paragon :)
>>> (mam na myśli paragon niefiskalny oczywiście).
>>> Nim mnie kto napadnie, wyjaśniam że przez "rachunek" rozumie się
>>> *imienny*
>>> dokument, znaczy taki w którym są również dane nabywcy, zaś przez
>>> paragon
>>> dowód bezimienny, w którym są tylko dane sprzedawcy.
>>
>> Czy do drukowania paragonów niefiskalnych/rachunków jest na rynku
>> jakiś niedrogi program?
>>
>
> Open office ? :)

Chodzi mi o gotowy plik/szablon do drukowania paragonów/rachunków.


--
Pozdrawiam,
Rex

do góry

Rex wrote:
[...]
>>> Czy do drukowania paragonów niefiskalnych/rachunków jest na rynku
>>> jakiś niedrogi program?
>>>
>>
>> Open office ? :)
>
> Chodzi mi o gotowy plik/szablon do drukowania paragonów/rachunków.

5 minut roboty i w OOcalcu masz ładny gotowy szablon.

Jakby poświęcić drugie 5 minut, to pewnie dałoby się go zmusić żeby sam
numerował rachunki i takie tam bajery.

p. m.

do góry

mvoicem pisze:
> Rex wrote:
> [...]
>>>> Czy do drukowania paragonów niefiskalnych/rachunków jest na rynku
>>>> jakiś niedrogi program?
>>>>
>>> Open office ? :)
>> Chodzi mi o gotowy plik/szablon do drukowania paragonów/rachunków.
>
> 5 minut roboty i w OOcalcu masz ładny gotowy szablon.
>
> Jakby poświęcić drugie 5 minut, to pewnie dałoby się go zmusić żeby sam
> numerował rachunki i takie tam bajery.
>
> p. m.

Jakaś tam zasada mówi, że w informatyce faktyczny czas realizacji
zadania jest dwa razy i o rząd wielkości dłuższy niż planowany, a więc
nie 5 lecz 10 i nie minut lecz godzin ;-)

--

do góry

\n wrote:

> mvoicem pisze:
>> Rex wrote:
>> [...]
>>>>> Czy do drukowania paragonów niefiskalnych/rachunków jest na rynku
>>>>> jakiś niedrogi program?
>>>>>
>>>> Open office ? :)
>>> Chodzi mi o gotowy plik/szablon do drukowania paragonów/rachunków.
>>
>> 5 minut roboty i w OOcalcu masz ładny gotowy szablon.
>>
>> Jakby poświęcić drugie 5 minut, to pewnie dałoby się go zmusić żeby sam
>> numerował rachunki i takie tam bajery.
>
> Jakaś tam zasada mówi, że w informatyce faktyczny czas realizacji
> zadania jest dwa razy i o rząd wielkości dłuższy niż planowany, a więc
> nie 5 lecz 10 i nie minut lecz godzin ;-)

Ja mówiłem już o faktycznym czasie realizacji ;) Myślę że czas spędzony nad
dzierganiem własnego szablonu jest krótszy niż googlanie, instalowanie,
sprawdzanie czy to jest to o co chodziło. A jak to jest jeszcze część
większej całości - uczenie się tego.

p. m.

do góry