Hej

Uff - wszystko sie dobrze skonczylo :)

Jednak jestem ryczaltowcem i to zarowno w roku 2006 jak i 2007!
Wczoraj spotkalem sie ostatni raz z zastepca naczelnika i ponizej
przedstawiam najwazniejsze przeslanki i wnioski:

1. Nie zlozylem oswiadczenia i nic mnie tutaj nie usprawiedliwia - po
prostu nie dopilnowalem obowiazku a to ze nie zostalem nalezycie
poinformowany lub skorygowany to oczywiscie nie jest wyjasnienie -
ostatecznie nieznajomosc prawa nie zwalnia z odpowiedzialnosci

2. Mimo to urzad skarbowy (nie wiem czy tak jest w kazdym czy tylko w
moim) w przypadku skladania NIP-1 i zaznaczenia "Inne ewidencje" na
formularzu po jakims czasie i tak wysyla wezwanie do zlozenia
wyjasnien (jeszcze w roku podatkowym w ktorym zostalo zlozone
oswiadcznie) - ale nie jest do tego zobligowany - to jest po prostu
jego dobra wola bo w jego interesie lezy wyjasnianie niejasnosci (w
koncu ma sluzyc tez podatnikom)

3. Ja zostalem jakims cudem pominiety w tym procesie w zwiazku z czym
nie wiedzialem ze jestem na ogolnych (bo wezwanie do zlozenia
wyjasnienia nie przywrociloby mnie na ryczalt ale wiedzialbym ze
jestem na ogolnych i dokumentowalbym koszty). Co wazniejsze - nie
wiedzac ze jestem na zasadach ogolnych nie zlozylem do 20 stycznie
2007 oswiadczenia o wyborze formy opodatkowania przywracajacego mnie
na ryczalt.

4. Pierwszy rachunek mialem wystawiony dnia X miesiaca Y - to byl
jednoczesnie dzien zlozenia przeze mnie NIP-1. Nie wiem dlaczego (bo
po prostu nie pamietam co mowil zastepca) ale jesli rachunek zostalby
wystawiony wczesniej to urzad skarbowy mialby zwiazane rece - nic by
sie nie dalo zrobic - takze tutaj uczulam potencjalnych nieuwaznych
podatnikow:

PIERWSZY RACHUNEK MUSI BYC WYSTAWIONY PO ZLOZENIU NIP-1 BADZ TEGO
SAMEGO DNIA!!!

5. Poniewaz caly rok wplacalem podatek z kodem PPE (ryczalt) to urzad
wierzy mi ze nie dzialelm w zlej wierze.

Wniosek z powyzszych przeslnek jest taki, ze mimo iz faktycznie nie
dopilnowalem obowiazku to urzad i tak mogl cos zrobic zeby sytuacje
wyjasnic (ale mnie przeoczyl) i poinformowac mnie ze jestem w 2006 na
ogolnych zebym dokumentowal koszty i do 20 stycznia 2007 zmienil forme
opodatkownia na ryczalt. Dlatego urzad nie mialby skrupulow by
opodoatkowac mnie za 2006 na zasadach ogolnych (chociaz w sumie moglby
miec ze wzgledu na te koszty...), ale czuje (urzad) sie nie wporzadku
bo na 2007 tez mnie zalatwil. Ale w tej sytuacji nie mogl mnie juz
przeniesc na ryczalt w 2007 w inny sposob jak uznajac mnie za
ryczaltowca w 2006 (szczescie w nieszczesciu)!

W ten oto sposob zostalem ryczaltowcem wstecznie :) Dodatkowo
rozmawialem tez ze znajomym ksiegowym - on z kolei spytal swoich
znajomych ksiegowych i spotkali sie juz z podobnymi przypadkami -
wszyscy mowili ze takie sprawy zalatwia sie z naczelnikiem lub
zastepca poprzez oficjalne pismo albo rozmowe w celu uzasadnienia
prosby. Podobno nigdy nie bylo z tym jakichs wyjatkowych problemow -
widocznie moj urzad jest taki "sluzbistyczny".

Dziekuje wszystkim uczestnikom dyskusji za informacje i trzymanie
kciokow i pozdrawiam :)

J




On 17 Lut, 19:12, "Hania " <v...@W...gazeta.pl> wrote:
> n...@g...com napisał(a):
>
> > Maly update - poki co jeszcze do konca nic nie wiadomo - na razie
> > jestem po rozmowie z zastepca naczelnika (to jest znajomy rodziny wiec
> > mu ufam ze bedzie sie staral znalezc rozwiazanie i mnie nie splawia).
>
> witaj, kilka watkow ponizej jest moj - ten sam problem. Jesli znajdziesz
> rozwiazanie - daj prosze znac na priv ;-)
>
> pozdr.Hania
> adres (z adresu usun "(wytnijto_niechcespamu)":
> vickydt@(wytnijto_niechcespamu)gazeta.pl
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/