Generalnie problem rownosci zwlaszcza podatkowej jest strasznie trudna
kwestia, zwlaszcza u nas...
Jakos czepiam sie ostatnio wszedzie politykow ale nie moge inaczej jak widze
te hieny, ktore jakby nie bylo troche zarabiaja, walcza zazarcie o 13-stki,
to juz skandal, nie chca pozbawic sie dotacji z budzetu na partie bo i po co
oczywiscie, a do tego czytalem ostatnio ze komorki samych ministrow kosztuja
nas 40mln rocznie...
A ja mam firme jednoosobowa, gdzie mnie wykancza je*any ZUS i gowniany
samochod na raty w kredycie gotowkowym 16% w skali roku ...
Gdzie tu jest ku*wa rownosc...Musze sie niezle nagiac zeby na to zarobic ale
wiem, ze i tak powinienem sie cieszyc bo pracuje niby, co nie...????

pozdrawiam i zycze przyjemnosci w 2004,

Rafal