> > Idziesz do ZUS Z PIECZĄTKĄ FIRMOWĄ (niczego w ZUS nie załatwisz bez
> > pieczątki), dostajesz do wypłeninia taki ładny druczek, wypełniasz,
> > załaczasz do tego zwolnienie (robisz też tego wszystkiego kopie dla
> > siebie) i przekazujesz to mniej lub bardziej miłej pani w ZUS prosząc o
> > pieczatke na swoich kopiach.
> > Aha, masz na to 7 dni, jak sie spóźnisz ZUS może obciąc Ci zasiłek.


> > Potem czekasz na pieniązki, w tym czasie grzecznie płcąc ZUS za czas
> > choroby (chyba że masz 100% pewności że zasiłek ci przysługuje - nigdy
> > nie spóźniłes się ani o dzień i nie zanizyłes składek nawet o 1 grosz...
> > ja nigdy nie mam pewności).
> > Jak pieniążki dostaniesz to robisz korektę za miesiac choroby, obcinając
> > podstawe skałdek o te cztery dni.

...... dała czy nie dała ciała?

A chodzi generalnie o to, ze nikt oprocz pytajacego nie wie do tej pory czy
oplaca on skladki od minimalnej podstawy wymiaru czy tez wyzszej, bo
istnieje b. powazna watpliwosc czy podana przez Maddy instrukcja
postepowania ( cytat powyzej ) jest prawidlowa gdyby sie okazalo ze pytajacy
podwyzsza sobie kazdego miesiaca podstawe do skladek i tak tez ma zamiar
uczynic w miesiacu w ktorym ma L-4.

Pozdrawiam,

Irek Makowski