eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Odliczenia zakupu książek?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 21. Data: 2008-01-21 22:27:36
    Temat: Re: Odliczenia zakupu książek?
    Od: "Kriss" <k...@p...onet.pl>

    > Kriss wrote:
    > > [...]
    > > Przyszło mi do głowy ,że zleceniodawca racjonalnie działający powinien
    uzyskać
    > > oswiadczenie zleceniobiorcy lub wykonawcy o posiadanych kwalifikacjach lub
    > > doświadczeniu w zakresie objetym treścią zlecenia lub umowy o dzieło -
    ponieważ
    > > tylko w takim przypadku można uznać ,że działa w sposób racjonalny
    > > (ukierunkowany na osiaganie celu działalności gospodarczej) a nie w celu
    > > finansowania (sponsorowania) poprawy stanu zdrowia zleceniobiorcy czy
    > > umozliwienia mu podwyższania kwalifikacji - traktując jednocześnie tego
    typu
    > > aktywność jako koszt uzyskania przychodu.
    >
    > No ale przecież każdy może tracić swoje pieniadze w taki sposób jaki mu
    > najbardziej odpowiada. Byle zgodnie z obowiązującym prawem :-)
    >
    > Natomiast związku pomiędzy traceniem (lub nie) pieniędzy przez
    > zamawiającego i zaliczeniem do KUP wydatków wykonawcy to ja już zupełnie
    > nie widzę.

    Tracenie pieniedzy nie jest kosztem zleceniodawcy.
    Zwiazek którego nie widzisz - jest widoczny tylko dla US.
    > > Oddzielną sprawą jest sytuacja zleceniobiorcy , który na własne ryzyko ma
    prawo
    > > uznać swoje wydatki jako kosz uzyskania przychodu. Ma prawo ? Ma. Ma
    obowiązek
    > > poddania się weryfikacji fiskusa w tym zakresie ? Ma. Może fiskus
    analizować
    > > treść umowy i dokonać oceny jej skutków w sposób odmienny - niż strony
    umowy w
    > > umowie ? Ma. Jest ryzyko ? Jest.
    >
    > No risk no fun ;-)
    >
    > > Jak zaznaczyłem na wstepie posta na który odpowiadasz - "przekornie" -
    traktuję
    > > sprawę ale z doświadczenia wiem , że takie "manewry" zleceniobiorców są
    > > podważane , a w pewnych przypadkach są żródłem "fiskalnych" kłopotów
    > > zleceniodawców.
    >
    > Jeżeli umowy mają charakter pozorny to ja się nie dziwię.
    >
    > Ale w tym konkretnym przypadku wyszliśmy od potraktowania zakupu książki
    > jaki KUP.
    >
    > Trudno przypuszczać, żeby ktoś sobie zadał tyle trudu z podpisywaniem
    > umowy o dzieło wyłącznie w celu "odzyskania" 20 plz podatku.
    >
    > >
    > > Oczywiście masz rację , co do zasady i treści przepisów
    normujących  udzielenie
    > > i wykonanie zlecenia i wykonania umowy efektu. Jednak pomysłowość
    podatników w
    > >  zakresie kształtowania pomiędzy sobą stosunków prawnych w taki sposób ,że
    mimo
    > > legalności podstawy ich powstania , treści oraz zakresu jaki obejmują -
    > > podlegają ocenie fiskusa w zakresie faktycznego celu ich ukształtowania a
    więc
    > > odmiennego niż wynikajacy z umowy.
    > >
    > > Dość obrazowym przykładem może być następujaca sytuacja ;
    > >
    > > Pracodawca - ZPchr - pracobiorca inwalida - niewidomy . Zpchr zawiera umowę
    z
    > > inwalidą i tworzy miejsce pracy dla niego - czy jest w tym coś niezgodnego
    z
    > > przepisami i prawem ? Oczywiście nie . Zpchr wypłaca wynagrodzenie -
    inwalida
    > > je pobiera - na podstawie ważnej i zgodnej z prawem umowy. Zpchr otrzymuje
    od
    > > funduszu - częsciowy zwrot kosztów wynagrodzenia - legalne ? Jak
    najbardziej.
    > > Zpchr - otrzymuje zwrot kosztów nakładów poniesionych na utworzenie
    stanowiska
    > > pracy dla niepełnosprawnego oczywiście udokumentowanych i faktycznie
    > > zapłaconych nakładów - legalne i zgodne z prawem ? Tak.
    > >
    > > A jednak mimo legalności i zgodności z prawem wszystkich wszystkich
    powyższych
    > > działań - problem pojawia się w sytuacji , gdy ;  niewidomy inwalida
    > > zostaje zatrudniony na stanowisku kierowcy a "utworzenie miejsca pracy"
    przez
    > > Zpchr polega na zakupie luksusowego samochodu osobowego.
    > > Przykład jak najbardziej autentyczny i dość pospolity .
    > > Tak więc - nie tylko legalizm i formalizm jest oceniany ale także cel i
    zamiar.
    > > A to już całkiem inna historia - pozdrawiam- Kriss
    > >
    >
    > No tak, Zarówno pomysłowość ludzka jak i głupota nie znają granic ...
    >
    > Piotrek
    Cieszę się , że tak myslisz.
    Pzdr-Kriss

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1