On Mon, 31 Dec 2007, Zenek wrote:

> Użytkownik "Piotrek" <p...@p...na.berdyczow.info> napisał
>
>> Jedno i drugie wpisujesz do EŚT (możesz, nie musisz, skoro wartość mniejsza
>> niż 3500 plz).
>
> No i potrafię już określić, czego nie rozumiem:
> "Ewidencją ***wyposażenia*** obejmuje się wyposażenie, którego wartość
> początkowa, w rozumieniu odrębnych przepisów, przekracza 1 500 zł."

Po polsku i wymieniając wszystkie przypadki:
Jeśli jakaś *rzecz* nie podlega wpisowi do EST, to podlega wpisowi
do EW, o ile wartość tej rzeczy przekracza 1500 zł.
Znaczy co chcę podkreślić: do EW trafiają również "rzeczowe składniki
DG", które *nigdy* nie trafiłyby do EST.
To tak OT, ale żeby była jasność ze EW nie jest jedynie "uzupełnieniem
EST". I warunek kwotowy jest bezwzględny, w odróżnieniu od EST - bo nic
nie stoi na przeszkodzie, żeby w EST ująć coś o WP dajmy na to 100 zł

> W moim przypadku notebooka, jego wartość przekracza 1500. Ale nie przekracza
> 3500 ???

No, *my* nie wiemy ile przekracza :)

> Jakie korzyści/niedogodności płyną z umieszczenia komputera w proponowanych
> przez Ciebie ŚT a jakie w Wyposażeniu? Pewnie żadne, bo notebook nie może być
> wyposażeniem, tak? Czy chodzi o amortyzację?

Za dużo pytań i wątków pobocznych naraz.
Po kolei:
1. Prawo zaliczenia wydatku w koszty.
Przeczytaj sobie zasadę ogólną tego prawa w art.22, np. tu:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-podatku-d
ochodowym-od-osob-fizycznych-1_2_31.html
Cytuję: "koszty poniesione w celu osišgnięcia przychodów".

Tłumaczę na polski: "wydatki poniesione *W INNYM CELU*, a następnie
przekwalifikowane, niekoniecznie się łapią" :>
Znaczy jak ktoś wyda pieniądze na "coś" przeznaczone do konsumpcji,
a dopiero POTEM wpadnie na to, że użyje tego "czegoś" do DG, to może
mieć problem z obroną tezy że wydatek był "w celu uzyskania".
Nie był :)
Ale są wyjątki - i jednym oczywistym wyjątkiem są środki trwałe.
Uwaga: oprogramowania (WNiP) to *nie* dotyczy!
Otóż dla ST jest inna zasada: wydatki na nabycie nie są kosztem
(w ogóle), w koszty idzie amortyzacja.
A prawo do amortyzacji jest już "przyjemniejsze" - sprawdź w ustawie :)

Po prawdzie.... po prawdzie wyposażenie niekiedy *jest* ST, i tak będzie
w przypadku notebooka - ale ponieważ stosuje się do wyposażenia inne
zasady ("zwykłe zaliczenie w koszty"), to prawo do uznania za KUP,
nawet jeśli jest :), będzie powodowało dyskusje (US może wyciągnąć
jeden przepis, podatnik drugi, no i będą się w NSA procesować...).
Chcesz zostać specjalistą od zaliczenia w koszty wyposażenia? ;)

2. "Ulepszenie podatkowe".
W przypadku takich ST, jak pecet czy fotoaparat, niemal *zawsze* jest
ryzyko, że pewnego pięknego dnia podatnik zostanie postawiony przez
przymusem gospodarczym dokupienia "na wczoraj" jakiegoś elementu
peryferyjnego, ficzeru który jest DROGI.
Czy to będzie monitor plazmowy 48", czy obiektyw ze stabilzacją
optyczną to już drugorzędne.
Ale wtedy pojawić się może problem: przepisy jasno regulują, co
robić z wartością początkową i jak zaliczać w koszt wartość "ulepszenia".
A co zrobić w przypadku jak "podstawowy" ST nie jest zaliczony do
ST, a w wyniku ulepszenia WP JEDNAK przekroczy 3500 zł?
Chcesz zostać specjalistą od tego przypadku? - przydałby się, bo
kilka lat temu były dyskusje w prasie podatkowej, z których taki
czytelnik jak ja wyciągał wniosek: "oczywistego wniosku brak" :)

3. Jak widać notebook może być wyposażeniem, ale wcale nie musi to
być lepszy pomysł

4....a co to jest amortyzacja pewnie wiesz?

> I jak to (EŚT, EW) się ma do VAT-u?

Nijak. Poza tym, że wydatki na ST ujmuje się w innej kratce VAT-7

> Pytam, bo powyższe ewidencje "prowadzą przedsiębiorcy opodatkowani na
> zasadach ogólnych - prowadzący podatkową księgę przychodów i rozchodów." A
> VAT to już nie są zasady ogólne...

VAT *nie ma* związku z zasadą opodatkowania podatku dochodowego.
"Zasady ogólne" to rozliczanie podatku opartego o *dochód*, w odróżnieniu
od zasad rozliczania podatku w oparciu o *przychód* (tzw. "ryczałt
rewidencjonowany") lub podatku opartego o ryczałtową wartość (tzw.
karta podatkowa).

> P.S. Ja już chyba wiem skąd się wzięła szara strefa.

:)

pzdr, Gotfryd