eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Towar na magazynie a remanent końcowy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 5

  • 1. Data: 2010-11-05 20:20:06
    Temat: Towar na magazynie a remanent końcowy
    Od: R <b...@p...pl>

    Witam,

    TŻ prowadzi sklep, powiedzmy, że papierniczy. DG ma od 1.07 i na razie
    ciągle wykazuje stratę. Księgowe dały do zrozumienia, że w grudniu ma
    się pozbyć jak największej ilości towaru, żeby z końcem roku zostało go
    na magazynie jak najmniej.

    Z tego co zrozumieliśmy, to co mam na magazynie wlicza się do mojego
    dochodu. W takim razie jak w styczniu ten towar sprzedam to drugi raz
    osiągam dochód i drugi raz mam płacić od niego podatek? O co chodzi?

    R.


  • 2. Data: 2010-11-05 20:46:20
    Temat: Re: Towar na magazynie a remanent końcowy
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 05.11.2010 21:20, R pisze:
    > Z tego co zrozumieliśmy, to co mam na magazynie wlicza się do mojego
    > dochodu. W takim razie jak w styczniu ten towar sprzedam to drugi raz
    > osiągam dochód i drugi raz mam płacić od niego podatek? O co chodzi?

    Nie tyle wlicza do dochodu, co nie zwiększa kosztów. Towar staje się
    kosztem dopiero w momencie sprzedaży. Więc tak,

    w roku 2010 kupiłeś towaru za 200zł
    w roku 2010 zarobiłeś 1000zł
    w roku 2010 zaocznie zaksięgowałeś go jako koszt, wyszło ci 800zł zarobku
    przychodzi remanent, okazuje się, że towaru za 100zł wciąż masz na stanie
    korygujesz dochód za 2010 i wychodzi ci 900zł zarobku. Co prawda 100zł
    masz utopione w towarze, ale co za różnica czy w towarze czy w monetach
    i papierkach? :D Dalej 100zł
    masz.

    Bilans 2010: Włożono 200zł. Wyjęto: 1000zł papierków i 100zł towaru.
    Więc przyrosło o 900zł. Podatek płacisz od 900zł

    Przychodzi rok 2011, sprzedajesz ten towar za 1000zł. Zamieniasz więc
    posiadane 100zł towaru na 1000zł papierka i monet. Czyli przybyło ci
    900zł. W roku 2011 płacisz podatek od 900zł.

    Bilans 2011: Włożono 100zł (w towarze). Wyjęto 1000zł (w monetach).
    Przyrosło o 900zł. Podatek płacisz od 900zł.

    Więc nie ma tu podwójnego opodatkowania. Opodatkowujesz tylko przychód.
    Oczywiście, dostajesz po dupie zaliczkami, bo PIT rozliczasz rocznie.
    Więc jak masz mały przychód, a duży obrót, to jak nakupisz towaru w
    grudniu, a sprzedasz w styczniu, to cię dupnie zaliczką, którą odzyskasz
    dopiero za ponad rok. W takiej sytuacji musisz przeprowadzić remanent
    dodatkowo jeszcze w 2011. Ale w sytuacji, jaką opisałem, gdzie wkład
    jest niewielki, a zysk duży, to nie ma sensu.


    Tak ja to rozumiem z wyjaśnień Gotfryda :D Jak się pomyliłem, to proszę
    o sprostowanie.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 3. Data: 2010-11-05 20:48:09
    Temat: Re: Towar na magazynie a remanent końcowy
    Od: "cef" <c...@i...pl>

    R wrote:

    > Z tego co zrozumieliśmy, to co mam na magazynie wlicza się do mojego
    > dochodu. W takim razie jak w styczniu ten towar sprzedam to drugi raz
    > osiągam dochód i drugi raz mam płacić od niego podatek? O co chodzi?

    O zasadę remanentu. Towar, który kupisz w trakcie roku wrzucasz w koszty
    i na koniec roku jeśli go nie sprzedasz, to tak jakbyś musiał "wyjąć" go z
    kosztów.
    W ten sposób powstaje najczęsciej jakiś dochód do opodatkowania.
    Praktycznie w sytuacji, którą u siebie przewidujesz (nie sprzedasz -
    ujmiesz w remanencie
    i sprzedasz w styczniu roku kolejnego) zapłacisz podatek za styczen,
    ale odzyskasz to uwzględniając remanent w roku następnym.
    To tak najprościej jak potrafię. Niektórzy tego nie ogarniają mimo
    kilku lat lektury dyskusji na ten temat.


  • 4. Data: 2010-11-05 21:09:03
    Temat: Re: Towar na magazynie a remanent końcowy
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 5 Nov 2010, R wrote:

    > Witam,
    >
    > TŻ prowadzi sklep, powiedzmy, że papierniczy. DG ma od 1.07 i na razie ciągle
    > wykazuje stratę. Księgowe dały do zrozumienia, że w grudniu ma się pozbyć jak
    > największej ilości towaru, żeby z końcem roku zostało go na magazynie jak
    > najmniej.

    Nie, to wasza wola.
    Księgowe pewnie mętnie wskazują, że grudzień to najlepszy okres na
    sprzedaż oraz zmniejszenie sobie grubości książki z remanentem :)

    > Z tego co zrozumieliśmy, to co mam na magazynie wlicza się do mojego dochodu.

    Nie, on stanowi Wasz *MAJĄTEK*.
    Z p. widzenia "stanu majątkowego", obojętne jest, czy (jako podatnicy)
    macie w ręku pieniądze czy towar.
    Wasz majątek, wasza sprawa.
    Taka jest ZASADA.
    Towar staje się kosztem w momencie, w którym posłużył do uzyskania
    przychodu, czyli w momencie SPRZEDAŻY. Przy KPiR stosuje się pewne
    uproszczenie: *zakłada się*, że przedsiębiorca mniej więcej na bieżąco
    kupuje towar lub materiały - jak i sprzedaje, więc *wyjątkowo* pozwala
    się na zaliczenie go w koszty "na bieżąco", a korektę robi się
    w momencie "urzędowego" remanentu.
    Dla przypomnienia - "urzędowy" (podatkowo) remanent może zarządzić
    US jak i zgłosić (w ciągu roku podatkowego, na dowolny termin)
    podatnik.

    > W takim razie jak w styczniu ten towar sprzedam to drugi raz osiągam dochód
    > i drugi raz mam płacić od niego podatek? O co chodzi?

    A nie wiem co tam lubisz, piwo, walerianę czy kawę, ale weź sobie,
    wypij, przemyśl i objaśnij - jak chcesz *drugi raz* sprzedać towar już
    raz sprzedany w grudniu.
    Dostaniesz odpowiedź w czym leży błąd :)

    W tym konkretnym przypadku, towaru kupionego w tym roku i nie sprzedanego
    w grudniu, on *jedynie* *nie stanie się kosztem* w tym roku.
    Zamieniasz pieniądze na towar i z p. widzenia PDoOF "nie masz z tego nic"
    (w odróżnieniu od VAT, który został odliczony).
    W przyszłym roku *najpierw* zapłacisz podatek, a *potem* zaliczysz towar
    w koszty - przy remanencie.
    Jeśli zaś uda Ci się go jeszcze sprzedać w tym roku, to:
    - *pozostanie* w kosztach tego roku
    - prawdopodobnie na tym zarobisz ;)
    - i od zarobku zapłacisz podatek
    - a możesz te pieniądze zainwestować ponownie, zaś kupując w styczniu
    *kolejny* towar (za nie), uzyskujesz "podatkowy kredyt kupiecki",
    a zakładając iż US nie zarządzi remanentu - może on trwać do grudnia
    (do remanentu) na koniec roku.

    pzdr, Gotfryd


  • 5. Data: 2010-11-08 10:45:42
    Temat: Re: Towar na magazynie a remanent końcowy
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "R" <b...@p...pl> napisał w
    > TŻ prowadzi sklep, powiedzmy, że papierniczy. DG ma od 1.07 i na
    > razie ciągle wykazuje stratę. Księgowe dały do zrozumienia, że w
    > grudniu ma się pozbyć jak największej ilości towaru, żeby z
    > końcem roku zostało go na magazynie jak najmniej.
    > Z tego co zrozumieliśmy, to co mam na magazynie wlicza się do
    > mojego dochodu. W takim razie jak w styczniu ten towar sprzedam
    > to drugi raz osiągam dochód i drugi raz mam płacić od niego
    > podatek? O co chodzi?

    Az tak zle nie jest. Jesli nie sprzeda, to wartosc towaru powiekszy
    zysk w tym roku, ale koszta zakupu podniosa koszty. Tu bilans
    podatkowy wychodzi na zero. Za to jak go sprzeda w styczniu, to
    bedzie musiala zaplacic zaliczke podatku, ale gdzies tam w grudniu
    przyszlego roku sie okaze ze to byl zysk wynikajacy z wysokiej
    inwentaryzacji otwarcia i podatek sie nie nalezy, albo jest do
    zwrotu. Roznica tylko w czasie placenia podatku .. no i w tym ze
    jak wykaze zwrot, to urzad przysle kontrole :-)

    Ale ta roznica w czasie powoduje ze rozsadny handlowiec na ksiazce
    przychodow-rozchodow w listopadzie kupuje jak glupi.
    Ma sie za listopad wykazac strata lub znikomym zyskiem, co powoduje
    ze zaliczke za grudzien placi mala lub wcale - bo jest ona w
    wysokosci tej za listopad.
    W grudniu towar sprzedaje, szczegolnie niechodliwe artykuly ktore
    wymagaja obnizenia cen - ale koncowy podatek za zysk caloroczny
    placi dopiero w kwietniu.
    Styczen rozpoczyna od zakupow, co mu zapewnia strate na pare
    miesiecy, gdy znow nie placi podatku.
    A w miedzyczasie pieniadze procentuja - byle ich tylko wiosna nie
    zabraklo na podatki.

    J.

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1