On 21 Lis, 13:28, Maddy <m...@e...com.pl> wrote:
> Funaki pisze:
>
> > Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości
>
> >>> Mogłaby kolezanka bliżej naświetlić to zagadnienie? :)
>
> >> Nie ma sprawy. A planujesz zajść w ciąże? :)
>
> > Ja to może nie, ale mam DG, a mój "wspólnik najątkowy" ;) pracuje w
> > budżetówce stąd pytanie, czy np. ja mógłbym jakoś wpłynąć na ew. wzrost
> > świadczenia.
>
> Niestety nie. To jest świadczenie z ub. chorobowego tego kto rodzi
> dziecko :)
>
> Jakby Twoja druga połowa prowadziła działalność to miałaby przy dobrym
> układzie 8 miesięcy (no jak to jest "radosna niespodzianka" to mniej ale
> przy planowanej może być tyle) na płacenie podwyższonych składek żeby
> zwiększyć sobie zasiłek macierzyński.
> Kiedyś robiłam rachunki o ile sie opłaca podnieść podstawę żeby wyjść na
> plus ale już nie pamiętam ile to było. Zdaje sie max x 2 ale to z głowy
> czyli z niczego piszę jak mawia nasz kolega Gotfryd :)
>
> Zasadniczo trzeba policzyć ile się zapłaci ZUSowie w wariancie minimum,
> ile się dostanie zasiłku i potem wyznaczyć wartość która da największą
> nadwyżkę zasiłku nad opłaconymi składkami. Żmudna robota, dłubanina.
>
> Maddy
>
> --
> *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***
>
> Magdalena "Maddy" Wołoszyk
> JID m...@e...com.pl
> GG: 5303813

Trzeba też przymyśleć/liczyć czy podnoszenie pensji i ciągnięcie jej
do 6 czy 7 miesiąca ciąży ma sens, gdy można np. od trzeciego miesiąca
notorycznie do porodu przebywać już na zwolnieniu lekarskim z niższym
chorobowym. :)

Ja miałem inne rozterki z ciężarnymi. Przyjmowane do pracy i miesiąc
później rozpoczynające chorowanie. ZUS w zasadzie jest bezradny,
często z tej bezradności uzależnia wypłatę chorobowego od przedłożenia
zaświadczenia o zdolności do pracy, czyli tzw. badań okresowych. A
poza tym ma tylko trzy szanse zakwestionowania takiego zatrudnienia.
1) Gdy ustali, że osoba faktycznie nie pracowała, czyli musi pracować
ten miesiąc, 2) gdy stanowisko jest nieodpowiednie do jej
kwalifikacji, 3) gdy pensja wyraźnie odbiega (w górę) o wynagrodzeń na
podobnym stanowisku.