eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Oprogramowanie - usluga czy towar?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 15

  • 11. Data: 2004-08-04 18:06:33
    Temat: Re: Oprogramowanie - usluga czy towar?
    Od: "pix" <p...@w...pl>

    > >+ zwłaszcza że z tego
    > >+ co piszesz wynika iż skala jest niewielka i za tych kilka płytek
    > >+ można zapłacić "z własnej kieszeni".
    >
    > E, no, chyba nie sugerujesz że powinien wystawić się na strzał
    > darując komuś płytkę bez wystawienia FW na wartość VAT ?
    > :)

    Oczywiście że nie.
    Myślałem o rozwiązaniu praktycznym i znacznie bardziej prostackim
    a sprowadzającym się do niewykazywania płytek w KUP bo i po co.
    Jeśli komuś szkoda tych kilkunastu PLN na karmienie fiskusa to
    może sobie chyba równiez rozważyć możliwość "zużycia" np. na
    okresową archiwizację ;-)

    > Znaczy: merytorycznie zapłaci "z własnej kieszeni". Ale *formalnie*...
    > powinien chyba umieć powiedzieć jak ów program *materialnie*
    > dostał się do klientów ?

    Na szczęście z pomocą przychodzi nam tu tzw. postęp techniczny
    - klient był przecież tak miły, że zechciał samodzielnie zassać sobie
    stosowne pliki bezpośrednio z serwerka ;-)

    > Hmmm... nie przyczepi się ktoś że owa darowizna jest "w celu
    > obejścia" czegoś tam ? ;)

    Dokąd żaden urzędas ku przestrodze nie poniesie _osobistej_
    odpowiedzialności majątkowej to niestety przyczepić się może
    do wszystkiego :-(

    > >+ Hmm... coś może źle zrozumiałem?
    >
    > Chyba nie.
    > Prezentujesz zdroworozsądkowe podejście do sposobu obejścia
    > wątpliwości :) - niemniej sama wątpliwośc *w razie* jak ktoś
    > wysyła "program w postaci paczki czyli egzemplarza" pozostaje.
    > U mnie oczywiscie :)

    no może faktycznie cos jest na rzeczy, zwłaszcza jeśli mamy
    większą skalę a pudełka mocno wypasione - pełnego
    przekonania jednak nie mam.

    > pozdrowienia, Gotfryd
    również,
    Pix


  • 12. Data: 2004-08-04 20:12:00
    Temat: Re: Oprogramowanie - usluga czy towar?
    Od: "weronika" <a...@a...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości
    news:Pine.WNT.4.60.0408041441130.-210053@Athlon.port
    ezjan.zabrze.pl...
    > On Wed, 4 Aug 2004, pix wrote:
    > [...]
    > >+ > Może ktoś jeszcze ma jakiś pomysł i chciałby się ustosunkować?
    > >+
    > >+ Ja tego problemu chyba coś w ogóle nie czuję - oprócz
    > >+ wspomnianych przepisów jest jeszcze przecież art.27.4,
    > >+ który juz wyraźnie mówi, że mamy do czynienia z usługą.
    >
    > "Problem" (a dokładniej: wątpliwość) polega na określeniu czy
    > kupując "pudełko z programem" kupujesz licencję czy nabywasz
    > egzemplarz :[
    > Niegdysiejsze boje na innej płaszczyźnie (ale też VAT) dostarczyły
    > wskazań iż *możliwe* jest nabycie "samej licencji" (i ustawa
    > w prawach autorskich tego nie zabrania, mało - do części programów
    > można *tak właśnie kupić* - płaci się za "prawo"). Ale ta sama
    > ustawa "o prawach" wskazuje na możliwość nabycia "egzemplarza"
    > co sprowadza problem do "okna z montażem", który jest samodzielnym
    > polem walki - też na płaszczyźnie VAT :] (usługa nierozerwalnie
    > złaczona z towarem).
    >
    > >+ Boisz się wejścia w obrót towarowy?
    > >+ No to tymi CD nie musisz się chwalić
    >
    > Mi się też tak wydaje :) - może sprzedawać osobno licencję a same
    > zbiory udostępnić np. wręcz za darmo.
    >
    > "Klasycznym" rozwiązaniem są wynalazki typu "suma kontrolna
    > w licencji" :)
    > Nie widzę powodu żeby owa suma kontrolna (zapisana w licencji)
    > nie mogła być w takiej formie, że laicy nazywają ją "hasłem
    > do ZIPa" na przykład ;) - i wtedy IM*H*O sprawa będzie czysta.
    >
    > >+ zwłaszcza że z tego
    > >+ co piszesz wynika iż skala jest niewielka i za tych kilka płytek
    > >+ można zapłacić "z własnej kieszeni".
    >
    > E, no, chyba nie sugerujesz że powinien wystawić się na strzał
    > darując komuś płytkę bez wystawienia FW na wartość VAT ?
    > :)
    > Znaczy: merytorycznie zapłaci "z własnej kieszeni". Ale *formalnie*...
    > powinien chyba umieć powiedzieć jak ów program *materialnie*
    > dostał się do klientów ?
    > Ja wiem że dzielę włos na czworo ;) - ale jak ma kupić w sklepie
    > płytkę "na paragon" i narazić się na pytanie "dlaczego od darowizny
    > nie odprowadził VAT" - to ja bym ów VAT najpierw odliczył a później
    > doliczył :)
    > Hmmm... nie przyczepi się ktoś że owa darowizna jest "w celu
    > obejścia" czegoś tam ? ;)
    >
    > >+ Hmm... coś może źle zrozumiałem?
    >
    > Chyba nie.
    > Prezentujesz zdroworozsądkowe podejście do sposobu obejścia
    > wątpliwości :) - niemniej sama wątpliwośc *w razie* jak ktoś
    > wysyła "program w postaci paczki czyli egzemplarza" pozostaje.
    > U mnie oczywiscie :)
    >
    > --
    > pozdrowienia, Gotfryd
    > (KPiR, VAT, ZUS)

    ----
    hmmm, zagwozdka w temacie jest- faktycznie nasuwa sie skojarzenie 'okna z
    montazem', niemniej chcac byc w miare w porzadku, zastanawiałabym się na
    rozdzieleniu licencji oprogramowania od tzw 'nosnika'. O wiele łatwiej
    byłoby np udostepnic program ' do sciagniecia' ze strony internetowej a
    sprzedawac licencje z tzw 'kluczem aktywującym'- mysle ze w takim przypadku
    byłoby mniej vatowskich dylematow? Jak myślicie?
    weronika
    "Pewnik: nie ma pewnika dla podatnika";)




  • 13. Data: 2004-08-04 21:18:22
    Temat: Re: Oprogramowanie - usluga czy towar?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 4 Aug 2004, pix wrote:
    [...]
    >+ - klient był przecież tak miły, że zechciał samodzielnie zassać sobie
    >+ stosowne pliki bezpośrednio z serwerka ;-)

    O to, to, takoż sugerowałem :) ("publicznie dostępne zbiory"
    tyle że 'suma kontrolna' zapisana w licencji ;))

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS)


  • 14. Data: 2004-08-04 21:21:29
    Temat: Re: Oprogramowanie - usluga czy towar?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 4 Aug 2004, weronika wrote:
    [...]
    >+ > >+ No to tymi CD nie musisz się chwalić
    >+ >
    >+ > Mi się też tak wydaje :) - może sprzedawać osobno licencję a same
    >+ > zbiory udostępnić np. wręcz za darmo.
    >+ >
    >+ > "Klasycznym" rozwiązaniem są wynalazki typu "suma kontrolna
    >+ > w licencji" :)
    >+ > Nie widzę powodu żeby owa suma kontrolna (zapisana w licencji)
    >+ > nie mogła być w takiej formie, że laicy nazywają ją "hasłem
    >+ > do ZIPa" na przykład ;) - i wtedy IM*H*O sprawa będzie czysta.
    [...]
    >+ montazem', niemniej chcac byc w miare w porzadku, zastanawiałabym się na
    >+ rozdzieleniu licencji oprogramowania od tzw 'nosnika'. O wiele łatwiej
    >+ byłoby np udostepnic program ' do sciagniecia' ze strony internetowej

    ...to jest techniczna implementacja algorytmu opartego na "publicznym
    udostępnieniu za darmo" :), IMHO oczywiście :)

    [...]

    >+ Jak myślicie?

    ...nie inaczej. Tyle że nie precyzowałem rozwiązania aby nie zawęzić
    pola manewru ;)

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS)


  • 15. Data: 2004-08-05 07:55:32
    Temat: Re: Oprogramowanie - usluga czy towar?
    Od: "Bozoo" <z...@z...eu.org>

    > >+ > "Klasycznym" rozwiązaniem są wynalazki typu "suma kontrolna
    > >+ > w licencji" :)

    Jak tam czytam ten wątek, to sugestia Gotfryda (trial na necie + "hasło"
    w licencji) wygląda na najbezpieczniejsze rozwiązanie (w każdym razie
    przynajmniej tymczasowo musi zostać zastosowane).
    Niemniej jednak nie przestaje mnie ciekawić jak robią to większe firmy,
    sprzedające więcej "egzemlparzy". Przecież nie mogą kupić np 1000 płyt
    nie wrzucając tego w KUP.



    PawelZ
    -----------



strony : 1 . [ 2 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1