On Fri, 10 May 2002, WW wrote:
[...]
>+ Wystarczy losowo wybrac reprezentatywna grupe osob /z edwidencji
>+ ludnosci/ zadzwonic do nich lub skontakotowac sie

Jasne. "Tu mi kaktus..." z rozwiązaniem tą drogą problemu, że
ewidencja jest, jakby rzec, urojona (na przykład).
I dzwonienie do bezdomnych dobrze wygląda... (a mieszkającego
w budynku niemieszkalnym - czyli, za przeproszeniem, w chlewiku
- owszem, spisuje się).
Nie, nie jestem orędownikiem spisu ani nie twierdzę że
*żadnych* zastrzeżeń podnieść się nie da.
Tylko *ten* argument (że "wystarczy... coś tam") jest wyjątkowo
źle trafiony :]
[...]
>+ W dobie ogromniego bezrobocia za 50 zl niejeden
>+ sie skusi i zglosi do gminy. A jeszcze jak dostanie dzien wolny
>+ usprawiedliwiony od pracy za zgloszenie do do gminy

Jasne.
Po pierwsze spis "takich za 50zł" będzie równie przystający
do rzeczywistości jak spis za pomocą telefonów.
A pracodawcą to ty chyba dopiero musisz zostać, żeby skojarzyć
że "dawanie wolnego z urzędu" prowadzi do rozważań "no to
kogo trzeba będzie wywalić, bo na pensję kredytu nie ma").
Wrrrr.... !

>+ czyli nie bedzie musial
>+ isc do pracy to ludzie beda gnali oknami i drzwiami.

No, niby Cesarstwo Rzymskie upadło dopiro jak mieli ponad połowę
dni świątecznych, ale oni nie musieli zarabiać na prąd, paliwo
i inne takie (a zamordowanie 1. szt. wrogiego żołnierza wychodziło
coś 17 centów, przepraszam że tak źle się kojarzy - ale podobno
to fakt; i proszę nie sugerować że miałem pisać o "sile żywej" :>).

Pozdrowienia, Gotfryd