eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiSpółka bez spółki › Re: Spółka bez spółki
  • Data: 2012-06-05 14:32:23
    Temat: Re: Spółka bez spółki
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 5 Jun 2012, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

    > W dniu 04.06.2012 20:45, Gotfryd Smolik news pisze:
    >> Spółka partnerska jak nic.
    >
    > No to wysnułem wniosek, że obecnie się nie da, to się zezłościłeś :D

    Nie wiem jaki wniosek wysnułes, ale napisałes co innego i na to
    się zezłosciłem :]
    Bo to, że nie można użyć spółki partnerskiej, nie znaczy, że
    nie wolno prowadzić jakichs czynnosci wspólnie.
    Można, można i założyć SC i nie zakładać SC.

    A że nie zakładanie SC wyjdzie drożej niż założenie SC, w szczególnosci
    niesie ryzyko "przyczepienia się" do wyceny podziału, to już
    zupełnie inna sprawa.

    Nie wiem, nie widzisz, nie chcesz widzieć, masz to gdzies,
    ale piszesz bez logiki.
    Marudzisz, że ktos chce pojechac na drugi koniec kraju, ale
    samochód (SC) jest za drogi. Na uwagę że intercity ("bez SC")
    wyjdzie jeszcze drożej, piszesz że wychodzi ci że nie wolno
    jezdzić intercity.
    No i jak się tu nie wkurzyć?

    > A ja nie mówię, że twój, szukam rozwiązania. I próbuję zrozumieć
    > podrzucane wiadomości.

    Jak wyżej.
    Nie ma dobrego pomysłu, ja nie znam.
    Poza wersja że "jakos to będzie i nikt się nie przyczepi"
    (tudzież ryzykiem, że jednak...)

    > A jak wszystkie rozmowy są przekierowane do X, a on ,,rozdaje'' zlecenia
    > potem?

    Było o tym, że nie ma być wzajemnych zobowiazań czy jakos tak.
    A proponujesz zwyczajna umowe agencyjna (chyba już pisałem).

    > Zresztą, koszt takiego numeru to ja wiem, z 6zł miesięcznie, więc można
    > nie brać w koszta i już.

    6zł? No to nie widzę problemu.

    >> No to jeszcze jest wersja "i tak nikt się nie przyczepi".
    >> IMVHO dosc prawdopodobna, ale "niegwarantowana".
    >
    > A jeśli akurat się przyczepi, to co grozi?

    A to zależy, o "podziale" czego mówimy.
    Jak 6 zł, to nie widzę problemu :>

    > No telefony każdy ma swoje, bo każdy jest gdzie indziej w terenie.
    > Numer do przyjmowania to numer wirtualny z przekierowaniem na jednego
    > z nich.

    ...i on ma być zleceniodawca?
    (jak to się ma do "braku zobowiazan"?)

    > pomieszczeń wspólnych brak. Usługi u klienta.

    No to wiele zmienia.
    Mianowicie prawie nie ma kosztów, z tego co piszesz.

    > No lekko zaczyna się psuć, ale nie tak, jak w SC.

    Tyle, że dopiero na deser napisałes, że w zasadzie nie ma tych
    elementów wspólnych :]

    >>> Pewnie nie
    >> Rozdział "umowa agencyjna".
    >
    > Bazując na:
    > http://www.prawnik24.pl/kodekscywilny/prawnik_kodeks
    _cywilny_34.htm
    > to nie łapię, bo:
    >
    >
    > Art. 758 [Pojęcie] § 1. Przez umowę agencyjną przyjmujący zlecenie
    > (agent) zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa,
    > do stałego pośredniczenia, za wynagrodzeniem, przy zawieraniu z
    > klientami umów na rzecz dającego zlecenie przedsiębiorcy albo do
    > zawierania ich w jego imieniu.

    No a kim byłby ten gosc, co odbiera rozmowy?
    Dyspozytorem - pracownikiem pozostałych czy dyspozytorem -
    zleceniodawca?

    > I nic z tego nie rozumiem. Wygląda, że Agent ma zawierać umowy w moim
    > imieniu. A tu ma być coś innego, ma jeździć, wykonać usługę,

    Dobrze.
    To jak okreslisz rolę "tego z telefonem"?

    Bo zaczyna wychodzić, że do tego ogranicza się cały problem (plus sprawa
    zmowy cenowej ewentualnie).

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1