On Wed, 11 Feb 2004 k...@p...onet.pl wrote:
[...]
>+ > ...a to Lateta trzeba pytać :) !
>+ a z takim tekstem to do przedszkola:(

Zakładam że kojarzysz kto zacz Latet i dlaczego.

>+ > >+ P.S.zupełnie iną sprawą jest spam a tego nie pochwalam.
>+ >
>+ > ...i tu zgoda :)
>+ >
>+ a JA SIE NIE ZGADZAM

To nie zgadzaj się na swoim placyku. Jakby to powiedzieć...
są pewne normy. W autobusie, w sądzie, na ulicy, na newsach...
trochę się różnią, nie wszystkie są spisane i nie wszytkie są
przestrzegane. Ale nie wszytkich dziwi że niektóre zachowania
"odbiegające" spotykają się z hm.... pewnym oporem.

>+ .........takim wielkim przestępstwem jest poszukiwanie
>+ pracy i ogłaszanie się........

Oczywiście że nie jest. Tylko ZALEŻY GDZIE.

Bo jak zamiast 100 postów na tematy podatkowe pojawi się tu
1000 postów z ogłoszeniami - to przykro mi, ale mnie tu nie
będzie. Nie mam czasu i tyle.
Takoż sądzę postąpi parę innych osób - i będzie kolejna
grupa *.praca.poszukuje

Jeśli NIE WIESZ że taka grupa istnieje i że ona DO TEGO
SŁUŻY - i nadto myślisz ze:

>+ ludzie w jakim świecie Wy żyjecie........jakim
>+ prawem oceniacie i wyśmiewacie ludzi uczciwych!!!!!!!!!

...to jest wyśmiewanie uczciwych a nie *trąb* które najpierw
piszą zamiast sprawdzić jakie to pociąga skutki... no
to nie ma rzeczywiście o czym pisać. Oczywiście mam
na myśli w tej chwili tego co dał ogłoszenie: szpilka dla
farta to tak przy okazji była ;)

>+ Prowadzenie firmy przez np. ksiegową to błąd??

Nie. Podśmiewałem się z faktu że fart przyłatał bez sensu
kiedy rzeczywiście MÓGŁ się przyczepić do posta tej samej
osoby w wątku obok - tam była propozycja "pomocy w zaksięgowaniu".
Dlaczego - poniżej.

>+ o czym Wy mówicie ? to własnie
>+ księgowy- jest sercem firmy-ekonomistą , to wlasnie księgowy

Trochę się uniosłeś :)
Nie dość że był to spam to utrzymany w tonie "ja ci wszystko
zapewnię". FYI: z rzadka (Z RZADKA) zdarza się że jeden z drugim
napisze w wątku komentarz jeden czy drugi a później wspomni
ze nie ma nic przeciw jakby ktoś odpłatnie chciał skorzystać...
Nie zauważyłem złego słowa przeciw takim informacjom.
Umiejętnie, z umiarem podanym - i popartym "ja coś umiem"
powiedzianym niekoniecznie dosłownie. Jakby ktoś szukał pytań
na które może odpowiedzieć na grupie - to poproszę poszukać
*PYTAŃ* Maddy, Slyera i paru innych osób (moich też).

>+ ocenia koszty

A idzie właśnie o owo "ocenianie kosztów".
To nie jest kwestia "czysto księgowa" i sama znajomość prawa
podatkowego oraz księgowości często nie wystarcza :(
Wystarczy poczytać pytania o PKWiU :(

>+ Myslicie że jestescie lepsi.........bo np. odziedziczyliscie
>+ firmę po ojcu i udajecie Dyrektorów !!!!

Synku, nie otwieraj salonu z wróżbami bo daleko nie pociągniesz.
Wiem że mało kto lubi wierzyć na słowo... ale tym razem
polecam ;)

>+ np. po ukończonej Zawodówce:(((((((

W imieniu klasy robotniczej i reszty społeczeństwa dziękujemy
za wykazaną wszystkim "po zawodówce" pogardę.
Bo ja wielu "po zawodówce" szanuję - jest za co. Niezależnie
kim są "zawodowo" (a właścicieli firm w tym też by się
znalazło, choć większość to robotnicy lub rzemieślnicy).

>+ Brak mi słów:(((((((((((((((

Och, mi się to w różnych sytuacjach zdarza. Szczególnie jak trzeba
po angielsku parę słów sklecić - nie martw się, normalka.

pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, ZUS, memoriał)