On Wed, 7 Sep 2011, Arti wrote:

> Wiec bez zmiany dowodu rejestracyjnego zona moze wprowadzic samochod do ST
> swojej firmy ( bez zadnych odpisów bo one byly dokonane w mojej firmie).

A zwróciłeś uwagę, że cytat dotyczy innego przypadku, mianowicie
kiedy *jedno* z małżonków wykorzystuje go w DG?
Przeczytałeś przepisy?
To przeczytaj jeszcze raz. I to *nie* jest złośliwość: obowiązują Cię
nie "fakty prasowe" i nie czyjeś dywagacje (np. moje w tym wątku :P),
ale *przepisy*.
"Zrobiłem tak bo tak mi powiedzieli" to nie jest tłumaczenie.

BTW:
Faktu, że DR jest sfałszowany (a ściślej: wystawiony na podstawie
fałszywego oświadczenia) to nie zmienia, ale na podatki nie wpływa
(bo opodatkowany jest "stan faktyczny", a nie błąd w dokumencie).

> Jak przeprowadzic operacje ( dokumenty) wyprowadzenia srodka trwalego z mojej
> firmy?

A odniesiesz się jakoś do potencjalnych zarzutów US odnośnie takiego
przypadku, z powołaniem art.22g.11 na czele?
Bo *nie* chodzi o "wyprowadzenie".
Ten samochód *był* w majątku wspólnym i nadal *jest* w nim.
Jeśli zacznie z niego korzystać żona, to (w tym majątku) *pozostanie*.
"Przeniesienie korzystania" mogłoby mieć znaczenie dla VAT (bo
tam, że przypomnę, liczy się "wydanie", a nie czynność cywilnoprawna),
no ale skoro wszystko wskazuje na to iż przypadek podpada pod
zwolnienie, to nie ma o czym pisać.
Pozostaje kwalifikacja do podatku dochodowego.
Czy interpretacja p.11 pozwala wywieść że "szeregowe" korzystanie
z samochodu (najpierw w jednej DG, potem w drugiej) miałoby powodować
wyłączenie wyłączenia ograniczenia?
W jaki sposób?
Bo najpierw jest ograniczenie, że amortyzuje się tylko udział,
później jest wyłączenie tego ograniczenia dla ST z majątku wspólnego
- znaczy że można JEDNAK amortyzować całość, ale później jest
wyłączenie do tego, że *nie* można amortyzować całości, jeśli
ST wykorzystywany jest w DG prowadzonym odrębnie.
Co miałoby powodować, że słowa "chyba że" nie działają?

> Nadal nie rozumiem co zrobic z VAT'em ktory przeciez odliczylem.

Wyjaśnij czego nie rozumiesz w odpowiedzi z sąsiedniego postu?
Zakładam, że pytanie dotyczy przypadku kiedy miałoby miejsce
faktyczne zbycie na rzecz żony (IMVHO możliwe jedynie w przypadku
w którym samochód byłby "odrębny").
Odpowiedź zależy od tego, czy upłynęło wystarczająco wiele czasu
od zakupu, a jako że wartość początkowa była "niskocenna"
niemal na pewno upłynęło.
No to zbycie jest zwolnione. Korekty już nie ma, bo "rozliczone".
W czym problem?
Pomijam oczywiście problem pt. "zbycie" - bo IMVHO tego nie
da się zrobić ze składnika majątku wspólnego przeznaczając
go dla żony. Niemniej, JEŚLIBY było możliwe, to z VAT po
prostu nie trzeba robić nic.

> No i co za klika lat jak bedziemy chcieli sprzedac ten samochod?

A co ma być?
Przychód z DG!

pzdr, Gotfryd