.. mama zamiar zakupic Ipaqa(Palmtop) w amazonie w USA, zamawiam na
wlasna karte kredytowa na adres w USA i przywozi mi to w ręku kolega..
Czy są wtedy jakieś dodatkowe opłaty oprócz tego co widze na stronie,
czyli cena towaru, jakiś lokalny podatek i shipping?

--
jeDrASS (członek kółka literacko-poetycznego "Poniemiecka dupa czarna")

do góry

> .. mama zamiar zakupic Ipaqa(Palmtop) w amazonie w USA, zamawiam na
> wlasna karte kredytowa na adres w USA i przywozi mi to w ręku kolega..
> Czy są wtedy jakieś dodatkowe opłaty oprócz tego co widze na stronie,
> czyli cena towaru, jakiś lokalny podatek i shipping?

Jezeli kolega nie zglosi tego czegos do pdprawy celnej to sie chyba nazywaz
przemyt czy jakos tak.

Adam

do góry

Adamski wrote:
>> .. mama zamiar zakupic Ipaqa(Palmtop) w amazonie w USA, zamawiam na
>> wlasna karte kredytowa na adres w USA i przywozi mi to w ręku
>> kolega.. Czy są wtedy jakieś dodatkowe opłaty oprócz tego co widze
>> na stronie, czyli cena towaru, jakiś lokalny podatek i shipping?
>
> Jezeli kolega nie zglosi tego czegos do pdprawy celnej to sie chyba
> nazywaz przemyt czy jakos tak.
:D
umoralniasz czy robisz sobie przyslowiowe jaja ??
Przemyt to dla mnie TIR papierosow, wodki a zakup sprzetu na wlasny uzytek
to tylko umiejetnosc radzenia sobie w naszym bandyckim kraju (sprzet
elektroniczny kupiony w sklepie w Niemczech jest o POLOWE tanszy niz na
polkach naszych sklepow a zarobki :( sami wiecie )
Niech wiezie tego palma i wogole sie nie przyznaje. Co najwyzej niech sie
pozbedzie opakowania zeby w razie kontroli ktos sie nie przychlapal o
PRZEMYT.


--
Pozdrawiam
Maniek Camry
GG: 2220373
m...@p...onet.pl

do góry

> umoralniasz czy robisz sobie przyslowiowe jaja ??
> Przemyt to dla mnie TIR papierosow, wodki a zakup sprzetu na wlasny uzytek
> to tylko umiejetnosc radzenia sobie w naszym bandyckim kraju (sprzet
> elektroniczny kupiony w sklepie w Niemczech jest o POLOWE tanszy niz na
> polkach naszych sklepow a zarobki :( sami wiecie )
> Niech wiezie tego palma i wogole sie nie przyznaje. Co najwyzej niech sie
> pozbedzie opakowania zeby w razie kontroli ktos sie nie przychlapal o
> PRZEMYT.

1. Poaznie jest cos takiego jak procedura wprowadzania towaru na polski
obszar celny.
2. Skoro w polce jest przestepstwem wklejenie swojego zdiecia do legitymacji
szkolnej brata wymagajacym zastosowania jako srodka zapobiegawczego trzech
miesiecy aresztu, to pozusl co moze grozic za przmyt takiej ilosci towaru??
Polski rzad teraz potrzebuje wszelkiego rodzaju sukcesow.

Adam

do góry

On Fri, 12 Sep 2003, Mariusz (Maniek) Milobedzki wrote:

>+ Adamski wrote:
[...]
>+ > Jezeli kolega nie zglosi tego czegos do pdprawy celnej to sie chyba
>+ > nazywaz przemyt czy jakos tak.
>+ :D
>+ umoralniasz czy robisz sobie przyslowiowe jaja ??
>+ Przemyt to dla mnie TIR papierosow, wodki a zakup sprzetu na wlasny uzytek
>+ to tylko umiejetnosc radzenia sobie w naszym bandyckim kraju

...zdaje się tym się różnimy od ludności zamieszkującej
państwo niemieckie[1]. [OT, NTG:] Mi tam się bardzo podobało
uzasadnienie żeby nie wprowadzać (w Niemczech) zakazu
dzwonienia z komórki podczas jazdy: "przepis będzie
bardzo trudny w egzekucji, zaś ze względu na zwyczaje
może być powszechnie łamany - zaś społeczeństwa nie
wolno uczyć że można łamać jakiekolwiek przepisy".

>+ (sprzet elektroniczny kupiony w sklepie w Niemczech
>+ jest o POLOWE tanszy niz na
>+ polkach naszych sklepow [...]

...i tym się tez różnimy jak wyżej.
Zdaje się że problem już zauważono: z okazji różnicy w wysokości
choćby tylko samych podatków będą opłacalne zakupy na Słowacji
czy w Niemczech właśnie. Z wiadomym skutkiem dla naszej
gospodarki ("zamknąć zakład bo się nie opłaca, nikt nie
kupuje") :(

[1] gęstość Turków i innych nacji oraz przestrzeganie prawa
"nawet przez Polaków" [bez urazy dla kogokolwiek czy
czynienia różnicy między przemytem a przestrzeganiem
ograniczenia prędkości :>] sugeruje że nie jest
to *tylko* jakaś cecha narodowa. Zbudowanie takiego
prawa i systemu ...to już inna sprawa :|

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

> ...zdaje się tym się różnimy od ludności zamieszkującej
> państwo niemieckie[1]. [OT, NTG:] Mi tam się bardzo podobało
> uzasadnienie żeby nie wprowadzać (w Niemczech) zakazu
> dzwonienia z komórki podczas jazdy: "przepis będzie
> bardzo trudny w egzekucji, zaś ze względu na zwyczaje
> może być powszechnie łamany - zaś społeczeństwa nie
> wolno uczyć że można łamać jakiekolwiek przepisy".


Moze naszych politykow wyslac na jakies korepetycje? Uzasadnienie jest
super, co wiecej powiem ze genialne. W Polsce wprowadze sie cala mase
rurnych i niemozliwych do egzekwowania przepisow poczynajac od ograniczenia
predkosci, zakazow parkowania, rozmow przez komorki, budowa w warszawie
tuneli wzdluz rzeki.... mozna by sie rozpisywac.

Adam

do góry

Mariusz (Maniek) Milobedzki wrote:

> :D
> umoralniasz czy robisz sobie przyslowiowe jaja ??
> Przemyt to dla mnie TIR papierosow, wodki a zakup sprzetu na wlasny uzytek
> to tylko umiejetnosc radzenia sobie w naszym bandyckim kraju (sprzet
> elektroniczny kupiony w sklepie w Niemczech jest o POLOWE tanszy niz na
> polkach naszych sklepow a zarobki :( sami wiecie )
> Niech wiezie tego palma i wogole sie nie przyznaje. Co najwyzej niech sie
> pozbedzie opakowania zeby w razie kontroli ktos sie nie przychlapal o
> PRZEMYT.

Serdeczne dzięki za odpowiedź.. poprostu tam to kosztuje 368$(około 1550
PLN), a u nas 2 775,50 PLN.. naprawde kupiłbym z chęcią tu bez
kombinacji, lecz różnica zakrawa na ponury żart.. patrząc na takie cuda
i to co się wokół dzieje aż mam chęć z wiadrem amunicj przejść się na
wiejską, lecz później zamkną i potraktują jak za przysłowiowych
normalnych.. chciaż z drugiej strony..

do góry

On Sat, 13 Sep 2003, jeDrASS wrote:

>+ Mariusz (Maniek) Milobedzki wrote:
>+
>+ > :D
>+ > umoralniasz czy robisz sobie przyslowiowe jaja ??
[...]
>+ Serdeczne dzięki za odpowiedź.. poprostu tam to kosztuje 368$(około 1550
>+ PLN), a u nas 2 775,50 PLN..

Rację masz absolutną. Tylko tak jest z większością towarów :(,
nie tylko z twoją wieżą (czy co to było).

>+ naprawde kupiłbym z chęcią tu bez
>+ kombinacji, lecz różnica zakrawa na ponury żart..

...no i w ten sposób "wszyscy" zamiast nie popierać takiej
wysokości podatków jakie mamy - kombinują. Osły niech płacą :]
Nie miałbyś większego komfortu jakbyś legalnie mógł ów sprzęt
wwieźć ? ;)

pozdrowienia, Gotfryd

do góry

> ...no i w ten sposób "wszyscy" zamiast nie popierać takiej
> wysokości podatków jakie mamy - kombinują. Osły niech płacą :]
> Nie miałbyś większego komfortu jakbyś legalnie mógł ów sprzęt
> wwieźć ? ;)

Jak widać niespecjalnie to tych "na górze" obchodzi. Po obniżeniu akcyzy
znacznie wzrosły wpływy tejże akcyzy na alkohol. Jakie wnioski z tego
wyciągnęli? Zamiast dalej obniżyć akcyzę, zapowiadają wzrost o jakiś
chyba 1%. Może im po prostu zależy na tym kombinowaniu?, bo żaden
logiczny argument nie podważy silnego związku między wysokimi podatkami
a rozrostem szarej strefy.

Tomek

do góry

On Sat, 13 Sep 2003, Tomek wrote:
[...]
>+ Jak widać niespecjalnie to tych "na górze" obchodzi. Po obniżeniu akcyzy
>+ znacznie wzrosły wpływy tejże akcyzy na alkohol. Jakie wnioski z tego
>+ wyciągnęli? Zamiast dalej obniżyć akcyzę, zapowiadają wzrost o jakiś
>+ chyba 1%.

Też zauważyłem. Jak można mieć tak wielkie klapki na oczach
- tego nie rozumiem :(

>+ bo żaden logiczny argument nie podważy silnego związku
>+ między wysokimi podatkami a rozrostem szarej strefy.

...kiedy u nas w mediach (po zmianach w przepisach "nieprawiedliwie"
limitujących ilość alkoholu przywożonego zza granicy) jako
*argument* (nieważne że to mieszkańcy - chodzi o zasadę)
padało "przecież ileś ludzi *z tego żyje*"... no to
szkoda gadać.
Proste obliczenie ilu ludzi *nie żyje* z produkcji
rzeczonej gorzały (wskutek przemytu *i* za wysokich cen
łącznie - ceny wpływają na 2 elementy :>) nie jest
podstawą do myślenia, jak widać :(

pozdrowienia, Gotfryd

do góry