eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › spóxniona deklaracja VAT raz jeszcze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 2

  • 1. Data: 2002-12-02 14:51:34
    Temat: spóxniona deklaracja VAT raz jeszcze
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    Ten temat kiedys juz wywołałam, ale niestety pan M. nie dopuscił do
    rzeczowej dyskucji tylko zalał listę słowotokiem argumentów bez sladu
    odwołania sie do konkretnych przepisow a potem obraził że smiem wątpic w
    jego więdze i każe mu ja udowodnić....
    Ale do rzeczy.

    A sprawa robi sie ciekawa.

    Jak wiemy, dotychczas złożenie deklaracji VAT po terminie skutkowało
    utratą prawa do odliczenia VAT w danym miesiącu.
    Dotychczas, tzn do 25 marca 2002.
    Od tego dnia w ustawie pojawił sie zapis jasno (jak na naszą legislaturę
    :-)) definiujacy zasady korygowania podatku naliczonego na korzyśc
    podatnika - innymi słowy jego zwiekszania.

    I tu argumentacja sądów które poprzednio odmawiały podatnikowi prawa do
    odliczenia VAT w deklaracji złożonej po terminie staje się nieaktualna.
    Przypomę że w uproszczeniu podstawą do odmowy prawa do odliczenia nie
    był konkretny przepis, ale szeroko pojęta "intencja ustawodawcy". wg.
    której VAT można odliczyc tylko jeżeli sie go zadeklaruje w deklaracji
    VAT i to zadeklaruje w terminie.

    I tu argument wpada na rafę korekty - podatnik ma prawo skorygowac VAT a
    zatem ma prawo zadeklarować VAT naliczony ponownie, w innej - wiekszej
    wysokości niz pierwotnie.

    W taki wypadku nawet gdyby utracił prawo do odliczenia VAT na pierwotnej
    deklaracji, dalej ma prawo do korekty - ustawa nie uzaleznia prawa do
    korekty od terminowego złożenia deklaracji pierwotnej.

    Innymi słowy - fakt złożenia deklaracji po terminie nie oznacza
    niezadeklarowania podatku naliczonego (zadeklarowania w kwocie 0)
    ponieważ deklaracja pierwotna nie musi byc ostateczna.

    Dodam jeszcze że taka właśnie interpretację usłyszałam kolejno od dwóch
    znajomych biegłych (nieznających sie nawzajem) oraz bezpośrednio od
    kobitki w US która rozlicza VAT firmy której prostowałam księgi - między
    innym składałam zaległe deklaracje VAT.

    Deklaracje zostały siła rozpędu złożone bez VATu naliczonego (zamiast
    tego robiłam korekty do kolejnych miesięcy, straszne zamieszanie) bo nie
    byłam pewna interpretacji znajomych biegłych.
    Ale kobitka jak je zobaczyła to od razu "ale trzeba było VAT odliczyc bo
    teraz juz nie traci sie prawa do odliczenia, ale za to musimy wszystkich
    spóźnialskich karac mandatami, nie ma wyjątków".
    I istotnie - mandat 250zł przysolili za nieterminowe złożenie
    deklaracji. Za dawnych czasów jak człowiek grzecznie zrzekł sie prawa do
    odliczenia VAT i zapłacił zaległośc z odsetkami to dawali spokój.

    I teraz pytanie - czy istotnie w świetle nowych przepisów stare wyroku
    nie maja juz podstaw prawnych.
    Ja uważam że tak...
    I chętnie poznam *rzeczowe argumenty* (tak, panie M. - *rzeczowe*)
    na poparcie tezy przeciwnej.

    Maddy

    --
    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    m...@e...com.pl


  • 2. Data: 2002-12-02 15:12:33
    Temat: Re: spóxniona deklaracja VAT raz jeszcze
    Od: "Bax" <b...@n...pl>

    Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości

    > I teraz pytanie - czy istotnie w świetle nowych przepisów stare wyroku
    > nie maja juz podstaw prawnych.
    > Ja uważam że tak...
    > I chętnie poznam *rzeczowe argumenty* (tak, panie M. - *rzeczowe*)
    > na poparcie tezy przeciwnej.

    Maddy, poprzednia powszechnie stosowana interpretacja nie była zgodna z
    prawem. Zmiana ustawy w tym zakresie nic nie zmieniła.
    Poprzednio w uproszeczeniu podatek naliczony rozliczało się w DEKLARACJI
    ZA MIESIĄC, którego dotyczy lub w miesiącu następnym. Obecnie JEST TAK
    SAMO, z tym, że uregulowano możliwość składania korekty deklaracji.
    Terminowość składania deklaracji TO INNY PROBLEM.
    Oczywiście wiem jaka była praktyka i ponieważ z urzędniczym uporem
    (popratym paroma wyrokami NSA) nie ma co walczyć obecnie stosuje - gdy
    muszę - bezpieczną strategię polegającą na wysyłaniu nawet pustych czy
    przybliżonych deklaracji w terminie, a później składania korekt.
    W sumie żeby meć spokój, to możnaby w styczniu wysłać 12 "pustych"
    deklaracji VAT-7, a później w ciągu roku je korygować - nie przejmując
    się terminami :-). Ciekawe czy to byłoby legalne? Problem byłby jedynie
    w wypadku kontroli podatkowej, czy skarbowej, bo ta odcina możliwość
    korygowania deklaracji. No i trzebaby zapłacić wszystkie faktury przed
    złożeniem korekty.

    Pozdrawiam,
    Krzysztof


strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1