eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › FV -- towar limitowany?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 37

  • 21. Data: 2003-02-13 23:43:04
    Temat: Re: FV -- towar limitowany?
    Od: MartaW <m...@p...onet.pl>

    Tristan Alder <s...@p...onet.pl> napisal w
    news:0d8o4v0qss9si379skad0mdp7i24q4oe92@4ax.com:

    > Dnia pewnego pięknego (Wed, 12 Feb 2003 11:12:59 +0100), "Boguslaw
    > Szostak" <a...@u...agh.edu.pl> był(a) napisał(a):
    >>...
    >>Dgyby jezdzil Pan samochodem nie musialby z nuduw czytac fachowej
    >>prasy..
    >
    > Jeszcze musiałbym mieć samochód.

    Dodam jeszcze, że gdyby nie te faktury, co to ich nie sposób otrzymać,
    to może byłoby trochę mniej podatków do odprowadzenia do US, troche
    więcej pozostawałoby w kieszeni, a więc perspektywa dorobienia się
    samochodu byłaby nieco mniej odległa.

    >>Kupilby ja pan w prenumeracie - taniej...
    >
    > Pozornie. Bowiem trzeba wywalić jednorazowo około 500zł. A przy moim
    > stanie majątkowym jest to nierealne.

    Podwójnie pozornie: jak się uwzględni straty spowodowane tym, że Poczta
    Polska często niszczy płyty dołączane do prasy komputerowej, to chyba w
    prenumeracie wychodzi drożej.

    Marta


  • 22. Data: 2003-02-14 08:26:13
    Temat: Re: FV -- towar limitowany?
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    Dnia pewnego pięknego (Thu, 13 Feb 2003 23:43:04 +0000 (UTC)), MartaW
    <m...@p...onet.pl> był(a) napisał(a):


    >Podwójnie pozornie: jak się uwzględni straty spowodowane tym, że Poczta
    >Polska często niszczy płyty dołączane do prasy komputerowej, to chyba w
    >prenumeracie wychodzi drożej.

    E to chyba nie. Prenumeruję Entera i przychodzi cały od lat.

    --
    Jego Szara Eminencja Czcigodny mag. Tristan hrabia Alder
    (ZTJ: mag. Przemysław Adam Śmiejek)

    Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/


  • 23. Data: 2003-02-14 10:14:32
    Temat: Re: FV -- towar limitowany?
    Od: "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl>


    "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> wrote in message
    news:0d8o4v0qss9si379skad0mdp7i24q4oe92@4ax.com...
    > Dnia pewnego pięknego (Wed, 12 Feb 2003 11:12:59 +0100), "Boguslaw
    > Szostak" <a...@u...agh.edu.pl> był(a) napisał(a):
    >
    > >"Tristan Alder" [...]
    > >> Tak? Zaś sieć bogatych saloników jest dotowana przez żydów i
    > >> cyklistów, nam na złość.
    > >Nie na zlosc...
    > >Osoba w saloniku niejest jego wlascicielem.
    >
    > Pech. Ja też nie byłem właścicielem firm, w których pracowałem, a
    > jednaki nie działałem na ich szkodę, choć zdarzało się zarabiać
    > minimalną krajową.

    Ten Pan tez ne "pracuje w RUCH".
    Ma umowe, ze dziala jako przedsiebiorca i sam za wszystk odpowiada,
    Pan pytal jak to sie dzieje, ze salonik jest "piekny" skoro niby Pana na
    taki piekny nie stac.
    wiec odpowiedzialem - bo to nie jego....

    > >> >Zbiorowa niechec polega na tym, ze trzeba taka FV wystawiac recznie
    > >> W saloniku na banhofie w Hindenburgu mają komputer. Czysta złośliwość
    > >> sprzedawców. Jakoś spotykam miłe panie, które wypisują ręcznie FV na
    > >> mniejsze kwoty i nawet się nie skrzywią.
    > >Zlosliwi tez bywaja - prawda ?
    >
    > Ino czemu zarówno w Hindenburgu jak i Stalinogrodzie jest to reguła?

    No...moze dlatego, ze agresja rodzi agresje....

    > >Dzis np. czlowiek wcisnal sie przede mnie
    > >w 6 m pzerwe 4 m samochodem i zachamowal....
    >
    > I ****** mu w dupę :-)
    > (w miejsce ******** wstaw nazwę swojego auta) :-)

    Gdybym wyladowal mu na d*** to zaden policjant by mi nie uwierzyl,
    ze to nie moja wina... Raz juz to bralem...

    > >> >(latwo sie pomylic z czego wynika potem duzo pracy) i na ogol
    > >> >dlatego, ze sie komus nudzi
    > >> >Kupi "fachowe pismo" za 10 PLN (netto) obnizy sobie VAT nalezny o 70
    gr
    > >> >i podatek dochodowy o 2 PLN i zadowolony ze koszty nudzenia sie
    obnizyl
    > >> >o 2,7 PLN - coz bandyckie prawo klienta....
    > >> 50zł * 0,19 = 9,50zł.
    > >Z czystej ciekawosci - co to za tytul za 50 PLN (ten fachowy...)
    >
    > Jeden nie. Kupuję dwa. Linux Dodać + Software 2.0. Razem ponad 50zł.
    > Choć akurat Softwara faktycznie w kiosku nie można dostać :-(

    Mozna BY BYLO, gdyby Pan byl naszym stalym klientem..

    Prasa TEZ NIE JEST wlasnoscia sprzeajacego.
    Do momentu sprzedazy prasa jest wlasnoscia wydawcy.
    Sprowadzanac do saloniku cos, co sie ne sprzeda
    kolporter naraza wydawce na niepotrzebne straty.
    Oczywiscie napalony wydawca moze sobie zazyczyc
    "puszczenie w siec" naklady - ale to zwykle konczy sie plajta..
    Wyobraza pan sobie 99 % zwrotow a placi sie tylko za sprzeane egz...

    > >> Chyba jednak opłacalne, żeby wziąć fakturę. Poza
    > >> tym -- w wielu przypadkach, jak nie ma faktury, nie ma zwrotu od
    > >> pracodawcy. Także przy sp. z o.o. trzeba mieć FV, żeby wyciągnąć kasę
    > >> z majątku spółki.
    > >Wiem wiem... No ale dlaczego zamiast na systemie ktoryz musza nas do
    takuch
    > >rzeczy
    > >wyzywa siepan na biednej kioskarce ?
    >
    > ONA NIE JEST BIEDNA! Wystawienie FV nie jest jakimś poniżającym ani
    > ciężkim zadaniem i nie wyżywam się, ale oczekuję prostej czynności --
    > wypisania dokumentu potwierdzającego sprzedaż.

    Biedna jest w tym sensie, ze niewiele zarabia.
    Nie tylko - Pan go chce natychmiast...

    > >Dgyby jezdzil Pan samochodem nie musialby z nuduw czytac fachowej prasy..
    >
    > Jeszcze musiałbym mieć samochód.

    Pzeciez nie ma zakazu.....moze byc zreszta sluzbowy..

    > >Kupilby ja pan w prenumeracie - taniej...
    >
    > Pozornie. Bowiem trzeba wywalić jednorazowo około 500zł. A przy moim
    > stanie majątkowym jest to nierealne.

    mozna wziac kredyt...

    Zreszta nie o to chodzi. Chodzi o zyczliwosc.
    Pytal sie pan dlaczego nie chca wystawiac faktur, odpowiedzialem.
    Prosze zwrocic uwage, ze tak normlanie - rynkowo - nie chca wystawic
    faktury natychmiast - Pan nie kupuje... I wlasciwie jest "OK".

    Pani w kiosku nie zarabia tych 6,80 z owej 50-tki i tym jest ukarana
    przez Pana.

    Ale jak mozna komus przy okazji "dokopac" to czemu nie ?

    Jesli Pan sadzi ze nie cha by "zaoszczedzic na podatkach" topan sie myli.

    Zakup prasy jest w calosci fakturowany i jest bardzo nebezpiecznie ukryc
    sprzedaz.

    Boguslaw



  • 24. Data: 2003-02-14 10:16:23
    Temat: Re: FV -- towar limitowany?
    Od: "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl>


    "MartaW" [...]

    > > Pozornie. Bowiem trzeba wywalić jednorazowo około 500zł. A przy moim
    > > stanie majątkowym jest to nierealne.
    >
    > Podwójnie pozornie: jak się uwzględni straty spowodowane tym, że Poczta
    > Polska często niszczy płyty dołączane do prasy komputerowej, to chyba w
    > prenumeracie wychodzi drożej.

    Firma moze zamowic prase w RUCH A.S w dziale prenumeraty.

    Boguslaw



  • 25. Data: 2003-02-14 22:30:19
    Temat: Re: FV -- towar limitowany?
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    Dnia pewnego pięknego (Fri, 14 Feb 2003 11:14:32 +0100), "Boguslaw
    Szostak" <a...@u...agh.edu.pl> był(a) napisał(a):


    >> Pech. Ja też nie byłem właścicielem firm, w których pracowałem, a
    >> jednaki nie działałem na ich szkodę, choć zdarzało się zarabiać
    >> minimalną krajową.
    >Ten Pan tez ne "pracuje w RUCH".
    >Ma umowe, ze dziala jako przedsiebiorca i sam za wszystk odpowiada,
    >Pan pytal jak to sie dzieje, ze salonik jest "piekny" skoro niby Pana na
    >taki piekny nie stac.
    >wiec odpowiedzialem - bo to nie jego....

    Kiosk/salonik jest właśnie jego.

    >> Ino czemu zarówno w Hindenburgu jak i Stalinogrodzie jest to reguła?
    >No...moze dlatego, ze agresja rodzi agresje....

    Bynajmniej. O FV prosiłem grzecznie, więc proszę mi tu nie imputować.

    >> >Dzis np. czlowiek wcisnal sie przede mnie
    >> >w 6 m pzerwe 4 m samochodem i zachamowal....
    >> I ****** mu w dupę :-)
    >> (w miejsce ******** wstaw nazwę swojego auta) :-)
    >Gdybym wyladowal mu na d*** to zaden policjant by mi nie uwierzyl,
    >ze to nie moja wina... Raz juz to bralem...

    Jak więc widać, życie nie jest sprawiedliwe, a Pan radośnie broni
    dzikich kioskarzy napadając na mnie, który chce prostą, zwyczają FV.

    >> >> >(latwo sie pomylic z czego wynika potem duzo pracy) i na ogol
    >> >> >dlatego, ze sie komus nudzi
    >> >> >Kupi "fachowe pismo" za 10 PLN (netto) obnizy sobie VAT nalezny o 70
    >gr
    >> >> >i podatek dochodowy o 2 PLN i zadowolony ze koszty nudzenia sie
    >obnizyl
    >> >> >o 2,7 PLN - coz bandyckie prawo klienta....
    >> >> 50zł * 0,19 = 9,50zł.
    >> >Z czystej ciekawosci - co to za tytul za 50 PLN (ten fachowy...)
    >> Jeden nie. Kupuję dwa. Linux Dodać + Software 2.0. Razem ponad 50zł.
    >> Choć akurat Softwara faktycznie w kiosku nie można dostać :-(
    >Mozna BY BYLO, gdyby Pan byl naszym stalym klientem..

    Pozornie. Softwaru Ruch nie prowadzi, bo nie. Przemiła pani z Relaya
    (jedyny punkt w Zabrzu, gdzie są sensowni ludzie) starała się
    załatwić, niestety brak. Tak więc po Softwara muszę zasuwać do
    sąsiedniego miasta... Boskie.

    >> >Wiem wiem... No ale dlaczego zamiast na systemie ktoryz musza nas do
    >takuch
    >> >rzeczy
    >> >wyzywa siepan na biednej kioskarce ?
    >> ONA NIE JEST BIEDNA! Wystawienie FV nie jest jakimś poniżającym ani
    >> ciężkim zadaniem i nie wyżywam się, ale oczekuję prostej czynności --
    >> wypisania dokumentu potwierdzającego sprzedaż.
    >Biedna jest w tym sensie, ze niewiele zarabia.

    Przykro mi. Ja ostatnio nie zarabiam wcale, a wręcz przeciwnie, co
    jednak nie oznacza że mam zamiar olewać klientów, a wręcz przeciwnie.

    >Nie tylko - Pan go chce natychmiast...

    No patrzcie jaki upierdliwy klient. A idź mi stąd spekulancie, bo
    szmatą zdzielę... Panie Zenku, pan pozwoli, łobuzowi FV się
    zachciewa...

    >> >Dgyby jezdzil Pan samochodem nie musialby z nuduw czytac fachowej prasy..
    >> Jeszcze musiałbym mieć samochód.
    >Pzeciez nie ma zakazu...

    Oczywiście. Nie ma zakazu. Jest brak środków.

    >..moze byc zreszta sluzbowy..

    Taktak

    >> >Kupilby ja pan w prenumeracie - taniej...
    >> Pozornie. Bowiem trzeba wywalić jednorazowo około 500zł. A przy moim
    >> stanie majątkowym jest to nierealne.
    >mozna wziac kredyt...

    Oczywiście. Na prenumeratę... Szanowny Pan, jak rozumiem, nudzi się
    wielce wymyślając takowe propozycje.

    >Zreszta nie o to chodzi. Chodzi o zyczliwosc.
    >Pytal sie pan dlaczego nie chca wystawiac faktur, odpowiedzialem.
    >Prosze zwrocic uwage, ze tak normlanie - rynkowo - nie chca wystawic
    >faktury natychmiast - Pan nie kupuje... I wlasciwie jest "OK".

    Nie jest "OK" bowiem ja nie mogę nabyć towaru i muszę jechać w inne
    miejsce, co jest dla mnie kosztem. I to większym niż dla tej pani
    wypisanie FV.


    >Pani w kiosku nie zarabia tych 6,80 z owej 50-tki i tym jest ukarana
    >przez Pana.

    Chcialbym zauważyć, że prasa idzie i tak przez Kasię Fiszkalną i
    wystawienie FV zmniejsza jej zarobek wyłącznie o koszt
    kartki/blankietu FV.

    >Ale jak mozna komus przy okazji "dokopac" to czemu nie ?

    Ależ oczywiście. Jestem plugawym złośliwcem, z prawdziwą pasją
    dręczącym biedne i pokrzywdzone panie kioskarki, które za głodową
    pensję wypruwają sobie flaki, a ja depcząc ich godność zmuszam do
    poniżającej, katorżniczej dodatkowej pracy, która odbiera im radość
    życia oraz popycha do masowych samobójstw...

    >Jesli Pan sadzi ze nie cha by "zaoszczedzic na podatkach" topan sie myli.
    >Zakup prasy jest w calosci fakturowany i jest bardzo nebezpiecznie ukryc
    >sprzedaz.

    No więc właśnie, dlatego dziwię się oporom przed wystawianiem FV.
    Natomiast Pana napaść na moją osobę jest już w ogóle niezrozumiała i
    niniejszym pozwolę sobie zaprzestać dyskusji z Panem.

    --
    Jego Szara Eminencja Czcigodny mag. Tristan hrabia Alder
    (ZTJ: mag. Przemysław Adam Śmiejek)

    Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/


  • 26. Data: 2003-02-17 11:39:11
    Temat: Re: FV -- towar limitowany?
    Od: "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl>


    "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> wrote in message
    news:5lqq4v4ce9u15nl6jmu8grvth0ournu8nv@4ax.com...
    > Dnia pewnego pięknego (Fri, 14 Feb 2003 11:14:32 +0100), "Boguslaw
    > Szostak" <a...@u...agh.edu.pl> był(a) napisał(a):
    >
    >
    > >> Pech. Ja też nie byłem właścicielem firm, w których pracowałem, a
    > >> jednaki nie działałem na ich szkodę, choć zdarzało się zarabiać
    > >> minimalną krajową.
    > >Ten Pan tez ne "pracuje w RUCH".
    > >Ma umowe, ze dziala jako przedsiebiorca i sam za wszystk odpowiada,
    > >Pan pytal jak to sie dzieje, ze salonik jest "piekny" skoro niby Pana na
    > >taki piekny nie stac.
    > >wiec odpowiedzialem - bo to nie jego....
    >
    > Kiosk/salonik jest właśnie jego.

    MOZE byc jego, lecz nie musi. NIe wie o ktory chodzi...

    > >> Ino czemu zarówno w Hindenburgu jak i Stalinogrodzie jest to reguła?
    > >No...moze dlatego, ze agresja rodzi agresje....
    >
    > Bynajmniej. O FV prosiłem grzecznie, więc proszę mi tu nie imputować.

    Mozna grzecznie ale MOZA tez grzecznie z takim ladunkiem agresji, ze czuc...

    > >> >Dzis np. czlowiek wcisnal sie przede mnie
    > >> >w 6 m pzerwe 4 m samochodem i zachamowal....
    > >> I ****** mu w dupę :-)
    > >> (w miejsce ******** wstaw nazwę swojego auta) :-)
    > >Gdybym wyladowal mu na d*** to zaden policjant by mi nie uwierzyl,
    > >ze to nie moja wina... Raz juz to bralem...
    >
    > Jak więc widać, życie nie jest sprawiedliwe, a Pan radośnie broni
    > dzikich kioskarzy napadając na mnie, który chce prostą, zwyczają FV.

    Nie bronie. Tlumacze panu jak jest...

    > >> >Z czystej ciekawosci - co to za tytul za 50 PLN (ten fachowy...)
    > >> Jeden nie. Kupuję dwa. Linux Dodać + Software 2.0. Razem ponad 50zł.
    > >> Choć akurat Softwara faktycznie w kiosku nie można dostać :-(
    > >Mozna BY BYLO, gdyby Pan byl naszym stalym klientem..
    >
    > Pozornie. Softwaru Ruch nie prowadzi, bo nie. Przemiła pani z Relaya
    > (jedyny punkt w Zabrzu, gdzie są sensowni ludzie) starała się
    > załatwić, niestety brak. Tak więc po Softwara muszę zasuwać do
    > sąsiedniego miasta... Boskie.

    Krakowski oddzial RUCH S.A dostaje KILKA SZTUK (na caly Krakow).
    Lecz jesli Pan chce dla mnie sprowadza... moge panu wysylac poczta.
    z faktura... Byc moze z Zabrzu jest podobnie.

    Prosze zrozumiec. ZWROTY to "strata wydawcy". Nie powinien Pan winic
    kolportera, ze w 1 000 kioskach ine ma po 1 egz gazety, ktora wydawca
    wydaje w nakladzie KILKAdziesiat na wojewodztwo.

    [...]
    > >Biedna jest w tym sensie, ze niewiele zarabia.
    >
    > Przykro mi. Ja ostatnio nie zarabiam wcale, a wręcz przeciwnie, co
    > jednak nie oznacza że mam zamiar olewać klientów, a wręcz przeciwnie.

    Dlaczego Pan uwaza to za "olewanie" ? moze Pani uwaza, ze koszt przewyzsza
    rzychod..
    ma prawo do swej oceny..

    > >Nie tylko - Pan go chce natychmiast...
    >
    > No patrzcie jaki upierdliwy klient. A idź mi stąd spekulancie, bo
    > szmatą zdzielę... Panie Zenku, pan pozwoli, łobuzowi FV się
    > zachciewa...

    I to natychmiasr... prawda ?

    Prosze zauwazyc, ze rowniez karta kredytowa nie moze pan zaplacic.
    a w pi***** z takim sklepem...

    > >> >Dgyby jezdzil Pan samochodem nie musialby z nuduw czytac fachowej
    prasy..
    > >> Jeszcze musiałbym mieć samochód.
    > >Pzeciez nie ma zakazu...
    >
    > Oczywiście. Nie ma zakazu. Jest brak środków.
    >
    > >..moze byc zreszta sluzbowy..
    >
    > Taktak

    No i w tym stresie chce sie Pan wyladowac na kioskarce..

    > >> >Kupilby ja pan w prenumeracie - taniej...
    > >> Pozornie. Bowiem trzeba wywalić jednorazowo około 500zł. A przy moim
    > >> stanie majątkowym jest to nierealne.
    > >mozna wziac kredyt...
    >
    > Oczywiście. Na prenumeratę... Szanowny Pan, jak rozumiem, nudzi się
    > wielce wymyślając takowe propozycje.

    Alez skad...
    Poprostu nie lubie, jak Panstwo naklada obowiazki na wolny rynek,
    a ktos sie wyzywa. Przeciez jest wolny rynek i mze pan kupic gdzie indziej.
    Traci sprzedawca i to jego problem...
    Jest obowiazek, trudno musimy go jakos wypelnic... Ale zeby od razu..

    > >Zreszta nie o to chodzi. Chodzi o zyczliwosc.
    > >Pytal sie pan dlaczego nie chca wystawiac faktur, odpowiedzialem.
    > >Prosze zwrocic uwage, ze tak normlanie - rynkowo - nie chca wystawic
    > >faktury natychmiast - Pan nie kupuje... I wlasciwie jest "OK".
    >
    > Nie jest "OK" bowiem ja nie mogę nabyć towaru i muszę jechać w inne
    > miejsce, co jest dla mnie kosztem. I to większym niż dla tej pani
    > wypisanie FV.

    Dlaczego Pan tak bardzo interesuje sie co KOMUS INNEMU sie oplaca.
    Skoro tej pani sienie oplaca to czemu Panu nie wystarczy
    ze ukarze ja Pan tym, ze pan nie kupi ?

    > >Pani w kiosku nie zarabia tych 6,80 z owej 50-tki i tym jest ukarana
    > >przez Pana.
    >
    > Chcialbym zauważyć, że prasa idzie i tak przez Kasię Fiszkalną i
    > wystawienie FV zmniejsza jej zarobek wyłącznie o koszt
    > kartki/blankietu FV.

    Nie ma obowiazku rejestrowania pkasa FV dla firm,
    Aprzy okazji ciekawe czy rzeczywiscie przyjalby Pan FV
    wypisana recznie na skrawku papieru toaletowego

    > >Ale jak mozna komus przy okazji "dokopac" to czemu nie ?
    >
    > Ależ oczywiście. Jestem plugawym złośliwcem, z prawdziwą pasją
    > dręczącym biedne i pokrzywdzone panie kioskarki, które za głodową
    > pensję wypruwają sobie flaki, a ja depcząc ich godność zmuszam do
    > poniżającej, katorżniczej dodatkowej pracy, która odbiera im radość
    > życia oraz popycha do masowych samobójstw...

    Ale co Pan sie tak denerwuje.
    Nie chca , nie sprzedaja... Klieci z okolicy zchodza sie do mojej zony i
    skarza,
    ze tam w kiosku nie chceli wydac, a tam co inego... a ona wydaje,
    sprzedaje...
    Dlaczego Pan tak sprawe stawia. GDYBY oniPana chcieli oszukac to co innego..
    A oni grzecznie mowia, ze owla nie sprzedac niz pisac FV...
    IM sie nie oplaca copanu do tego ?

    > >Jesli Pan sadzi ze nie cha by "zaoszczedzic na podatkach" topan sie myli.
    > >Zakup prasy jest w calosci fakturowany i jest bardzo nebezpiecznie ukryc
    > >sprzedaz.
    >
    > No więc właśnie, dlatego dziwię się oporom przed wystawianiem FV.

    Ludzie uznaja ze IM sie to e oplaca...
    Tak czysto po ludzku maja prawo do swej opinii..

    > Natomiast Pana napaść na moją osobę jest już w ogóle niezrozumiała i
    > niniejszym pozwolę sobie zaprzestać dyskusji z Panem.

    Alez ja Pana nie napadam. wrecz przeciwnie.
    Pisze, by Pan zrozumial gdzieproblem.

    Boguslaw



  • 27. Data: 2003-02-17 17:20:57
    Temat: Re: FV -- towar limitowany?
    Od: MartaW <m...@p...onet.pl>

    Tristan Alder <s...@p...onet.pl> napisal w
    news:90ap4vsi75ltrlk8537bq9ofov25925koq@4ax.com:

    > ... Prenumeruję Entera i przychodzi cały od lat.

    Może to kwestia obyczajów panujących w danym rejonie (doręczycielskim).
    A może natura dba o zachowanie równowagi: dla jednego nieuszkodzone
    czasopisma w prenumeracie, dla drugiego/drugiej przyjazna obsługa w
    niedalekim sklepiku z gazetami.

    Że też nie można mieć wszystkiego ;-(

    Marta


  • 28. Data: 2003-02-17 17:30:27
    Temat: Re: FV -- towar limitowany?
    Od: MartaW <m...@p...onet.pl>

    "Boguslaw Szostak" <a...@u...agh.edu.pl> napisal w
    news:b2ifje$2a9$1@galaxy.uci.agh.edu.pl:

    > Firma moze zamowic prase w RUCH A.S w dziale prenumeraty.

    Indywidualni odbiorcy zresztą też, jeżeli wierzyć ich informatorowi.

    Problem jednak nie w tym, gdzie czasopisma zamówić, ale jak
    zagwarantować ich dotarcie na biurko niżej podpisanej w stanie
    nienaruszonym. Bo jeżeli miałaby to byc kwestia szczęścia, to jednak sie
    nie opłaca.

    Marta


  • 29. Data: 2003-02-17 23:58:06
    Temat: Re: FV -- towar limitowany?
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    Dnia pewnego pięknego (Mon, 17 Feb 2003 17:20:57 +0000 (UTC)), MartaW
    <m...@p...onet.pl> był(a) napisał(a):


    >> ... Prenumeruję Entera i przychodzi cały od lat.
    >Może to kwestia obyczajów panujących w danym rejonie (doręczycielskim).

    Możliwe. Jednak problemuu nie miałem w młodości na Majątku, a teraz w
    Hindenburgu też nie mam... Więc widać to kwestia całego regionu... :)

    >A może natura dba o zachowanie równowagi: dla jednego nieuszkodzone
    >czasopisma w prenumeracie, dla drugiego/drugiej przyjazna obsługa w
    >niedalekim sklepiku z gazetami.

    :-))




    --
    Jego Szara Eminencja Czcigodny mag. Tristan hrabia Alder
    (ZTJ: mag. Przemysław Adam Śmiejek)

    Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/


  • 30. Data: 2003-02-18 00:10:56
    Temat: Re: FV -- towar limitowany?
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>

    Dnia pewnego pięknego (Mon, 17 Feb 2003 12:39:11 +0100), "Boguslaw
    Szostak" <a...@u...agh.edu.pl> był(a) napisał(a):

    >> Pozornie. Softwaru Ruch nie prowadzi, bo nie. Przemiła pani z Relaya
    >> (jedyny punkt w Zabrzu, gdzie są sensowni ludzie) starała się
    >> załatwić, niestety brak. Tak więc po Softwara muszę zasuwać do
    >> sąsiedniego miasta... Boskie.
    >Krakowski oddzial RUCH S.A dostaje KILKA SZTUK (na caly Krakow).

    O! Dziwne, bo samo wydawnictwo twierdzi, że RUCH ich nie chce
    rozprowadzać...

    >Prosze zrozumiec. ZWROTY to "strata wydawcy". Nie powinien Pan winic
    >kolportera, ze w 1 000 kioskach ine ma po 1 egz gazety, ktora wydawca
    >wydaje w nakladzie KILKAdziesiat na wojewodztwo.

    Ależ tak jeno zauważyłem....

    >[...]
    >> >Biedna jest w tym sensie, ze niewiele zarabia.
    >> Przykro mi. Ja ostatnio nie zarabiam wcale, a wręcz przeciwnie, co
    >> jednak nie oznacza że mam zamiar olewać klientów, a wręcz przeciwnie.
    >Dlaczego Pan uwaza to za "olewanie" ? moze Pani uwaza, ze koszt przewyzsza
    >rzychod..
    >ma prawo do swej oceny..

    Nie ma prawa. Przykro mi, ale nie ma i już. Jej obowiązkiem jest
    wystawić FV. The End.

    >> >Nie tylko - Pan go chce natychmiast...
    >> No patrzcie jaki upierdliwy klient. A idź mi stąd spekulancie, bo
    >> szmatą zdzielę... Panie Zenku, pan pozwoli, łobuzowi FV się
    >> zachciewa...
    >I to natychmiasr... prawda ?

    No patrzcie go spekulanta... Pieniędzy żałuje, żeby przyjechać za
    tydzień...

    >Prosze zauwazyc, ze rowniez karta kredytowa nie moze pan zaplacic.
    >a w pi***** z takim sklepem...

    Mniej więcej tak, z tym iż karta nie jest obowiązkiem sprzedawcy, a FV
    jest.

    >> >> >Dgyby jezdzil Pan samochodem nie musialby z nuduw czytac fachowej
    >prasy..
    >> >> Jeszcze musiałbym mieć samochód.
    >> >Pzeciez nie ma zakazu...
    >> Oczywiście. Nie ma zakazu. Jest brak środków.
    >> >..moze byc zreszta sluzbowy..
    >> Taktak
    >No i w tym stresie chce sie Pan wyladowac na kioskarce..

    Oczywiście. Jestem bowiem demonicznym złośliwcem dręczącym kioskarki
    na Śląsku....

    >> >> >Kupilby ja pan w prenumeracie - taniej...
    >> >> Pozornie. Bowiem trzeba wywalić jednorazowo około 500zł. A przy moim
    >> >> stanie majątkowym jest to nierealne.
    >> >mozna wziac kredyt...
    >> Oczywiście. Na prenumeratę... Szanowny Pan, jak rozumiem, nudzi się
    >> wielce wymyślając takowe propozycje.
    >Alez skad...
    >Poprostu nie lubie, jak Panstwo naklada obowiazki na wolny rynek,

    Taktak.

    >> >Zreszta nie o to chodzi. Chodzi o zyczliwosc.
    >> >Pytal sie pan dlaczego nie chca wystawiac faktur, odpowiedzialem.
    >> >Prosze zwrocic uwage, ze tak normlanie - rynkowo - nie chca wystawic
    >> >faktury natychmiast - Pan nie kupuje... I wlasciwie jest "OK".
    >> Nie jest "OK" bowiem ja nie mogę nabyć towaru i muszę jechać w inne
    >> miejsce, co jest dla mnie kosztem. I to większym niż dla tej pani
    >> wypisanie FV.
    >Dlaczego Pan tak bardzo interesuje sie co KOMUS INNEMU sie oplaca.
    >Skoro tej pani sienie oplaca to czemu Panu nie wystarczy
    >ze ukarze ja Pan tym, ze pan nie kupi ?

    Bo potrzebuję towar, który ona sprzedaje. A ona ma obowiązek mi go
    sprzedać oraz wystawić stosowny dokument. Jeżeli jej się to nie
    podoba, może zawsze zrezygnować ze sprzedaży. Wolny rynek, jak Pan
    wspomniał.

    >> >Pani w kiosku nie zarabia tych 6,80 z owej 50-tki i tym jest ukarana
    >> >przez Pana.
    >> Chcialbym zauważyć, że prasa idzie i tak przez Kasię Fiszkalną i
    >> wystawienie FV zmniejsza jej zarobek wyłącznie o koszt
    >> kartki/blankietu FV.
    >Nie ma obowiazku rejestrowania pkasa FV dla firm,

    No więc mówię, że albo FV dla mnie albo kasa, więc w czym problem?

    >Aprzy okazji ciekawe czy rzeczywiscie przyjalby Pan FV
    >wypisana recznie na skrawku papieru toaletowego

    Nie. Bowiem to urąga godności. Natomiast wypisaną na kartce w kratce i
    zawierającą wymagane prawem elementy -- tak.

    >> >Ale jak mozna komus przy okazji "dokopac" to czemu nie ?
    >> Ależ oczywiście. Jestem plugawym złośliwcem, z prawdziwą pasją
    >> dręczącym biedne i pokrzywdzone panie kioskarki, które za głodową
    >> pensję wypruwają sobie flaki, a ja depcząc ich godność zmuszam do
    >> poniżającej, katorżniczej dodatkowej pracy, która odbiera im radość
    >> życia oraz popycha do masowych samobójstw...
    >Ale co Pan sie tak denerwuje.

    Ja? Bynajmniej.

    >Nie chca , nie sprzedaja... Klieci z okolicy zchodza sie do mojej zony i
    >skarza,
    >ze tam w kiosku nie chceli wydac, a tam co inego... a ona wydaje,
    >sprzedaje...
    >Dlaczego Pan tak sprawe stawia. GDYBY oniPana chcieli oszukac to co innego..
    >A oni grzecznie mowia, ze owla nie sprzedac niz pisac FV...

    Przykro mi, ale prawo nie zezwala na takie działania.

    >IM sie nie oplaca copanu do tego ?

    To, że zostałem bez potrzebnej mi gazety i musiałem po nią udawać się
    na drugi koniec miasta kilka dni później, co przyniosło mi realne
    koszty, których bym nie poniósł, gdyby oni stosowali się do prawa.
    Tak trudno to zrozumieć?

    Jak kupowałem obrączki, miałem podobny dylemat. ALbo kupić u
    sprzedawczyni-dziwki, która mnie oszukała na 30zł oraz utracony wzorek
    albo pozostać bez obrączek, bo w okolicy jest tylko jeden jubiler.

    >> >Jesli Pan sadzi ze nie cha by "zaoszczedzic na podatkach" topan sie myli.
    >> >Zakup prasy jest w calosci fakturowany i jest bardzo nebezpiecznie ukryc
    >> >sprzedaz.
    >> No więc właśnie, dlatego dziwię się oporom przed wystawianiem FV.
    >Ludzie uznaja ze IM sie to e oplaca...

    Powiem wprost: Wali mnie to. Jeżeli nie chcą, niech zamkną punkt.

    >> Natomiast Pana napaść na moją osobę jest już w ogóle niezrozumiała i
    >> niniejszym pozwolę sobie zaprzestać dyskusji z Panem.
    >Alez ja Pana nie napadam. wrecz przeciwnie.
    >Pisze, by Pan zrozumial gdzieproblem.

    Tak, problem w opornych sprzedawcach.

    --
    Jego Szara Eminencja Czcigodny mag. Tristan hrabia Alder
    (ZTJ: mag. Przemysław Adam Śmiejek)

    Zapraszam do *SLUGu*: http://silesia.linux.org.pl/

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1