eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › dylematy związane z działaniem biura rachunkowego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 21. Data: 2009-07-14 22:39:02
    Temat: Re: dylematy związane z działaniem biura rachunkowego
    Od: Zuzia <m...@t...pl>

    Tomek pisze:
    > Dnia 15-07-2009 o 00:18:13 Zuzia <m...@t...pl> napisał(a):
    >
    >> najwyżej kontrola się kilkunastu zł przyczepi
    >>> - to przecież dobrze, jak kontrola coś znajdzie, nie? ;)
    >> Tego nie wiem i nie mam ochoty sprawdzać :)
    >>
    >
    > Pyt: z czego jest rozliczana kontrola?
    > Odp: ze znalezionych uchybień.
    > Pyt: czy kontrola ma ochotę pracować za 1200zł?
    > Odp: nie bardzo, bo jeszcze za paliwo płaci z własnej
    > kieszeni
    > Pyt: to co zrobić żeby obie strony były zadowolone
    > i nie było przestępstwa?
    > Odp: dać im to czego szukają, w wielkości takiej
    > żeby nie zabolało
    >
    > :)
    >
    >

    Naprawdę dobre :) Dzięki za odrobinę śmiechu w tej masakrze i
    bezsilności jaką od kilku dni czuję :) W skarbówce na moim osiedlu
    poszukują pracowników na zastępstwo, może się zgłoszę, to jakieś chody
    (chyba "ch") by były :)


  • 22. Data: 2009-07-15 10:01:41
    Temat: Re: dylematy związane z działaniem biura rachunkowego
    Od: Tomek <t...@o...pl>

    Dnia 15-07-2009 o 00:30:51 Zuzia <m...@t...pl> napisał(a):

    > Tomek pisze:
    >> Dnia 15-07-2009 o 00:07:28 Zuzia <m...@t...pl> napisał(a):
    >>
    >>> Tomek pisze:
    >>>> Dnia 14-07-2009 o 23:42:18 Zuzia <m...@t...pl> napisał(a):
    >>>>
    >>>>>>> Wg objaśnień do wzoru księgi wychodzi mi że masz rację.
    >>>>>>> Ta kolumna 11 ma znaczenie przy remanencie, który możesz wycenić wg
    >>>>>>> "cen zakupu"
    >>>>>>> albo "cen nabycia" - zgodnie ze słowniczniem w rozporządzeniu.
    >>>>> Na podstawie kilku odpowiedzi na pit.pl (nie wiem oczywiście na ile
    >>>> Z PIT.pl uciekaj :) Odpowiedzi poprawne mieszają się tam z błędnymi
    >>>> i absurdalnymi, nigdy nie wiesz na którą trafiłaś.
    >>>>
    >>> No to mnie "pocieszyłeś". Prawie 11 zł na nich straciłam :P Myślę
    >>> jednak, że zawsze można mieć dzięki takim serwisom jakiś dodatkowy punkt
    >>> zaczepienia.
    >>
    >> A to już zależy czego szukasz - demokratycznej większości czy racji :)
    >
    > Rację i tak ciężko zweryfikować, więc wydaje mi się, że ta większość
    > pozostaje :)

    :)

    >
    >>
    >>> Czyli tak właściwie co należy robić? Dzwonić na infolinię podatkową,
    >>> wysyłać pisma z prośbą o interpretację, iść do skarbówki czy modlić się,
    >>> żeby nie mieć kontroli, albo żeby niczego nieprawidłowego nie znaleźli?
    >>> Pytam zupełnie poważnie, bo naprawdę jestem w kropce.
    >>> W kompetencje biur rachunkowych i doradców podatkowych już nie wierzę.
    >>>
    >>
    >> IMHO najlepiej znaleźć zaufanego doradcę podatkowego.
    >> Może to być kosztowne (tzw. patałachom trzeba po drodze płacić),
    >> ale jeśli poważnie myślisz o DG to w końcu się zwróci
    >
    > Tylko po czym i kiedy poznam, że ten doradca porządny :) Mam nadzieję,
    > że nie będę miała nowych dylematów a jak się pojawią, to będą związane z
    > takimi dużymi zarobkami, które pozwolą mi na 100 najlepszych doradców :P
    >

    Powiem Ci, sądząc po dotychczasowych pytaniach, że masz tzw. "łeb na karku"
    i wydaje mi się że bez problemu będziesz wiedzieć który doradca jest dobry.

    Parę hintów z mojego doświadczenia:

    dobry doradca nie wie zawsze wszystkiego (bo to jest niemożliwe w naszym
    systemie podatkowym), umie się do tego przyznać i wskazać metody wyjścia z sytuacji.
    Jeśli do tego ma obłożenie postępowaniami, które to obłożenie nie wynika z jego
    wcześniejszych błędów...

    Dobry doradca nie jąka się (i nie chodzi mi o wadę wymowy),
    nie wydaje dźwięków typu yyyy, yhmmm, eeeeee. Jeśli zna rozwiązanie to je
    przedstawia,
    jeśli nie zna to tłumaczy które przepisy musi tutaj posprawdzać w lexie pod kątem
    orzeczeń. Na większość codziennych problemów mówi: "wygrałem to już 3 razy w WSA,
    więc proszę się uspokoić i zrobić tak i tak", albo: "tutaj jest małe ryzyko,
    bo przepisy są sprzeczne, więc ja doradzam to i to, w międzyczasie piszemy wniosek
    o wiążącą, a jakby coś się stało to to jest mój zawód i liczę się z ryzykiem
    więc mam OC do 1mln zł" - oczywiście całość utrwalona pisemnie bez żadnych problemów.

    To trochę tak jak z lekarzem - wolę pójść do lekarza który mówi co robi, mówi że nie
    jest
    pewie tego i tego więc wypisze takie i takie badania żeby się upewnić bo to może być
    A, B lub C i nie chce w ciemno wypisywać żadnych medykamentów - niż do "experta z
    polecenia",
    którego experctwo jest poparte jedynie wyniosłością i milczeniem oraz wypisaną
    receptą
    nie-wiadomo-na-co. Być może faktycznie jest to expert z darem, ale ja nie mam pojęcia
    co się dzieje i nie mogę w żaden sposób zweryfikować tego czy Buferaximosim 564
    ma wyleczyć, ma być na chwilę żeby osiągnąć jakiś wstępny efekt, czy o co chodzi?


    Takie moje 0,02$


    --
    Pozdrawiam,Tomek


  • 23. Data: 2009-07-15 10:33:57
    Temat: Re: dylematy związane z działaniem biura rachunkowego
    Od: Zuzia <m...@t...pl>

    Tomek pisze:
    > Dnia 15-07-2009 o 00:30:51 Zuzia <m...@t...pl> napisał(a):
    >
    >> Tomek pisze:
    >>> Dnia 15-07-2009 o 00:07:28 Zuzia <m...@t...pl> napisał(a):
    >>>
    >>>> Tomek pisze:
    >>>>> Dnia 14-07-2009 o 23:42:18 Zuzia <m...@t...pl> napisał(a):
    >>>>>
    >>>>>>>> Wg objaśnień do wzoru księgi wychodzi mi że masz rację.
    >>>>>>>> Ta kolumna 11 ma znaczenie przy remanencie, który możesz wycenić wg
    >>>>>>>> "cen zakupu"
    >>>>>>>> albo "cen nabycia" - zgodnie ze słowniczniem w rozporządzeniu.
    >>>>>> Na podstawie kilku odpowiedzi na pit.pl (nie wiem oczywiście na ile
    >>>>> Z PIT.pl uciekaj :) Odpowiedzi poprawne mieszają się tam z błędnymi
    >>>>> i absurdalnymi, nigdy nie wiesz na którą trafiłaś.
    >>>>>
    >>>> No to mnie "pocieszyłeś". Prawie 11 zł na nich straciłam :P Myślę
    >>>> jednak, że zawsze można mieć dzięki takim serwisom jakiś dodatkowy punkt
    >>>> zaczepienia.
    >>> A to już zależy czego szukasz - demokratycznej większości czy racji :)
    >> Rację i tak ciężko zweryfikować, więc wydaje mi się, że ta większość
    >> pozostaje :)
    >
    > :)
    >
    >>>> Czyli tak właściwie co należy robić? Dzwonić na infolinię podatkową,
    >>>> wysyłać pisma z prośbą o interpretację, iść do skarbówki czy modlić się,
    >>>> żeby nie mieć kontroli, albo żeby niczego nieprawidłowego nie znaleźli?
    >>>> Pytam zupełnie poważnie, bo naprawdę jestem w kropce.
    >>>> W kompetencje biur rachunkowych i doradców podatkowych już nie wierzę.
    >>>>
    >>> IMHO najlepiej znaleźć zaufanego doradcę podatkowego.
    >>> Może to być kosztowne (tzw. patałachom trzeba po drodze płacić),
    >>> ale jeśli poważnie myślisz o DG to w końcu się zwróci
    >> Tylko po czym i kiedy poznam, że ten doradca porządny :) Mam nadzieję,
    >> że nie będę miała nowych dylematów a jak się pojawią, to będą związane z
    >> takimi dużymi zarobkami, które pozwolą mi na 100 najlepszych doradców :P
    >>
    >
    > Powiem Ci, sądząc po dotychczasowych pytaniach, że masz tzw. "łeb na karku"
    > i wydaje mi się że bez problemu będziesz wiedzieć który doradca jest dobry.
    >
    > Parę hintów z mojego doświadczenia:
    >
    > dobry doradca nie wie zawsze wszystkiego (bo to jest niemożliwe w naszym
    > systemie podatkowym), umie się do tego przyznać i wskazać metody wyjścia z
    sytuacji.
    > Jeśli do tego ma obłożenie postępowaniami, które to obłożenie nie wynika z jego
    > wcześniejszych błędów...
    >
    > Dobry doradca nie jąka się (i nie chodzi mi o wadę wymowy),
    > nie wydaje dźwięków typu yyyy, yhmmm, eeeeee. Jeśli zna rozwiązanie to je
    przedstawia,
    > jeśli nie zna to tłumaczy które przepisy musi tutaj posprawdzać w lexie pod kątem
    > orzeczeń. Na większość codziennych problemów mówi: "wygrałem to już 3 razy w WSA,
    > więc proszę się uspokoić i zrobić tak i tak", albo: "tutaj jest małe ryzyko,
    > bo przepisy są sprzeczne, więc ja doradzam to i to, w międzyczasie piszemy wniosek
    > o wiążącą, a jakby coś się stało to to jest mój zawód i liczę się z ryzykiem
    > więc mam OC do 1mln zł" - oczywiście całość utrwalona pisemnie bez żadnych
    problemów.

    Dziękuję bardzo za wskazówki, doceniam i myślę, że innym też się przydadzą.

    >
    > To trochę tak jak z lekarzem - wolę pójść do lekarza który mówi co robi, mówi że
    nie jest
    > pewie tego i tego więc wypisze takie i takie badania żeby się upewnić bo to może
    być
    > A, B lub C i nie chce w ciemno wypisywać żadnych medykamentów - niż do "experta z
    polecenia",
    > którego experctwo jest poparte jedynie wyniosłością i milczeniem oraz wypisaną
    receptą
    > nie-wiadomo-na-co. Być może faktycznie jest to expert z darem, ale ja nie mam
    pojęcia
    > co się dzieje i nie mogę w żaden sposób zweryfikować tego czy Buferaximosim 564
    > ma wyleczyć, ma być na chwilę żeby osiągnąć jakiś wstępny efekt, czy o co chodzi?
    >
    >
    > Takie moje 0,02$
    >
    >

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1