eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › kratka-VAT
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 34

  • 31. Data: 2004-04-22 12:27:07
    Temat: Re: kratka-VAT
    Od: "pisarz" <q...@q...co>

    > Marudzisz.
    Sorry. Ostatnio kociokwik.

    > >+ i muszę znać temat, a od paragrafów są _znawcy_.
    Sorry za nie precyzyjne wysłowienie się. Dla mnie ludzie w temacie to fachowcy którzy
    z tego żyją, a ludzie "w temacie" to wiedzą, że dzwoni tylko nie wiedzą gdzie.

    > Hm... to ja nie jestem od paragrafów.
    j.w.

    > Natomiast jakoś nie przemawia do mnie "znajomość tematu
    > z trzeciej ręki", wybacz. Po tym co czasami GP wypisywała
    > oraz USy i księgowi twierdzili warto czasami SAMEMU obejrzeć
    > co jest w przepisach.
    Oczywiście, że masz rację. Dlatego wskazałem gdzie szukać, a Ty sobie poszukaj,
    zapoznaj się i czyń.
    Osobiście przed pisaniem programu zawsze rozmawiam z przyszłym użytkownikiem, jeśli
    temat jest mi obcy to jego zadaniem jest przekazać problem z poparciem przepisów.
    ZAWSZE czytam przepisy, ale interesuje mnie meritum sprawy w ogóle, a nie czego
    dotyczy poszczególny paragraf.
    Co do GP to znam mnóstwo ludzi, którzy zrezygnowali ze względu na liczbę wpadek.

    > >+ > "nie są używane *na skutek zaprzestania działalności*, w której
    > >+ > ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    > >+ > te składniki były używane"
    > >+ co tu jeszcze komentować? masz jeszcze jakieś wątpliwości?
    >
    > Oczywiście. I nie wątpliwości a pewność.
    > Trzeba ZAPRZESTAĆ DZIAŁALNOŚCI danego rodzaju. Jako mniemam
    > z wszelakimi zewnętrznymi i formalnymi objawami tegoż.
    Nie ma działalności nie kosztów, to wg mnie oczywiste.

    > A nie *tylko* "przestać używać" *danego* *konkretnego* ST jak byłeś
    > łaskaw napisać.
    Nie używasz środka - nie amortyzujesz. Też to jest napisane.


    > Przykład ?
    > Niech będzie.
    > Firma transportowa, jedna ciężarówka. Ciężarówka się psuje
    > i stoi dwa miesiące "na warsztacie". Właściciel DG na ten
    > czas wynajmuje ciężarówkę od kogo innego.
    > ST (zepsuta ciężarówka) *zdecydowanie* używana nie jest (chyba że
    > masz inną definicję "używania" - pytam (po dobroci ;)) czy należy
    > za nią naliczyć amortyzację czy nie ?
    Wg mnie tak, bo masz zamiar dalej z niej korzystać. Amortyzacji nie naliczamy po
    świadomej rezygnacji z użytkowanie, niezależnie od przyczyn.


    > >+ > Jest jeszcze regulacja szczegółowa dla ST "używanych sezonowo" (ale
    > >+ > działająca *w drugą stronę*, żeby dało się 'sprawiedliwie' wliczyć
    > >+ > *całą* roczną stawkę w kilka miesięcy !)
    > >+ Wg paragrafów stoi (podatki i o rachunkowości), że jeśli ST jest używany
    > >+ sezonowo to _roczną_ amortyzację rozliczamy na miesiące używalności.
    >
    > ...tak żeby można było objąć CAŁĄ amortyzację. Czyli tak, aby *można było*
    > policzyć amortyzację za okres kiedy działalność NIE JEST prowadzona.
    > Aby *pomimo* *faktycznego* nieprowadzenia działalności móc wliczyć
    > w koszty roczną amortyzację.
    Jeśli używam st cały rok, amortyzacja roczna np 120 to co miesiąc wpisuję 10, ale
    jeśli st jest używany sezonowo (np. cukrownie najczęściej pracują X-XII - dotyczy
    części produkcyjnej) to rozliczają 3 m-ce po 40. Jeśli wcześniej wyraziłem się
    nieprecyzyjnie to przepraszam.

    > Natomiast przepis *zabraniający* naliczania amortyzacji (a nie da
    > się inaczej rozumieć twojego postu) dotyczy *tylko* zaprzestania
    > "rodzaju działalności w której wykorzystywany jest dany ST".
    > Zaprzestania na dobre.
    Wg mnie nie. Jeśli przestaniesz używać maszyny do szycia bo jest np. przestarzała
    technologicznie, a szwalnia dalej pracuje to i tak nie możesz naliczać amortyzacji,
    bo to wynika z PD: ten koszt nie jest w celu uzyskania przychodu (bo maszyna ne
    pracuje, nie masz z niej przychodu)

    > >+ doradcy (Maddy dlaczego milczysz?).
    > A właśnie. Ciekawym bardzo co ci napisze :)
    Nic. Pewnie u niej ten problem nie występuje, więc nie wie. Jak wystąpi to 20x
    przeczyta, wykona 200 telefonów do znajomych, US i gdzieś jeszcze. Żonka kiedyś
    podejrzewała mnie o szowinizm, teraz jak ma kontakt z kobietami to przyznaje mi
    rację. Z góry przepraszam, każde uogólnienie krzywdzi.

    Pozdrawiam
    Darek

    P.S. Przepraszam za format, to wyjątkowo.


  • 32. Data: 2004-04-22 16:41:45
    Temat: Re: kratka-VAT
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 22 Apr 2004, pisarz wrote:

    >+ > Marudzisz.
    >+ Sorry. Ostatnio kociokwik.

    :)
    I przyjmuję uwagę o cudzysłowie - nie zwróciłem uwagi :)
    [...]
    >+ > >+ > te składniki były używane"
    >+ > >+ co tu jeszcze komentować? masz jeszcze jakieś wątpliwości?
    >+ >
    >+ > Oczywiście. I nie wątpliwości a pewność.
    >+ > Trzeba ZAPRZESTAĆ DZIAŁALNOŚCI danego rodzaju. Jako mniemam
    >+ > z wszelakimi zewnętrznymi i formalnymi objawami tegoż.
    >+ Nie ma działalności nie kosztów, to wg mnie oczywiste.

    Właśnie. Warunkiem jest "nie ma działalności", a nie "nie
    używa się środka".

    >+ > A nie *tylko* "przestać używać" *danego* *konkretnego* ST jak byłeś
    >+ > łaskaw napisać.
    >+ Nie używasz środka - nie amortyzujesz. Też to jest napisane.

    NIE JEST. A jeśli mniemasz że jest - to podaj.
    Ustawa długa, choć czytałem kilka razy mogłem coś przeoczyć.
    Moim zdaniem takiego zapisu NIE MA.

    [...przykład...]
    >+ Wg mnie tak, bo masz zamiar dalej z niej korzystać.

    I do tego sprawa się w pierwszym przybliżeniu sprowadza.
    W drugim przybliżeniu - nawet jakbym NIE MIAŁ zamiaru skorzystać,
    ale NADAL prowadzona byłaby działalność do której ona MOGŁABY
    być przydatna - to amortyzacji podlega.
    Przestanie podlegać tylko jeśli tę ciężarówkę wyzłomujesz,
    sprzedasz, albo... albo właśnie "zakończysz działalność
    w tej dziedzinie". NIE "przestaniesz korzystać ze środka",
    a tak napisałeś poprzednio i teraz:

    >+ Amortyzacji nie naliczamy po świadomej rezygnacji z użytkowanie,
    >+ niezależnie od przyczyn.

    Albo ja czytać nie umiem albo co...
    Przecież w ustawie WYRAŹNIE zapisano że ZALEŻNIE.

    Tylko (TYLKO) przy *REZYGNACJI Z DZIAŁALNOŚCI* oraz oczywiście
    innych metodach "pozbycia się" ST pt. "sprzedaż, złomowanie...".

    Jak dla mnie to jest coś ZUPEŁNIE innego niż "rezygnacja z korzystania
    z *konkretnego* ST sztuk jedna".

    Różnica jest mniej więcej taka jak między rowerem wyścigowym
    a wyścigiem rowerowym ;) - nie wiedzieć czemu ludzie widzą
    korelację :), mimo że rowerem wyścigowym da się "użytkowo"
    jeździć po mieście (choć nadaje się do tego celu równie
    dobrze jak traktor, tyle że z powodu diametralnie odmiennych
    od traktora cech :]) jak vice versa - zorganizować wyścig
    z użyciem samych "składaków Wigry3" :)

    >+ > Aby *pomimo* *faktycznego* nieprowadzenia działalności móc wliczyć
    >+ > w koszty roczną amortyzację.
    >+ Jeśli używam st cały rok, amortyzacja roczna np 120 to co miesiąc
    >+ wpisuję 10, ale jeśli st jest używany sezonowo (np. cukrownie
    >+ najczęściej pracują X-XII - dotyczy części produkcyjnej) to rozliczają
    >+ 3 m-ce po 40.

    Dokładnie tak (znaczy: mogą tak), od zawsze się zgadzamy.
    Pomijając iż to jest OT - *po co* jest taka regulacja ?

    >+ Jeśli wcześniej wyraziłem się nieprecyzyjnie to przepraszam.

    Wyraziłeś się precyzyjnie, zgadzamy się w kwestii amort. "okresowego"
    co do meritum - sprawą uboczną acz zahaczjącą o kwestię "prowadzenia
    DG" i "zaprzestania" jest CEL tej regulacji :)

    >+ > Natomiast przepis *zabraniający* naliczania amortyzacji (a nie da
    >+ > się inaczej rozumieć twojego postu) dotyczy *tylko* zaprzestania
    >+ > "rodzaju działalności w której wykorzystywany jest dany ST".
    >+ > Zaprzestania na dobre.
    >+
    >+ Wg mnie nie.

    No to tu się różnimy. MOCNO.

    >+ Jeśli przestaniesz używać maszyny do szycia bo
    >+ jest np. przestarzała technologicznie, a szwalnia dalej pracuje
    >+ to i tak nie możesz naliczać amortyzacji, bo to wynika z PD: ten
    >+ koszt nie jest w celu uzyskania przychodu (bo maszyna ne pracuje,
    >+ nie masz z niej przychodu)

    Przy takiej logice, to nie mógłbyś w koszt wliczyć ŻADNYCH
    strat !! A tu nie liczy się przychód *osiągnięty* lecz
    przychód *zamierzony*. Na ten temat jest akurat sporo
    komentarzy :)
    Liczy się koszt PONIESIONY W CELU.
    Cel mógł się "nie udać" lub udać się częsciowo, prawo zaliczenia
    do KUP PRZYSŁUGUJE. Zdecydowanie. Może, żeby była jasność: jako
    osoba nieuprawniona do doradzania uważam iż MI przysługuje.

    Dla porządku: jeśli maszyna się zepsuła to OCZYWIŚCIE masz prawo
    ją ZEZŁOMOWAĆ i za jednym zamachem wpisać w koszty CAŁĄ stratę
    z tytułu "zepsucia się" !
    Ale *dopóki* tego nie zrobisz i maszyna "wisi w ST" - to podlega
    moim zdaniem amortyzacji.
    Z chęcią poczytam innych komentarzy, ale jakoś nie widzę innej
    konecpcji. Oczywiście od 1.I.2004 współczynnik amortyzacji MOŻE
    wynosić zero, twoja wola. Ale MOŻESZ amortyzować "wg stawki".
    I oczywiście fakt że "zepsutą" maszynę MOŻESZ wyzłomować
    i niezamortyzowaną część wartości MOŻESZ zaliczyć w KUP
    zdecydowanie kłóci się z twoim stanowiskiem co do "kosztu
    uzyskania" :)


    Grupowicze, pomóżcie, bo jeszcze chwila a Darek mnie przekona
    że straty z tytułu wyrzucenia zepsutego ST nie są kosztem !
    A ja prędzej do WSA pójdę po sprawiedliwość niż się zgodzę ! :>


    >+ > >+ doradcy (Maddy dlaczego milczysz?).
    >+ > A właśnie. Ciekawym bardzo co ci napisze :)
    >+ Nic. Pewnie u niej ten problem nie występuje,

    Powiem krótko:
    N I E M O Ż L I W E. Ma paru klientów...

    >+ więc nie wie.

    Równie krótko: NIE WIERZĘ.


    Albo nie ma czasu i czyta co 23. post z grupy, albo czeka aż padnę
    i pójdę sobie z wątku, albo to samo tylko w odniesieniu do twojej
    osoby ;)


    >+ Jak wystąpi to 20x przeczyta, wykona 200 telefonów do
    >+ znajomych

    Spoko, sądzę że prędzej ona ma problem z 200 telefonami "od znajomych"
    (którzy pewnie chcą "po znajomości" i "najlepiej darmo" ;) !).

    >+ P.S. Przepraszam za format, to wyjątkowo.

    A to nie ma za co, starałem się łamać :)

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS, memoriał)


  • 33. Data: 2004-04-22 18:50:08
    Temat: Re: kratka-VAT
    Od: "pisarz" <q...@q...co>

    > Właśnie. Warunkiem jest "nie ma działalności", a nie "nie
    > używa się środka".
    > >+ > A nie *tylko* "przestać używać" *danego* *konkretnego* ST jak byłeś
    > >+ > łaskaw napisać.
    > >+ Nie używasz środka - nie amortyzujesz. Też to jest napisane.
    > NIE JEST. A jeśli mniemasz że jest - to podaj.
    > Ustawa długa, choć czytałem kilka razy mogłem coś przeoczyć.
    > Moim zdaniem takiego zapisu NIE MA.
    > I do tego sprawa się w pierwszym przybliżeniu sprowadza.
    > W drugim przybliżeniu - nawet jakbym NIE MIAŁ zamiaru skorzystać,
    > ale NADAL prowadzona byłaby działalność do której ona MOGŁABY
    > być przydatna - to amortyzacji podlega.
    nie, piszę niżej o związku kosztów z przychodami na przykładzie maszyny do
    szycia

    > Przestanie podlegać tylko jeśli tę ciężarówkę wyzłomujesz,
    > sprzedasz
    chcesz amortyzować coś czego nie masz?

    , albo... albo właśnie "zakończysz działalność
    > w tej dziedzinie".
    nie ma działalności nie ma kosztów, oczywiste

    > NIE "przestaniesz korzystać ze środka",
    > a tak napisałeś poprzednio i teraz:
    dalej podtrzymuję swoje zdanie, o czym niżej

    > >+ Amortyzacji nie naliczamy po świadomej rezygnacji z użytkowanie,
    > >+ niezależnie od przyczyn.
    a to dlatego amortyzujesz, bo masz ponosić w miarę równomierne koszty w
    okresie użytkowania, a nie wrzucać jednorazowo w koszty zakup, który ma
    służyć dłuższy czas, nie użytkujesz nie amortyzujesz

    > Albo ja czytać nie umiem albo co...
    > Przecież w ustawie WYRAŹNIE zapisano że ZALEŻNIE.
    taki zapis by nikt nie miał wątpliwości, że w tym przypadku nie jest kosztem

    > innych metodach "pozbycia się" ST pt. "sprzedaż
    w tym przypadku netto jest kosztem własnym sprzedaży

    > złomowanie...".
    nie spotkałem jeszcze firmy by nie zamortyzowaną część zaliczyli do KUP,
    pamiętajmy o dwóch rodzajach kosztów: podatkowych i rachunkowych, w
    przypadku rachunkowych to się zgadzam

    > Jak dla mnie to jest coś ZUPEŁNIE innego niż "rezygnacja z korzystania
    > z *konkretnego* ST
    ano taka, że jak zesłomujesz to już nigdy nie będzie używany, wykreślasz z
    ewidencji
    nie używasz - może kiedyś będziesz


    > Różnica jest mniej więcej taka jak między rowerem wyścigowym
    > a wyścigiem rowerowym ;) - nie wiedzieć czemu ludzie widzą
    > korelację :), mimo że rowerem wyścigowym da się "użytkowo"
    > jeździć po mieście (choć nadaje się do tego celu równie
    > dobrze jak traktor, tyle że z powodu diametralnie odmiennych
    > od traktora cech :]) jak vice versa - zorganizować wyścig
    > z użyciem samych "składaków Wigry3" :)
    takim poetą nie jestem, myślę, że porównanie nie właściwe

    > Dokładnie tak (znaczy: mogą tak), od zawsze się zgadzamy.
    > Pomijając iż to jest OT - *po co* jest taka regulacja ?
    dla związku okresu faktycznego użytkowania (czyli kosztów) z przychodami

    > Wyraziłeś się precyzyjnie, zgadzamy się w kwestii amort. "okresowego"
    > co do meritum - sprawą uboczną acz zahaczjącą o kwestię "prowadzenia
    > DG" i "zaprzestania" jest CEL tej regulacji :)
    j.w. dla zwiększenia związku okresu kosztowego z okresem przychodów

    > >+ > Natomiast przepis *zabraniający* naliczania amortyzacji (a nie da
    > >+ > się inaczej rozumieć twojego postu) dotyczy *tylko* zaprzestania
    > >+ > "rodzaju działalności w której wykorzystywany jest dany ST".
    > >+ > Zaprzestania na dobre.
    > >+ Wg mnie nie.
    > No to tu się różnimy. MOCNO.
    no to zmienisz zdanie po sytuacji, o ktrórej piszesz niżej
    to wynika z PD: ten koszt nie ma związku z przychodami

    > Przy takiej logice, to nie mógłbyś w koszt wliczyć ŻADNYCH
    > strat !!
    a dlaczego są tzw straty podatkowe i nie?
    tak przy okazji: dlaczego księgowi prowadzą konto: "koszty nie stanowiące
    kosztów uzyskania przychodów" ?

    > A tu nie liczy się przychód *osiągnięty* lecz
    > przychód *zamierzony*
    poruszasz punkt, który zwykle rozstrzyga NSA w sporze między podatnikiem a
    fiskusem

    > Na ten temat jest akurat sporo
    > komentarzy :)
    zarówno za jak i przeciw

    > Liczy się koszt PONIESIONY W CELU.
    > Cel mógł się "nie udać" lub udać się częsciowo, prawo zaliczenia
    > do KUP PRZYSŁUGUJE
    nie przysługuje, mam na myśli koszt dający kontretnie się ustalić, jeśli
    pojadę do potencjalnego klienta i nie dogadam się, spalę przy tej okazji 10l
    paliwa to nikt oczywiście tego nie wychwyci, chyba, że jest świętszy od... i
    prowadzi kartę drogową z wpisanym celem wyjazdu
    dlaczego nie są kup np. koszty badań na nowe i nie wdrożone technologie?
    dlaczego nie są kup tworzone i zaniechane st?

    > Dla porządku: jeśli maszyna się zepsuła to OCZYWIŚCIE masz prawo
    > ją ZEZŁOMOWAĆ i za jednym zamachem wpisać w koszty CAŁĄ stratę
    > z tytułu "zepsucia się" !
    nie

    > Ale *dopóki* tego nie zrobisz i maszyna "wisi w ST" - to podlega
    > moim zdaniem amortyzacji.
    nie

    > Z chęcią poczytam innych komentarzy, ale jakoś nie widzę innej
    > konecpcji.
    GP? tyle moich klientów się przejechało ...

    > Oczywiście od 1.I.2004 współczynnik amortyzacji MOŻE
    > wynosić zero, twoja wola. Ale MOŻESZ amortyzować "wg stawki".
    OK

    > I oczywiście fakt że "zepsutą" maszynę MOŻESZ wyzłomować
    > i niezamortyzowaną część wartości MOŻESZ zaliczyć w KUP
    > zdecydowanie kłóci się z twoim stanowiskiem co do "kosztu
    > uzyskania" :)
    nie pisałem, że niezamortyzowaną część st można zaliczyć w kup

    > Grupowicze, pomóżcie, bo jeszcze chwila a Darek mnie przekona
    > że straty z tytułu wyrzucenia zepsutego ST nie są kosztem !
    > A ja prędzej do WSA pójdę po sprawiedliwość niż się zgodzę ! :>
    mam nadzieję, że masz OC?

    > Powiem krótko:
    > N I E M O Ż L I W E. Ma paru klientów...
    > Równie krótko: NIE WIERZĘ.
    jak jest taka dobra (choć czepiała się mnie bez związku z wątkiem, innym),
    to byłoby dla mnie zaszczytem dla niej pracować (był wątek o poszukiwaniu
    softu, prawie wszystkie jej wymagania spełniałoby moje oprogramowanie, sorry
    za przechwałkę)

    > Albo nie ma czasu i czyta co 23. post z grupy, albo czeka aż padnę
    > i pójdę sobie z wątku, albo to samo tylko w odniesieniu do twojej
    > osoby ;)
    ja zaraz padnę, wolałbym się z Tobą spotkać, a stukanie w klawiaturę
    wolałbym poświęcić na rozwijanie/doskonalenie swoich produktów

    > Spoko, sądzę że prędzej ona ma problem z 200 telefonami "od znajomych"
    > (którzy pewnie chcą "po znajomości" i "najlepiej darmo" ;) !).
    znam to, to ja czytam wciśnięte materiały wszelkiej maści i "pan Darek potem
    nam powie"

    Pozdrawiam
    Darek



  • 34. Data: 2004-04-22 22:21:37
    Temat: Re: kratka-VAT
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 22 Apr 2004, pisarz wrote:
    [...]
    >+ > >+ Nie używasz środka - nie amortyzujesz. Też to jest napisane.
    >+ > NIE JEST. A jeśli mniemasz że jest - to podaj.
    >+ > Ustawa długa, choć czytałem kilka razy mogłem coś przeoczyć.
    >+ > Moim zdaniem takiego zapisu NIE MA.

    Podtrzymuję. Mogę się mylić - ale nie znam (przepisu).
    [...]
    >+ > Przestanie podlegać tylko jeśli tę ciężarówkę wyzłomujesz,
    >+ > sprzedasz
    >+ chcesz amortyzować coś czego nie masz?

    A ty o czym ? Myślałem że dostatecznie wyraźnie da się wyczytać
    że chodzi o "przestanie podlegać amortyzacji".
    Oczywiście JEŚLI wyzłomuję, sprzedam lub zakończę działalność
    "w zakresie" - to PRZESTANIE PODLEGAĆ. To wynika z przepisu.
    Jeśli przestanę używać danego ST (ale NIE zaprzestanę działalność
    w której może być używany) - to nie widzę przepisu który by
    stwierdzał że nie podlega amortyzacji.
    Uprzedzam że miałem kiedyś "wpadkę" pisząc dokładnie to co mi
    teraz - i grupa kazała mi poczytać. Poczytałem. A opór
    przeciw KOLEJNEJ zmianie stanowiska jak wiesz jest na ogół
    dość spory ;)

    >+ , albo... albo właśnie "zakończysz działalność
    >+ > w tej dziedzinie".
    >+ nie ma działalności nie ma kosztów, oczywiste

    No to tu zgoda. W całym zakresie :)

    >+ > NIE "przestaniesz korzystać ze środka",
    >+ > a tak napisałeś poprzednio i teraz:
    >+ dalej podtrzymuję swoje zdanie, o czym niżej

    I ja też. Możemy podpisać protokół rozbieżności :)

    >+ > >+ Amortyzacji nie naliczamy po świadomej rezygnacji z użytkowanie,
    >+ > >+ niezależnie od przyczyn.
    [...to twoje oczywiście...]
    >+ a to dlatego amortyzujesz, bo masz ponosić w miarę równomierne
    >+ koszty w okresie użytkowania,

    Nigdy nie podważałem - z zastrzeżeniem "kiedy prowadzisz działalność
    w której może być używany".

    >+ a nie wrzucać jednorazowo w koszty zakup, który ma
    >+ służyć dłuższy czas, nie użytkujesz nie amortyzujesz

    Patrz "rozbieżności".

    >+ > Albo ja czytać nie umiem albo co...
    >+ > Przecież w ustawie WYRAŹNIE zapisano że ZALEŻNIE.
    >+ taki zapis by nikt nie miał wątpliwości, że w tym przypadku nie jest kosztem

    SN pouczał wielokrotnie że najpierw liczy się litera prawa.
    Jeśli ta litera coś stanowi to dedukcje innych rodzajów trzeba
    odłożyć na bok...

    >+ > innych metodach "pozbycia się" ST pt. "sprzedaż
    >+ w tym przypadku netto jest kosztem własnym sprzedaży

    Oczywiście zgoda, sprzedaż wyliczyłem "przykładowo dla porządku"
    jako że niechcący w rozważaniach pojawiło się "pozbycie ST"
    i nie chciałem napotkać na zarzut iż są różne "pozbycia się" ;)

    >+ > złomowanie...".
    >+ nie spotkałem jeszcze firmy by nie zamortyzowaną część zaliczyli do KUP,
    >+ pamiętajmy o dwóch rodzajach kosztów: podatkowych i rachunkowych, w
    >+ przypadku rachunkowych to się zgadzam

    Z mojej strony mowa jest *wyłącznie* o podatkowych - prowadzę
    KPiR i za bardzo w rachunkowość staram się nie wnikać.

    Powiedz mi jedno: po co jest zapis iż straty spowodowane zniszczeniem
    samochodu (do zezłomowania włącznie) w wypadku, jeśli ten samochód nie
    jest ubezpieczony - nie stanowią KUP, jeśli twoim zdaniem ZAWSZE
    strata polegająca na złomowaniu NIE stanowi KUP ??

    Szanowni grupowicze: co z tym KUP, NIKT nie ma nic do powiedzenia ??

    >+ > Jak dla mnie to jest coś ZUPEŁNIE innego niż "rezygnacja z korzystania
    >+ > z *konkretnego* ST
    >+ ano taka, że jak zesłomujesz to już nigdy nie będzie używany,
    >+ wykreślasz z ewidencji
    >+ nie używasz - może kiedyś będziesz

    Niwyraźnie zapisałem iż chodzi o różnicę między "zaprzestanie
    działalności w której jest wykorzystywany" a "zaprzestaniem
    wykorzystania", skoro pisałem że "w ustawie wyraźnie zapisano
    że ZALEŻNIE" ?
    No to na wszelki wypadek: chodzi o wyżej przedstawioną różnicę.
    Od samego początku chodzi mi TYLKO o różnicę między "środkiem
    trwałym który przestał być wykorzystywany w związku z zakończeniem
    działalności do której służył" a "środkiem trwałym który przestał
    być wykorzystywany".

    >+ > Różnica jest mniej więcej taka jak między rowerem wyścigowym
    >+ > a wyścigiem rowerowym ;) [....]
    >+ takim poetą nie jestem, myślę, że porównanie nie właściwe

    Nie mam lepszego....

    >+ > Pomijając iż to jest OT - *po co* jest taka regulacja ?
    >+ dla związku okresu faktycznego użytkowania (czyli kosztów) z przychodami

    Faktyczne wykorzystywanie ma miejsce w części roku. Wniosek
    z tego iż dokładnie odwrotnie: nie aby aby amortyzacja pokryła
    okres kiedy *produkcja jest prowadzona* (czyli ma miejsce "faktyczne
    użytkowanie"), ale okres...właśnie. Kiedy *mogłaby* użytkować,
    jakby nie okresowość produkcji.
    Tak czy nie ?

    >+ > >+ > Natomiast przepis *zabraniający* naliczania amortyzacji (a nie da
    >+ > >+ > się inaczej rozumieć twojego postu) dotyczy *tylko* zaprzestania
    >+ > >+ > "rodzaju działalności w której wykorzystywany jest dany ST".
    >+ > >+ > Zaprzestania na dobre.
    >+ > >+ Wg mnie nie.
    >+ > No to tu się różnimy. MOCNO.
    >+ no to zmienisz zdanie po sytuacji, o ktrórej piszesz niżej
    >+ to wynika z PD: ten koszt nie ma związku z przychodami

    Patrz protokół rozbieżności.

    >+ > Przy takiej logice, to nie mógłbyś w koszt wliczyć ŻADNYCH
    >+ > strat !!
    >+ a dlaczego są tzw straty podatkowe i nie?

    Bo są straty niepodatkowe ? :)
    Przykładowo, jak wyzłomuję niezamortyzowany komputer - to
    niezamortyzowana część pójdzie w straty.
    Ale jak wyzłomujesz (ja nie mogę, bo nie mam :>) niezamortyzowany
    nieubezpieczony samochód - to straty NIE pójdą w KUP, bo jest
    wyjątek w art.23.1.48 UoPDoOD !
    Również jeśli wyzłomujesz maszynę do szycia która nie jest
    zamortyzowana *na skutek zmiany rodzaju działalności* - to
    nienaliczone raty nie są KUP: art.23.1.6

    >+ tak przy okazji: dlaczego księgowi prowadzą konto: "koszty nie stanowiące
    >+ kosztów uzyskania przychodów" ?

    Bo są koszty niepodatkowe.

    Jak zapiszę w protokole (sam, robię sobie różne dziwne "protokoły"
    jakby kto pytał) że wynoszę komputer bez związku z działalnością
    albo US mi udowodni jak wyżej (kilka wyroków w których NSA potwierdził
    orzeczenie US w zakresie "znajdowania się poza siedzibą lub miejscem
    wykonywania DG" czytałem) - to w ustawie też jest stosowny zapis.
    Żeby daleko nie musieć szukać ;) to jest następny punkt: art.23.1.49,
    raty z tego okresu nie są KUP ! (oczywiście jak US kogoś "złapie"
    to uzna że *cały czas* komp był wyniesiony i WSA mu to pewnie
    przyjmie w razie sporu).

    dalej:
    Kosztem niepodatkowym są wydatki RiR (reprezentacja i reklama
    niepubliczna) przekraczające limit 0,25% przychodu.

    Kosztem niepodatkowym są kary umowne.

    Mam dalej wymyślać i przeglądać art. 23 UoPDoOF czy starczy ? ;)

    >+ > A tu nie liczy się przychód *osiągnięty* lecz
    >+ > przychód *zamierzony*
    >+ poruszasz punkt, który zwykle rozstrzyga NSA w sporze między
    >+ podatnikiem a fiskusem

    Oczywiście. Ale spór WYŁĄCZNIE w zakresie merytorycznym "poniesienia
    w celu". Jeśli US nie podważa samego "poniesienia w celu" to nie
    podważa "poniesienia w ogóle" - choć POJEDYNCZE (trzeba mocno
    szukać, kiedyś widziałem przypadkiem :)) wyroki odrzucające pomysły
    US w rodzaju "a to może część kosztu... a po co podatnik kupił
    takie drogie..." były :), ale to tak jak z "podatkiem od darmowych
    programów" ;>
    Dopóki US nie znajdzie punktu zaczepienia iż podatnik NABYŁ
    w celu innym niż DG lub że to było ZUPEŁNIE NIEPOTRZEBNE
    to chyba z tej strony nie ugryzie.

    >+ > Na ten temat jest akurat sporo
    >+ > komentarzy :)
    >+ zarówno za jak i przeciw

    Zależy co masz na myśli. Oczywiście - są elementy przeciw.
    Ale NIE w zakresie który omawiamy - dopóki nie podważa się
    poniesienia kosztu *w ogóle* (a nie chcesz powiedzieć iż
    ktoś się odważy w naszych przykładowych rozważaniach: maszyny
    do szycia u krawca czy ciężarówki w firmie transportowej ?)
    to trudno się czepiać "małej efektywności".

    >+ > Liczy się koszt PONIESIONY W CELU.
    >+ > Cel mógł się "nie udać" lub udać się częsciowo, prawo zaliczenia
    >+ > do KUP PRZYSŁUGUJE
    >+ nie przysługuje, mam na myśli koszt dający kontretnie się ustalić, jeśli
    >+ pojadę do potencjalnego klienta i nie dogadam się, spalę przy tej okazji 10l
    >+ paliwa to nikt oczywiście tego nie wychwyci, chyba, że jest świętszy od... i
    >+ prowadzi kartę drogową z wpisanym celem wyjazdu

    Nie, ten KUP *przysługuje*. IMO & AFAIK.
    Jakby co - można dopisać do "rozbieżności" ;)

    >+ dlaczego nie są kup np. koszty badań na nowe i nie wdrożone technologie?
    >+ dlaczego nie są kup tworzone i zaniechane st?

    Bo *na to jest wyjątek opisany w art.23*.
    Ustawodawca tak chciał i na palcach pokazał kiedy z góry wiesz że
    poniesiesz ryzyko "nieudania się".
    Natomiast wyjątkowo tenże ustawodawca nie przesadził i nie obarczył
    ryzykiem zapłacenia podatku od kosztów spowodowanych np:
    - uszkodzeniem/zepsuciem ST (za wyjątkiem nieubepieczonych samochodów)
    - nadzwyczajnym zużyciem ST którego nie przewidziałeś

    >+ > Dla porządku: jeśli maszyna się zepsuła to OCZYWIŚCIE masz prawo
    >+ > ją ZEZŁOMOWAĆ i za jednym zamachem wpisać w koszty CAŁĄ stratę
    >+ > z tytułu "zepsucia się" !
    >+ nie

    Dopóki prowadzisz działalność w której jest wykorzystywana
    - IMO tak. Dopisać do "rozbieżności".

    >+ > Ale *dopóki* tego nie zrobisz i maszyna "wisi w ST" - to podlega
    >+ > moim zdaniem amortyzacji.
    >+ nie

    ...do "rozbieżności"

    >+ > Z chęcią poczytam innych komentarzy, ale jakoś nie widzę innej
    >+ > konecpcji.
    >+ GP? tyle moich klientów się przejechało ...

    Nie, ja pytałem o komentarze GRUPOWICZÓW.
    Rozumiem iż wszyscy już sobie poszli, ale a nuż widelec ktoś jeszcze
    nie ma dość...

    >+ > Oczywiście od 1.I.2004 współczynnik amortyzacji MOŻE
    >+ > wynosić zero, twoja wola. Ale MOŻESZ amortyzować "wg stawki".
    >+ OK
    >+
    >+ > I oczywiście fakt że "zepsutą" maszynę MOŻESZ wyzłomować
    >+ > i niezamortyzowaną część wartości MOŻESZ zaliczyć w KUP
    >+ > zdecydowanie kłóci się z twoim stanowiskiem co do "kosztu
    >+ > uzyskania" :)
    >+ nie pisałem, że niezamortyzowaną część st można zaliczyć w kup

    ...do "rozbieżności"

    >+ > Grupowicze, pomóżcie, bo jeszcze chwila a Darek mnie przekona
    >+ > że straty z tytułu wyrzucenia zepsutego ST nie są kosztem !
    >+ > A ja prędzej do WSA pójdę po sprawiedliwość niż się zgodzę ! :>
    >+ mam nadzieję, że masz OC?

    A które i po co mi ? Kilka OC mam: mieszkania, budynku, od
    użytkowania roweru... ;) (nie, nie żartuję - MAM :))
    Ja nie jestem doradzcą. Jak podejmę błędną decyzję to żadne OC
    mi nie pomoże, w .pl nie da się ubezpieczyć od kar które JA
    dostanę.

    [...o Maddy...]
    >+ jak jest taka dobra (choć czepiała się mnie bez związku z wątkiem, innym),

    Acha. Jak tylko "czepiała się" to jeszcze nie poznałeś jej pazurków ;)

    >+ to byłoby dla mnie zaszczytem dla niej pracować (był wątek o poszukiwaniu
    >+ softu, prawie wszystkie jej wymagania spełniałoby moje oprogramowanie, sorry
    >+ za przechwałkę)

    Pogratulować :)
    Nie żartuję i nie jest to ironia: jak się domyślasz mniej więcej
    zdaję sobie sprawę ze skali trudności i ilości pułapek do pokonania.
    Fakt że się nie zgadzamy tu i ówdzie nie ma nic do tego: człowiek
    jest omylny i jak się mylę to w końcu ktoś mi wyłoży gdzie się
    mylę "jak krowie na miedzy", jak na razie jestem dość mocni przekonany
    że mylisz się ty - i pewnie dlatego grupowicze skillowali ten wątek
    (lub nas poplonkowali), bo wiedzą że nie odpuszczam :)

    >+ ja zaraz padnę, wolałbym się z Tobą spotkać

    ...wyrażam nadzieję że nie w stylu A.B. :)

    >+ a stukanie w klawiaturę
    >+ wolałbym poświęcić na rozwijanie/doskonalenie swoich produktów

    No, ja tam czasem :] też mam coś do zrobienia.
    Ale z kolei taka dyskusja jak by nie było rozwija... :)
    Na *wiele* rzeczy bym nie wpadł jakby nie burze po równie
    niewinnym pytaniu jak to, które ci Boguś zadał :)

    >+ znam to, to ja czytam wciśnięte materiały wszelkiej maści i "pan Darek potem
    >+ nam powie"

    ...widać jest to wiedza dość powszechna...u grupowiczów ;) !

    Jeszcze na deser: o tym iż ja jestem "na KPiR" wiesz. JEŚLI istnieją
    różnice między PK a KPiR (czasami bywają) to poproszę reklamacje
    składać nie do mnie :)
    Ale przyznam że lekko bym się zdziwił jakby były *w tym miejscu*
    o które idzie spór !

    >+ Pozdrawiam

    Wzajemnie :) - Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS, memoriał)

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1