Witam,

Z okazji Święta Pracy takowa refleksja mnie naszła. Jestem obywatelem
który w dniu upadku komuny miał dwadzieścia lat i nie prowadziłem w
tamtych czasach DG. Ale zapewne są na grupie osoby które zahaczyły swoją
aktywnością przedsiębiorczą o tamte realia i chciałbym się teraz zapytać
jak wtedy wyglądało prowadzenie DG a w szczególności jak wyglądały w
tamtych czasach obciążenia podatkowe (ZUS także) osób prowadzących DG w
porównaniu do realiów dzisiejszych. Innymi słowy który ustrój bardziej
_kroił_ podatników prowadzących własną działalność?


Postroofki

--
nick......: DaNsOuNd
name......: Daniel Rykowski
contact...: dansound (AT) adres (DOT) pl

do góry

Stawkowo tyo nie wiem, ale zobacz tą wypasioną komunistyczną regulację:

http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=open&id=
WDU19720530339

Pomijając represyjne stawki dla burżuazji i bykowe,
obecna ustawa ma jakieś 10x tyle objętości..

do góry

On Tue, 01 May 2007 09:52:49 +0200, DaNsOuNd <d...@a...pl>
wrote:

> Innymi słowy który ustrój bardziej
>_kroił_ podatników prowadzących własną działalność?

poczytaj sobie o domiarze...

pozdarwiam,
Cyb

do góry

Dnia 02-05-2007 o 10:33:21 Cyb
<c...@n...poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> napisał(a):

> On Tue, 01 May 2007 09:52:49 +0200, DaNsOuNd <d...@a...pl>
> wrote:
>
>> Innymi słowy który ustrój bardziej
>> _kroił_ podatników prowadzących własną działalność?
>
> poczytaj sobie o domiarze...

http://www.money.pl/podatki/historia_pitu/mikrofon/

do góry

On Wed, 2 May 2007, t...@o...pl wrote:

> http://www.money.pl/podatki/historia_pitu/mikrofon/

"Były też w latach 70. i 80. pewne absurdy z dzisiejszego punktu widzenia.
Administracyjnie okreœlano, jakie obroty powinny być w firmie o danym
profilu działalnoœci. Jeœli sklep miał niższe obroty, to podatek naliczało
się od tych, jakie powinny być według norm szacunkowych"

Ciekawe, ale posty wskazujące na istnienie takich praktyk były na
niniejszej grupie *w zeszłym roku*.
Po prawdzie nie dotyczyło to obrotów o przychodu, nie powoływało się
na "ministerialne normy" ale "ceny w innych sklepach podobnego rodzaju"
(ja już pomijam, że z pominieciem cen w hipermarketach) tudzież
nie na "normy" lecz przepisy i nieuczciwej konkurencji (przez sklepikarza
a nie hipermaket!) ale z takim samym skutkiem.

Czy autor wywiadu chciał "między wierszami" przekazac jakąś informację?

pzdr, Gotfryd

do góry

Dnia 02-05-2007 o 12:04:41 Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
napisał(a):

> On Wed, 2 May 2007, t...@o...pl wrote:
>
>> http://www.money.pl/podatki/historia_pitu/mikrofon/
>
> "Były też w latach 70. i 80. pewne absurdy z dzisiejszego punktu
> widzenia. Administracyjnie okreœlano, jakie obroty powinny być w firmie
> o danym profilu działalnoœci. Jeœli sklep miał niższe obroty, to podatek
> naliczało się od tych, jakie powinny być według norm szacunkowych"
>
> Ciekawe, ale posty wskazujące na istnienie takich praktyk były na
> niniejszej grupie *w zeszłym roku*.
> Po prawdzie nie dotyczyło to obrotów o przychodu, nie powoływało się
> na "ministerialne normy" ale "ceny w innych sklepach podobnego rodzaju"
> (ja już pomijam, że z pominieciem cen w hipermarketach) tudzież
> nie na "normy" lecz przepisy i nieuczciwej konkurencji (przez sklepikarza
> a nie hipermaket!) ale z takim samym skutkiem.
>
> Czy autor wywiadu chciał "między wierszami" przekazac jakąś informację?
>

USy mają jakieś swoje "roczniki statystyczne" z których biorą
"wymagany" poziom dochodu do przychodu i inne cudaczne wskaxniki
dla różnych branż i na tej podstawie ścigają :)

do góry