-
11. Data: 2002-12-05 21:59:06
Temat: Re: zatrudnienie syna
Od: "Miki" <m...@f...icn.pl>
Użytkownik "Neno" <n...@m...org> napisał w wiadomości
news:aso68f$d1c$1@news.tpi.pl...
>
> > Dzieki, ale to wiem.
> > Problem jest w tym, ze w Zus-ie "panienka z okienka" powiedziala, ze
jesli
> > syn jest z nami (rodzicami) we wspolnym gospodarstwie domowym to nie
moze
> > byc pracownikiem tylko osoba wspolpracujaca.
> Najprosciej bylo by go zameldowac w innym miejscu i po sprawie ....
>
Mieszkając pod jednym dachem można prowadzić wiele gospodarstw domowych.
Meldunek nie jest najważniejszy.
--
Pozdrawiam
Miki
-
12. Data: 2002-12-05 22:52:07
Temat: Re: zatrudnienie syna
Od: "Kinga" <r...@p...onet.pl>
> Mieszkając pod jednym dachem można prowadzić wiele gospodarstw domowych.
> Meldunek nie jest najważniejszy.
> Pozdrawiam
> Miki
Ja tez tak uwazam, zastanawiam sie czy jest cos w ustawie potwierdzajace
takie stanowisko?
Agnieszka
-
13. Data: 2002-12-06 11:14:37
Temat: Re: zatrudnienie syna
Od: "Kinga" <r...@p...onet.pl>
> Agnieszko !
> "Panienka z okienka" ma rację. Art. 8 ust. 11 ustawy o systemie
ubezpieczeń
> społecznych jednoznacznie stanowi, że
> " Za osobę współpracującą z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność
> oraz zleceniobiorcami, o której mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4 i 5, uważa się
> małżonka, dzieci własne, dzieci drugiego małżonka i dzieci przysposobione,
> rodziców, macochę i ojczyma oraz osoby przysposabiające, jeżeli pozostają
z
> nimi we wspólnym gospodarstwie domowym i współpracują przy prowadzeniu tej
> działalności lub wykonywaniu umowy agencyjnej lub umowy zlecenia; nie
> dotyczy to osób, z którymi została zawarta umowa o pracę w celu
> przygotowania zawodowego."
>
> Z kolei ust. 2 tegoż artykułu określa, że :
>
> 2. Jeżeli pracownik spełnia kryteria określone dla osób współpracujących,
o
> których mowa w ust. 11 - dla celów ubezpieczeń społecznych jest traktowany
> jako osoba współpracująca.
>
> Art. 6 ust. 1 p. 5 na pracodawcę nakłada obowiązek ubezpieczenia również
> osoby współpracującej (mówimy przez cały czas o ubezpieczeniach
> społecznych).
>
> Jak widzisz o wieku nie ma ani słowa - odmiennie w stosunku do ustawy o
> PDoOF ( o czym pisał Ci Jacek)
>
> A. Rządkowski
Bardzo Ci dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz.
Zastanawiam sie, czy to , ze jest sie w tym samym miejscu zameldowanym jest
jednoznaczne, ze pozostaje sie "we wspolnym gospodarstwie domowym"?
Agnieszka
-
14. Data: 2002-12-06 14:12:58
Temat: Re: zatrudnienie syna
Od: "Andrzej R." <a...@p...onet.pl>
Użytkownik "Kinga" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:asq0r5$9ib$1@news.onet.pl...
> Zastanawiam sie, czy to , ze jest sie w tym samym miejscu zameldowanym
jest
> jednoznaczne, ze pozostaje sie "we wspolnym gospodarstwie domowym"?
> Agnieszka
Moim zdaniem nie. Dlaczego ?
Po pierwsze : Jeśli ustawodawca chciałby połączyć te dwa pojęcia ( a są to
bez wątpienia dwa stany faktyczne ) - uczyniłby to i napisał ".. pozostają
we wspólnym gospodarstwie domowym lub są zameldowane pod tym samym
adresem...". Rodzice i dziecko mogą być zameldowane pod różnymi adresami ( w
sąsiednich mieszkaniach, a prowadzić wspólne gospodarstwo domowe ).
Małżonkowie rzucający w siebie krzesłami mogą być zameldowani pod tym samym
adresem i nie prowadzić wspólnego gospodarstwa domowego.
Po drugie : Jeśli godzimy się, że "zameldowanie pod tym samym adresem" i
"prowadzenie wspólnego gospodarstwa domowego" nie są pojęciami tożsamymi,
to zastosowanie wynikania wobec tych pojęć jest typową wykładnią
rozszerzającą, której stosować nie wolno.
Inaczej : dwa zbiory "wspólnie zameldowanych" i "prowadzących wspólne
gospodarstwo domowe" nie są zbiorami tożsamymi. Mają natomiast elementy
wspólne tzn. istnieją osoby zameldowane pod tym samym adresem i prowadzące
wspólne gospodarstwo domowe.
Urzędnik (przepraszam za użycie brzydniego słowa) jeśli myśli (ta czynność
jest rzadka dla omawianego gatunku istot człekopodobnych) może twierdzić, że
zameldowanie pod tym samym adresem uprawdopodabnia pozostawanie we wspólnym
gospodarstwie domowym.Inaczej większość w/w zbiorów ma elementy wspólne.
Ale owo uprawdopodobnienie nie jest wynikaniem. Inaczej : Istnieją elementy
zbioru "A" , które nie należą jednocześnie do zbioru "B".
Swoją drogą użycie pojęcia "pozostawanie we wspólnym gospodarstwie domowym"
jest kolejnym dowodem na to, że w tym kraju urzędnicy kwalifikacje
prawnicze uzyskują albo w lasach janowskich (kiedyś) , albo na kursach dla
gospodyń domowych (nie uwłaczając gospodyniom), albo w Studium Związkowym
KUL.
Pozdrawiam. A. R.
-
15. Data: 2002-12-07 07:56:24
Temat: Re: zatrudnienie syna
Od: "Kinga" <r...@p...onet.pl>
> Moim zdaniem nie. Dlaczego ?
> Po pierwsze : Jeśli ustawodawca chciałby połączyć te dwa pojęcia ( a są
to
> bez wątpienia dwa stany faktyczne ) - uczyniłby to i napisał "..
pozostają
> we wspólnym gospodarstwie domowym lub są zameldowane pod tym samym
> adresem...". Rodzice i dziecko mogą być zameldowane pod różnymi adresami
( w
> sąsiednich mieszkaniach, a prowadzić wspólne gospodarstwo domowe ).
> Małżonkowie rzucający w siebie krzesłami mogą być zameldowani pod tym
samym
> adresem i nie prowadzić wspólnego gospodarstwa domowego.
> Po drugie : Jeśli godzimy się, że "zameldowanie pod tym samym adresem" i
> "prowadzenie wspólnego gospodarstwa domowego" nie są pojęciami
tożsamymi,
> to zastosowanie wynikania wobec tych pojęć jest typową wykładnią
> rozszerzającą, której stosować nie wolno.
>
> Inaczej : dwa zbiory "wspólnie zameldowanych" i "prowadzących wspólne
> gospodarstwo domowe" nie są zbiorami tożsamymi. Mają natomiast elementy
> wspólne tzn. istnieją osoby zameldowane pod tym samym adresem i prowadzące
> wspólne gospodarstwo domowe.
>
> Urzędnik (przepraszam za użycie brzydniego słowa) jeśli myśli (ta czynność
> jest rzadka dla omawianego gatunku istot człekopodobnych) może twierdzić,
że
> zameldowanie pod tym samym adresem uprawdopodabnia pozostawanie we
wspólnym
> gospodarstwie domowym.Inaczej większość w/w zbiorów ma elementy wspólne.
> Ale owo uprawdopodobnienie nie jest wynikaniem. Inaczej : Istnieją
elementy
> zbioru "A" , które nie należą jednocześnie do zbioru "B".
>
> Swoją drogą użycie pojęcia "pozostawanie we wspólnym gospodarstwie
domowym"
> jest kolejnym dowodem na to, że w tym kraju urzędnicy kwalifikacje
> prawnicze uzyskują albo w lasach janowskich (kiedyś) , albo na kursach
dla
> gospodyń domowych (nie uwłaczając gospodyniom), albo w Studium Związkowym
> KUL.
>
> Pozdrawiam. A. R.
Reasumujac, moge syna jako pracownika, czy powinnam Twoim zdaniem
potraktowac go jako osobe wspolpracujaca?
Swoja droga narodzil mi sie inny problem, od 3 lat zatrudniam obca mi osobe,
ktora zameldowalam u siebie w domu, poniewaz nie miala ona meldunku
warszawskiego ( pochodzi za Slaska ). Przez te 3 lata pensje i zus wrzucam w
koszty, obawiam sie czy podczas jakiejs kontroli nie zostanie mi to
zakwestionowane?
Agnieszka
-
16. Data: 2002-12-07 12:38:52
Temat: Re: zatrudnienie syna
Od: "Andrzej R." <a...@p...onet.pl>
Użytkownik "Kinga" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ass9is$sj$1@news.onet.pl...
> Reasumujac, moge syna jako pracownika, czy powinnam Twoim zdaniem
> potraktowac go jako osobe wspolpracujaca?
> Swoja droga narodzil mi sie inny problem, od 3 lat zatrudniam obca mi
osobe,
> ktora zameldowalam u siebie w domu, poniewaz nie miala ona meldunku
> warszawskiego ( pochodzi za Slaska ). Przez te 3 lata pensje i zus wrzucam
w
> koszty, obawiam sie czy podczas jakiejs kontroli nie zostanie mi to
> zakwestionowane?
> Agnieszka
Re:
Art. 22.
1. Kosztami uzyskania przychodów z poszczególnego źródła są
wszelkie koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów, z wyjątkiem
kosztów wymienionych w art. 23.
Art. 23.
1. Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów:
10) wartości własnej pracy podatnika, jego małżonka i małoletnich dzieci,
a w przypadku prowadzenia działalności w formie spółki cywilnej lub osobowej
spółki handlowej - także małżonków i małoletnich dzieci wspólników,
58) składek na ubezpieczenie zdrowotne, opłaconych w roku podatkowym przez
podatnika zgodnie z przepisami o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym,
Osobiście nie dostrzegam możliwości zakwestionowania kosztów zatrudnienia
owego pracownika mieszkającego/zameldowanego u Ciebie
Czy syna potraktować jako praxcownika, czy też jako osobę współpracującą ?
Osoba współpracująca nie otrzymuje pensji ( jeśli mylę się - proszę
uprzejmie "grupowiczów" o sprostowanie). Nie mamy więc kosztów jego
qasizatrudnienia. Drobne niuanse wystąpią przy ZUS-ie takiej
osoby-szczególnie w przypadku, jeśli nie ma ona innego źródła dochodu.
Art. 26.
1. Podstawę obliczenia podatku, z zastrzeżeniem art. 24 ust. 3 i art.
28-30, stanowi dochód ustalony zgodnie z art. 9, art. 24 ust. 1 i 2 oraz
ust. 4-6 i 8-12 lub art. 24b ust. 1 i 2 lub art. 25, po odliczeniu kwot:
1) skreślony
2) składek, określonych w przepisach o systemie ubezpieczeń społecznych:
a) zapłaconych bezpośrednio na własne ubezpieczenia emerytalne, rentowe,
chorobowe oraz wypadkowe podatnika oraz osób z nim współpracujących, jeżeli
nie zostały zaliczone do kosztów uzyskania przychodów,
Wspomniany wyżej niuans wynika z tego, że moim zdaniem n/w art. 27"b" nie
daje możliwości odliczenia od własnego podatku składki na ubezpieczenie
zdrowotne osoby współpracującej. Może ona tę składkę odliczyć tylko od
własnego podatku.
Art. 27b.
1. Podatek dochodowy, obliczony zgodnie z art. 27, w pierwszej kolejności
ulega obniżeniu o kwotę składki na powszechne ubezpieczenie zdrowotne:
1) opłaconej w roku podatkowym bezpośrednio przez podatnika zgodnie z
przepisami o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym,
2) pobranej w roku podatkowym przez płatnika zgodnie z przepisami o
powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym,
- obniżenie nie dotyczy składek, których podstawę wymiaru stanowi
dochód (przychód) wolny od podatku na podstawie art. 21 i 52.
2. Kwota składki na ubezpieczenie zdrowotne, o którą zmniejsza się podatek,
nie może przekroczyć 7,75 % podstawy wymiaru tej składki.
3. Wysokość wydatków na cele określone w ust. 1 ustala się na podstawie
dokumentów stwierdzających ich poniesienie.
W przypadku syna-pracownika wszystko "idzie w koszty" jak przy "normalnym"
pracowniku.
Nie znam na tyle dokładnie ustaw o ubezpieczeniu społecznym, ubezpieczeniu
zdrowotnym oraz ustawy emerytalnej, aby odpowiedzialnie doradzić Ci zalety i
wady alternatywnych rozwiązań ( syn jako pracownik/syn jako osoba
współpracująca ). Z pewnością należy przeanalizować przyszłościowe skutki
tych dwóch rozwiązań. Zauważ, że w obu wersjach ubezpieczenie syna jest
obowiązkowe (zakładam, że syn nie ma ustalonego prawa do emerytury/renty).
Gdyby takowe miał, wówczas jeśli jest osobą współpracującą - ubezpieczenie
społeczne jest dobrowolne, a jeśli jest pracownikiem - obowiązkowe. Tyle
przypominam sobie z w/w trzech ustaw. Prawdopodobnie są jeszcze jakieś
różnice. Myślę, że w tej ostatniej sprawie śmiało możesz zwrócić się o
wyjaśnienie do ZUS-u (wszak są to ludzie wynajęci pośrednio przez
Ciebie-opłacani z TWOICH podatków).
Tych, których zanudziłem - przepraszam. Tych, którzy mają inne zdanie -
proszę o sprostowanie. Tych i tych - pozdrawiam.
A. Rządkowski
-
17. Data: 2002-12-08 16:20:57
Temat: Re: zatrudnienie syna
Od: "Michał Kucharczyk" <k...@k...chip.pl>
> Reasumujac, moge syna jako pracownika, czy powinnam Twoim zdaniem
> potraktowac go jako osobe wspolpracujaca?
> Swoja droga narodzil mi sie inny problem, od 3 lat zatrudniam obca mi
> osobe, ktora zameldowalam u siebie w domu, poniewaz nie miala ona
> meldunku warszawskiego ( pochodzi za Slaska ). Przez te 3 lata pensje
> i zus wrzucam w koszty, obawiam sie czy podczas jakiejs kontroli nie
> zostanie mi to zakwestionowane?
> Agnieszka
Ja akurat jestem synem rodziców prowadzących działalność gospodarczą. Dla
świętego spokoju oddałem w ZUSie pismo informujące iż nie jestem w wspólnym
gospodarstwie z moimi rodzicami. Myślę, że takie zabezpieczenie się jest
wystarczająco bezpieczne.
Pozdrawiam
Michał Kucharczyk