Czy jest taka możliwość, aby używany samochód, zakupiony w ubiegłym roku za
kwotę 13000 zł wpisać do ewidencji środków trwałych działalności, którą
rozpoczynam 1 grudnia?

O odpisach amortyzacyjnych nie marzę, ale gdyby się dało... ;-)

Jestem współwłaścicielem. 50%, bo o innej współwłasności nie ma mowy w
umowie kupna-sprzedaży. Czy to oznacza, że mógłbym odliczać od dochodu tylko
50% kosztów?

Na początku miesiąca będę płacił ubezpieczenie i byłoby fajnie, gdybybyła
taka możliwość, aby autko wciągnąć auto do ewidencji....

P

do góry

On Fri, 26 Nov 2004, Pawel Sikorski wrote:

>+ Czy jest taka możliwość, aby używany samochód, zakupiony w ubiegłym roku za
>+ kwotę 13000 zł wpisać do ewidencji środków trwałych działalności, którą
>+ rozpoczynam 1 grudnia?
>+
>+ O odpisach amortyzacyjnych nie marzę, ale gdyby się dało... ;-)

...."a czemu by nie"... :)
Warunkiem amortyzacji (i uznania jest za koszt) jest:
- posiadanie ST w wybranych formach posiadania, w szczególności
bycie (współ)właścicielem
- wykorzystywanie DG w prowadzonej działalności (nie musi być
"ciągłe", jak mi wyłożono na grupie :))

Koniec listy :)
Zajrzyj do ustawy, KONIECZNIE ! ;)

>+ Jestem współwłaścicielem. 50%, bo o innej współwłasności nie ma mowy w
>+ umowie kupna-sprzedaży. Czy to oznacza, że mógłbym odliczać od dochodu tylko
>+ 50% kosztów?

...jeśli drugim współwłaścicielem nie jest małżonka nie prowadząca
DG to oczywiście że połowę. Jak byś chciał, kupić auto w 10 osób
na współwłasność i 10 razy amortyzować ? :)

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry

> Zajrzyj do ustawy, KONIECZNIE ! ;)
Ustawa ma chyba ze sto stron. Wolałem wiedzieć czy jest sens, zanim do niej
zajrze... ;-)

> ...jeśli drugim współwłaścicielem nie jest małżonka nie prowadząca
> DG to oczywiście że połowę. Jak byś chciał, kupić auto w 10 osób
> na współwłasność i 10 razy amortyzować ? :)
Oj, chciałem się upewnić tylko... ;-)
Skoro już wiem, to musze to jeszcze przeliczyć, może będzie mi się bardziej
kalkulować, jeśli będę prowadził ewidencję przejazdów...
Bo wtedy, jak rozumiem, rozliczam max. tyle, ile wyjdzie z przemnożenia
liczby km i stawki za 1 km, czyż nie?

I jeszcze jedno szybkie pytanko, czy koszty można przenosić z roku na rok?
Pytam, bo to ubezpieczenie i tak mi sie na nic nie przyda w tym roku,
zarobie bowiem mniej niż wynosi kwota wolna od podatku...

P

do góry

Sat, 27 Nov 2004 00:32:56 +0100, na pl.soc.prawo.podatki, Pawel Sikorski
napisał(a):

>> Zajrzyj do ustawy, KONIECZNIE ! ;)

> Oj, chciałem się upewnić tylko... ;-)
> Skoro już wiem, to musze to jeszcze przeliczyć, może będzie mi się bardziej
> kalkulować, jeśli będę prowadził ewidencję przejazdów...
> Bo wtedy, jak rozumiem, rozliczam max. tyle, ile wyjdzie z przemnożenia
> liczby km i stawki za 1 km, czyż nie?

W KPiR jako właściciel nie. ( Ja mam inne zdanie ale nadal czekam na wyrok
WSA ).

> I jeszcze jedno szybkie pytanko, czy koszty można przenosić z roku na rok?
> Pytam, bo to ubezpieczenie i tak mi sie na nic nie przyda w tym roku,
> zarobie bowiem mniej niż wynosi kwota wolna od podatku...

Kosztów nie przenosi się z roku na rok - możesz tylko odliczać straty z lat
poprzednich.

Jak ci radził Gotfryd jednak *dokładnie* zapoznaj się z ustawą i
rozporządzeniem w sprawie prowadzenia KPiR ( jeżeli taką prowadzisz ).
Bo możesz nieźle popłynąć.




--
Mieczysław
----
Zbiór przepisów:
www.prawofirm.tk
What people don't understand, they fear. What they fear they seek to
destroy.

do góry

On Sat, 27 Nov 2004, Pawel Sikorski wrote:
[...]
>+ Skoro już wiem, to musze to jeszcze przeliczyć, może będzie mi się bardziej
>+ kalkulować, jeśli będę prowadził ewidencję przejazdów...
>+ Bo wtedy, jak rozumiem, rozliczam max. tyle, ile wyjdzie z przemnożenia
>+ liczby km i stawki za 1 km, czyż nie?

Nie.
Max tyle jak wyżej *i* nie więcej niż udokumentowane wydatki.

>+ I jeszcze jedno szybkie pytanko, czy koszty można przenosić z roku na rok?

Nie bardzo :]

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry

>>+ Bo wtedy, jak rozumiem, rozliczam max. tyle, ile wyjdzie z przemnożenia
>>+ liczby km i stawki za 1 km, czyż nie?
>
> Nie.
> Max tyle jak wyżej *i* nie więcej niż udokumentowane wydatki.

No, właśnie o to mi chodziło. Zapomniałem tylko dodać, fragmentu o
udokumentowanych wydatkach...
Chodziło mi bardziej o potwierdzenie, że w tej metodzie nie ma znaczenia, że
jestem współwłaścicielem...

P

do góry

> Jak ci radził Gotfryd jednak *dokładnie* zapoznaj się z ustawą i
> rozporządzeniem w sprawie prowadzenia KPiR ( jeżeli taką prowadzisz ).
> Bo możesz nieźle popłynąć.
>
Planuje po pierwszym miesiącu działania, z kompletem dokumentów (KPiR ,
PIT-5, DRA) udać się do znajomego biura rachunkowego.
Zweryfikować poprawność mojego toku myślenia _zanim_ złoże papery w
urzędach...

P

do góry

On Sat, 27 Nov 2004, Pawel Sikorski wrote:
[...]
>+ Chodziło mi bardziej o potwierdzenie, że w tej metodzie nie ma znaczenia, że
>+ jestem współwłaścicielem...

Czekaj. Nie mieszaj dwu ODDZIELNYCH rzeczy:
- kosztów eksploatacyjnych
- amortyzacji.
Jak samochód jest "firmowy" to w KUP zaliczasz tylko część
amortyzacji - proporcjonalną do twojego udziału.
Ale jak nie jest firmowy - nie zaliczasz NIC !
A *koszty eksploatacji* zaliczasz też prosto: jak coś TY
kupujesz to TY zaliczasz w koszt - a jak współwłaściciel
to ON. A jak kupujecie NIE na firmy (albo on nie ma firmy)
to znaczy że "na osobisty użytek" - i przecież TA część
nie idzie w koszt również w OBU przypadkach ("na firmę"
i "nie na firmę").
JAKIE znaczenia ma twoim zdaniem fakt że jesteś współwłaścicielem
przy samochodzie "na firmę" - INNE niż przy "nie na firmę" ?
IMO - jak możesz coś odliczać przy "nie na firmę" to "na
firmę" takoż jak najbardziej. A w drugą stronę NIEKONIECZNIE.

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, memoriał, ZUS)

do góry

> Czekaj. Nie mieszaj dwu ODDZIELNYCH rzeczy:
> - kosztów eksploatacyjnych
> - amortyzacji.
> Jak samochód jest "firmowy" to w KUP zaliczasz tylko część
> amortyzacji - proporcjonalną do twojego udziału.
> Ale jak nie jest firmowy - nie zaliczasz NIC !
Rozumiem, że za samochód "firmowy" uznajemy taki, który widnieje w ew. ŚT,
tak?
Bo jeśli nie, moja dalsza odpowiedź może być bez sensu (może też oczywiście
taka być, nawet jeśli tak... :-D).

> A *koszty eksploatacji* zaliczasz też prosto: jak coś TY
> kupujesz to TY zaliczasz w koszt - a jak współwłaściciel
> to ON. A jak kupujecie NIE na firmy (albo on nie ma firmy)
> to znaczy że "na osobisty użytek" - i przecież TA część
> nie idzie w koszt również w OBU przypadkach ("na firmę"
> i "nie na firmę").
Chcesz powiedzieć, że jeśli samochód figuruje w EŚT, to nieważna jest
współwłasność, tylko wartość udokumentowanych kosztów?
Inaczej - mam w miesiącu faktur na Pb i LPG na 1000 zł, to te 1000 zł mogę
wrzucić w koszty?

> JAKIE znaczenia ma twoim zdaniem fakt że jesteś współwłaścicielem
> przy samochodzie "na firmę" - INNE niż przy "nie na firmę" ?
Najprościej będzie to wyjaśnić na przykładzie.
Do tej pory myślałem, że:
- jeśli w przypadku samochodu "na firmę" wygeneruję koszty (inaczej - będę
miał papiery na 1000 zł) w wysokości 1000 zł, to od dochodu będę mógl
odliczyć tylko swoją część, czyli 500 zł
- jeśli w przypadku samochodu "nie na firmę, wygeneruję koszty w wysokości
1000 zł, a przy tym z ewidencji przejazdów będzie wynikało, że przejechałem
w tym samym miesiącu (w celach służbowych) 1300 km (1300 x 0,78 ~=~1000 zł),
to od dochodu będę mógł odliczyć te właśnie 1000 zł
Ale rozumiem, że myliłem się w pierwszym punkcie, bo tam również będę mógł
odliczyć owe przykładowe 1000 zł i to nie prowadząc ew. przejazdów.
Uff, jeśli jeszcze coś sknociłem, to wypada mi tylko błagać o cierpliwość...
;-)

Generalna konkluzja, jaka w moim mniemaniu wynika z naszej dyskusji jest
taka, że lepiej, żeby samochód był środkiem trwałym, niż żeby nim nie był.
Jak zatem sprawnie wprowadzić go do EŚT? Można gdzieś o tym poczytać, ale
bardziej po ludzku, niż w ustawie?

P

do góry

> Warunkiem amortyzacji (i uznania jest za koszt) jest:
> - posiadanie ST w wybranych formach posiadania, w szczególności
> bycie (współ)właścicielem
> - wykorzystywanie DG w prowadzonej działalności (nie musi być
> "ciągłe", jak mi wyłożono na grupie :))
Przypuścmy, że decyduję się wpisać auto do EŚT.
Pierwszy problem pojawił się w momencie obliczania wartości początkowej.
Rozumiem, że dotyczy mnie:
"
Art. 22g. 1. Za wartość początkową środków trwałych oraz wartości
niematerialnych i prawnych, z uwzględnieniem ust. 2-18, uważa się:
3) w razie nabycia w drodze spadku, darowizny lub w inny nieodpłatny
sposób - wartość rynkową z dnia nabycia, chyba że umowa darowizny albo umowa
o nieodpłatnym przekazaniu określa tę wartość w niższej wysokości,
"
Czy musze sporządzać jakąś umowę? Skąd wziąć wartość rynkową.
Samochód kupiłem w zeszłym (8.12) roku za 11500,00 + 249,00 PCC.

P

do góry