Witam

Znajomy kupił 4 lata temu samochód lekko uszkodzony o wartości 5000 zł.
Przekazał 10% wartości swojemu tacie żeby płacić niższe OC. Teraz założył DG i
chce go wpisać w środki trwałe by móc brać faktury na części i nie prowadzić
kilometrówki bo to problem.

1) Czy może wprowadzić 90% wartości samochodu po cenie 4500 zł (amortyzacja
187,5 zł na miesiąc) do DG? Czy można wtedy przyjąć cenę 4500 zł?

2) Czy powinien od-darować od taty te 10% np. wyceniając auto teraz na 3000 zł
i otrzymać darowiznę w wysokości 300 zł czyli amortyzować 4800 zł (200
zł/miesiąc)? Czy urząd nie przyczepi się do takiej kwoty przyjętej do amortyzacji?

Z dokumentów potwierdzających zakup pojazdu ma tylko umowę kupna-sprzedaży z
byłym właścicielem będącym osobą fizyczną.


Pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

On Sun, 4 Sep 2011, Paulina wrote:

> Witam
>
> Znajomy kupił 4 lata temu samochód lekko uszkodzony o wartości 5000 zł.
> Przekazał 10% wartości swojemu tacie żeby płacić niższe OC. Teraz założył DG i
> chce go wpisać w środki trwałe by móc brać faktury na części i nie prowadzić
> kilometrówki bo to problem.
>
> 1) Czy może wprowadzić 90% wartości samochodu po cenie 4500 zł (amortyzacja
> 187,5 zł na miesiąc) do DG? Czy można wtedy przyjąć cenę 4500 zł?

Na to wychodzi:
http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,13,13,700,43
678,20110831,koszty-uzyskania-przychodow.html
+++
11. W razie gdy składnik majštku stanowi współwłasnoœć podatnika,
wartoœć poczštkowš tego składnika ustala się w takiej proporcji
jego wartoœci, w jakiej pozostaje udział podatnika we własnoœci
tego składnika majštku;
[...]
---

Przepis o wpisaniu kosztów zakupu znajdź sobie sam ;)

> 2) Czy powinien od-darować od taty te 10% np. wyceniając auto teraz na 3000 zł
> i otrzymać darowiznę w wysokości 300

Moim zdaniem prowokowanie US, aby w razie kontroli zaczął szukać dziury
w całym, byłoby nierozsądne. W rachubę wchodzi 19% z 300 złotych, szkoda
zachodu.

> Z dokumentów potwierdzających zakup pojazdu ma tylko umowę kupna-sprzedaży
> z byłym właścicielem będącym osobą fizyczną.

A ma pokwitowanie wpłaty?
Jest tak, że często "umową" nazywa się coś co wcale umową nie jest,
a de facto stanowi protokół przekazania :) oraz potwierdzenie
zapłaty.
UMOWA to jest coś co się zawiera PRZED wykonaniem, więc z umowy
nie wynika, że wydatek faktycznie poniesiono, a nuż umowa była
jeszcze (re)negocjowana :P
Ale zapis "zapłacono 5000 zł" (który wcale nie jest częścią
umowy :)) to co innego.

pzdr, Gotfryd

do góry

Dzięki. Jeszcze pytanie czy opłaca się w ogóle wprowadzać w koszta firmy tak
tanie auto jeśli zakłada się że przez najbliższe miesiące i tak innego się
mieć nie będzie? Czy taka amortyzacja cokolwiek kosztuje, jakieś opłaty
prawne, chodzenie po urzędach itp. Pytanie czy można go zamortyzować w całości
jeśli zakłada się używanie krócej niż rok? A co jeśli będzie używane rok i
jeden dzień?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

On Mon, 5 Sep 2011, Paulina wrote:

> Jeszcze pytanie czy opłaca się w ogóle wprowadzać w koszta firmy tak
> tanie auto

Podstawową przyczyną wprowadzania samochodu do EŚT jest zwolnienie
z obowiązku rozliczania wydatków poprzez kilometrówkę.

> Pytanie czy można go zamortyzować w całości
> jeśli zakłada się używanie krócej niż rok?

Wtedy to NIE JEST amortyzacja, lecz "wliczenie w koszt".
I wraca problem kilometrówki.
Inna sprawa, że nie sposób podatnikowi udowodnić "zakładania
że będzie krócej niż rok", niemniej takie jest kryterium
dla amortyzacji :)

> A co jeśli będzie używane rok i jeden dzień?

Nic, to działa na odwrót: jeśli "zaplanowano" używanie rok i dzień,
a faktycznie używano rok bez dnia, trzeba przeczytać przepis
o poddaniu "amortyzacji wstecz" (z doliczeniem odsetek), art.22e.
Dla przerwania amortyzacji przed upływem roku nie przewidziano
szczególnych działań (poza przedstawieniem zasad rozliczania
kosztów, ale to przy przerwaniu amortyzacji np. wskutek sprzedaży,
bez znaczenia czy przed czy po owym "planowanym roku").

pzdr, Gotfryd

do góry