Cavallino <k...@...pl> wrote:
> > > Oczywiście.
> > > Bierz przedpłaty przelewem.
> >
> > tzn wystawiam fakture pro forma, klient wykonuje przelew a ja dopiero po
> > otrzymaniu pieniedzy przystepuje do dzialania ?
>
> Dokładnie.
> Ja już się upierają na przelew - niech ryzykują oni.
>
> Ale podejrzewam, że chodzi im bardziej o kredyt kupiecki niż o formę
> płatności.

Weksel + deklaracja wekslowa. Weź aktualne dokumenty z KRSu, żeby podpisy
się zgadzały. Nie daje to 100% pewności, ale zawsze ją podwyższa. Poza tym
firma widzi, że nie będziesz się patyczkował i jeśli faktycznie jest
niewypłacalna, to zrezygnuje z zakupu.

Możesz zlecić jakiejś firmie sprawdzenie 'wiarygodności finansowej', chociaż
na tym można się przejechać. Kiedyś handlowiec jakieś takiej dużej
międzynarodowej firmy chciał mi zareklamować swoje usługi - powiedział,
żebym podał nazwę firmy, a on w bazie sprawdzi, na ile można zaufać. Podałem
dane firmy - on na to, że rekomendują kredyt 40.000 zł. A ja na to - ha, ha,
ha, firma mi od 3 miesięcy wisi 5 kzł i właśnie - jak to mówi Buzdygan -
'leci pozew'.

Zresztą ja założyłem, że jeśli ktoś ma problemy z zapłaceniem z góry
(przedpłata/gotówka) to jasno widać, że nie ma kasy i będą problemy.
Chyba że to jest jakiś moloch typu Zakład Energetyczny czy TP S.A. -
tu musiałby minąć miesiąc zanim ktoś kompetentny zgodziłby się na
przedpłatę (a raczej nie zgodziłby się). Ale z drugiej strony takim
dużym firmom można zaufać.

P.