eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkitreść faktury... › Re: treść faktury...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: fi5h <f...@b...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo.podatki,pl.soc.prawo
    Subject: Re: treść faktury...
    Date: Fri, 24 Dec 2004 18:09:02 +0100
    Organization: news.onet.pl
    Lines: 377
    Sender: f...@p...onet.pl@2.eia.pl
    Message-ID: <cqhifj$k7g$1@news.onet.pl>
    References: <cq9dh7$plc$1@zeus.man.szczecin.pl> <cqadv2$2a1$1@news.onet.pl>
    <Pine.WNT.4.61.0412221121260.1312@athlon> <cqd7fe$86h$1@news.onet.pl>
    <Pine.WNT.4.61.0412231147250.1484@athlon> <cqffto$24i$1@news.onet.pl>
    <Pine.WNT.4.61.0412232347400.348@athlon>
    NNTP-Posting-Host: 2.eia.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1103908147 20720 212.160.136.163 (24 Dec 2004 17:09:07 GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 24 Dec 2004 17:09:07 GMT
    User-Agent: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; PL; rv:1.7.2) Gecko/20040810
    Debian/1.7.2-2
    X-Accept-Language: pl, en
    In-Reply-To: <Pine.WNT.4.61.0412232347400.348@athlon>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo.podatki:128888 pl.soc.prawo:265320
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
    > On Thu, 23 Dec 2004, fi5h wrote:

    >
    >
    > Hm... a co ma mieć US "przeciw" ?
    > Kompletuję "zestaw", sprzedaję...

    ale to klient go skompletowal jak juz sie uprzesz nie sprzedawca ot to.

    >
    >
    >>+ oraz klienta ?
    >
    >
    > Jak klient wziął "zestaw" to widać mu pasowało.

    no z tresci watku wynika ze wlasnie bylo odwrotnie.
    >
    >
    >>+ > ...czyli powiadasz że *nie mogą* być sprzedane jako "zestaw".
    >>+ > No to się różnimy i tyle...
    >>+
    >>+ moga byc sprzedane jako zestaw, jesli zaksieguje sie je dodatkowo jako
    >>+ zestaw.
    >
    >
    > Ależ nie "dodatkowo" - chcesz *dwa razy* zaksięgować tą samą sprzedaż ??
    > Sprzedaje się "jeden zestaw"...

    dalej sie nei rozumiemy. Masz pewne produkty ktore normalnie
    sprzedajesz. Ktos wpadl na pomysl ze zrobi z tego zestaw i sprzeda jako
    zestaw.
    T otak ja kz komputerem - mozesz miec sklep i sprzedawac wszystkie
    elementy osobno, a mozesz tez sprzedac zrobiony i wymyslony przez siebie
    zestaw ktory sklada sie wlasnie z tych elementow ale jest to juz calosc
    i mozesz nazwac ja "zestaw xxx" i tak sprzedawac.
    Jesli umowa kupna/sprzedazy obejmuje ten zestaw to tak tez musi byc
    przedstawiony na fakturze.

    >
    >
    >>+ Czyli masz mebelki ktore posiadaja wlasne indeksy, ale ktos wpadl na pomysl
    >>+ ze np 5 mebelkow sprzedamy jako komplet, i ksieguje sie go osobno jako
    >>+ komplet a w tym komplecie sa one wyszczegolnione na specyfikacji i nie masz
    >>+ mozliwosci kupienia ich inaczej jak wlasnie w takim komplecie. Wtedy jak
    >>+ najbardziej jest to ok.
    >
    >
    > Owszem.
    > O jeśli *masz* możliwość kupienia ich *również osobno* to *również*
    > jest to "OK". IMO (bez "H").

    no to chyba tu wyjasnilismy sobie cale sedno sprawy, z tym ze z watku
    wynika iz autor wybral sobie rozne mebelki i je kupil, nie kupowal
    wlasnie zestawu. No chyba ze jest zupelnie odwrotnie.

    >
    >
    >>+ > Ciekawe.
    >>+ > Powiadasz że *jakby* "zestaw" był na przykład tańszy niż elementy luzem
    >>+ > to *mógłby* być ujęty jako całość, tak ?
    >>+
    >>+ nie ma znaczenia cena, ma znaczenie jak jest sprzedawane, i jak ksiegowane.
    >>+ Moze byc tanszy, drozszy, w takiej samej cenie. To nie ma znaczenia,
    >
    >
    > OK.
    >
    >
    >>+ znaczenie ma samo indexowanie towaru.
    >
    >
    > Możesz po polsku ?
    > Co to znaczy "indeksowanie" ??
    >
    To znaczy przypisanie mu pewnego okreslonego numeru pod krotym wystepuje.
    jak pojdziesz do dowolnego sklepu i spojrzysz na dowolny paragon to
    kazdy wyszczegolniony tam artykul ma swoj wlasnie numer indeksowy tzw.
    numer artykulu i to o niego chodzi.
    Pod takim numerem kryje sie wlasnie sprzedawana rzecz, i czasem moze to
    byc komplet wlasnie.

    >>+ > I fakt sprzedaży *w tej samej cenie* co elementy składowe wyklucza
    >>+ > taką możliwość, tak ?
    >>+
    >>+ nie nie wyklucza. Ale ten zestaw ktos musial sporzadzic i zaksiegowac,
    >
    >
    > Opisz co rozumiesz przez "zaksięgować". Podejrzewam że to samo co
    > w "indeksowaniu" - czyli masz na mysli *produkcję* zestawu, tak ?
    > No to ja się nie sprzeciwiam.

    no mniej wiecej tak jak napisales, mam na mysli wprowadzenie osobnego
    indeksu dla tego towaru.

    >
    >
    >>+ i nie mozesz zmieniac wtedy jego zawartosci
    >
    >
    > ...no to elegancko wytłumaczyłeś dlaczego sprzedawca odmawia korekty
    > faktury :>
    > W momencie sprzedaży *zestawił* meble z "zestaw" ... i już.
    > Coś stoi na przeszkodzie żeby operacja została dokonana *w "momencie
    > sprzedaży"* (dla klienta) - tak z 50 milisekund przed "właściwą
    > sprzedażą" ? ;)

    ale tu chodzi chbya o to ze sprzedawca wystawil taka fakture na meble
    ktore nie sa zestawem, tak zeznaje w pierwszym poscie autor watku i
    tylko tego sie czepiac mozna, jesli jest inaczej tzn meble to jeden
    zestaw to jak najbardziej nie mozna wymagac od sprzedawcy korekty tej
    faktury (akurat tu nie da sie skorygowac, musiala by nastapic ponowna
    sprzedaz artykulow)

    >
    >>+ - wtedy ten wieloelementowy zestaw jest
    >>+ rzecza nabyta i przedstawiona na fakturze
    >
    >
    > ...no toż pytający zeznaje że *tak jest*.

    yyy z tego co wynika z postu autora jest tak ze kupil kilka elementow
    osobno, a sprzedano mu to jako koplet, przynajmniej tak to odebralem.
    >
    >
    >>+ > No to jak znajdę sklep komputerowy sprzedający komp przypadkiem w cenie
    >>+ > sumy elementów składowych :> to mogę kupić komputer i *PÓŹNIEJ* iść
    >>+ > się domagać "rozpisania na fakturze" :]
    >>+
    >>+ nie nie mozesz. kupiles komputer, a nie czesci skladowe.
    >
    >
    > ...a on kupił "zestaw". I ma.

    no to patrz moje watpliwosci troszke wyzej.
    >
    >
    >>+ > Nie, ja się *nie* zgadzam... :)
    >>+
    >>+ alez nie musisz :)
    >
    >
    > ...wzajem :)
    > Ale nie wróżę pytającemy wysokich szans na przymuszenie korekty
    > za pomocą USu czy sądu... przynajmniej jeśli sprzedawca się
    > *uprze* - użyje twoich argumentów z cytowanego postu :)

    hm no coz, glownie ze wzgledow technicznych zapewne tego nie wystawi.
    Sam przyznaje ze bym pewnie mial klopot gdyby mi sie taki klient trafil.

    Dokonal bym wtedy fikcyjnego zwrotu mebli (korekta faktury na "zero")
    sprzedal bym je ponownie jako osobne elementy a nastepnie umiescil je na
    fakturze.
    Co fakt faktem kupujacy musialby zaksiegowac tez poprzednia fakture i
    korekte (chyba jest to konieczne choc nie wiem) a nastepnie prawidlowa
    fakture.
    Tak czy siak da sie to zrobic nie meczac sie zbytnio nawet gdy
    wykonywane jest to za pomoca jakiegos sytemu ktory ma ograniczenia, a
    nie recznie.

    >
    >
    >>+ > Uważam że im wolno.
    >>+ > Uważam że kupujący ma *oczywiście* prawo domagania się wydania
    >>+ > specyfikacji co "kupił w zestawie".
    >>+
    >>+ nie, bo w tym wypadku nie kupil zestawu. Jak pojdziesz do sklepu i kupisz
    >>+ sobie meble, kanape, stol, kino domowe, telewizor
    >>+ a sprzedawca da Ci fakture na "zestaw domowy" za cene xxx to co uwazasz ze to
    >>+ jest ok ?
    >
    >
    > Jak będę uważał że NIE to nie przyjmę faktury....

    ale jak widzisz sam sie ze mna zgodziles ze to absurd, oczywiscie ze
    nikt by nie przyjmowal takiej faktury. Rozumiem ze autor watku polapal
    sie w tym juz po fakcie.
    >

    >
    >
    >>+ jak rozwali mu sie jedno biurko to ma oddac do reklamacji wszystkie meble ?
    >
    >
    > ...tylko jak będzie chciał zwrotu pieniędzy ;) - zauważ iż argument
    > jest obosieczny :)

    bo zalezy z jakiej formy reklamacji skorzysta :P

    >
    >
    >>+ bo jak potem ma udowadniac ze rzecza nabyta byl dany mebelek osobno ? :)
    >
    >
    > Ależ nie był :)
    > Żąda "doprowadzenia do zgodności z umową" i już - jak sprzedawca mu
    > wymieni zepsute biurko to już *zestaw* będzie "zgodny", jak odmówi... ;)
    > IMHO w razie korzystania z gwarancji dopuszczalność osobnej gwarancji
    > na każdy element zestawu jest oczywista - w końcu inna gwarancja "na
    > lakier" niż na cały samochód jest normą...

    no wlasnie, czyli przy niezgodnosci musisz pol domu demontowac bo
    malutki stolik sie popsul :) albo w szafce urwal sie zawias lub
    odkrecila srobka :)



    >
    >>+ > No ciekawe (z czego ma wynikać "niemożność osobnej sprzedaży") :)
    >>+ > [..."kino z częsci"...]
    >>+
    >>+ nie rozumiesz. nie chodzi o to ze nie mozna w ogole, ale o to ze jesli ktos
    >>+ wpadl na pomysl ze z kilku elementow zrobi sie kino domowe, i kupujacy nie
    >>+ bedzie mial mozliwosci zmieniania ich, wymieniania, wybierania itp, to nie ma
    >>+ potrzeby indeksowania wszystkiego osobno, tylko indeksuje sie to jako zestaw,
    >
    >
    > Nie patrz przez pryzmat programu księgującego który wiąże ci ręce :]
    > Sama OPERACJA ("zestawianie" i "rozstawianie" :)) jest DOZWOLONA.
    > Możesz ją zrobic KIEDY CHCESZ.
    > To jak sobie ją TECHNICZNIE zorganizujesz to twoja sprawa ;) !

    nie eie mozesz, bo np. jakas firma dostarcza mi kina domowe i musze je
    sprzedawac w takiej konfiguracji. To jak ja sobie zaksieguje to moja
    sprawa, ale ksieguje to jako "rzecz" (pdmiot kupna/sprzedazy) w postaci
    takiej jakiej dostarcza to dystrybutor do sprzedazy, dlatego nie ma
    sensu tego rozkladac na czynniki pierwsze itego tak sie nei robi.

    >
    >
    >>+ i mozna tak to sprzedac. W taki mwypadku nie mozna tych czesci sprzedac
    >>+ osobno.
    >
    >
    > Ależ MOŻNA.
    > Wystarczy z powrotem "rozebrać" zestaw (księgowo).
    > Jak to zrobi program... to zajmie mu niezauważalny czas...

    No tak jak wyzej pisalem, teoretycznie mozna, ale sa czynniki ktore
    wlasnie tego nie pozwalaja tak sprzedac.

    Obecnie sprzedaje aparaty do ktorych w zestawie dokladam karte pamieci 128MB
    Musze zatem od aparatu ktory kosztuje 1299zl odjac powiedzmy 100zl i te
    100zl na fakturze jest jako karta pamieci. Jest to wlasnie sposob na
    dodanie tego "bonusa" na fakturze bo przeciez nie mozna na fakturze
    wystawiac pozycji ktore kosztuja 0zl, tak samo nei wydrukuje tego kasa
    fiskalna.
    Oczywiscie jest to bardzo prosty sposob w sklepach gdzie wszystko jest
    wykonywane w pelni elektronicznie. ciezko czasem to wyjasnic klientowi.

    >
    >
    >>+ Jesli jednak ktoras z tych czesci bedzie mozna kupic takze w tym samym
    >>+ sklepie, moze ona miec swoj odrebny indeks i wtedy musi byc ujetna tak na
    >>+ fakturze.
    >
    >
    > W tym miejscu się różnimy - i już.
    > Ja powiadam że jak w sklepie komputerowym możesz kupić:
    > - jednostkę centralną kompa
    > - monitor do kompa
    > - cały komputer
    > to faktura na CAŁY KOMPUER *ma* rację bytu i tyle. IMO :)

    tak masz racje, pod warunkiem ze rzecza nabyta jest wlasnie *caly
    komputer* , jak bys kupil wszystko osobno, to powinno byc t owszystko
    ujete na fakturze osobno.

    > Nawet jeśli "cały komp" kosztuje dokładnie tyle co "skrzynka" i monitor
    > kupione osobno.
    > I NIE WIDZĘ problemy w tym, że sklep dokonuje "zestawiania"
    > i "rozstawiania" zestawów skrzynka/monitor: OCZYWIŚCIE w tym
    > momencie jest to "produkcja w rozumieniu ustawy" co pociąga
    > za sobą skutki - na przykład konieczność wystawienia deklaracji
    > zgodności CE przez "producenta" (sklep) :) albo to że wypadałoby
    > aby w zakresie DG była "produkcja komputerów". Ale TRWAĆ
    > to może właśnie księgowo kilkadziesiąt milisekund... tyle
    > ile HDD na "przeniesienie materiałów do produkcji" do
    > innego zbioru lub miejsca w zbiorze potrzebuje :)
    > I oczywiście będzie... trudniejsze do odkręcenia :) - jak klient
    > zechce zwrócić towar, to już NIE będzie tak prosto go poddać
    > "na nowo produkcji" (przez rozebranie czyli wyjęcie wtyczek)
    > i... twierdzić że "jest nowy".

    ano dokladnie, tak jak widzisz dochodzimy do pewnych wnioskow.
    Ja nie mam nic przeciw, jesli na fakturze sprzet jest ujety jako zestaw
    i zestawiona jest na niej jego specyfikacjia.
    Albo wszystkie czesci sa osobno ale z informacja iz sa zakupione w
    zestawie ( u mnie stosuje sie cos takiego wlasnie, ze nawet jesli na
    fakturze jakis zestaw jest rozebrany, to jest on oznakowany tak by
    wiadomo odrazu bylo iz klient kupil to w zestawie a nie osobno).
    Tak wiec rozebraniu tak zestawu nie zarzucam nic, raczej zarzucam
    praktykowaniu w druga strone czyli indeksowaniu na fakturze wielu
    produktow pod jedno kopyto, co moim zdaniem jest bledne.

    >>+ > > + No jasniej tego sie nie da wytlumaczyc chyba.
    >>+ > Rozumiem punkt widzenia (i nie podzielam) !
    >>+ > Przypommnę iż na *.prawo.podatki dyskusje zaczęte pytaniem "mam towar X,
    >>+ > czy mogę sprzedać go w częsciach" o ile pamiętam już były.
    >>+ >
    >>+ no coz tu moze nie chodzi o dzielenie towaru na czesci a o logiczne warunki
    >>+ sprzedazy.
    >
    >
    > A nie.
    > Chodzi o łączenie dla odmiany - jak dla mnie żadna różnica....
    > Jeśli mogę coś co sprzedaję "łącznie" sprzedać "osobno" (jako
    > elementy) z zastrzeżeniem nienaruszania jakichś przepisów :> (to
    > na wypadek argumentu poniżej: rozbierając "zestaw" można doprowadzić
    > do tego że jakiś składnik nie będzie "bezpieczny elektrycznie,
    > chemicznie, mechanicznie czy jakoś inaczej" - na przykład sprzedając
    > piłę bez osłony nie można jej sprzedać *konsumentowi* - ale
    > *przedsiębiorcy* [po zaznaczeniu że jest bez osłony !] IMO można)
    > to również mogę dokonać operacji odwrotnej.

    no owszem, jest to logiczne, ale w takim przypadku gdzie idziesz do
    sklepu i wybierasz sobie jakies produkty gdzie kazdy praktycznie nie ma
    powiazania z innym wszystko powinno byc osobno na fakturze. nie chcial
    bym by ktos wystawil mi fakture zbiorcza za to co kupilem, bo przeciez
    nie moze mi taka osoba wystawic specyfikacji *rzeczy nabytej*.


    > Jak pamiętam - kiedyś (gdzieś tak w okolicy "wychodzenia z gospodarki
    > socjalistycznej") BYŁ zakaz "sprzedaży wiązanej" (do czego sprowadzasz
    > ograniczenia które chciałbyś wprowadzić :)) - mało, chyba kiedyś
    > się na newsach na niego powoływałem w czasie kiedy już dawno nie
    > obowiązywał ;) - i o ile wiem nie ma go już...

    ale w tej dyskusji nie o to przeciez chodzi a o fakt odpowiednio
    udokumentowanej sprzedazy konsumenckiej.
    >
    >
    >>+ dzisiaj przyszedl do mnei facet , kupil wieze za 900zl i chcial bym rozpisal
    >>+ mu ja na 2 faktury , jedna na jedna firme druga na druga firme.
    >>+ Na jednej mialo byc 600zl a na drugiej 200zl.
    >>+ Stwierdzil ze tak mozna i sie robi bo na stacji mu tak paliwo sprzedaja.
    >>+ Za chiny nie mozna wytlumaczyc mu bylo ze nie jest to wykonalne,
    >
    >
    > Moment.
    > Czy ta wieża dała się *fizycznie* (i sensownie :)) podzielić - czy nie ?

    dala sie :) glosniki byly osobno :)

    > Bo jeśli tak - no to IMHO przeszkodą może być tylko twoja umowa
    > z dostawcą (wliczając zdrowy rozsądek z p. widzenia walki z gwarancją
    > w razie czego :)) a nie "przymus prawny"... IMO :)

    czyli jak wierza ma w zestawie kabelki polaczeniowe to co , mialem m
    uje sprzedac za te 200 zl ? :) a wierze zanizyc i sprzedac za 600 (100zl
    i tak mialo isc do piachu bo musial sie w kosztach zmiescic)

    > Jeśli NIE - no to oczywiście namawiał cię do oszustwa...

    ano wlasnie :)
    Benzyne na stacji mozna podzielic bo wystarczy ze kupisz za xxx ktwoty,
    a druga faktura jest za drugie tankowanie na yyy kwoty mimo iz paliwo
    laduje w baku jednego samochodu :)
    chodzi o towar sprzedany ktory w tym wypadku nawet moze sobie klient do
    kieszeni nalac i isc do domu :)
    >
    >>+ a jego sugestie bym cos dopisal do faktury fikcyjnie,
    >
    >
    > ...o tym nie rozmawiamy :)
    > Idzie o *fizycznie* podzielne, sensownie sprzedawalne "zestawy
    > i ich częsci" sprzedawane zgodnie z "zamiarem zysku" i przepisami.

    no widzisz, a on stwierdzil ze mam fizycznie dopisac cos co ktos kiedys
    sobie kupil i nie wziol na to FV. czyli chcial na fakturze fikcyjnie
    towar ktory byl zakupiony przez innego klienta :)

    z tego co mi te koles wytlumaczyl to robi tak od dawna z innymi firmami :)

    --
    fi5h

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1