eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Komputer osobisto-firmowy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 20

  • 1. Data: 2007-11-23 00:40:22
    Temat: Komputer osobisto-firmowy
    Od: "SDD" <s...@t...pl>

    Witam

    W zwiazku z pewna dyskusja na pl.soc.prawo (odnosnie softu z "domowa"
    licencja w DG) mam pytanie, jak ocenilibyscie w aspekcie
    fiskalno-licencyjnym ;) nastepujace rozwiazanie.

    Prowadze sobie DG - przez Internet. Sa to uslugi. Nie mam siedziby, miejsce
    wykonywania DG "Polska" (czy jakos tak). Kupuje sobie laptopa (cena ponizej
    3500). Bedzie on jedynym komputerem w domu. W momencie rozpoczecia
    eksploatacji stwierdzam, iz w 75% bedzie mi sluzyl do DG (i do generowania
    przychodu) a w 25% bedzie sluzyl celom prywatnym (czaty i inne takie tam).
    Takoz i 75% jego wartosci wpisuje w koszty do KPiR (jestem nieVATowcem).
    Wiec - po pierwsze - czy mozna tak i czy jakis dodatkowy papier trzeba do
    tego (oprocz faktury zakupowej).

    Nastepnie - jak to ktos na p.s.p wymyslil, zakladam (oprocz konta
    administratora) osobno konta uzytkownika firmowego i osobno "osobistego". Na
    koncie uzytkownika "osobistego" instaluje sobie np MS Office z domowa
    licencja, do ktorego dostep blokuje dla uzytkownika firmowego (ktory ma
    dostep do Open Office czy Worksa z gazety). Czy tak moge zrobic?

    Czekam na dywagacje :)

    Pozdrawiam
    SDD



  • 2. Data: 2007-11-23 01:23:40
    Temat: Re: Komputer osobisto-firmowy
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    SDD wrote:
    [...]
    >
    > Prowadze sobie DG - przez Internet. Sa to uslugi. Nie mam siedziby,
    [...]

    Nieprawda że nie masz siedziby. Twoją siedzibą jest twoje miejsce
    zamieszkania. Zresztą - jakbyś nie miał siedziby - to jaki adres byś wpisał
    na fakturze?

    p. m.


  • 3. Data: 2007-11-23 01:37:45
    Temat: Re: Komputer osobisto-firmowy
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Fri, 23 Nov 2007, SDD wrote:

    > Prowadze sobie DG - przez Internet. Sa to uslugi. Nie mam siedziby, miejsce
    > wykonywania DG "Polska" (czy jakos tak).

    To co mvoicem napisał ujmę inaczej: oddziel *przedsiębiorstwo*
    od *przedsiębiorcy*. Przedsiębiorca w Twojej szanownej osobie
    ma miejsce zamieszkania :)

    > Kupuje sobie laptopa (cena ponizej
    > 3500). Bedzie on jedynym komputerem w domu. W momencie rozpoczecia
    > eksploatacji stwierdzam, iz w 75% bedzie mi sluzyl do DG (i do generowania
    > przychodu) a w 25% bedzie sluzyl celom prywatnym (czaty i inne takie tam).
    > Takoz i 75% jego wartosci wpisuje w koszty do KPiR (jestem nieVATowcem).

    Uściśl: jako koszty, czy jako WP ST która pójdzie w koszty amortyzacją,
    być może jednrazową?
    Pytanie wydaje mi się być trudne, sprowokujemy starcie ;)
    W przypadku ST wydaje się być trochę prościej - na wstępie mi wychodzi
    75% koszty, ale w razie sprzedaży 100% przychodu ;>

    > Nastepnie - jak to ktos na p.s.p wymyslil, zakladam (oprocz konta
    > administratora) osobno konta uzytkownika firmowego i osobno "osobistego". Na
    > koncie uzytkownika "osobistego" instaluje sobie np MS Office z domowa
    > licencja, do ktorego dostep blokuje dla uzytkownika firmowego (ktory ma
    > dostep do Open Office czy Worksa z gazety). Czy tak moge zrobic?

    Masz pod ręką treść licencji na "domowego" Office?

    pzdr, Gotfryd


  • 4. Data: 2007-11-23 08:13:42
    Temat: Re: Komputer osobisto-firmowy
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    SDD wrote:
    > Witam
    >
    > W zwiazku z pewna dyskusja na pl.soc.prawo (odnosnie softu z "domowa"
    > licencja w DG) mam pytanie, jak ocenilibyscie w aspekcie
    > fiskalno-licencyjnym ;) nastepujace rozwiazanie.
    >
    > Prowadze sobie DG - przez Internet. Sa to uslugi. Nie mam siedziby, miejsce
    > wykonywania DG "Polska" (czy jakos tak). Kupuje sobie laptopa (cena ponizej
    > 3500). Bedzie on jedynym komputerem w domu. W momencie rozpoczecia
    > eksploatacji stwierdzam, iz w 75% bedzie mi sluzyl do DG (i do generowania
    > przychodu) a w 25% bedzie sluzyl celom prywatnym (czaty i inne takie tam).
    > Takoz i 75% jego wartosci wpisuje w koszty do KPiR (jestem nieVATowcem).
    > Wiec - po pierwsze - czy mozna tak i czy jakis dodatkowy papier trzeba do
    > tego (oprocz faktury zakupowej).

    Ja raczej bym się skłaniał do miesiecznego rycałtu za uzywanie firmowego
    sprzętu do celów niezwiązanych z DG. Zwłaszcza, że i tak zapewne jakoś
    rozwiązałeś (a jak nie to powinieneś rozwiązać) problem wykorzystania
    internetowego łącza firmowego do celów niezwiązanych z DG.

    >
    > Nastepnie - jak to ktos na p.s.p wymyslil, zakladam (oprocz konta
    > administratora) osobno konta uzytkownika firmowego i osobno "osobistego". Na
    > koncie uzytkownika "osobistego" instaluje sobie np MS Office z domowa
    > licencja, do ktorego dostep blokuje dla uzytkownika firmowego (ktory ma
    > dostep do Open Office czy Worksa z gazety). Czy tak moge zrobic?

    Przecież od strony KK masz sprawę licencji załatwioną z zgodnie z
    regułami sztuki.

    A od strony KC to generalnie M$ musiałby Ci udowodnić, że używałeś MSO
    niezgodnie z licencją i w związku z tym poniósł jakieś straty.

    Nie przypuszczam, żeby M$ chciał sobie głowę zawracać w przypadku takich
    "małych misiów", jakimi - zapewne w większości - jesteśmy.

    Ta więc po co sobie utrudniać?

    Jak chcesz być super uczciwy to po prostu nie używaj MSO do DG i
    wszystko na ten temat.

    >
    > Czekam na dywagacje :)
    >


    Mówisz i masz ;-)

    Pozdrawiam

    Piotrek


  • 5. Data: 2007-11-23 09:37:21
    Temat: Re: Komputer osobisto-firmowy
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    UWAGA: długie!

    On Fri, 23 Nov 2007, Piotrek wrote:

    > SDD wrote:
    >> Prowadze sobie DG - przez Internet. Sa to uslugi. Nie mam siedziby, miejsce
    >> wykonywania DG "Polska" (czy jakos tak). Kupuje sobie laptopa (cena ponizej
    >> 3500). Bedzie on jedynym komputerem w domu. W momencie rozpoczecia
    >> eksploatacji stwierdzam, iz w 75% bedzie mi sluzyl do DG (i do generowania
    >> przychodu) a w 25% bedzie sluzyl celom prywatnym (czaty i inne takie tam).
    >> Takoz i 75% jego wartosci wpisuje w koszty do KPiR (jestem nieVATowcem).
    >> Wiec - po pierwsze - czy mozna tak i czy jakis dodatkowy papier trzeba do
    >> tego (oprocz faktury zakupowej).
    >
    > Ja raczej bym się skłaniał do miesiecznego rycałtu za uzywanie firmowego
    > sprzętu do celów niezwiązanych z DG.

    A ja bym powiedział, że nie ma podstaw prawnych do takiego działania.

    Taki ryczałt można wypłacać pracownikowi, ze względu na ograniczenie
    kosztów uzyskania z tytułu pracy jest odrębna regulacja na tę okazję,
    równoważna poniższym (innym) przypadkom.
    Taki "ryczałt" można wypłacać dowolnej osobie trzeciej, jest to opłata
    za wynajem.
    Taki "ryczałt" można wypłacić - albo jak kto woli: "ująć w cenie" - dla
    zleceniobiorcy itp, również z tej okazji że będzie to "wynajem w celu
    realizacji umowy".

    Natomiast:
    - nie ma możliwości zawarcia umowy najmu z samym sobą
    - nie widzę możliwości zaliczenia w koszt wydatków poniesionych w celach
    osobistych tylko dlatego, że ktoś *przeznacza* swój majątek na cele
    DG, rzecz jasna poza rzadkimi przypadkami, takimi jak dajmy na to
    amortyzacja środka trwałego :)

    Poproszę uprzejmie o wskazanie *przepisu*, który pozwala na zaliczenie
    w koszty wydatku poniesionego w celach osobistych tylko z okazji
    *przeznaczenia* go na cele DG w takim przypadku :)
    Może coś przeoczyłem... może coś dopisali w ciągu ostatnich 5 lat
    i przeoczyłem, może było od zawsze i mylili się wszyscy powiadający
    że z tego powodu nie da się np. zaliczyć w koszty "wniesionego
    wyposażenia" (nie zaliczonego do ST)... a może jednak przedobrzyłeś :)

    > Zwłaszcza, że i tak zapewne jakoś
    > rozwiązałeś (a jak nie to powinieneś rozwiązać) problem wykorzystania
    > internetowego łącza firmowego do celów niezwiązanych z DG.

    A wykorzystuje? ;)

    Niewątpliwie nie jest to skrajnie proste, ale podywaguję.

    IMO jest dodatkowa istotna różnica - internet, tak jak korzystanie
    z telefonu, jest usługą. Faktycznie, dzielenia wydatków "telefonicznych"
    na "gospodarcze" i "osobiste" nikt się nie czepia, ba, tu i ówdzie
    widać komentarze iż US czepia się możliwości takiego wykorzystywania
    i nie ujawniania CZĘŚCI wydatku poniesionego na DG.
    Racja. Dlaczego? - bo jest ministerialna regulacja :), oraz jest
    ustawowa regulacja róznicująca zasady "okosztowania" usług i rzeczy.

    O ile są odpowiednie regulacje przy współwlasności (bo są), i są dla
    wydatków "związanych z lokalem" (bo są!), to dla "rzeczy" zaliczonych
    do wyposażenia regulacja jest prosta:
    http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-podatku-d
    ochodowym-od-osob-fizycznych-1_2_31.html
    +++
    Art. 23
    1. Nie uważa się za koszty uzyskania przychodów:
    [...]
    49) wydatków poniesionych na zakup zużywajšcych się stopniowo
    rzeczowych składników majštku przedsiębiorstwa, nie zaliczanych
    zgodnie z odrębnymi przepisami do œrodków trwałych - w przypadku
    stwierdzenia, że składniki te nie sš wykorzystywane dla celów
    prowadzonej działalnoœci gospodarczej, lecz służš celom
    osobistym podatnika, pracowników lub innych osób, albo bez
    uzasadnienia znajdujš się poza siedzibš przedsiębiorstwa,
    ---

    Zauważ: zero, nic.
    Częściowe wykorzystywanie wyposażenia (tak, ST to nie dotyczy :))
    w ten sposób, że dana czynność nie służy DG, powoduje "wylot" z kosztów,
    nieodwołalnie i w całości.
    Wystarczy raz stwierdzić ze "środek" służy czynności która
    nie stanowi DG a jest *w całości* "osobista" i mamy klops.
    Z przepisu wynika mi, że jeśli owo "coś" (czynność) dla czego korzystamy
    z wyposażenia jednocześnie służy celom osobistym i DG to... OK :)

    Czyli że ustawodawca postawił różnicę miedzy czynnościami które
    *częściowo* służą celom DG (przynajmniej pod TEN przepis nie podlega,
    bo jak chodzi o VAT to być może FW się należy), a wykorzystywaniem
    w ten sposób, że *część* czasu służy celom DG - a część czasu
    celom *wyłącznie* osobistym.
    Pasuje?

    Gdybnę sobie: jeśli jeden z drugim zapuszcza na kompie np. grę,
    celem przetestowania stabilności tegoś kompa (powszechnie wiadomo
    że właśnie gry są "dobijające" dla kompa :P) to jest to
    "właściwy" cel: fakt *jednoczesnego* wyciągania korzyści
    osobistych jest bez znaczenia.

    Co przemawia przeciw?



    Przy ST takiego ograniczenia nie ma.
    W drugą stronę: osobiste wykorzystywanie ST IMO nie stanowi
    przeszkody w zaliczaniu amortyzacji w koszty przez cały okres,
    kiedy ów ST jest jednocześnie wykorzystywany dla celów DG.

    Co przemawia przeciw?

    I tu wyraźna UWAGA: oczywiście, to co napisałem wyżej, nijak
    nie dotyczy kosztów EKSPLOATACYJNYCH, żeby mi który nie próbował
    sugerować, że sugeruję jakoby *wydatki bieżące* np. na benzynę
    tudzież naprawę wynikłą z wypadku w czasie "osobistego"
    wyjazdu wolno było zaliczyć w KUP DG!

    Tyle, że w zakresie korzystania z kompa trzeba najpierw spytać,
    czy "korzystacz" w ogóle odlicza wydatki na prąd, ubezpieczenie
    i inne takie w koszty (ja nie odliczam i proszę się odtentegować)!

    Podobnie, jak ktoś dzwoni z telefonu "służbowego" w celach osobistych.
    Przy czym IMO prawidłowym postępowaniem będzie również wystawienie
    FW z wykazaniem kosztów, które zostały poniesione na rozmowy
    prowadzone w celach osobistych.

    Pytanie: JAKBY tak jeden z drugim korzystał z internetu w celach
    osobistych, to ILE ma DODATKOWYCH kosztów?
    Bo ci, co płacą "stały ryczałt bez limitu transferu" to pewnie
    w okolicy zero zł :)

    BTW: przypominam, że to gdybania do dyskusji, i bardzo proszę
    o krytykę :)
    Do literatury, oprócz zapisków powołanych wyżej z ustawy IMO
    wypada zaliczyć (w "kwesti telefonu i innych takich") wspomniane
    rozp. o KPiR:
    http://www.gofin.pl/5,36,28357,2.html
    +++
    § 14.
    1. Na udokumentowanie zapisów w księdze, dotyczšcych niektórych
    kosztów (wydatków), mogš być sporzšdzone dokumenty zaopatrzone
    w datę i podpisy osób, które bezpoœrednio dokonały wydatków
    (dowody wewnętrzne)[...]
    [...]
    7) wydatków zwišzanych z opłatami za czynsz, energię elektrycznš,
    telefon, wodę, gaz i centralne ogrzewanie, w częœci przypadajšcej
    na działalnoœć gospodarczš; podstawš do sporzšdzenia tego dowodu
    jest dokument obejmujšcy całoœć opłat na te cele;
    ---

    Zgadzam się, że minister NIE odniósł tu się do internetu.
    IMO założył, że ten prowadzący DG będą równo brali "bez limitu" ;)

    >> Nastepnie - jak to ktos na p.s.p wymyslil, zakladam (oprocz konta
    >> administratora) osobno konta uzytkownika firmowego i osobno "osobistego".
    >> Na koncie uzytkownika "osobistego" instaluje sobie np MS Office z domowa
    >> licencja, do ktorego dostep blokuje dla uzytkownika firmowego (ktory ma
    >> dostep do Open Office czy Worksa z gazety). Czy tak moge zrobic?
    >
    > Przecież od strony KK masz sprawę licencji załatwioną z zgodnie z regułami
    > sztuki.
    >
    > A od strony KC to generalnie M$ musiałby Ci udowodnić, że używałeś MSO
    > niezgodnie z licencją i w związku z tym poniósł jakieś straty.

    No, JAKBY to pierwsze udowodnić, to strata jest prosta: różnica w cenie
    licencji.

    > Nie przypuszczam, żeby M$ chciał sobie głowę zawracać w przypadku takich
    > "małych misiów", jakimi - zapewne w większości - jesteśmy.

    :)
    Pic w tym, że *najwyraźniej* od czasu do czasu robi się poszukiwanie
    celem "ukarania dla przykładu". Tak dla odstraszenia.
    A problemem wcale nie musi być kara, tylko zatrzymanie sprzętu "celem
    wyjaśnienia" pod pozorem "czynności" - świadomie określam to w ten
    deseń, bo opisy które zdarzają się w prasie i internecie wskazują
    na *faktyczne* karanie w ten sposób, również tych którym karnie nic
    się zarzucić nie da, jak sam piszesz :(

    > Jak chcesz być super uczciwy to po prostu nie używaj MSO do DG i wszystko na
    > ten temat.

    :)
    Tu jest pytanie, czy może sobie na to pozwolić - nie pamiętam czy tu, czy
    na .prawo niedawno było.

    >> Czekam na dywagacje :)
    >
    > Mówisz i masz ;-)

    Nie licz że ujdzie bez echa ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 6. Data: 2007-11-23 10:13:27
    Temat: Re: Komputer osobisto-firmowy
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl>

    Gotfryd Smolik news napisał(a):

    [...]

    > Zauważ: zero, nic.
    > Częściowe wykorzystywanie wyposażenia (tak, ST to nie dotyczy :))
    > w ten sposób, że dana czynność nie służy DG, powoduje "wylot" z kosztów,
    > nieodwołalnie i w całości.
    > Wystarczy raz stwierdzić ze "środek" służy czynności która
    > nie stanowi DG a jest *w całości* "osobista" i mamy klops.
    > Z przepisu wynika mi, że jeśli owo "coś" (czynność) dla czego korzystamy
    > z wyposażenia jednocześnie służy celom osobistym i DG to... OK :)

    Się podepnę w takim razie, bo mnie to zaciekawiło. Czy jeżeli zakupię np.
    router, w celu dzielenia łącza między komputer firmowy, a osobisty [1],
    to jest wg Ciebie ok? :)

    [1] Przy czym przy dostępie wyłącznie z komputera prywatnego, nie
    potrzebowałem takiego urządzenia.

    --
    Wojciech Bancer


  • 7. Data: 2007-11-23 10:17:32
    Temat: Re: Komputer osobisto-firmowy
    Od: "GP" <g...@w...pl>

    Pomijam kwestię czy to przejdzie przez ustawy - mnie intryguje co innego. Te
    procenty to jak uzyskałeś? Godzinowa proporcja, czy jakoś inaczej? I jak to
    chcesz ewentualnie udowodnić odpowiednim organom?
    Graszka:)



  • 8. Data: 2007-11-23 10:49:27
    Temat: Re: Komputer osobisto-firmowy
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    Gotfryd Smolik news wrote:
    > UWAGA: długie!
    >
    > A ja bym powiedział, że nie ma podstaw prawnych do takiego działania.
    > [ciach]

    Ale przecież chodzi o ryczłt "w druga stronę". To on ma płacić firmie za
    używanie internetu / sprzętu do celów nie DG.

    Załatwione jest w ten sposób - jak rozumiem - "niemanie" nieodpłatnych
    świadczeń.

    >> Zwłaszcza, że i tak zapewne jakoś rozwiązałeś (a jak nie to powinieneś
    >> rozwiązać) problem wykorzystania internetowego łącza firmowego do
    >> celów niezwiązanych z DG.
    >
    > A wykorzystuje? ;)

    Nie napisał, tak więc trudno powiedzieć.
    Ale zgaduję, że nie ma jednego łącza prywatnego a drugiego firmowego.
    Tak więc - znowu zgaduję - używa :-)

    W takim przypadku ryczałt miesięczny jest właściwym rozwiązaniem.

    Czy mógłby ktoś skomentować?

    > Niewątpliwie nie jest to skrajnie proste, ale podywaguję.
    > [...]

    > I tu wyraźna UWAGA: oczywiście, to co napisałem wyżej, nijak
    > nie dotyczy kosztów EKSPLOATACYJNYCH, żeby mi który nie próbował
    > sugerować, że sugeruję jakoby *wydatki bieżące* np. na benzynę
    > tudzież naprawę wynikłą z wypadku w czasie "osobistego"
    > wyjazdu wolno było zaliczyć w KUP DG!

    A gdyby tak znowu ryczałt miesięczny za używanie samochod do celów
    osobistych niezwiązanych z DG?

    Jakieś przeciwwskazania?

    > [...]

    >
    > No, JAKBY to pierwsze udowodnić, to strata jest prosta: różnica w cenie
    > licencji.
    >

    Co zapewne wymaga jeszcze udowodnia, że kupiłby za cenę wersji
    komercyjnej a nie używał np. OO.

    Czyli, że strata jest rzeczywista a nie virtualna.

    > :)
    > Pic w tym, że *najwyraźniej* od czasu do czasu robi się poszukiwanie
    > celem "ukarania dla przykładu". Tak dla odstraszenia.

    Ale to raczej chodzi o P2P-owców.

    To, że policja "chodzi po domach" w celu znalezienia nielegalnego
    oprogramowania to ZTCW bardziej "urban legend" niż rzeczywiste
    działania. A jeśli już ktoś nie "ssie" i ma wizytę policji to wynika to
    raczej z "odprysków" spraw dotyczących jakiegoś "mistrzów businessu", co
    to sprzeadawali sprzęt na faktury razem z nielegalnym oprogramowaniem.

    Ale nawet gdyby coś takiego się przytrafiło, to - znowu ZTCW - są
    zatrzymywane dyski a nie cały sprzęt.

    A backupy przecież wszyscy robimy codziennie ;-)

    > A problemem wcale nie musi być kara, tylko zatrzymanie sprzętu "celem
    > wyjaśnienia" pod pozorem "czynności" - świadomie określam to w ten
    > deseń, bo opisy które zdarzają się w prasie i internecie wskazują
    > na *faktyczne* karanie w ten sposób, również tych którym karnie nic
    > się zarzucić nie da, jak sam piszesz :(

    To niestety prawda. Jak się - odpukać - trafi na jaiegoś nadgorliwca
    albo donosik konurencji tudzież niezadowolonego pracownika to mogą być
    kłopoty ...

    >
    >> Jak chcesz być super uczciwy to po prostu nie używaj MSO do DG i
    >> wszystko na ten temat.
    >
    > :)
    > Tu jest pytanie, czy może sobie na to pozwolić - nie pamiętam czy tu, czy
    > na .prawo niedawno było.

    Na uczciwość? Zawsze :-)
    Przecież to tak niewiele kosztuje :-)

    >
    > Nie licz że ujdzie bez echa ;)
    >

    Ależ nie gdzież bym śmiał.

    Piotrek


  • 9. Data: 2007-11-23 10:56:25
    Temat: Re: Komputer osobisto-firmowy
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    GP wrote:
    > Pomijam kwestię czy to przejdzie przez ustawy - mnie intryguje co innego. Te
    > procenty to jak uzyskałeś? Godzinowa proporcja, czy jakoś inaczej? I jak to
    > chcesz ewentualnie udowodnić odpowiednim organom?
    > Graszka:)
    >
    >

    Nie chcę niczego i nikomu udawadniać.
    Rozwiązuję w ten sposób problem nieodpłatnych świadczeń.

    Przecież szczęśliwie ceny na tego typu usługi / towary są umowne.
    Tak więc na pytanie "dlaczego 20?" możesz odpowiedzieć "A bo po 500".
    I zgaduję, że to będzie dobra odpowiedź ;-)
    Kontrola raczej nie będzie od Ciebie wymagała business planu. :-)

    Jak przykład można pokazać telefony za 1 plz + VAT.

    Piotrek


  • 10. Data: 2007-11-23 11:25:34
    Temat: Re: Komputer osobisto-firmowy
    Od: "SDD" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0711230232150.3908@a64wrk...

    > Uściśl: jako koszty, czy jako WP ST która pójdzie w koszty amortyzacją,
    > być może jednrazową?
    > Pytanie wydaje mi się być trudne, sprowokujemy starcie ;)
    > W przypadku ST wydaje się być trochę prościej - na wstępie mi wychodzi
    > 75% koszty, ale w razie sprzedaży 100% przychodu ;>

    Czyli dywagujesz Gotfrydzie :) - ze powinienem sobie tego laptopa za 2300
    wpisac do EST i amortyzowac jednorazowo kwote np owe 75%, tak?
    Jakie sa jeszcze plusy i minusy wpisania go jako EST w porownaniu z
    wrzuceniem w koszty?

    Pozdrawiam
    SDD


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1