Mam zamiar kupić aparat cyfrowy w czechach jak wyglada sprawa ze zwrotem
podatku vat, jaka jest maksymalna kwota zakupu towaru, aparat bedzie
kosztował 16890,00 kc (ok.2200zl) duzo taniej niż w polsce ale bez vatu ten
aparat kosztuje 1800 zl a to dość duża róznica, da sie odliczyć vat przy
takiej kwocie, ale czy mozna to jakos obejsc zeby obliczyc ten vat

Za wszelkie informacje z góry dziękuję
k...@p...onet.pl

do góry

> Mam zamiar kupić aparat cyfrowy w czechach jak wyglada sprawa ze
zwrotem
> podatku vat, jaka jest maksymalna kwota zakupu towaru, aparat bedzie
> kosztował 16890,00 kc (ok.2200zl) duzo taniej niż w polsce ale bez
vatu ten
> aparat kosztuje 1800 zl a to dość duża róznica, da sie odliczyć vat
przy
> takiej kwocie, ale czy mozna to jakos obejsc zeby obliczyc ten vat

Obejść czyli odliczyć czeski VAT(16%?)
i nie zapłacić polskiego(22%)?
IMO prościej/taniej wyjdzie przemycić.

do góry

jak odliczyć 16% nie jest to za duża kwota ???

do góry

Użytkownik "Robert Kozioł" <k...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:b2e9m2$7k6$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Mam zamiar kupić aparat cyfrowy w czechach jak wyglada sprawa ze zwrotem
> podatku vat, jaka jest maksymalna kwota zakupu towaru, aparat bedzie
> kosztował 16890,00 kc (ok.2200zl) duzo taniej niż w polsce ale bez vatu
ten
> aparat kosztuje 1800 zl a to dość duża róznica, da sie odliczyć vat przy
> takiej kwocie, ale czy mozna to jakos obejsc zeby obliczyc ten vat
>
> Za wszelkie informacje z góry dziękuję
> k...@p...onet.pl
>

Cała sztuka polega na podbiciu pewnego papieru (nie pamiętam w tej chwili
nazwy) przez czeskiego celnika i przejechania/przejścia obok polskich
celników.

Ja zrobiłem to tak jak przywoziłem (autem - na dachu) dwa rowery z Czech:

W sklepie dostałem i wypełniłem przy pomocy sprzedawcy dwa kwity.
Pojechaliśmy (byliśmy w 4 osoby) z tymi kwitami i z rowerami na granicę. Po
konroli paszportów zjechaliśmy na czeski pas odpraw celnych (żeby nie
tamować ruchu) i z żoną poszliśmy do budki celników czeskich (nie tej
bezpośrednio przy pasie tylko do "biurowca"). Tam w okienku pokazaliśmy
kwity. Celnik zapytał gdzie są te rowery. My pokazaliśmy mu przez okienko
samochód z rowerami na dachu. On przybił parę pieczątek, sprawdził nasze
paszporty.
Wsiedliśmy do auta, włączyliśmy się do kolejki przejeżdżającej przez
przejście i zatrzymaliśmy się przy polskich celnikach. Wyszedł gość, zapytał
czy to nowe - kupione. Powiedziałem że tak. On zapytał ile kosztowały,
powiedziałem że 1500 zł za sztukę. Potem zapytał ile wódki mamy i kazał
jechać.
Na polskiej stronie żona z bratem wsiedli na te rowery i pojechali z
powrotem do sklepu w Czechach po zwrot kasy z tymi podbitymi przez celnika
czeskiego papierami.

Koniec opowieści...


Mam oczywiście pewne wątpliwości co do legalności takiego "importu" ale jest
to praktyka dość powszechna i chyba niewiele ryzykujesz. Najwyżej polski
celnik naliczy ci VAT.

Myślę że z jednym aparatem przechodząc np. na piechotę jest jeszcze łatwiej.
Samochód dużo bardziej rzuca się w oczy.

Pozdrawiam
Boguś

do góry

Bogus napisał(a):
>
> Użytkownik "Robert Kozioł" <k...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:b2e9m2$7k6$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Mam zamiar kupić aparat cyfrowy w czechach jak wyglada sprawa ze zwrotem
> > podatku vat, jaka jest maksymalna kwota zakupu towaru, aparat bedzie
> > kosztował 16890,00 kc (ok.2200zl) duzo taniej niż w polsce ale bez vatu
> ten
> > aparat kosztuje 1800 zl a to dość duża róznica, da sie odliczyć vat przy
> > takiej kwocie, ale czy mozna to jakos obejsc zeby obliczyc ten vat

> Mam oczywiście pewne wątpliwości co do legalności takiego "importu" ale jest
> to praktyka dość powszechna i chyba niewiele ryzykujesz. Najwyżej polski
> celnik naliczy ci VAT.

Cło - jeśli wartość towaru przekracza symboliczne 70Euro dla prezentow
to jest już clo.

>
> Myślę że z jednym aparatem przechodząc np. na piechotę jest jeszcze łatwiej.
> Samochód dużo bardziej rzuca się w oczy.

Jeśli chcesz przemycic aparat to w czym problem. Wieszasz go na szyi i
juz.
Nikt nie wypelnia deklaracji celnej przy wyjezdzie wiec nie powinno byc
problemu - zawsze mozna sie tym tlumaczyc (oczywiscie stojac na
stanowisku ze aparat jest uzywany).
>
> Pozdrawiam
> Boguś


--
Pozdrowienia
J.

do góry

> Na polskiej stronie żona z bratem wsiedli na te rowery i pojechali z
> powrotem do sklepu w Czechach po zwrot kasy z tymi podbitymi przez celnika
> czeskiego papierami.
>
> Koniec opowieści...

a moglo sie skonczyc gorzej. nie wolno ci tego samego dnia wwozic
zakupionego towaru do kraju pochodzenia.

pozdry

warsik

do góry

> a moglo sie skonczyc gorzej. nie wolno ci tego samego dnia wwozic
> zakupionego towaru do kraju pochodzenia.

A jest na to jakiś paragraf?
Poza tym podejrzewam, że krajem
pochodzenia dla tych rowerów były
Chiny, albo Tajwan, więc nie mógł złamać
rzekomego zakazu :-))

do góry