W odpowiedzi na pismo z dnia wto 10. sierpnia 2004 07:54 opublikowane na
pl.soc.prawo.podatki podpisane Artur Ch.:

>
>> Bosko, tylko do ceny musisz doliczyć kolejne licencje na kolejne Excele.
> Dlaczego "kolejne"?

Cytat:

Używam go od 1999r. i prócz wersji "przełomowych" które ukazują się gdy
zmienia się Excel - np. jak wchodził Office XP czy później Office 2003 -
reszta raczej nie sprawia problemów.

Wnioskuję, że nowe wersje wymagają nowszego Excela. Więc musisz kupować
kolejne i kolejne ukatualnienia, choć jest to niepotrzebne nierzadko.

> Nie chciałbym uogólniać, ale zdecydowana większość bur
> posiada zainstalowanego office`a w wersji standard na swoim komputerze.

Taaa... Jeśli mają kradzionego. Bo z mojego przeglądu po biurach w okolicy,
to Excela używają wyjątki. Co innego z Wordem. A do tego, coraz więcej biur
przechodzi na OOo. Wiązanie się z producentem, który wmusza w sprzedaży
wiązanej kolejne wersje produktu nie używanego nierzadko do niczego innego,
a kosztującego w dodatku coś z 2kzł jest dla mnie pomyłką. Do tego pytający
mówi o małej firmie, zajmującej się szyciem odzieży. Tam zakup MSO jest
zupełnie niepotrzebny i na potrzeby Biura OOo im wystarczy w zupełności.

> Idąc Twoim tokiem, można pokusić się o pytanie:
> - a co z licencjami na Windows?

Owszem, jest to naturalny krok w dyskusjach. Tyle, że:

a) system nie zostanie użyty tylko do tego programu. Również do płatnika i
innych działań.

b) nie spotkałem programu wymagającego np. XP, więc jak widać, po 7 latach
istnienia 98, nadal nie trzeba aktualizować.

c) niestety na razie wybór programów tego typu pod systemy inne niż Windows
jest znikomy, więc na razie tą część dyskusji należy zawiesić na kołku. Co
innego z wyborem programów księgowych pod samego Windows. Jest ich takie
multum, że wiązanie się z produktem wymagającym jeszcze kolejnych produktów
jest takie sobie.

> Przecież wszystkie przytoczone tutaj programy pracują pod kontrolą tego
> systemu.

Z systemem jest nieco inna sprawa. Jest to zawsze rzecz wymagana, jakiś
system musi być. Wymaganie Excela jest wg mnie niesensowne. Ja bym tego
produktu nie wybrał.

--
Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder (numer seryjny #231723)
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)