Witam,

Sytuacja następująca: osoba nie prowadząca działalności fotograficznej
(prowadzi, ale w innym zakresie) wysłała do zachodniej agencji
fotograficznej zrobione przez siebie zdjęcia - jakieś widoczki z
wakacji, przedmioty codziennego użytku itp. Owa agencja udostępnia te
zdjęcia swoim klientom na licencji royalty free, a gdy uzbiera się $100,
wysyła czek. Nie ma pisemnej umowy współpracy, gdyż jej zawarcie
sprowadziło się do kliknięcia odpowiedniego przycisku pod regulaminem na
stronie internetowej. Można to sobie co najwyżej wydrukować (w wersji
angielskiej).
I teraz pytanie: czy ta kwota może być uznana jako przychód z praw
autorskich i wpisana do pit 53 z 50% kosztów uzyskania? Czy wobec braku
"czarno na białym" z jakiego dokładnie tytułu jest przychód, można
spodziewać się problemów?
Może ktoś zna z praktyki podejście US do takiego rozwiązania :)

Pozdrawiam
@

do góry