eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › VAT od sprzedanej licencji na software
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 11. Data: 2004-07-20 16:10:54
    Temat: Re: VAT od sprzedanej licencji na software
    Od: "cef" <c...@i...pl>


    Użytkownik "DiP" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:4755.0000020e.40fd4214@newsgate.onet.pl...

    > Qurcze, no przeczytałem to, ale niewiele zrozumiałem o co chodzi.
    >
    > W punkcie 27.3 piszą że jeśli usługi o ktorych mowa w punkcie
    > 27.4 są świadczone na rzecz kogoś tam to...
    > No właśnie. Chyba zapomnieli napisać co wtedy... (?)

    To wtedy miejscem świadczenia
    jest miejsce gdzie nabywca usługi posiada siedzibę.
    A jak przeczytasz jeszcze art 5.1 pkt )
    ze szczególnym uwzględnieniem zdania po spójniku "i"
    to powinienieś dojść do wniosku, że te usługi
    (o ile spełniają warunki art 27.3 i 4)
    nie podlegają opodatkowaniu.
    I pogugluj trochę pod kątem:
    "niepodlegające"


  • 12. Data: 2004-07-20 16:11:59
    Temat: Re: VAT od sprzedanej licencji na software
    Od: "cef" <c...@i...pl>


    Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w wiadomości
    news:cdjgc0$dsv$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > A jak przeczytasz jeszcze art 5.1 pkt )
    > ze szczególnym uwzględnieniem zdania po spójniku "i"

    5.1 pkt 1)


  • 13. Data: 2004-07-20 16:22:01
    Temat: Re: VAT od sprzedanej licencji na software
    Od: and <a...@a...pl>

    cef wrote:

    > Przede wszystkim nie zapominajcie
    > o tym, że od maja jest nowa ustawa.
    > Szczególnie art 27.3 i 27.4

    do tego właśnie zmierzam - "miejscem świadczenia
    jest miejsce gdzie nabywca posiada siedzibę itd"
    Powstaje pytanie jak dowieść gdzie nabywca tą
    siedzibę posiada.
    Wyciąg z banku jest bezspornym dowodem na to
    skąd przyszła wpłata.
    Czy tak samo mocno dowodzi siedziby można już
    trochę powątpiewać co daje duże nadzieje na
    punkt zaczepienia i zainkasowanie premii przez
    kontrolera.
    W sumie sprawa jest chyba bardzo śliska.

    > a być może także nowe RMF z 23.06
    > par 4a.1

    i dalej ta "siedziba"...

    and


  • 14. Data: 2004-07-20 16:41:18
    Temat: Re: VAT od sprzedanej licencji na software
    Od: "cef" <c...@i...pl>


    Użytkownik "and" <a...@a...pl> napisał w wiadomości
    news:27969e6e6cb6535c4b6b9de1548e18c3$1@find-site.co
    m...
    > cef wrote:
    >
    > > Przede wszystkim nie zapominajcie
    > > o tym, że od maja jest nowa ustawa.
    > > Szczególnie art 27.3 i 27.4
    >
    > do tego właśnie zmierzam - "miejscem świadczenia
    > jest miejsce gdzie nabywca posiada siedzibę itd"
    > Powstaje pytanie jak dowieść gdzie nabywca tą
    > siedzibę posiada.
    > Wyciąg z banku jest bezspornym dowodem na to
    > skąd przyszła wpłata.

    Jak wystawisz fakturę na moją firmę,
    to ja Ci mogę zapłacić z Niemiec,
    a nie mam tam siedziby (jeszcze).
    Pochodzenie zapłaty zatem niczego nie dowodzi.
    Moim zdaniem ważna jest faktura
    i stan faktyczny. Czy tego trzeba będzie jakoś specjalnie dowodzić,
    tego nie wiem. Ale jeśli myślisz, że US
    będzie wszystko kwestionował w ten sposób...


  • 15. Data: 2004-07-20 17:12:37
    Temat: Re: VAT od sprzedanej licencji na software
    Od: and <a...@a...pl>

    cef wrote:

    >> do tego właśnie zmierzam - "miejscem świadczenia
    >> jest miejsce gdzie nabywca posiada siedzibę itd"
    >> Powstaje pytanie jak dowieść gdzie nabywca tą
    >> siedzibę posiada.
    >> Wyciąg z banku jest bezspornym dowodem na to
    >> skąd przyszła wpłata.

    > Jak wystawisz fakturę na moją firmę,
    > to ja Ci mogę zapłacić z Niemiec,
    > a nie mam tam siedziby (jeszcze).
    > Pochodzenie zapłaty zatem niczego nie dowodzi.

    i tak też napisałem - źródło wpłaty nie
    dowodzi siedziby usługobiorcy

    > Moim zdaniem ważna jest faktura
    > i stan faktyczny.

    trudność polega właśnie na możliwości
    udowodnienia stanu faktycznego gdyby zaszła
    taka potrzeba

    > Czy tego trzeba będzie jakoś specjalnie dowodzić,
    > tego nie wiem. Ale jeśli myślisz, że US
    > będzie wszystko kwestionował w ten sposób...

    Nie wiem czy będzie kwestionował czy nie, ale
    widzę że w takiej sytuacji łatwo może to zrobić
    i dlatego pisałem, że sprawa jest śliska i trochę
    przypomina balansowanie na cienkiej linie.

    Nie wiem co to za soft ma być sprzedawany, ale
    jeśli to cos drobnego to zastawiałbym się czy
    na poczatek gdy jeszcze nie wiadomo jaki będzie
    popyt warto w ogóle wchodzic w VAT.
    To oczywiście rozwiązanie tylko na krótką metę.

    Jeśli jednak VAT to mozna sprzedać poza UE kilka
    egzemplarzy, wykazać jakis zwrot i tym samym
    sprowokować kontrolę i zobaczyć co się stanie
    dopóki wchodzą w rachubę małe kwoty - dalszy
    tok postepowania i ocena ryzyka zależą juz od wyników.

    Przy okazji - wątpię aby ktokolwiek z USA
    zechciał bawić się w przelewy bankowe do
    Polski.

    and


  • 16. Data: 2004-07-20 17:50:03
    Temat: Re: VAT od sprzedanej licencji na software
    Od: "DiP" <d...@p...onet.pl>

    > Nie wiem co to za soft ma być sprzedawany, ale
    > jeśli to cos drobnego to zastawiałbym się czy
    > na poczatek gdy jeszcze nie wiadomo jaki będzie
    > popyt warto w ogóle wchodzic w VAT.
    > To oczywiście rozwiązanie tylko na krótką metę.
    > Jeśli jednak VAT to mozna sprzedać poza UE kilka
    > egzemplarzy, wykazać jakis zwrot i tym samym
    > sprowokować kontrolę i zobaczyć co się stanie
    > dopóki wchodzą w rachubę małe kwoty - dalszy
    > tok postepowania i ocena ryzyka zależą juz od wyników.

    Wobec tego, skoro wyciąg z banku nie świadczy o pochodzeniu
    (siedzibie) usługobiorcy, to jak to wygląda w przypadku
    handlu nie-elektronicznego (nie via internet).
    Kupuję np japończyk u mnie tonę stali. Płaci mi za tę stal
    poprzez jego bank z japonii (ale to jeszcze niczego nie dowodzi).
    Następnie (mając zapłacony towar) wysyłam mu tę stal, i płynie
    ona statkiem do Japonii. I co ? dalej nie da się nic powiedzieć ?
    Czy dowodem dla US będzie potwierdzenie nadania paczki (z toną stali
    w środku) ?.
    Jeśli tak, to co ?, czy mam wysłać na adres zamawiającego coś (np
    płytkę z programem na który udzielam licencji, albo drukowany certyfikat
    świadczący o udzieleniu licencji)?

    > Przy okazji - wątpię aby ktokolwiek z USA
    > zechciał bawić się w przelewy bankowe do
    > Polski.

    Dla klientów z USA, przewidziano płatność kartą.
    Czy wobec powyższego nie będzie w wyciągach bankowych
    danych wpłacającego ? (tak jak by to miało być przy przelewie) ?

    Help!
    DiP

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 17. Data: 2004-07-20 18:12:53
    Temat: Re: VAT od sprzedanej licencji na software
    Od: "cef" <c...@i...pl>


    Użytkownik "DiP" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:4755.0000026b.40fd5b4b@newsgate.onet.pl...

    > Kupuję np japończyk u mnie tonę stali. Płaci mi za tę stal
    > poprzez jego bank z japonii (ale to jeszcze niczego nie dowodzi).
    > Następnie (mając zapłacony towar) wysyłam mu tę stal, i płynie
    > ona statkiem do Japonii. I co ? dalej nie da się nic powiedzieć ?

    Akurat na towar do Japoni będziesz miał SAD 1A

    > Czy dowodem dla US będzie potwierdzenie nadania paczki (z toną stali
    > w środku) ?.
    > Jeśli tak, to co ?, czy mam wysłać na adres zamawiającego coś (np
    > płytkę z programem na który udzielam licencji, albo drukowany certyfikat
    > świadczący o udzieleniu licencji)?

    Ja tam się na licencjach nie znam,
    chcialem Wam tylko wskazać przepisy,
    a interpretujcie je i wnioski wyciągajcie sami :-)


  • 18. Data: 2004-07-20 18:32:39
    Temat: Re: VAT od sprzedanej licencji na software
    Od: and <a...@a...pl>

    DiP wrote:

    > Wobec tego, skoro wyciąg z banku nie świadczy o pochodzeniu
    > (siedzibie) usługobiorcy, to jak to wygląda w przypadku
    > handlu nie-elektronicznego (nie via internet).
    > Kupuję np japończyk u mnie tonę stali. Płaci mi za tę stal
    > poprzez jego bank z japonii (ale to jeszcze niczego nie dowodzi).

    Piszesz tutaj o obrocie towarowym, a to zupełnie
    co innego niz świadczenie usług.
    Wysyłając stal do Japonii masz chociazby dowód wywozu
    potwierdzony przez urząd celny, papiery przewozowe
    i pewnie jeszcze masę innych rzeczy.

    > Dla klientów z USA, przewidziano płatność kartą.
    > Czy wobec powyższego nie będzie w wyciągach bankowych
    > danych wpłacającego ? (tak jak by to miało być przy przelewie) ?

    Oczywiście wiesz o tym, że przy płatnościach
    kartą wnet będziesz musiał przywitać się z kasą fiskalną?
    Pytanie z ciekawości - eCard czy coś zachodniego?

    > Help!

    Mówiąc zupełnie szczerze to nie wydaje mi się
    aby polskie realia sprzyjały tego typu biznesom
    ale to moja zupełnie prywatna opinia i być może
    kiedyś zmienię zdanie na ten temat.
    Rozglądałeś się za jakimś pośrednikiem?
    Miejsc sprzedających shareware (jeśli o to tu chodzi)
    jest sporo i pewnie da się znaleźć cos atrakcyjnego.

    and


  • 19. Data: 2004-07-20 19:48:38
    Temat: Re: VAT od sprzedanej licencji na software
    Od: "DiP" <d...@p...onet.pl>

    > > Dla klientów z USA, przewidziano płatność kartą.
    > > Czy wobec powyższego nie będzie w wyciągach bankowych
    > > danych wpłacającego ? (tak jak by to miało być przy przelewie) ?
    >
    > Oczywiście wiesz o tym, że przy płatnościach
    > kartą wnet będziesz musiał przywitać się z kasą fiskalną?

    taką mechaniczną ?
    :-)
    no i co, będę paragony wysyłał w kopertach ?
    Serio, teraz to mnie zbiłeś z tropu.
    Nie wystarczy że wystawię fakturę VAT ?

    > Pytanie z ciekawości - eCard czy coś zachodniego?

    myślę o Polcardzie lub Citi. E-card odstraszył mnie obowiązkowym abonamentem,
    niezależnym od poziomu sprzedaży


    > Mówiąc zupełnie szczerze to nie wydaje mi się
    > aby polskie realia sprzyjały tego typu biznesom

    a polskie sklepy internetowe ?
    Jest ich przecież już dość, a różnią sie odemnie jedynie tym
    że sprzedają setki towarów (ja jeden), oraz tym że ich "towary"
    można dotknąć. Mojego nie można dotknąć, zważyć, zmierzyć,.. ale można
    kupić :-)

    > ale to moja zupełnie prywatna opinia i być może
    > kiedyś zmienię zdanie na ten temat.
    > Rozglądałeś się za jakimś pośrednikiem?
    > Miejsc sprzedających shareware (jeśli o to tu chodzi)
    > jest sporo i pewnie da się znaleźć cos atrakcyjnego.

    rozważałem i pośredników, ale _wydaje mi_ się że opracowanie
    płatności poprzez centrum autoryzacyjne nie jest aż takie
    skomplikowane. W ostateczności zawsze mogę zrezygnować i
    zdać się na pośrednika, tylko że wówczas nie mam tej pewności
    że jak coś gdzieś się posypie, to sam sobie winien będę.
    A tak na marginesie, to znasz może jakiś zaufany, nie odstraszający
    (kilentów z za'oceanu) serwis pośredniczący w płatnościach
    internetowych. (Oczywiście dostępny globalnie, a nie dla Polaków
    wyłącznie)


    Pozdrawiam
    Dip

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 20. Data: 2004-07-20 21:31:02
    Temat: Re: VAT od sprzedanej licencji na software
    Od: and <a...@a...pl>

    DiP wrote:

    >> Oczywiście wiesz o tym, że przy płatnościach
    >> kartą wnet będziesz musiał przywitać się z kasą fiskalną?

    > taką mechaniczną ?
    > :-)

    nie tyle mechaniczną co fiskalną z obowiazkowymi
    przeglądami okresowymi (szczegółów nie znam bo
    od kasy skutecznie trzymam się z daleka)

    > no i co, będę paragony wysyłał w kopertach ?

    nie ma takiego obowiązku

    > Serio, teraz to mnie zbiłeś z tropu.

    art.111 łącznie z rozp. wyłączającym płatności
    karciane z wyłączenia od obowiązku stosowania kas.

    > Nie wystarczy że wystawię fakturę VAT ?

    jeśli wystawisz FV to do swojej kopii ładnie
    podepniesz paragon ze wspomnianego wyzej urządzenia.


    >> Pytanie z ciekawości - eCard czy coś zachodniego?

    > myślę o Polcardzie lub Citi. E-card odstraszył mnie obowiązkowym
    > abonamentem,
    > niezależnym od poziomu sprzedaży

    Nie wiem jak to wygląda obecnie, ale:

    1. jakiś czas temu eCard był jedynym który
    udostępniał anglojęzyczny interfejs.
    2. wszystkie wymienione firmy obsługiwały
    wyłącznie PLN, czyli pieniądz dosyć egzotyczny
    dla klientów z USA - byc może coś się zmieniło
    w stosunku do EUR ale już nie śledziłem sprawy.

    >> Mówiąc zupełnie szczerze to nie wydaje mi się
    >> aby polskie realia sprzyjały tego typu biznesom

    > a polskie sklepy internetowe ?
    > Jest ich przecież już dość, a różnią sie odemnie jedynie tym
    > że sprzedają setki towarów (ja jeden), oraz tym że ich "towary"
    > można dotknąć. Mojego nie można dotknąć, zważyć, zmierzyć,.. ale można
    > kupić :-)

    to właśnie różnica między obrotem towarowym a świadczeniem
    usług.

    >> ale to moja zupełnie prywatna opinia i być może
    >> kiedyś zmienię zdanie na ten temat.
    >> Rozglądałeś się za jakimś pośrednikiem?
    >> Miejsc sprzedających shareware (jeśli o to tu chodzi)
    >> jest sporo i pewnie da się znaleźć cos atrakcyjnego.

    > rozważałem i pośredników, ale _wydaje mi_ się że opracowanie
    > płatności poprzez centrum autoryzacyjne nie jest aż takie
    > skomplikowane.

    patrz wyżej - Amerykanin przeniesiony do stronek
    chcących kasować jego kartę w jakichś podejrzanych
    złotówkach może byc cokolwiek "zaskoczony".

    > W ostateczności zawsze mogę zrezygnować i
    > zdać się na pośrednika, tylko że wówczas nie mam tej pewności
    > że jak coś gdzieś się posypie, to sam sobie winien będę.
    > A tak na marginesie, to znasz może jakiś zaufany, nie odstraszający
    > (kilentów z za'oceanu) serwis pośredniczący w płatnościach
    > internetowych. (Oczywiście dostępny globalnie, a nie dla Polaków
    > wyłącznie)

    paypala pewnie znasz, w tym jego ograniczenia dla Polski
    moneybookers,ikobo, a gdyby dobrze poszukac to znalazłoby
    sie jeszcze. Problemy podatkowe przy chęciach legalnego
    prowadzenia biznesu - "do rozeznania".

    pozdro
    and

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1