W dniu 2023-01-30 o 20:33, ąćęłńóśźż pisze:
> Może na Twoje, tylko dla świętego spokoju rozpisz to (rozbij) w umowie
> najmu.
> Co do pralki opuść (np. jednorazowym aneksem) najemcy czynsz za któryś
> miesiąc o koszt tej pralki czy marmuru i będziesz 8,5% do przodu.
> I luknij na art 6a-6e ustawy o ochronie praw lokatorów kto co musi.

Dogaduję się z najemcami bez problemu, a za niecały rok już nie będzie
tematu. Oni się wyprowadzą 'na swoje', a kolejnych już nie będę szukał.
P.G.

do góry

Poszukaj interpretacji dokonanych przez US na wniosek podobnych jak Ty podatników.
BTW w latach 90-tych nie było IMO tak różowo, bo zapłatę kosztów eksploatacyjnych
traktowano jako przychód (czy stoi czy leży musisz
płacić, a tu nagle ktoś płaci za Ciebie, ad absurdum opłata do spółdzielni mogłaby
być 4 tys. a czynsz symboliczne 1 zł i co?).


-----
> Ładnie napisałeś - "w świetle przepisów".

do góry

W dniu 2023-01-31 o 19:01, Piotr Gałka pisze:
>>>
>>> https://www.podatki.biz/artykuly/najem-prywatny-na-r
yczalcie-co-stanowi-przychod_52_52251.htm
>>
>> tu bez rejestracji:
>
> Super, bo właśnie się zastanawiałem - rejestrować się w jakimś kolejnym
> miejscu w necie, czy nie :)
>

akurat "to miejsce" dla każdego przedsiębiorcy jest baaaaardzo
przydatne. Warto się zarejestrować moim zdaniem.

do góry

W dniu 2023-02-02 o 11:31, DaNsOuNd pisze:
> W dniu 2023-01-31 o 19:01, Piotr Gałka pisze:
>>>>
>>>> https://www.podatki.biz/artykuly/najem-prywatny-na-r
yczalcie-co-stanowi-przychod_52_52251.htm
>>>
>>> tu bez rejestracji:
>>
>> Super, bo właśnie się zastanawiałem - rejestrować się w jakimś
>> kolejnym miejscu w necie, czy nie :)
>>
>
> akurat "to miejsce" dla każdego przedsiębiorcy jest baaaaardzo
> przydatne. Warto się zarejestrować moim zdaniem.
>

Dzięki za sugestię. Pewnie to zrobię, tylko, że jak gdzieś zaglądam raz
na kilka lat to potem nie wiem gdzie to było....
Prowadzimy z bratem DG od 88r. Po kilku latach dokooptowaliśmy naszego
kolegę ze studiów z założeniem, że on się zajmie wszystkim a my będziemy
mogli zająć się tym na czym się znamy - czyli projektowaniem urządzeń. I
tak to działa.
Dotychczas właściwie raz (2 lata temu) musieliśmy z bratem wniknąć
głębiej w przepisy jak firma od podatków (z którą kolega ma umowę)
robiła mu wodę z mózgu, a on zakładał, że skoro tylko tym się zajmują od
20 lat to na pewno wiedzą dobrze.
Najlepsze, że raz naprostowani po 2 miesiącach znów mu to samo wciskali
i trzeba ich było drugi raz prostować :).

No nie mam czasu wczytywać się w cokolwiek. Szczególnie ostatnio.
Wszystko co zaprojektowaliśmy w ciągu ostatnich 10 lat nagle, z powodu
niedostępności procesorów, przestało być produkowalne.
Teraz wszystko trzeba przeprojektowywać dopasowując się do tego co
akurat rzucą na rynek :(
Zero czasu.
Najważniejsze urządzenie kolega chwilowo uratował kupując u spekulanta
po 40 euro procesory, które normalnie są po 25zł. Ale dokładając w ten
sposób do produkcji stawiamy się w tej samej sytuacji co ostatnio piekarnie.
P.G.

do góry