Konrad Rokicki wrote:
>>>może mi ktos powiedziec co mam robić? martwic sie czy nie ?
>>
>>jak cię dorwą w US to się martwić.
>
>
> no to wąłsnie pytam co mam robić, całkowicie sie na tym nie znam .. czy
> czekać az coś mi z US ( polski) przyślą, czy samemu sie przyznać ...

co to znaczy przyznać.

Masz obowiązek złożyć zeznanie podatkowe do końca kwietnia 2006.
Dorywać cię będą dopiero po tym terminie jak się dowiedzą, że miałeś
obowiązek złożyć pit, a tego nie zrobiłeś.


> a jak nie oddam pita, a sie dopatrzą ze pacowałem to co wtedy ?? do ciupy ??
Nie.
75% podatku od nieujawnionych dochodów.

> kilka lat temu prcowałem w USA, tez dostalem zwrot podatku, ale nic poza tym
> nie robiłem.

No to się ciesz, że US o tym jeszcze nie wie.
US ma 6 lat na "trzepnięcie" cię.
Ale, żeby cię mnie straszyć,to w praktyce raczej nie mają szans się o
tym dowiedzieć, no chyba, że właśnie kupiłeś sobie nowy samochód, albo
życzliwy sąsiad doniósł.
Po za tym, jak nie zarobiłeś milionów, to w praktyce tego pdoatku może
ci wyjść zero,.
Dla świetego spokoju możesz policzyć i sprawdzić.



>
> moj przypadek napewno nie jest jedyny, duuzo osob teraz pracowąło poza
> granicami..
to też twój post nie jest jedyny. Zobaczysz co się będzie działo pod
koniec kwietnia

>
> moglibyście mi nieco rozjasnic sytuację??
>
>
No to jescze raz od początku.

Zgodnie z ustawą o podatku dochodowym od osób fizczynych twoje dochody
podlegają opodatkowaniu polskim podatkiem niezależnie od miejsca ich
uzyskania.
Czyli twoim obowiązkiem jest wypełnić odpowiedni pit do końca kwietnia
2006 roku.
Trudno żebym za ciebie ten pit przez internet wypełniał.
Jest dużo ulg i różnych kombinacji, tak że w efekcie może ci wyjść, że
wcale niczego dopłacać nie będziesz musiał, ale pit wypełnić i złożyć
musisz.
Jeśli nie masz zielonego pojęcia jak to zrobić, to na rynku jest mnóstwo
firm, które wypełnię ten pit za ciebie (oczywiście za drobną opłatą:
czytaj 50 zł w ubiegłym roku).
To tak jak z pralką. Jak nie umiesz naprawić, to wzywasz fachowca.