Witam,
mam pytanie, dla jasności oprę je na fikcyjnym przykładzie, choć zbliżonym
do mojego.
W styczniu roku 2002 osiągnąłem dochód 5.000zł, ponieważ w 2001 miałem
stratę 10.000, więc nie składałem pit-5. W kolejnych miesiącach 2002 roku
dorobiłem się straty >5.000zł. Zatem nic nie zarobiłem w 2002 od czego
należałoby odprowadzić podatek. I teraz pytanie: rozliczając się za 2002 w
pit-36 muszę rozliczyć stratę 5.000 zł? Niby globalnie rzecz ujmując nie (i
sądzę, że tak jest prawidłowo), ale przecież w styczniu niejako ją
roliczyłem, w wyniku czego nie zapłaciłem zaliczki.

Przeglądnąłem archiwum i nic podabnego nie znalazłem. Nie wiem może jest to
pytanie trywialne, ale zacząłem mieć wątpliwości a US dopiero w poniedziałek
czynny ;-)

Pozdr.
Grzegorz K.

do góry

Byłem sie dowiedzieć w US. Rocznie to się ujmuje, ale tak jakoś bez
przekonania Pani mówiła.

Grzegorz K.

do góry

On Mon, 24 Mar 2003, KiG wrote:

>+ Byłem sie dowiedzieć w US. Rocznie to się ujmuje, ale tak jakoś bez
>+ przekonania Pani mówiła.

:)
Tak "na zdrowy rozum" powinno być: masz odliczenie i korzystasz,
po czym okazuje się że odliczenia niet... ale nie przepada :)
W końcu w drugą stronę też tak działa: za styczeń miałem przychód
to zaliczka na podatek poszła, za luty poszedł goły PIT - ale
przecież US mi nic nie zwróci, chyba żeby tak do końca roku zostało :<
Natomiast nasunąłeś ciekawy temat do rozważań: czy wolno w ramach
ustawowego limitu wtopić przy rozliczaniu zaliczek 50% straty - a w
grudniu się namyśleć i postanowić przełożyć na przyszły rok (mimo
dochodu !) -:) !!

pzdr, Gotfryd

do góry