Witam, podjechałem dziś sobie kupić bilet na mecz II ligi Ruch - ŁKS. Zawsze
bilety były drukowane na poczekaniu w kasie, zawierały miejscówkę, cenę, kod
kreskowy itd, wchodziło się przez elektroniczną bramkę po włożeniu biletu do
czytnika... Dziś kupuję, a tu zero drukarki, komputera, otrzymuję bilet jak
kilka lat temu (zwykły na targanie) z napisem JESIEŃ 2000, cena 15 zł (choć
bilety na Ruch na dolną trybunę kosztują 16 zł - i tyleż płaciłem). Na dole
mała pieczątka ŁKS Łodź. Na odwrocie mało widoczna pieczątka "cena 16 zł w
tym 7% vat". Bilet posiada miejscówkę (rząd, krzesło), nie posiada natomiast
jakiegokolwiek numeru!.
Teraz tak: kogo prezes Rogala chce tym razem oszukać:
- po pierwsze Urząd Skarbowy - nikt nie udowodni prezesowi ile biletów
sprzedał gdyż są one "niepoliczalne", więc podatek można odprowadzić od
powiedzmy 2000 biletów a nie od 5000 tys, prawda? Przecież kołowrotki można
ominąć, cofnąć, prawda Panie Rogala?
- po drugie Klub Kibica - od kilku tygodni do ceny biletu dołożono 1zł na
Klub Kibica... Z tym będzie analogicznie jak z wałkiem Urzędu Skarbowego.

Pan prezes się nie boi - w Skarbowym ma swoich ludzi, więc wszystko da się
załatwić, w Klubie Kibica jest także kilku "swoich" prezesa, ale tylko
kilku.

Dołożę wszelkich starań by sprawę jakkolwiek nagłośnić i proszę, aby kto
może, kto jest temu władny poinformował odpowiednie służby, źródła, by
cokolwiek zrobić z chorzowską władzą totalitarną, której nie sposób obalić
od lat paru. To jest skandal, przes Rogalę Niebiescy niedługo skończą jak
Stal Mielec...

Pozdrawiam