eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Jak często rachunkować dzieła?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 69

  • 41. Data: 2015-04-04 23:26:14
    Temat: Re: Jak często rachunkować dzieła?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    > W dniu 04.04.2015 o 14:38, witek pisze:
    >> to znaczy co? nie da sie legalnie zakombinowac?
    >
    >
    > Dlaczego kombinować? Nie chcę nic kombinować. Chcę legalnie powierzać
    > komuś wykonywanie drobnych dzieł, wtedy, gdy ja chcę powierzyć komuś to
    > wykonanie. Jakbym chciał kombinować, to bym szedł za radą Liwiusza i
    > robił to na czarno i pieprzył cały system.
    >

    no wiec skoro zlecsz drobne dzieła, to zostań przy rzeczywistości,
    machnij sobie raz pod wordem/excelem/accessem/notepadem (* niepotrzebne
    skreślić) jakiś wzorzec umowy, ktory bedzie od ciebie wymagał
    minimalnego wkładu później i trzep tych dzieł nawet tysiąc w miesiącu.

    Jedyne co bedziesz musiał wpisać na bieząco to treść i brutto.


    Ja w ten sposób na wzorcu umowy zlecenia bylem w stanie całą szkołę
    obsłużyć przez ładnch parę lat. Mała baza danych w ms access i drukarka.
    Na jednej stronie była umowa, na drugiej rachunek (plus protokół odbioru
    dzieła jak trzeba było dzieło urodzić).
    Akurat nikt nie protestował jak umowę podpisywał na koniec miesiąca
    razem z rachunkiem.

    Jeszcze lepiej, to wrzuć na internet stronkę, gdzie gościu będzie to
    robił sam.




    -


  • 42. Data: 2015-04-05 07:50:28
    Temat: Re: Jak często rachunkować dzieła?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 04.04.2015 o 23:26, witek pisze:
    > no wiec skoro zlecsz drobne dzieła, to zostań przy rzeczywistości,
    > machnij sobie raz pod wordem/excelem/accessem/notepadem (* niepotrzebne
    > skreślić) jakiś wzorzec umowy, ktory bedzie od ciebie wymagał
    > minimalnego wkładu później i trzep tych dzieł nawet tysiąc w miesiącu.

    Tylko:

    a) Gotfryd twierdzi, że to nadal będzie zlecenie, bo będzie ramowa umowa
    co do treści :)

    b) Podpisywanie po fakcie też jest kombinowaniem w poprzek prawa niestety.

    > Akurat nikt nie protestował jak umowę podpisywał na koniec miesiąca
    > razem z rachunkiem.

    Tyle, że to nadal kombinowanie. O to chodzi, że przedsiębiorca w tym
    kraju kombinuje z papierkami zamiast zająć się swoją działką.


  • 43. Data: 2015-04-05 07:53:39
    Temat: Re: Jak często rachunkować dzieła?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 04.04.2015 o 20:20, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Sat, 4 Apr 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >
    >> W dniu 03.04.2015 o 23:34, Gotfryd Smolik news pisze:
    >>> *KAŻDE* które prowadzą do oderwania od cech "dzieła", skutkują
    >>> przekwalifikowaniem albo na inną umową nazwaną, albo (jeśli
    >>> nic nie pasuje) do "innej umowy o usługę na warunkach zlecenia".
    >>
    >> Niestety nie rozumiem, a do tego taką umowę kiedyś z Tobą omawiałem
    >> i mówiłeś, że jest OK.
    >
    > No przecież jest OK. Czego chcesz od zleceń?


    Bo interesuje mnie WYKONANIE a nie wykonywanie i za dzieło niewykonane
    nie płacę. Płacę tylko za rozwiązany problem. Jak próbuje a nie rozwiąże
    i ja i tak muszę jechać, to nie płacę.

    Poza tym ogranicza mnie to do osób studiujących <26, a mam potencjalnych
    2 wykonawców >26 i nie studiujących.

    >> W tym pieprzonym kraju już nic się nie da legalnie robić?
    > Ależ da się.
    > Ale jak umowa nie ma cech terminu, *konkretnego* dzieła
    > (bez względu na jego formę) i warunku zapłaty wg tych cech
    > (tudzież nie jest inną umową nazwaną, typu komis), to
    > jest traktowana jak zlecenie.

    No a zawieranie pojedynczych dzieł jak proponuje Witek? Bez umowy
    ramowej itp? Wybroni się?


  • 44. Data: 2015-04-05 07:56:03
    Temat: Re: Jak często rachunkować dzieła?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-04-05 o 07:53, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > W dniu 04.04.2015 o 20:20, Gotfryd Smolik news pisze:
    >> On Sat, 4 Apr 2015, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >>
    >>> W dniu 03.04.2015 o 23:34, Gotfryd Smolik news pisze:
    >>>> *KAŻDE* które prowadzą do oderwania od cech "dzieła", skutkują
    >>>> przekwalifikowaniem albo na inną umową nazwaną, albo (jeśli
    >>>> nic nie pasuje) do "innej umowy o usługę na warunkach zlecenia".
    >>>
    >>> Niestety nie rozumiem, a do tego taką umowę kiedyś z Tobą omawiałem
    >>> i mówiłeś, że jest OK.
    >>
    >> No przecież jest OK. Czego chcesz od zleceń?
    >
    >
    > Bo interesuje mnie WYKONANIE a nie wykonywanie i za dzieło niewykonane
    > nie płacę.

    Za zlecenia niewykonane też nie musisz płacić.


    > Poza tym ogranicza mnie to do osób studiujących <26, a mam potencjalnych
    > 2 wykonawców >26 i nie studiujących.

    Nic cię nie ogranicza, zlecenia możesz także zlecać niestudentom.

    --
    Liwiusz


  • 45. Data: 2015-04-05 07:56:39
    Temat: Re: Jak często rachunkować dzieła?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 04.04.2015 o 20:24, Gotfryd Smolik news pisze:
    > Niemniej... skoro to Cię urządza, powiem tak: jakby co
    > siedzieć za Ciebie nie pójdziemy ;) (żartuję rzecz jasna)


    Nie wiem czy mnie urządza. Urządzało by mnie prowadzenie firmy i
    zajmowanie się swoją działką. Niestety ciągle są schody prawne ;(
    Zastanawiam się czemu okupantowi zależy tak na niszczeniu gospodarki.
    Lobby wielkich korporacji, które i tak robią co chcą?


  • 46. Data: 2015-04-05 07:57:47
    Temat: Re: Jak często rachunkować dzieła?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-04-05 o 07:50, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > W dniu 04.04.2015 o 23:26, witek pisze:
    >> no wiec skoro zlecsz drobne dzieła, to zostań przy rzeczywistości,
    >> machnij sobie raz pod wordem/excelem/accessem/notepadem (* niepotrzebne
    >> skreślić) jakiś wzorzec umowy, ktory bedzie od ciebie wymagał
    >> minimalnego wkładu później i trzep tych dzieł nawet tysiąc w miesiącu.
    >
    > Tylko:
    >
    > a) Gotfryd twierdzi, że to nadal będzie zlecenie, bo będzie ramowa umowa
    > co do treści :)
    >
    > b) Podpisywanie po fakcie też jest kombinowaniem w poprzek prawa niestety.

    Nie jest.


    > Tyle, że to nadal kombinowanie. O to chodzi, że przedsiębiorca w tym
    > kraju kombinuje z papierkami zamiast zająć się swoją działką.

    Po prostu wymyślasz problemy tam gdzie ich nie ma, a jako że księgujesz
    się sam i bez odpowiedniej wiedzy, to nie ma cię kto naprostować.
    Ciekawe, czy zakupy też już "w Bydgoszczy" robisz, bo wszystkie sklepy
    na około poobrażały się za żądanie "umowy ramowej sprzedaży bułek na
    śniadanie".

    --
    Liwiusz


  • 47. Data: 2015-04-05 07:59:47
    Temat: Re: Jak często rachunkować dzieła?
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-04-05 o 07:56, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > W dniu 04.04.2015 o 20:24, Gotfryd Smolik news pisze:
    >> Niemniej... skoro to Cię urządza, powiem tak: jakby co
    >> siedzieć za Ciebie nie pójdziemy ;) (żartuję rzecz jasna)
    >
    >
    > Nie wiem czy mnie urządza. Urządzało by mnie prowadzenie firmy i
    > zajmowanie się swoją działką. Niestety ciągle są schody prawne ;(
    > Zastanawiam się czemu okupantowi zależy tak na niszczeniu gospodarki.
    > Lobby wielkich korporacji, które i tak robią co chcą?

    Rzeczywiście, przemkowa logika - jako że chce - zamiast zawierać umowy w
    formie ustnej - rozpisywać to na umowy pisemne jednostkowe i umowę
    ramową - jak się dowiaduje, że jednak lepiej bez tego wszystkiego - to
    widzi w tym "schody prawne" :) Ale w jednym masz rację - zajmij się
    swoją działką, a od księgowości polecam księgowego. Dla własnego
    bezpieczeństwa.

    --
    Liwiusz


  • 48. Data: 2015-04-05 15:06:36
    Temat: Re: Jak często rachunkować dzieła?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 05.04.2015 o 07:57, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2015-04-05 o 07:50, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >> W dniu 04.04.2015 o 23:26, witek pisze:
    >>> no wiec skoro zlecsz drobne dzieła, to zostań przy rzeczywistości,
    >>> machnij sobie raz pod wordem/excelem/accessem/notepadem (* niepotrzebne
    >>> skreślić) jakiś wzorzec umowy, ktory bedzie od ciebie wymagał
    >>> minimalnego wkładu później i trzep tych dzieł nawet tysiąc w miesiącu.
    >>
    >> Tylko:
    >>
    >> a) Gotfryd twierdzi, że to nadal będzie zlecenie, bo będzie ramowa umowa
    >> co do treści :)
    >>
    >> b) Podpisywanie po fakcie też jest kombinowaniem w poprzek prawa niestety.
    >
    > Nie jest.

    Można podpisywać umowy po fakcie?




  • 49. Data: 2015-04-05 15:12:12
    Temat: Re: Jak często rachunkować dzieła?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 05.04.2015 o 07:59, Liwiusz pisze:
    > zamiast zawierać umowy w
    > formie ustnej


    No to zawieram przecież. Jednak Gotfryd twierdzi, że to nic nie zmienia, bo:

    (cytat)

    Powiedzmy, ze widze to tak:
    - prawdopodobienstwo ze ktos sie przyczepi wyglada na male
    - jesli jednak sie przyczepi, to sam powiedz jak bardzo wierzysz
    w czyjesz tlumaczenie, ze tak przypadkiem wyszlo, ze z jednym
    i tym samym przedmiotem zawieral miesiac w miesiac umowe
    i to *nie bylo umowione*

    (koniec cytat)

    Więc ramowa umowa istnieje, niezależnie czy pisemnie czy ustnie. Stąd
    wolałem pisemnie, bo przynajmniej można pokazywać że chodził o
    późniejsze dzieła a nie późniejsze zlecenia.


  • 50. Data: 2015-04-05 15:14:29
    Temat: Re: Jak często rachunkować dzieła?
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 05.04.2015 o 07:56, Liwiusz pisze:
    >> Bo interesuje mnie WYKONANIE a nie wykonywanie i za dzieło niewykonane
    >> nie płacę.
    > Za zlecenia niewykonane też nie musisz płacić.

    Ale jak będzie wykonane jako zlecenie to już muszę. A może być wykonane
    jako zlecenie, ale nie jako dzieło. A mnie interesuje skuteczne
    wykonanie dzieła.


    >> Poza tym ogranicza mnie to do osób studiujących <26, a mam potencjalnych
    >> 2 wykonawców >26 i nie studiujących.
    > Nic cię nie ogranicza, zlecenia możesz także zlecać niestudentom.

    Tylko wtedy muszę ich rejestrować w ZUS i wyrejestrowywać i rejestrować
    i wyrejestrowywać i rejestrować i... dostanę pierdolca latając z
    papierami do ZUS ciągle. Pomijam, że wtedy gość zarobi mniej, bo
    niestety zapłaci haracz dla ZUS, co też przyjemne nie jest.

    Więc udawanie zleceń tam, gdzie są dzieła jest pomysłem generalnie słabym.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1